Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |       daje ni staja, ni liszki jednej, ni tyle, co trepem przydepnie.
 2     1, 2 |   rucham tymi kulasami, to ani jednej morgi nie odpiszę i do waju
 3     1, 2 |      Macieja.~- A zabaczyłaś o jednej, co by była la nich w sam
 4     1, 4 | pokumane i powinowate i z wsie jednej, że często ino bez płot
 5     1, 4 |       ot tak sobie, la uciechy jednej abo dla wyprostowania nóg
 6     1, 6 |        od tegom, nie. Miseczce jednej, bele dużej, poradzę jeszcze -
 7     1, 11|     niebie modrym i niskim ani jednej chmurki nie było.~Ale na
 8     1, 12|      Muzyka gra, a w izbie ani jednej kiecki, że nie ma z kim
 9     2, 13|  nawozu i śmiecia zgniłego. Ni jednej deski na ziemi, gliniany
10     2, 15|  Krakowem, alem nie doszedł. W jednej wsi, gdzieśmy połedniowali,
11     2, 16|        w granatowe kapot co do jednej, w podwójnych zapasach i
12     2, 16|      książkę patrzała, ale ani jednej litery nie rozeznała, ni
13     2, 18|    będę przy tym stojał, że ni jednej chojki nie zetnie, póki
14     2, 21| oderwał go, bo wisiał tylko na jednej ręce, trzaskał sobą o drzewa
15     2, 22|      stadzie, że nie rozpoznał jednej od drugiej, chyba jeno po
16     2, 22|        księgach stoi... We wsi jednej pod Krakowem żył kmieć,
17     2, 24|      nic, nie przepomniała ani jednej przewiny, ani jednego zła,
18     2, 24|   zahuczał kościół, że jakby z jednej, niepojętej jakiejś gardzieli
19     2, 25| przednowek się dobierał.~Nie w jednej bo już chałupie jeno raz
20     2, 25|       takim pomieszaniu, że ni jednej twarzy nie rozeznał, więc
21     3, 26|      Na ganku stojał bociek na jednej nodze i jakby naglądał psów,
22     3, 28|        nikaj w wysokościach ni jednej gwiazdy, ni też ogniowego
23     3, 28|        zdychała... Mój Boże, w jednej wsi siedzą, przez miedzę,
24     3, 29|    piąty, ani obrazu nawet, ni jednej całej miski! - wyrzekała
25     3, 29|   szorowaniem dzieci, że nie z jednej chałupy wydzierały się krzyki
26     3, 30|       la dzieuch... we Woli ni jednej nie przepuścił... dobrze
27     3, 32|        la siebie nie miała ani jednej chwili szczęśliwości w całym
28     3, 33|       Mateusza, w chałupinie o jednej izbie z półsionką, gdyż
29     3, 33|        pustych izb, że tylko w jednej, kaj okno było przysłonione
30     3, 33|        Stacho.~- Hale, cheba o jednej izbie ze sionką.~- Przeciech
31     3, 34|        wszyscy zarówno, kromie jednej Jagusi, która wymknąwszy
32     3, 35|     Obiecała uroczyście, tylko jednej Józce zawierzając tajemnicę,
33     4, 37|      piersiami, nie puściła ni jednej łzy, nie poredziła krzyczeć,
34     4, 37|       któren stojał w ganku na jednej nodze kieby na stróży.~Zaś
35     4, 38|         nie wiedli za sobą ani jednej.~- Kobus mogliby powiedzieć! -
36     4, 40|   ganku Witkowy bociek spał na jednej nodze i ze łbem podwiniętym
37     4, 41|         Juści, bom to już przy jednej chorej siadywała! Nie baczycie,
38     4, 43|        świeciło się jeszcze po jednej stronie i niekiedy szły