Tom, Rozdzial

 1     1, 2 | ogromną; szczytem wychodził na podwórze, a frontem czterookiennym
 2     1, 2 |        aż na ganku.~Poszedł na podwórze i raz jeszcze przyjrzał
 3     1, 2 |       wszelkie.~Boryna obszedł podwórze, zajrzał do koni, parskały
 4     1, 5 |     Boryny abo i zasię na samo podwórze, gdzie mu Witek skwapliwie
 5     1, 10|   zwyczajne szmaty i poszedł w podwórze do gospodarstwa, zajrzał
 6     1, 10|   biegał po sadzie, obwąchiwał podwórze, wpadał do izby Antków,
 7     1, 12|       obory i ledwiem wlazł na podwórze, Łapa skoczył do mnie, szczekał,
 8     1, 12|        i wyszli z Jambrożym na podwórze.~- Do rana wykipi, uśnie
 9     2, 14|       dół nieco, a Hanka przez podwórze do kuchni; ledwie się tam
10     2, 18|     ktosik prędko leciał przez podwórze, prosto do obory, że Antek
11     2, 18|  chlastały ogonami. Wyjrzała w podwórze, noc stała za progiem nieprzeniknionymi
12     2, 18|       rwał, a Jagna pobiegła w podwórze, nie bacząc, że gałęzie
13     2, 20|      znać po sobie i wyszedł w podwórze. Chłopaki w stodole na klepisku
14     2, 22|     powiódł do innych drzwi na podwórze, a stamtąd przez sad do
15     2, 24|       nią, splunął i poszedł w podwórze, a nikt się nawet nie ruszył
16     2, 25|      zaś sam również poszedł w podwórze naglądać, że raz po raz
17     2, 25|   spuszczała wody od kopców na podwórze, robiła od niechcenia, z
18     3, 27|        słowo pacierza poszła w podwórze naglądać chudoby a budzić
19     3, 27|       oglądać.~Wypuściły go na podwórze, ale że świńtuch był spasiony,
20     3, 28|    Wszyscy też poszli za nim w podwórze, on zaś z Pietrkiem wywodził
21     3, 28|       juści niemałym leciała w podwórze, całą złość wywierając na
22     3, 28|   Pietrek w ten mig poleciał w podwórze.~- A przyłóż kulasów i sama
23     3, 28|  odbiegały roboty, by lecieć w podwórze do wieczornych obrządków.~
24     3, 29|       sprawdzić szkody, gdy na podwórze wpadła Sikorzyna.~- A to
25     3, 31|     gdy znowu się ukazała i na podwórze przeszła.~I kobietom odechciało
26     3, 31|       a chyłkiem, przez sad na podwórze poszedł. Jagusia siedziała
27     3, 31|     Józka, spędź gęsi i kury w podwórze, dzieci przywiedź do chałupy,
28     3, 32|        i listeczkami.~Poszła w podwórze przeglądać gospodarstwo.~
29     3, 35|        za nim, niekiedy szła w podwórze, a wracając spuszczała przed
30     3, 36|   cosik, bo poszedł śpieszno w podwórze, drzwi wszystkie stały otwarte,
31     4, 37|     krów i świnie wypędzała na podwórze, gdy przyleciał kowal; ułożyli,
32     4, 39|      na żonę i wywiódł Hankę w podwórze, niby to la obejrzenia prosiąt.~
33     4, 40|        sama nawinęła, poszła w podwórze.~Wszyćko tam stojało na
34     4, 40|       nich, zaś Antek ruszył w podwórze przepatrując wszystko bacznie,
35     4, 41|      czas ma! - mruczał idąc w podwórze, ale tam zeźlił się barzej,
36     4, 44|  pomocy sołtysów napędził go w podwórze. A jeszcze nie odzipnęli,
37     4, 48|        i przegnawszy dzieci na podwórze czuwała nad nim kiej kokosz,