Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |   spowiedzi, kiej gospodarz do gospodarzy, kiej swój do swojaków,
 2     1, 4 |        przysuwał się do swoich gospodarzy, bo i Antek z żoną stojali
 3     1, 4 |      zasie ucieszon obecnością gospodarzy i że wspominano jego imię,
 4     1, 4 |     różności ,jak to we młynie gospodarzy ,a ona ,że to już była podpita
 5     1, 4 |      Antkiem i kilku młodszych gospodarzy.~Lampa wisiała u czarnego
 6     1, 5 |      ta przekpiwała z rodowych gospodarzy! Wara ci od Jagusi!- myślał,
 7     1, 10|           Ze wsi przyszło paru gospodarzy z Rochem na czele i chcieli
 8     1, 11|   Kruchty pilnuj, dziadu, a do gospodarzy ci zasie - warknął wójt.~
 9     2, 13|     uwięzi, darmo wykręcało do gospodarzy wybałuszone i zestrachane
10     2, 15|       się wylegają, poradzają, gospodarzy juchy udają, a całych portek
11     2, 15|       ci go nie przyciął, a od gospodarzy ci wara! - wrzasnął Antek,
12     2, 17|      co będą ją lekowali? Tyle gospodarzy we wsi, tyle bogaczy, a
13     2, 19|  brakowało: którzy wyrabiali u gospodarzy młocką, którzy na tartaku
14     2, 19|       między sobą.~Nikto też z gospodarzy nie słuchał tych wyzwisk
15     2, 19|        nie moja sprawa, a ich, gospodarzy! Juści, mają prawo do tego,
16     2, 25|  komorników i co biedniejszych gospodarzy robiła się taka, że dobrze
17     2, 25|      Kłęba i zastawszy jeszcze gospodarzy, wspólnie z nimi uradzili
18     2, 25| ustąpili tak łacno, skrzykiwał gospodarzy i namawiał, bych całą gromadą
19     3, 26|      niehonor byłby dla takich gospodarzy, by pod ich dachem krewniackie
20     3, 28|      jak to było we zwyczaju u gospodarzy przy takim święcie, częstowała,
21     3, 28|        Borynów i co pierwszych gospodarzy, iż któren świnię zaszlachtował,
22     3, 29|     organistów, na plebanii, u gospodarzy czy komorników, bo żeby
23     3, 29|    chałupach co przedniejszych gospodarzy zbierać się ze święconym
24     3, 30|       miejsce la najpierwszych gospodarzy lipeckich, które zawżdy
25     3, 30|     spać.~- Niech jeno wróci a gospodarzy, to ni słówkiem mu przypomnę
26     3, 30|  Lipcach wszystkiego piętnastu gospodarzy siedziało - zaczął znowu
27     3, 30|      sumie dobrodziej zwoływał gospodarzy do zakrystii i cosik z nimi
28     3, 31|   wójta nakazane, a wara ci od gospodarzy! Widzisz go, łachmytek jeden,
29     3, 31|   lipeckie pola, doczekały się gospodarzy tęskniące, a toć, jak okiem
30     3, 31|       dobrodziej pomogli... La gospodarzy jest wszystko, a ty, biedoto,
31     3, 32|      szukający w ciżbie swoich gospodarzy. Nie ciągnęło jej do matki
32     3, 33|     nawet jeden z pomniejszych gospodarzy, Kobus, że to człowiek był
33     3, 34|       co u swoich ostaniesz, u gospodarzy, obrazy na tobie powieszą,
34     3, 34|          dodał Wachnik.~- A od gospodarzy ci zasie, kołtunie jeden! -
35     3, 34|     już tam kilku pomniejszych gospodarzy, postawił im gorzałki raz
36     3, 34|  przeczekując burzę, ale wiela gospodarzy ze sąsiedzkich wsi pozostało
37     3, 35|      Mieli ruszyć w kilkunastu gospodarzy i co przedniejszych parobków,
38     4, 41|      latoś przednówek nawet la gospodarzy.~- Kto ma jeno lebiodę z
39     4, 42|        też żadnego z większych gospodarzy, chociaż zaprosinom nie
40     4, 43|   które wzywał wójt wszystkich gospodarzy lipeckich.~W izbie było
41     4, 44|    trochę wywoływał któregoś z gospodarzy, z cicha przypominając zaległe
42     4, 47|       powinno w taką godzinę u gospodarzy, poprosiła o księdza.~Przyszedł