Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] wzywal 4 wzywali 2 z 5302 za 1664 za- 1 zab 6 zabacz 1 | Frequency [« »] 2283 juz 2191 po 1901 ale 1664 za 1621 bo 1433 tak 1370 kiej | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances za |
Tom, Rozdzial
1501 4, 44| weźmie, bo nikto drugi pleców za niego nie podstawi... To 1502 4, 44| na próżno i poniektóre za nim się ujmowały. Grzelowe 1503 4, 44| chliw i pełne koryto!~- I za to przykarmianie dostanie 1504 4, 44| kobyłę trza by uważać jeno za to, co siwa, hę?~Gruchnęły 1505 4, 44| przetoczyło się ździebko na bok, za kalenicę, że spod okapu 1506 4, 44| ogona i pognał, ino się za nim zakurzyło.~- Łapaj złodzieja! 1507 4, 44| ze stójki, któren ganiał za ciołkiem i dopiero przy 1508 4, 44| bych nie zwąchał, co to był za aresztant.~- Nie bójcie 1509 4, 44| bójta! - dodawał - prawo za nami! Co uchwalimy, będzie, 1510 4, 44| swoich wsi, zaś wójt zasiadł za stołem, mając pobok pisarzowego 1511 4, 44| papierem w ręku i wcisnął się za stół.~Wójt zatrząsł dzwonkiem 1512 4, 44| Nie! - wrzasnął Grzela i za nim kilkudziesięciu.~- Nie 1513 4, 44| ale widzi się nama, co za dużo złoty i groszy dziesięć 1514 4, 44| wójt siarczyście przemawiał za szkołą; po nim i jego kamraty 1515 4, 44| przejście, a tłocząc się za nimi przed naczelnika z 1516 4, 44| pozwoleństwa nie puszczą i za stodołę.~- Kiej takie wielmożne, 1517 4, 44| uchwalajta, chłopcy! prawo za nami! nie bójta się niczego! - 1518 4, 44| jako leda chwila wezmą się za łby i orzydla. Próbował 1519 4, 44| posłuszeństwa i strachać.~- Głosować za szkołą, głosować.~- Może 1520 4, 44| i zakomenderował:~- Kto za szkołą, niech przejdzie 1521 4, 44| znaczył kreskę, jeśli był za szkołą, lub robił krzyżyk, 1522 4, 44| ogłosili:~- Dwieście głosów za szkołą, osiemdziesiąt przeciw.~ 1523 4, 44| wydzierał się któryś, a za nim wielu świarczyło to 1524 4, 44| modlickiemu dworowi.~Patrzyli za nim czas jakiś w milczeniu, 1525 4, 44| człowiek, nawet prawo ma se za nic.~- Juści, przeciek prawo 1526 4, 44| barany. I dobrze zapłacita za posłuch, ale niech was łupią 1527 4, 45| Rozdział 9~Antek obzierał się za gromadą kieby ten kot odpędzony 1528 4, 45| kancelaria była jeszcze za blisko, więc ruszył z nimi 1529 4, 45| lepiej kulasy, że ledwie za nim nadążyli, nie bacząc 1530 4, 45| niekiedy co ta ktoś wyjrzał za nimi lub kajś w cieniach 1531 4, 45| pozieleniał ze złości, a za pałaszem macał, ale dopiero 1532 4, 45| szutka! - i trzymając się za boki, niby to od śmiechu, 1533 4, 45| wezmą kiej psy zająca. To za mój opór, juści, prawda 1534 4, 45| pod dworski ogród, kawał za wsią, przysiadł w cieniu, 1535 4, 45| zafrasował się wielce za wszystkich i serdecznie 1536 4, 45| wszystko na świecie jeno za pieniądze.~- Nie gniewajcie 1537 4, 45| Antek odstawił taczki, kupił za całą złotówkę cukierków 1538 4, 45| niespokojną klacz~- A dopieka, za jaki tydzień trza będzie 1539 4, 45| złego zrobili?~- A to, że za polskich czasów tyle jeno 1540 4, 45| rozumiesz! A język trzymaj za zębami, by ci go nie przycięli!~ 1541 4, 45| poniektóra to jak suka, poleci za każdym, kto zagwizda.~Leciał 1542 4, 45| nisko nad zbożami, śmignął za nimi kamieniem i zawołał 1543 4, 45| przepływając między drzewami, a za nim leciał ksiądz w portkach 1544 4, 45| proboszcz puszczając się w cwał za nimi, dopadł z bliska i 1545 4, 45| procesji walili do pasieki za plebanią, kaj w osobnym 1546 4, 45| pierwsza radość, usadzili go za stołem i dalejże znosić 1547 4, 45| mrok już zapadał, poszedł za ogrody odmówić wieczorne 1548 4, 45| cicho! Odbije mu ona jutro za swoje, odbije! Chodź, kruszyno, 1549 4, 45| wypędzać krowy, narąbał drzewa za Michała, spenetrował w sadzie 1550 4, 45| płotami, aż matka biegająca za nim rozkochanymi spojrzeniami 1551 4, 45| śmieciach, gadzina pochrząka za ścianą, pieski zajrzą, wróble 1552 4, 45| odprowadziła go na drogę, patrząc za nim, póki jej z oczów nie 1553 4, 45| Niewypowiedzianie parło ją cosik za nim i tak strasznie ponosiło, 1554 4, 45| Ale i Jasia jakby ciągnęło za nią, bo chociaż bezwolnie, 1555 4, 45| wzruszyła ramionami.~- Ma za co przepraszać Pana Boga, 1556 4, 45| do prasowania, poleciały za nią organiścianki wraz z 1557 4, 45| pole, i tam kajś daleko za wsią, na miedzach, pod gruszami, 1558 4, 45| krążyć musiała, parło ją za nim niepowstrzymanie i wlekło 1559 4, 45| że nawet starzy chodzili za nią oczami, zaś parobcy 1560 4, 45| pogadywać z Dominikową a patrzeć za Jagusią zwijającą się po 1561 4, 45| pokazała na wsi, chodziły za nią babie spojrzenia ostre 1562 4, 45| to na to bierze!~- Cie, a za cóż to wójt ma u niej łaski?~- 1563 4, 45| na prześpiegi trop w trop za Jagusią, kiej te gończe 1564 4, 45| Jagusią, kiej te gończe za zajączkiem.~Ale Jagusia, 1565 4, 45| bowiem lubiała naglądać za nim z daleka i nieraz przyczajona 1566 4, 45| przyczajona we zbożu lub za jakimś drzewem patrzała 1567 4, 45| co począć, pociągnął ją za rękę, że przysiadła pobok, 1568 4, 45| niezgorzej! - chycił ją za gardziel jakiś radosny lęk, 1569 4, 45| naprawdę Jagusia nie chce iść za mąż?~- Ani mi się śni, abo 1570 4, 45| przystanął.~Jagusia szła za nim o parę kroków.~- Bo 1571 4, 45| rozgrzeszyć! - krzyknęła za nią urągliwie.~ 1572 4, 46| oczami.~- Nie bajdurz! Rochu, za bróg i w żyta, prędzej ino! 1573 4, 46| we wodzie, że jeno kajś za brogiem zaruchało się żyto.~- 1574 4, 46| ciął równo, akuratnie, raz za razem, nie odrywając oczów, 1575 4, 46| wszystkie kąty, szukając nawet za obrazami, Józka chodziła 1576 4, 46| obrazami, Józka chodziła za nimi rozpalonymi oczami, 1577 4, 46| kopyta tak ostro, jaże Antek za nim krzyknął:~- Wolniej, 1578 4, 46| Jagusia naparła się ponieść za nim choćby do boru. Nie 1579 4, 46| Rocho przystanął i wziął ją za rękę.~- Jaguś! - szepnął 1580 4, 46| najmilejszą...~- Dyć bym poszła za nim we wszystek świat! - 1581 4, 46| buchnął Mateusz. ~- I za co, mój Boże, za co? - jęknął 1582 4, 46| Mateusz. ~- I za co, mój Boże, za co? - jęknął Grzela.~- Że 1583 4, 46| krew swoją i padną jeden za drugim, stożąc się jak te 1584 4, 46| utrudzony. Księżyc schował się za chmurę, poszarzało niebo 1585 4, 47| rzepeckim nie dawaj ani za grosz, prowadzali swoje 1586 4, 47| darmo też wstawiała się za biedniejszymi zaciął się 1587 4, 47| pieniędzy.~- Tomek z nim trzyma za jedno, to niechaj uprosi 1588 4, 47| na psim weselu i nikto mu za to nie rzeknie nawet marnego 1589 4, 47| Uciekałem, to kieby cień szła za mną. Niechże i Jasiek się 1590 4, 47| łatki jej przypinały.~- Za Jasiem organistów lata pono 1591 4, 47| gniewu.~- Na prześpiegi za nią nie chodzę, bo me ni 1592 4, 47| pyskuje. A niechta se lata za Jasiem, taki dzieciuch. 1593 4, 47| miskę i kurząc papierosa za papierosem na darmo barował 1594 4, 47| sobie, a służyła ci będę za tego psa wiernego, za tę 1595 4, 47| będę za tego psa wiernego, za tę ostatnią dziewkę!~Jęczała 1596 4, 47| zbójowi! takiemu psu! Idź se za Jagusią! - zawrzeszczała 1597 4, 47| ukrzywdzę cię, masz ty już dosyć za swoje, chodź, żono...~Wziął 1598 4, 47| tyla roków zacniło się jej za chłopem. Żadna by nie przetrzymała 1599 4, 47| Łeb mu już lenieje, a za kobietami jeszcze ciągnie.~- 1600 4, 47| Stacho Płoszka i dziw go za to nie pobiły.~Ale wnet 1601 4, 47| deliberować, gdyż żniwa były za pasem, dnie szły wybrane, 1602 4, 47| bogatsze już się oglądali za najemnikiem.~Zaś na pierwszego 1603 4, 47| w to mu graj - warknęła za nim Kozłowa.~W domu jednak 1604 4, 47| księdza, przytrzymała go za sutannę.~- Panienka mi dzisia 1605 4, 47| Naści, a zmów paciorek za Jagatę! - szeptała z lubością.~ 1606 4, 47| Jasio jął czytać modlitwę za konających, Kłębowa zapaliła 1607 4, 47| gromnicę, umierająca powtarzała za Jasiem, ale coraz słabiej, 1608 4, 47| jej oczy, sam Jasio zmówił za nią gorący pacierz i cała 1609 4, 47| zapłakał.~Poleciała wnet za nim Jagusia i chociaż sama 1610 4, 48| Rozdział 12~Naraz porwał się za nią lecieć.~- A to gdzie? - 1611 4, 48| Dlaczego ją mama wypędziła, za co? Że była dla mnie taka 1612 4, 48| spokojnie, bo zawołam ojca... Za co? Zaraz ci powiem: masz 1613 4, 48| obiecywał go nawet dopuścić za darmo, ale chłop wolał naszego...~- 1614 4, 48| wolał naszego...~- Ma rozum, za rubla będzie miał profit 1615 4, 48| miód, i żyto skoszone kajś za ogrodami, powietrze było 1616 4, 48| ale tym goręcej modlił się za Jagusię, bo już był całkiem 1617 4, 48| księżą Marynę, ciągnęła za grzywę ślepego konia i zawodziła 1618 4, 48| wchodził zmówić pacierz za nieboszczkę, a kilkoro dzieci 1619 4, 48| czując, że matka pilnie za nim naglądała, na złość 1620 4, 48| musiał siedzieć i załatwiać za proboszcza przeróżne sprawy, 1621 4, 48| niepostrzeżenie wyniósł się na miedzę za stodołami, pod gruszę, kaj 1622 4, 48| cichym dziękczynnym pacierzem za świętą łaskę dnia odebranego. 1623 4, 48| Chodź do domu!~Wzięła go za rękę i gniewnie pociągnęła 1624 4, 48| rękę i gniewnie pociągnęła za sobą, dał się bez oporu, 1625 4, 48| z pokorą...~Jagusia szła za nimi jakby urzeczona, gdy 1626 4, 48| białego rana.~Godziny szły za godzinami, piały kokoty, 1627 4, 48| zgrzeszyła...~- Bóg zapłać za dobre słowa, ale co krzywda, 1628 4, 48| jęczała wlekąc się niby trup za powracającymi do wsi.~- 1629 4, 48| warg żałosna skarga.~- I za co to wszystko, mój Boże, 1630 4, 48| co to wszystko, mój Boże, za co? ~ 1631 4, 49| gospodarski niszczał, żniwa były za pasem, roboty starczyło 1632 4, 49| róbcie! Jemu ta nie cni się za wami, chałupę ma, grosz 1633 4, 49| śmiała się wypytywać, bych za wiele nie dołożyły. Przez 1634 4, 49| przewiązujących oczy. - Żeby cię mieli za najgorszą, żeby cię już 1635 4, 49| rozpaczliwie.~- I wyście pono za młodu byli nie lepsi! - 1636 4, 49| ci już było obejrzeć się za którym, czas! Zaraz by i 1637 4, 49| cię Pan Jezus nie skarał za takie grzeszne gadanie! 1638 4, 49| A cóżem to zgrzeszyła? Za co? To pewnie za moje kochanie 1639 4, 49| zgrzeszyła? Za co? To pewnie za moje kochanie i za moje 1640 4, 49| pewnie za moje kochanie i za moje cierpienia taka mnie 1641 4, 49| wiary, że wójta aresztowali za brak pieniędzy w kasie gminnej.~ 1642 4, 49| pięć tysięcy, zabierą mu za to całą gospodarkę, a jak 1643 4, 49| jeszcze mało, Lipce muszą za niego dopłacić!~Wzburzyło 1644 4, 49| żniw, a tu przyjdzie płacić za złodzieja! Tego była już 1645 4, 49| złodzieja! Tego była już za wiela na ludzką cierpliwość, 1646 4, 49| nim spółki, to i płacił za niego nie będę.~- Ani ja! 1647 4, 49| się, używał, a ty cierp za cudze! - pogadywali tak 1648 4, 49| trzy ruble z morgi, ale za takiego przyjaciela nie 1649 4, 49| Klituś bajduś, módl się za nami. Widziała to pani?~- 1650 4, 49| wsi przyjdzie pokutować za taką zapowietrzoną!~- I 1651 4, 49| żebyś zdechła pod płotem za moją krzywdę, a żeby cię 1652 4, 49| żeby cię robaki roztoczyły za mój wstyd, za moje nieszczęście! - 1653 4, 49| roztoczyły za mój wstyd, za moje nieszczęście! - padła 1654 4, 49| dygotał.~- A wiem, prawo za nimi! - rzekł krótko, myjąc 1655 4, 49| wodziły kosę kładąc pokos za pokosem.~Wiatr przyniósł 1656 4, 49| się do roboty, waląc pokos za pokosem z taką zapamiętałością, 1657 4, 49| organiścina z wójtową, a za nimi przepychało się z rykiem 1658 4, 49| Już niedaleczko... pomsty za taką krzywdę... ścierpcie 1659 4, 49| grzmotnęła w nią z całej siły - za krzywdę moich dzieci! ~- 1660 4, 49| krzywdę moich dzieci! ~- Za wstyd całej wsi! - biła 1661 4, 49| szumiące.~Grzmoty już szły za grzmotami przewalając się 1662 4, 49| od opustoszałych domostw za narodem.~Że już na wszystkich 1663 4, 49| słońca i przechodziły jedne za drugimi, a coraz chybciej, 1664 4, 49| stada gęsi bobrowały chciwie za kłosami, pasły się całe