Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |         pojechali z moim ano do boru.~- A to wy, Anna, jakże
 2     1, 2 |      Bóg zapłać. Przyjechałem z boru, tom se już dobrze podjadł...~-
 3     1, 3 |         otaczały potężne ściany boru, że żaden wiater ni przewiew
 4     1, 4 |      chodziłem z dziedzicami do boru, że mi ten kulas przestrzelili...
 5     1, 4 |       szedł po karczmie, kiejby boru, i tupot nóg, jakoby bicie
 6     1, 5 |       się deszczów; jeździli do boru po susz na ogień i po ściółkę,
 7     1, 5 |      borowego przyprzeć gdzie w boru do chojaka, sprać czym twardym,
 8     1, 7 |     odpuście narodu jak drzew w boru abo tej trawy na łąkach -
 9     1, 7 |          że to ten sam piesek z boru, to ino rozpostarł tę swoją
10     1, 9 |         To leżą ci, co ich to w boru pobili... juści... i moje
11     1, 11|         Jako ten dąb rozrosły w boru po śmigłej sośnie, tak on
12     1, 11|      wypatrzył ich na zwiesnę w boru...~- Kozieł jest złodziej
13     1, 11|   obrobić, a pastwisk, a łąk, a boru.~- A o podatkach kto kiedy
14     1, 11|       kupował kto?... Jechał do boru i brał, ile komu było potrza,
15     2, 13|         przejechać, wiecie? A w boru to już szarwarkiem przekopują
16     2, 15|         i u nas Kuba, któren do boru z panami poszedł, ale ten
17     2, 19|    Rzepczaki ciągną na jutro do boru do rąbania, ale żaden z
18     2, 21|  utrzymać na nogach.~Wrócili do boru i przykucnąwszy za pniami
19     2, 21|       taki czas wybierać się do boru!~- Drzewa zbrakło, warzy
20     2, 24|       pono przemarzła wczoraj w boru, że już od świtania ledwie
21     2, 25|       ciął będzie?~Szła juści w boru robota, ale każden wiedział,
22     2, 25|     dobre pół włóki chłopskiego boru wycięli, powołując się na
23     2, 25|      bronić, gromadą całą iść i boru rąbać nie pozwolić! Wszystkie
24     2, 25|   pająki światła pełzały wskroś boru, dosłyszał ktosik daleką
25     2, 25|  rębaczów.~- Nie rąbać! Wara od boru! Nasz las, nie pozwalamy! -
26     2, 25|       więc przystanął na skraju boru, by złapać nieco powietrza
27     3, 26|    dworskich i wszystkich ano z boru wygnali... Na swoim postawili,
28     3, 27|        docucili, wywalili się z boru na drogę i powiedali, jak
29     3, 30|      skąd to weźmie oddać, kiej boru zabronił urząd ciąć, póki
30     3, 32|     ziem lipeckich i dworskiego boru.~Chłopy już tam stojały
31     3, 32| Szczęściem, że już wychodzili z boru.~Ostatni kopiec stojał na
32     3, 34|    wystałaś się, chudziaczko, w boru, to se teraz odpoczniesz...
33     3, 34|    wiecie, jakieś zabite leżą w boru! Jezus, zatkało me całkiem.
34     3, 34|       we drzwi.~- Za trzy morgi boru rychtyk by nam wypadło dwanaście
35     3, 34|       Ja jestem Żyd, ale mnie w boru nie znaleźli, ja się tutaj
36     4, 37|  rodzajne, a paśniki, a łąki, a boru po kawale i tak się to sprawiata!...
37     4, 38|     Kłąb.~- Chodziłeś z nimi do boru, to ich stronę i tera trzymasz!~-
38     4, 40|         wyrastała czarna ściana boru. Wieś ostała za nim jakby
39     4, 40|    wiewiórka przewijając się od boru zadarła rudy ogon, ważąc
40     4, 40|   prześmiech okolił mu wargi.~Z boru zaczęły klekotać kołatki
41     4, 41|         biedy, ale jak dostał w boru robotę, to ani już zajrzy
42     4, 41|         ze wszystkimi, to z pół boru wytnie i przeda.~- Na Podlesiu
43     4, 42|       sposób rozeznać zagona od boru - mruczał brodząc oczyma
44     4, 42|        a Kłębowy Adam nawiózł z boru, co było jeno potrza; to
45     4, 42|         Jagustynce wracającej z boru, stara skrzywiła się wzgardliwie
46     4, 45|         zakurzona, zaś na kraju boru stał Jasio organistów z
47     4, 45|      jednego słowa.~- Wracała z boru, on jechał i spotkali się -
48     4, 45|       się tak była wystroiła do boru? i czemu tak modrzały jej
49     4, 46|        toć pono wojsko idzie od boru.~- Jezus, Maria! wojsko! -
50     4, 46|    krowy i Pietrek przyjechał z boru, kiej dopiero wyszli; Antek
51     4, 46|        ponieść za nim choćby do boru. Nie sprzeciwiał się temu
52     4, 46|    otwarte i zamilkł.~Na skraju boru pod krzyżem zabielały jakby
53     4, 47|      ino poszedł z Mateuszem do boru wybierać drzewo, na Podlesiu
54     4, 47|         dnia, jak się schodzi w boru z Jasiem, to po miedzach...~-