Tom, Rozdzial

 1     1, 4 |           nie tańcował jeszcze, za rano było, i młodzi woleli gzić
 2     1, 5 |          Witek obierał kartofle na rano i raz w raz poszturchiwał
 3     1, 5 |      sielny i choć to jeszcze dość rano, a narodu już się gęstwiło
 4     1, 7 |              Juści, jeden ją uczył rano biczyskiem... drugi w połednie
 5     1, 9 |           w butach i kożuchu... aż rano Józia zaczęła mamrotać na
 6     1, 10|           mnie! - myślał nazajutrz rano przy śniadaniu i ze zdumieniem
 7     1, 10|       jedno postanowienie powziął.~Rano nazajutrz, skoro wstał,
 8     1, 11|           nie spojrzał! A jak szli rano do spowiedzi z Boryną, spotkali
 9     2, 14|      tartaku czy też dopiero jutro rano?~- Szukałem, ale choćbym
10     2, 15|           przed Godami spotkał się rano z kowalem, chciał go wyminąć,
11     2, 15|            zajęta przędzeniem, ale rano nie poszedł do roboty, był
12     2, 16|           nie chorować; jeno jutro rano doić nie można, aż wieczorem,
13     2, 16|           to polecę zajrzeć. Byłam rano, myślałam, że jeszcze parę
14     2, 18|          ta szli na taki psi czas; rano byli u Kozłów, ale z Magdą
15     2, 20|         stoi, o krowę ze dworem!~- Rano trzeba wyjechać, bo do powiatu
16     2, 22|       dworze, kazał powiedzieć, że rano przyjedzie, teraz nie ma
17     2, 24|            Kaj się to zbierasz tak rano? - zapytał Antek.~- Do kościoła,
18     3, 27|          pomstowań.~Powiadają: kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje,
19     3, 28|    szepnęła wreszcie przez zęby.~- Rano, po cichuśku, jak pójdzie
20     3, 28|   Jagustynka zaś dopiero nazajutrz rano się zjawiła, ale mroczna
21     3, 29|        wszędzie roboty!...~- Byłam rano za najemnikami na Woli,
22     3, 29| przypomniało, jako Jaguś wychodząc rano z domu cosik kryła pod zapaską,
23     3, 30|    pociekły przez palce.~- Przyjdę rano... odpocznijcie sobie: strząśliście
24     3, 30|             Prawda, dyć i w oborze rano nie były! Łapa! Burek! na
25     3, 31|           paczkę mi dał... całą...~Rano jeszcze było, oknem zazierało
26     3, 31|           łby przygięła.~Że już co rano, jeno świt rosisty otwarł
27     3, 32|            zakotłowało w izbach.~A rano było jeszcze, tyle co się
28     3, 32|           dobre i chłód zawiewa.~- Rano lało, a teraz wody ani znaku.~-
29     3, 33|          na leniących się wstawać.~Rano było jeszcze, słońce ledwie
30     3, 33|            do miasta jeszcze wczas rano; Jagna też u matki robiła,
31     3, 33|         wyłażącej na drogę - a tom rano pięć kawałków płótna wyniesła
32     3, 33|    odpowiedzi. I dopiero nazajutrz rano rzekł:~- Żeby Jagata była
33     3, 34|     wszystkiego dowiedział i zaraz rano kazał wołać Dominikową,
34     4, 38|        latowy.~Może szła dziesiąta rano, bo już słońce wisiało w
35     4, 40|           wiater przechładza.~- Bo rano, barzej on suszy niźli słońce.~-
36     4, 41|            co, jak usiadł w sadzie rano, tak i dotąd tam siedzi
37     4, 43|         było, pojechał był jeszcze rano do gminy, zaś wójtowa srodze
38     4, 44|            do dworu po ryby, mieli rano jeszcze przysłać, a jakoś
39     4, 45|        zaraz położył się spać. Ale rano, jak tylko słońce zaświeciło,
40     4, 48|            przewin i pokuszeń.~Zaś rano przy mszy nie śmiał nawet