Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |            wychodzono od wczesnego rana.~Na topolowej drodze za
 2     1, 5 |            to nie poprosili, bo od rana jakby nic w gębie nie miał.~-
 3     1, 6 |           dzisiaj wycinano.~Już od rana pojechała na kapuśnisko
 4     1, 7 |          polu ostała.~Jagna już od rana nie mogła dać sobie rady,
 5     1, 7 |     Dominikowej nie było od samego rana, bo ją wezwali do rodzącej
 6     1, 8 |            był przestał padać i od rana przecierało się na niebie,
 7     1, 8 |            w domu.~A już od samego rana był dziwnie przykry, dziwnie
 8     1, 9 |          świat.~A w Lipcach już od rana dzwony biły wolno a bezustannie -
 9     1, 9 |       powiedział wesoło i zaraz od rana poszedł do Jagny i już tam
10     1, 11|       głowy nie miał, Józia już od rana przystrajała się u kowalów,
11     1, 12|        Jambrożym na podwórze.~- Do rana wykipi, uśnie cicho jak
12     2, 13|         wrótni stodół biły cepy od rana do późnego wieczora, mróz
13     2, 13|           mleko, co się jej tam od rana uzbierało, i przewiedła
14     2, 15|            jakoś dzisiaj od samego rana; ledwie był wziął się do
15     2, 15|             niemroźny, bo jakoś od rana sfolżało mocno, gwiazd było
16     2, 16|           przyjął, siedział już od rana w kościele i tam do spółki
17     2, 16|         Kolędę niesą!~Jakoż już od rana starszy organiściak, Jasio,
18     2, 17|        przecedziła mleko, które od rana jeszcze stało w skopkach,
19     2, 19|           powiedział Płoszka.~- Od rana do nocy robię, to kiej to
20     2, 20|           Zakrzątnęli się zaraz od rana koło porządków, że nawet
21     2, 21|        Rozdział 9~Już od wczesnego rana miało się na kurzawę; dzień
22     2, 21|           równocześnie, że zaraz z rana, jak przykazywał, zabierze
23     2, 24|   półświątkiem, więc już od samego rana niemały ruch uczynił się
24     2, 24|            i błagań, z duszy jakby raną otwartą płynął strumień
25     3, 26|          się taka plucha od samego rana, iż trudno było nosa wyścibić
26     3, 28|           nie było, poszła zaraz z rana do kościoła, ani się spodziewając,
27     3, 28|     Jagustynki.~- Siedzą od samego rana, do mszy służył i co potrza,
28     3, 29|         przesuszał role, bo już od rana galanto zbielały zagony,
29     3, 29|           Przeciek z wójtem już od rana naradzały się w karczmie.~-
30     3, 29|   grzechotał pod płotami, że to od rana dzwony umilkły, jak to było
31     3, 29|         starego obyczaju od piątku rana aż do niedzieli nie godziło
32     3, 29|         Bez zmiany? co?~- A juści, rana się prawie zagoiła, a im
33     3, 30|               Kozłowa już z tym od rana po chałupach lata i pomstą
34     3, 30|     wytrzymać nie mogła. Od samego rana tak ją cosik rozpierało
35     3, 31|       większość w polach robiła od rana, pusto się zrobiło na wsi,
36     3, 31|       puszczę latawca, niech se do rana posiedzi na dworze - wygrażała
37     3, 31|    przemieniła, deszczyk siepał od rana i szare, ciężkie niebo przygniatało
38     3, 32|                Boże się zmiłuj. Od rana już zachodu wyglądają. Dorabiać
39     3, 33|          dzwoniły młoty. Od samego rana pełno już było na drogach
40     3, 34|         Każcie Weronce, by zaraz z rana przyszła pomagać!~Kiwnął
41     3, 36|         było. Maciej już od samego rana był jakiś dziwny, matyjasił,
42     3, 36|   trzeciego dnia została w domu od rana.~- Sobota, to już dzisiaj
43     4, 37|        dojącą krowę pod oborą. - Z rana skończę trumnę, to się jeszcze
44     4, 37|         Jagata, bych już czuwać do rana.~I śpiewali zrazu rozgłośnie,
45     4, 39|           co mi ta zrobi!~- Były z rana u spowiedzi, a potem długo
46     4, 42|         niedzielę już od wczesnego rana Jagusia raz po raz wymykała
47     4, 45|           wyrzekać, jako od samego rana jeszcze nic nie miał w gębie.~-
48     4, 46|             bo nie widziałem go od rana.~- Otworzyć! - rozkazał
49     4, 47| przystroili jutro, zaraz od samego rana.~Juści, co nikto się jej
50     4, 47|         lękliwie.~Na drugi dzień z rana przybrali ją, jak przykazała,
51     4, 48|    siedziała pod ścianą do białego rana.~Godziny szły za godzinami,
52     4, 49|            wiem o niczym i jutro z rana jadę do Żarnowa na cały