Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |        sądy... Laboga, że to człek nigdy obrobić się nie obrobi,
 2     1, 3 |        jaże jej kulasy ustawały, a nigdy dobrego słowa nie usłyszała,
 3     1, 4 |         zajączka, to grzybków, ale nigdy jeszcze tyla nie dostał;
 4     1, 4 | darmozjadem, a nikto dobrego słowa nigdy nie dał, nikto nie pożałował -
 5     1, 5 |    napocząć nie napocznie, i jakby nigdy nic, najspokojniej i prosząco
 6     1, 9 |         chałupy coraz liczniej, bo nigdy jeszcze nie widziano tyle
 7     1, 9 |            się to i niektóremu, co nigdy gorzałki nie pije... - powiedział
 8     1, 10|        izby.~Przywitali się, jakby nigdy nic nie zaszło pomiędzy
 9     1, 10|             A czemuście to nam nic nigdy nie rzekli, że wam tak źle...~-
10     1, 12|            Mój Boże, tyla tego, że nigdy w życiu nie miałem, a nie
11     2, 13|          do przyjacielstwa nie był nigdy skory i do ugwarzania się,
12     2, 13|     wspominków o Jagnie, jakby jej nigdy nie miłował, jakby nie brał
13     2, 15|         zazdrość parzyła mu serce.~Nigdy oni nie trzymali ze sobą
14     2, 15|              rodny był całkiem, że nigdy dość napatrzeć się nie mogła
15     2, 15|        wieczorami, a dobry był jak nigdy, cichy, spokojny, dzieci
16     2, 15|             któren mu wyrzucał, że nigdy do niego nie zajrzy.~I prawdę
17     2, 16|           ani dziś, ani jutro, ani nigdy! Borynowa jest na wiek wieków
18     2, 16|        obrządku krów, czego prawie nigdy nie robiła, nic to jednak
19     2, 17|         zatopiła całkiem w muzyce. Nigdy jeszcze nie było jej tak
20     2, 19|          był zdziebko napity, a że nigdy nie miał przed kim się wyżalić,
21     2, 20|           nie wiedział, nie myślał nigdy o tym, był nawet pewnym
22     2, 21|          sobie podnosząc rozpalone nigdy nie wysychającymi łzami
23     2, 24|        kąśliwa i nieprzystępna jak nigdy, że bali się jej pytać,
24     2, 24| przypominków tych nie przebolanych nigdy krzywd.~Akuratnie i ludzie
25     2, 24|            i wszedł ostro, i jakby nigdy nic, przystąpił do największej
26     2, 25|      ludzie czuli się tak źle, jak nigdy do tela, łazili po wsi kiej
27     2, 25|       szczególniej dla Jagusi, boć nigdy tego użyczliwego słowa jej
28     2, 25|            boleśniejszy, cichszy i nigdy nie wypowiadany żal, że
29     3, 26|             Nie cisnęła się ta ona nigdy naprzód, między możne i
30     3, 27|           w tygodniu nie starczyło nigdy czasu.~Słońce podniesło
31     3, 28|           we świat iść przyjdzie i nigdy Lipiec na oczy nie oglądać,
32     3, 29|          przyszła na kolację jakby nigdy nic i z uśmiechem w oczy
33     3, 29|             czyjam córka! Ociec by nigdy na to nie pozwolili...~Narobiła
34     3, 31|          choć miał prawo, a tak me nigdy nie sponiewierał, nigdy...~
35     3, 31|            nigdy nie sponiewierał, nigdy...~Długo nie mógł zapomnieć
36     3, 31|         Zdrowym, jeno radosny, jak nigdy w życiu. Miarkujecie: tyla
37     3, 32|         nie puścili... może go już nigdy nie zobaczy...~Nie, nie
38     3, 36|           i wyrzekań. Może jeszcze nigdy, jak jeno zapamiętali najstarsi,
39     4, 37|      otwierać, kieby ten straszny, nigdy nie zapełniony dół, w któren
40     4, 38|     zabrakło. Juści, syty głodnemu nigdy nie zawierzy! - gadała na
41     4, 39|         bez lęku, a tak urodna jak nigdy. Nawet matka słuchała jej
42     4, 39|            Kiedy? A może na święty nigdy. Tak mi już wieś mierznie,
43     4, 40|             rzekła spokojnie jakby nigdy nic:~- Róbcie tu same, a
44     4, 45|        użalać, jak to on nie zazna nigdy spokojnej nocy ni dnia,
45     4, 47|             nawiózł mi podarunków, nigdy mi nie powiedział marnego
46     4, 48|       sukienkę, to splamić się jej nigdy nie poważy! Ady bym cię
47     4, 48|        zakrzyknął:~- To nieprawda, nigdy nie uwierzę, żeby Jagusia
48     4, 48|           Jagusia była taka podła, nigdy...~- Matka ci to mówi, rozumiesz?
49     4, 48|     Bojałam się, co pana Jasia już nigdy nie obaczę...~Kieby pachnący
50     4, 48|         zawsze odchodzi, że już go nigdy nie zobaczy, przenigdy.~