Tom, Rozdzial

 1     2, 13|        dni parę?... Czy to Stach Płoszka nie przetrącił kulasa swojemu?
 2     2, 16|          ani Mateusz, ani Stacho Płoszka, ni inni?... Nikto drugi,
 3     2, 19|     Powiadali też, jako i Stacho Płoszka, mający się już od kopania
 4     2, 19|       dokładał; przyszedł Stacho Płoszka, przyszedł Balcerek, przyszedł
 5     2, 19|         zachodzisz! - powiedział Płoszka.~- Od rana do nocy robię,
 6     2, 19|   słomiane wiechcie!- wykrzyknął Płoszka. - Zbierają się, gorzały
 7     2, 19|         te parobki! - unosił się Płoszka.~- Źle jest całkiem, źle.~-
 8     2, 19|         dać nie chcą! - krzyczał Płoszka.~- Każdemu czas na swoje.~-
 9     2, 19|         i nie chciał - tłumaczył Płoszka.~- A to co za jeden ? -
10     2, 19|         i jego kamraty, tańcował Płoszka, tańcował Balcerek, tańcował
11     2, 20|       niezgorsze zmówiny córce z Płoszką. Gdzie znowu chrzciny się
12     2, 25|         Kazimierz, a nawet stary Płoszka - jeno Boryny nikto nie
13     2, 25|          Boryna w saniach wraz z Płoszką, Kłębem i co pierwszymi.~
14     2, 25|        broni!~Poszedł nań Stacho Płoszka, by go wstrzymać, bo już
15     3, 33|          ruszyli Kozłowie.~Stary Płoszka, nawet wielce chętliwie,
16     3, 33|     figura? - dorzucał urągliwie Płoszka zwracając się do narodu.~
17     3, 33|       znowu się zakotłowało.~Oto Płoszka zmówił się z młynarzem i
18     3, 33|        jakieś wygody rychtowali.~Płoszka był chłop sielnie ambitny,
19     3, 33|     wykrzykiwał na Grzelę Stacho Płoszka.~- Psiakrew z taką sprawą! -
20     3, 34|         gruchnął na niego Stacho Płoszka.~- I bacz, byś czego przódzi
21     3, 34|          bo do późna w noc stary Płoszka i Kozły latały po wsi podburzając
22     3, 34| podburzając ludzi przeciw niemu. Płoszka nawet do chałup zachodził
23     3, 34|          nie wydziera! - buchnął Płoszka i już cicho jął podjudzać
24     3, 34|         we święto...~- Powiadasz Płoszka bele co, jakbyś się napił... -
25     3, 34|     Żydzie, gorzałki! - krzyknął Płoszka we drzwi.~- Za trzy morgi
26     3, 35|       tak samo.~- Chodził Kłąb z Płoszką.~- I przyjęła cię, co? -
27     3, 35|          prędko - wykładał stary Płoszka.~- Ze strachu to byście
28     4, 37|         bakę świeci - powiedział Płoszka.~- A czemu to nie miał przyjść
29     4, 38|      poniektórzy gospodarze, jak Płoszka, sołtys, Kłąb i Adam, stryjeczny
30     4, 38|       głupiemu radość! - mruknął Płoszka.~- Szczera prawda, nie obiecanki.
31     4, 38|       Cichota no - zawołał stary Płoszka bijąc pięścią w stół - a
32     4, 38|      osobna rychtował, ale stary Płoszka nie dał się przekabacić,
33     4, 39|        wójtami?~- Nieprędko, ale Płoszka ich wspiera, to już wójtom
34     4, 39|          sadła za skórę.~- Że to Płoszka lubi zawdy nos wrażać w
35     4, 40|         bratem, przyszedł Stacho Płoszka, Kłąb ze synem, stryjeczny
36     4, 40|      ojcowie radzą? - wyrwał się Płoszka, ale Grzela wsiadł na niego:~-
37     4, 44|       dobrej woli! - zdumiał się Płoszka.~- Prawda, ale nie wiecie
38     4, 44|         zna się, a chłopu zasię.~Płoszka odszedł wielce sfrasowany,
39     4, 44|           Mateusz, Kłąb i Stacho Płoszka, poredziwszy ze sobą, rozeszli
40     4, 44|          samo myślące, zaś stary Płoszka po długim rozważaniu wyrzekł
41     4, 44|     głosujemy na szkołę? Mówcie, Płoszka! Jakże zrobim?... Kajże
42     4, 44|   jeszcze cosik dodać, gdy stary Płoszka wystąpił i skłoniwszy się
43     4, 44| straszyli - przyświarczył Stacho Płoszka.~- A że naczelnik groził,
44     4, 46|         ta po nim! - rzekł stary Płoszka.~- Przeszkadza wama? A może
45     4, 47|     weźmie! - zaśmiał się Stacho Płoszka i dziw go za to nie pobiły.~
46     4, 49|      dogadywał z rozmysłem stary Płoszka, pomagała mu Płoszkowa rozpowiadając
47     4, 49|    wójtów brat, przemawiał stary Płoszka, pyskował Gulbas, ale mało
48     4, 49|         klął cicho.~Podszedł doń Płoszka i głośno na całą karczmę