Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |            kichnął raz po raz trzy razy, aż mu łzy w oczach stanęły.~-
 2     1, 2 |    węgielek we fajkę i pyknął parę razy.~- Na którą to w sądzie? -
 3     1, 3 |           z lubością, ziewnął parę razy i poszedł do obory, aby
 4     1, 5 |        biedota mrze, a ledwie parę razy w rok zdarzy się jakiś gospodarski
 5     1, 5 | Przejechali, ale organiściuch parę razy obracał się za nią, aż w
 6     1, 8 |  wyczekiwał kiej zmiłowania...~Sto razy chciało mu się bieżyć do
 7     1, 8 |         przegryzkę. ~Przepili parę razy z rzędu, aż oczy pojaśniały
 8     1, 10|           Antków, obleciał ją parę razy, wypadł do sieni, szczekał,
 9     1, 11|          Młodzi przetańcowali parę razy, ale krótko i bez wielkiej
10     1, 12|          Odleciała? Dziobnąłem dwa razy, ale mnie zamroczyło... -
11     2, 15|           sam młynarz, któren parę razy dziennie przychodził na
12     2, 19|           dawał i każdą kwartę dwa razy na drzwiach znaczył.~Że
13     2, 20|    mierziło w chałupie, że po parę razy w dzień biegała do matki,
14     2, 21|            wydobrzał, że teraz dwa razy tyle by jadł - odpowiadała
15     2, 24|            przysyłał po niego parę razy, a ino wałęsał się po wsi,
16     2, 25|           nie było znikąd: ileż to razy chciała wrócić do matki -
17     2, 25|            rannych, głuche a gęste razy kołów, szamotania chrapliwe
18     2, 25|        twarz, poruszył ustami parę razy i z największym wysiłkiem
19     3, 27|            kowalowie mało dziesięć razy na dzień zaglądali, to jeno
20     3, 27|   wszystkie krzywdy doznane, a ile razy ją wołał i brał w swoje
21     3, 30|     wychodziła i nawet coś ze trzy razy się przeobłóczyła, na darmo
22     3, 30|            se używali, bo coś trzy razy Płoszkowa po gorzałkę posyłała
23     3, 31|            że mogli zrachować, ile razy zabielił podogoniem z ozimin;
24     3, 31|       ciekawości wróżby, że po sto razy zawracała do chałupy i niesła
25     3, 32|        powiedział, że takie są dwa razy plenniejsze.~- Musi, miemiecka
26     3, 32|             mogłaś je już dziesięć razy zapleść!~- Mogłam, ale nie
27     3, 32|           rzęsistym zapłacze.~Parę razy próbowała uciekać do dom,
28     3, 33|          po obejściu, już się parę razy podnosiła niecierpliwie:
29     3, 34|            litością i jeszcze parę razy tego wieczora zaglądała
30     3, 35|          obchodzi. ~- Jeszcze trzy razy tyle ostało w domu! - powiedział
31     3, 36|             żegnając się wielekroć razy i zaczynając pacierz rozglądał
32     4, 37|            strzepnęła palcami trzy razy i rzekła ważnie:~- Nie bucz,
33     4, 40|            zawdy.~- Byłam już parę razy z kompanią, alebym co roku
34     4, 40|            stodoły do chałupy.~Sto razy wyjmowała gościniec przymierzać,
35     4, 41|         pieniędzy...~Antek już sto razy gotów był prasnąć wszystko
36     4, 43|            Pan Jezus da z dziesięć razy szczodrzej, toć Antek zaręczył
37     4, 45|      wrzeszczał; obiegli plac parę razy nie zwalniając ani na chwilę,
38     4, 47|      Tereska przylatywała już parę razy, grozi, że się utopi...
39     4, 47|           do wytrzymania. Już parę razy się podnosił, aby iść kajś
40     4, 48|           większą udręką i już sto razy się zrywał, aby do niej
41     4, 49|         wodą pokropić Jagusię trzy razy na dzień i nacierać jej