Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |        o tym prosiaku, co to za tobą przylazł do chałupy...~-
 2     1, 4 |        usłyszą i pożalą się nad tobą! - Wskazał oczami na wrony
 3     1, 4 |         Głupiaś! Nie latałem za tobą . Chrzciny zapłacę i z rubla
 4     1, 5 |         niezgorzej.~- Mnie ta z tobą ni zgody, ni wojny nie potrzeba.~-
 5     1, 10|    rzekłem, bo chciał bieżyć za tobą...~- Bić mnie... dałbym
 6     1, 10|     wyciepnąć, żem się chciał z tobą podzielić... że kiej do
 7     2, 13|            Cóż to, ceckał się z tobą będę, może jamorował...
 8     2, 14|        się, pomiarkuj, on się z tobą nie ożeni:.. to mi się w
 9     2, 14| wspomogą, a użalać się będą nad tobą jak nad zdechłym psem! -
10     2, 15|        mówiłem ojcu o zgodzie z tobą... zrobi się to... uładzi...
11     2, 16|         bój się... pomówić mi z tobą pilno...wyjdź... - szeptał
12     2, 17|         Możesz i zaraz, pójdę z tobą.~- E... to już jutro może...
13     2, 19|           Idź sama, nie pójdę z tobą! Mówię ci, odejdź! - krzyknął
14     2, 21|     zapytał:~- Mówił w drodze z tobą?~Opowiedziała, jak było.~-
15     2, 22|   pazurów, ale ulitujem się nad tobą i pomożemy...~Wzięły go
16     2, 22|       krową i dziećmi.~- Poorzą tobą, podpasą, to jesienią powrócim
17     2, 23|         Jaguś, co?~- Dyć bym za tobą poszła w cały świat na śmierć! -
18     2, 25|       rada byś, bych parobki za tobą ganiały kiej te psy na zwiesnę,
19     3, 28|         zapłacicie!~- Nie przed tobą będziem zdawać sprawę!~-
20     3, 33|            Nie cygań. Wuj się z tobą rozmówi, no...~- Ja nie
21     3, 35|      bratem nieśmiało.~- Pódę z tobą, Szymek, we świat, pódę! -
22     3, 35|           Aleć potem wołałam za tobą, nie usłuchałeś...~- Wołałaś
23     4, 38|  krzywda dzieje.~- Juści, co za tobą stoję. Ale odmieniłeś się
24     4, 38|        na narady.~- Poszłabym z tobą.~- Nie odganiam cię, miejsca
25     4, 40|     owce, jak wczoraj, to się z tobą rozprawię! - rozrządzała
26     4, 40|        Ty jeden! My pójdziem za tobą! - mówili skwapliwie, ale
27     4, 41|           Dyć i o tym rad bym z tobą pomówił. Wyjdź, Jagno, wieczorkiem
28     4, 41|    kraty i oczy wypatrywałem za tobą, i co dnia cię czekałem! -
29     4, 41|         co już świata Bożego za tobą nie widziałam! I czemuś
30     4, 41|        Ani mi się śni uciekać z tobą. Po co? Abo mi to źle samej? -
31     4, 41|     nikto przeciek z chałupy za tobą nie patrzy?~- Ale na ciebie
32     4, 45|         wykręca, pogadam i ja z tobą, niech no cię jeno kaj zdybię
33     4, 48|       będę się tłumaczyła przed tobą, kiedyś taki głupi, że niczego
34     4, 49|    dołożył i bych ustrzec przed tobą, wyprawili go do Częstochowy.