Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |    zapytał, krając potężny glon chleba z bochna jak przetak wielkiego.~-
 2     1, 2 |       miseczkę ziemniaków abo i chleba skibkę, to pacierz za was
 3     1, 3 |        kiełbasy z półbochenkiem chleba, stary kupił rządek bułek
 4     1, 5 |       chce?...~- Pojadłyśmy już chleba.~- Kupię wam i kiełbasy,
 5     1, 7 |         co kapkę mleka i kromkę chleba, a i za to jeszcze dzieci
 6     1, 7 |     stołek do komina.~- Mleka i chleba daj mi, Józia, a wystarczy.~-
 7     1, 9 |       parę oszczędzonych skibek chleba, rwał je w glonki, przyklękał
 8     1, 11|       każdym idzie, byle mu ino chleba podrzucił! Dobrze widzę,
 9     1, 11| gospodarstwo miał, konie miał i chleba po grdykę... zachciało mu
10     1, 11|         kury, to bochen białego chleba, placek, soli, mąki, słoniny
11     1, 12|        przodem w węzełku skibkę chleba, soli szczyptę, węgiel,
12     1, 12|    poniesłam mięsa, placków, to chleba... Z chałupy me wypędził
13     2, 14|        wierzchu znalazła bochen chleba, kawał słoniny i z dobre
14     2, 14|         radośnie - po co szukać chleba po świecie?... i we wsi
15     2, 15|     obiad przegryzł ino suchego chleba, popił wodą prosto z rzeki
16     2, 16|         Jaguś, Pietrkowi choćby chleba, bo przemarzł na kość w
17     2, 16|    ostawiły i bez tej okruszyny chleba... gorzej niźli tego psa...
18     2, 21|         zrobić, że jeno suchego chleba pojedli... a tu zimny wiater
19     2, 24|       Tanio cię kupił, glonkiem chleba jak tego psa - mruknął ponuro.~-
20     2, 25|         kwartę kaszy albo i ten chleba bochenek!~Juści, koszula
21     3, 27|         wetknąwszy im po glonku chleba przywołała Łapy, by się
22     3, 28|         ale cóż mogę? tę skibkę chleba?~- Nie frasuj się, narządzę
23     3, 28|    święta starczyło, a przy tym chleba pytlowego, parę rządków
24     3, 29|   wtaczała się we drzwi, bochen chleba dźwigając pod pachą i kawał
25     3, 30|         kiełbasy, szynki, sera, chleba, jajek i placka słodkiego.~
26     3, 31|   kazała powiedzieć, że mleka i chleba zbrakło akuratnie, są jeno
27     4, 37|          wraziła pod nią bochen chleba, obwinięty w czyste płótno,
28     4, 40|      jajków przódzi, co? A może chleba? świeży i masło wczorajsze!
29     4, 41|        omączona przy wyrabianiu chleba.~W szabaśniku huczał już
30     4, 41|  rozeźlona tak zwijała się kole chleba, jaże tuman mąki zapełnił
31     4, 41|      podrzucając niekiej glonki chleba boćkowi, któren przygrajdał
32     4, 43|       były zlatywały do kruszyn chleba.~Któregoś dnia, gdy w chałupie
33     4, 45|        myślał dobierając się do chleba ze serem, jaki mu była Hanka