Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |        i psy, co szły zarówno z ludźmi, doszczekiwać poczynały
 2     1, 5 |        i podwórza zawalone były ludźmi, wozami i towarem różnym -
 3     1, 7 |      się na ganek do psów, co z ludźmi pościągały i gryzły się
 4     1, 7 |       pieski nie były jeszcze z ludźmi pobratane.~Ten ci to pies
 5     1, 10|      okno całe wnętrze zapchane ludźmi:~- Bo się zejść miały dzisiaj
 6     1, 10|     nijakiej nie da, ale między ludźmi nieco posiedzi, a nie tam,
 7     1, 11| braterstwo a zgoda rosły między ludźmi!~- Choćby jeno na ten czas
 8     2, 13| wymijając parę sań zapełnionych ludźmi, ale choć pilnie patrzył,
 9     2, 14|   przykazywał nie zadawać się z ludźmi.~- Nie poradzą, nie wspomogą,
10     2, 15|        siebie i odgrażali przed ludźmi, że to i każdy z nich miał
11     2, 15|       był jakby poza wsią, poza ludźmi i czuł się jako ten ptak
12     2, 17|         nie ma chodzić pomiędzy ludźmi i przepytywać...~- A samiście
13     2, 19|   zwlókł, że mu się to cniło za ludźmi, kazał se wnet narządzić
14     2, 24|         winowaty przed Bogiem i ludźmi, jeśli nie ta suka Jagna?
15     2, 24|       stawiał i ochraniał przed ludźmi.~Wyprawiali też społem takie
16     3, 27|        słowa nie dał, ale przed ludźmi wielce dbał o nią i strzegł,
17     3, 27|          to się schodzą i przed ludźmi uredzają w opłotkach. ~Powiedziała
18     3, 29|       się kupa kobiet z jakimiś ludźmi w pośrodku...~Pośpieszył
19     3, 29|         co się to nie wyrabia z ludźmi... I mnie by trza jechać
20     3, 30|         psy się wierciły między ludźmi skamlając żałośnie.~Nikto
21     3, 30|      się nad dołem kryjąc przed ludźmi kuntentność, a sprawdzając
22     3, 30|   deliberować. Sad zapełnił się ludźmi, cisnęli się kiej do konfesjonału,
23     3, 30|    przez drzewa bryki, zapchane ludźmi, i konie prane batami. Ścigali
24     3, 30|         wygrzewali poredzając z ludźmi, jacy wciąż do sadu szli,
25     3, 31|      naszym chlebie i będzie tu ludźmi pomiatał... i na ciebie
26     3, 31|         a wkrótce wszystek plac ludźmi się zapchał i zaprzęgami.
27     3, 32|       całe Podlesie zaroiło się ludźmi, a hukało pieśnią niebosiężną.~
28     3, 32|        mogła wydać z męki przed ludźmi!... Nie, nie, tyle zniesła,
29     3, 32|      plątała się potem pomiędzy ludźmi, jak ten Łapa szukający
30     3, 32|       swojej bułance za jakimiś ludźmi, jakby rozmierzającymi role
31     3, 33|     trwożna ciekawość owładnęła ludźmi. Przez sady krzykali se
32     3, 33|            tłumaczyli się przed ludźmi. - Cała wieś się z nas prześmiewała...~
33     3, 33|        o tym rozpowiadała przed ludźmi.~- Niech się zabawia, póki
34     3, 34|  przewiedzieć się potrza między ludźmi... Juści, żeby pieniądze
35     3, 35|         i jeszcze broniąc przed ludźmi...~A bo i niewinowata, nie,
36     3, 35|      zapowiadamy przed Bogiem i ludźmi, jak pod przysięgą, że na
37     4, 37|         drogi tak się zamrowiły ludźmi, wozami a gwarem, że Hanka
38     4, 40|     Akuratnie bywa takusieńko z ludźmi! Więcej zrobi z niejednym
39     4, 40|     tyla! Dziedzic z nimi jak z ludźmi, jak z gospodarzami, a te
40     4, 48| obrządzi w kościele, a ty idź z ludźmi do żniwa i poganiaj, barometr
41     4, 48|  zabroniła mi nawet rozmawiać z ludźmi! Przecież... - Mścił się
42     4, 48|       parę komornic, ale wraz z ludźmi z drugich wsi zebrało się
43     4, 49|     powinnaś wiedzieć, że przed ludźmi nic się nie uchowa! A kto
44     4, 49|         się łyskało.~Zaś między ludźmi już się srożyła sielna zawierucha,