Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |            będę; zadzwonita w garki sami.~- Ociec z Antkiem! - krzyknęła
 2     1, 2 |          zwieźć.~- Hale, zwoźcie se sami, ja już kulasów nie czuję
 3     1, 3 |           do ogacenia.~- Ogaćcie se sami chałupę, nama tutaj nie
 4     1, 4 |             nich ze śmiechem.~-...I sami się rządzą - ciągnął dalej
 5     1, 5 |          nie wojną - z tym zgodą.~- Sami to miarkujecie niezgorzej.~-
 6     1, 8 |              że szukać, miarkujecie sami, że zapis to ino przespieczność
 7     1, 9 |          gębie... Jakże, gospodarze sami; a gospodynie ino, cała
 8     1, 11|             goście, nie! Gospodarze sami, rodowi i co bogatsze, a
 9     1, 12|           wynoszą, to myślą, że ino sami mądrzy !~- Wpuść cielę do
10     1, 12|             nadejdzie, a zobaczycie sami uśmiechnęła się chytrze. -
11     1, 12|               Dobrą nockę oddajemy,~Sami służką ostajemy,~Dobranoc!~.............................................................~ ~
12     2, 14|            ma, co chce! Niechby tak sami wyrabiali! Hale!... - rozmyślała
13     2, 14|       somsiedzku...~Antkowie ostali sami.~Hanka po długim wahaniu,
14     2, 15|            takie oczy pokazywał, że sami go omijali.~W gorącu takim,
15     2, 18|          tak spracowała!~- A dójcie sami, znowu z połowę mleka ostawicie
16     2, 18|          zmiłowania wygląda! Wiecie sami które, a zima ciężka, śniegi,
17     2, 19|             to jeszcze wczoraj a ci sami omijali go z dala na drodze.~-
18     2, 19|            wyrzekacie, że głupie, a sami ani za grosz pomyślenia
19     2, 19|           się gdzieś zapodziała, że sami zostali.~- Co dnia wyczekuję,
20     2, 20|                szepnął, gdy zostali sami, kazał mu przy sobie siadać,
21     2, 20|      zrobiliśmy ugodę ze dworem, że sami we trzech zwozić będziemy
22     2, 23|            nikto nas nie spłoszy... Sami jesteśmy...~- Sami!... i
23     2, 23|       spłoszy... Sami jesteśmy...~- Sami!... i taka ciemnica... i... -
24     2, 24|           piekielnej wrzawie, a oni sami porwani przez pęd szli razem
25     2, 25|      żadnych i u nikogo, gospodarze sami nie mieli co robić, dziedzic
26     2, 25|             już inszej nie ma, jeno sami musimy swojego dobra bronić,
27     3, 27|            zarzucone...~- Szukajcie sami, ja go wama nie wyślipiam.~
28     3, 28|           wczoraj dać... jakże... i sami jeno ziemniaki ze solą...
29     3, 28|              Nie trudź się, uradzim sami, mało się to w chałupie
30     3, 28|             niech nie szczekają, że sami zjadamy ojcowego świniaka,
31     3, 33|             po nogach nie całują!~- Sami go wybralim nad sobą, to
32     3, 33|          ganku.~- Idźcie, ojciec ta sami leżą. Hanusia na kapuśnisku,
33     3, 33|       Dziewkę se przyjmijcie albo i sami róbcie - powiedali twardo.~
34     3, 34|           zawrzeszczeli.~- Obaczcie sami: leżą tam! Gulbasiak też
35     3, 34|               Baczcie ino, żebyście sami czego nie stracili - mruknął
36     3, 35|             jałówce!~- Wynieście se sami, za dziewkę służył wama
37     3, 35|      buchnął Grzela.~- Wynoście się sami, póki was gonić nie zaczniem.~-
38     4, 37|       morduje - wyrzekł.~- Juści, a sami wiecie, co to zrazu kosztowały
39     4, 37|        Rocha nie ma.~- Poredzimy se sami. Nie frasujcie się, już
40     4, 39|           sądu, ale krzywdę musicie sami odrobić.~Hanka wyprostowała
41     4, 42|     potoczył ślepiami.~Zaś kiej już sami ostali, Nastusia rozejrzawszy
42     4, 43|            słać z wódką.~- Niech se sami wychlają, nie pódę za żadnego! -
43     4, 44|            któryś z kupy.~- Głupiś! Sami wezmą, a nie dasz z dobrej
44     4, 45|             popędzać i ciemiężyć, a sami se tak balowali, jaże i
45     4, 46|             Antek, kiedy już ostali sami, rzekł cicho do Hanki:~-
46     4, 49| Wypędziliście Szymka, to sobie tera sami róbcie! Jemu ta nie cni