Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |         Józia! - rozległ się głos Boryny sprzed chałupy.~- A czegój? -
 2     1, 3 |           przyszła na stół sprawa Boryny.~Jewka stanęła przed sądem
 3     1, 3 |      swoje i żale; jako służyła u Boryny i pracowała, jaże jej kulasy
 4     1, 4 |             Po co brać koniom ! U Boryny jest i gdzie indziej...~-
 5     1, 5 |          przychodzić jął pod bróg Boryny abo i zasię na samo podwórze,
 6     1, 6 |            Grontu to ma więcej od Boryny i na procenta pieniądze
 7     1, 6 |           migoczące przez staw, u Boryny.~- Dorosłe dzieci, dobrego
 8     1, 6 |           się i poszedł prosto do Boryny.~Jagna wciąż siedziała nieruchoma
 9     1, 7 |        ziemię. A za wodą stał dom Boryny, dobrze było widać zielony
10     1, 7 |        kury nocują po drzewach.~U Boryny już było sporo ludzi.~Ogień
11     1, 7 |          przychodzi do Lipiec i u Boryny zakłada kwaterę... Rochem
12     1, 8 |         rzekł któryś.~- Głupiś, u Boryny starczyłoby i la pięciu -
13     1, 9 |    kaplicy, pociągnęli wszyscy od Boryny.~Szli Antkowie z dziećmi,
14     1, 9 |            nie było tylko starego Boryny, któren do późna w noc siedział
15     1, 11|    wracali z obierania kapusty od Boryny, buchnęły jej do mózgu i
16     1, 11|          Antków przeniesła się do Boryny, bo Józia poradzić sobie
17     1, 11|     radzili i umawiali się, by do Boryny się zejść i coś postanowić...
18     1, 12|      wesele się ano przenosiło do Boryny.~Robili przenosiny Jagusi
19     2, 17|           i ciche wiedli rozmowy. Boryny jeszcze nie było. Jagustynka
20     2, 18|          Borynowy to dom, Macieja Boryny? - zagadnął odczytując z
21     2, 18|           zaś pobiegł do chałupy.~Boryny jeszcze nie było, w izbie
22     2, 18|           się ostry, donośny głos Boryny.~- Jaguś! Jaguś!...~Kieby
23     2, 21|         nad drugie, jak wszystkie Boryny, ale szkoda kobiety, szkoda !~-
24     2, 24|      spierze ją jeszcze lepiej od Boryny.~Juści, kto przez kogo zgrzeszy,
25     2, 25|        się go barzej bojała niźli Boryny, bo ją straszył ponurością
26     2, 25|        nawet stary Płoszka - jeno Boryny nikto nie dojrzał, ale mówili,
27     2, 25|        chyłkiem przedostał się do Boryny i przystanął o parę kroków
28     3, 26|       starym sadzie rozsiadły się Boryny, pierwsze gospodarze i bogacze
29     3, 27|          a sama poszła zajrzeć do Boryny.~Ale na ojcowej stronie
30     3, 28|         od czasu przeprowadzki do Boryny.~Siedzieli wszyscy w chałupie.~-
31     3, 31| rozgniewani, że skoro przyszli do Boryny opisywać ów podkop, starszy
32     3, 31|      młynarza też uproszę, wójta, Boryny, może dadzą...~- Może! Czekaj
33     3, 33|           michę.~- Byliście już u Boryny? - zagadnął niespokojnie.~-
34     3, 36|           się z drogi pobiegła do Boryny; leżał w półkoszku pod drzewami,
35     4, 39|      cichą, żałobną mszę za duszę Boryny, zamówioną przez rodzinę
36     4, 42|          karczmie.~Przyszły nawet Boryny z kowalami, ale powiedli
37     4, 43|          okopcowane role?~- Antka Boryny! Nie robią na nich, bo pono
38     4, 46|       jako siedzi schowany kajś u Boryny.~- Zaraz po obiedzie gdziesik