Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |        było choćby i na oba boki.~Hej ! Jesień to była, późna
 2     1, 9 |            nic jej śmierć sama...~Hej! Bo ino płakanie jest na
 3     1, 10|    przechodził mocny, ognisty!... Hej, a tam w sadzie...a wtedy
 4     1, 11|           i dziwowali się ludzie.~Hej ! Jak Mazury Mazurami, nie
 5     1, 11|         Jaguś, po tobie płaczą...~Hej !~A da śpiewają, śpiewają
 6     1, 11|        smutek, Jagusiuu, tobie...~Hej !~Dominikowa całą drogę
 7     1, 11|          jak wicher się potoczył!~Hej! Tańcował też, tańcował!
 8     1, 11|           A jutro samo przyjdzie! Hej! Nie uciekniesz przed dolą,
 9     1, 11|          bratersku, po sąsiedzku. Hej! Raz kozie śmierć, tyle
10     1, 11|        młodej kochania pragnącej. Hej!~...Owe mazury, długie kiej
11     1, 12|       Jankiel, nie streficie się! Hej! Muzykanty, zagrajcie "żydowskiego"!
12     2, 13|     wyrobek, byle ino stąd iść... Hej! Uleciałby jako ten ptak,
13     2, 14|         przypominając organistów.~Hej, żeby to ona chłopem była,
14     2, 16|         Pańskiej narodowi danej !~Hej, mój Jezus kochany! W stajence
15     2, 17|       wyjdzie za bróg... Wyjdzie! Hej! Rwała się już jej dusza
16     2, 19|            że i nie wypowiedzieć, hej! Dziewka równa cudu, że
17     2, 22|      rzekł Kłąb.~- Pokażemy wraz! Hej! graj, piszczało! tańcuj,
18     2, 22|         jest-li w żywych jeszcze!~Hej! jakby morze powstało wałem
19     3, 26|           i wielce czujące serce.~Hej! zwiesna ci to szła przeciech
20     3, 26|          kwiatem i kłosem pełnym.~Hej! zwiesna ci to szła, jakoby
21     3, 26|          miłosierdzie czyniąca...~Hej! zwiesna ci to ogarniała
22     3, 30|           posypały się na ziemię.~Hej! wesoły dzień nastał! Chrystus
23     3, 30|        skrzypicy pobiegła ku nim. Hej, tak zakręciły się w niej,
24     3, 30|         choćby w samo zatracenie, hej!...~Dróżką od cmentarza
25     3, 31|           wszystek i z dufnością.~Hej! ożyły znowu lipeckie pola,
26     3, 32|           tym światem szerokim... Hej, deszczyk ci to siepie kiej
27     3, 32|           doli srogiej zapomnieć.~Hej! szeroko niesły się oczy,
28     3, 34|        koniowi zagrała wątroba.~- Hej! Adam, poczekaj no! - wołał
29     3, 35|         się szykować do kościoła. Hej, ponosiło ją szczęście,
30     4, 38|    słonecznym wrzątku i cichości.~Hej, radosny ci to był dzień
31     4, 38|        Lipcach nastanie święto!~- Hej, a jakie zabawy pójdą, a
32     4, 42| pozłocistym krzyżem.~- Obaczycie! Hej! obaczycie! - krzykał radośnie,
33     4, 43|          całe w łunach zachodu.~- Hej, duszno też na tym świecie
34     4, 45|           Święty! Święty! Święty!~Hej, jaki to świat śliczny,