Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |    Ulisia tego Wojtka, co to za kościołem siedzi?...~- I... to la
 2     1, 4 |        a zawżdy pogwarzyć przed kościołem miło jest i potrzeba...
 3     1, 5 |          Na topolowej drodze za kościołem i hen, aż do lasów, widny
 4     1, 11|       Boryną, spotkali go przed kościołem... z miejsca zawrócił jak
 5     2, 14|         siedzieli ostatni przed kościołem; z obejścia Płoszków buchała
 6     2, 17| wychodziła z drugimi, ale przed kościołem znowu się spotkała z Hanką,
 7     2, 18|    wyszczekiwał radośnie.~Przed kościołem piętrzyły się tak srogie
 8     2, 18|     prędko ku domowi, ale przed kościołem rozejrzał się uważnie, czy
 9     2, 22|   Dąbrowie pod Przedborzem: pod kościołem stoi ku wiecznej pamiętliwości
10     2, 24|       choć długo czatował przed kościołem.~Umyślił przeto iść na nieszpory,
11     3, 26|      pilno do Kłębów, ale przed kościołem zaraz spotkała się oko w
12     3, 27|         do poświęcania!~- Przed kościołem ci oddam, ino przez wieś...~
13     3, 28|     spotka już na skręcie przed kościołem. ale nie wyszedł jeszcze,
14     3, 29|    piaskami rozwianymi, zaś nad kościołem jakieś stado ptaków z rozczapierzonymi
15     3, 29|     Rocho wyszedł z ostaniej za kościołem chałupy, od Gołębiów, i
16     3, 29|    utrudzeń i turbacji.~A przed kościołem wnet się zatrzęsło od przekrzyków
17     3, 31|       rozdrapali chłopów, przed kościołem ostały jeno spłakane komornice,
18     3, 32|     jęli się ludzie zbierać pod kościołem, wygrzewali się pod murami,
19     3, 33| Spędzali wszystko na plac przed kościołem, kaj paru starszych chłopaków
20     3, 33|   wróciła do domu.~Mieszkała za kościołem, pobok Mateusza, w chałupinie
21     3, 34|         bym ścierwę rózgami pod kościołem siekła! - zaczęła znowu
22     3, 34|     moich młodych lat!... Przed kościołem do krwi ukarali, krowami
23     4, 38|         świtania na placu przed kościołem handlarze zaczęli stawiać
24     4, 38|        konie, bo na placu przed kościołem była już taka gęstwa i tak
25     4, 38|     koni, ale żaden nawet przed kościołem nie zdjął kaszkietu ni kogo
26     4, 38|      się uczynił na placu przed kościołem.~Słońce przypiekało, jaże
27     4, 38|         takie ano skończyły pod kościołem.~- Jezus, taki wstyd, żeby
28     4, 38|     schodziło się na plac przed kościołem, pomiędzy kramy i budy.~
29     4, 38|         pusto się zrobiło przed kościołem, ale jeszcze pod chałupami
30     4, 42|    coraz wyżej, wisiało już nad kościołem, niesło się niepowstrzymanie
31     4, 49|    stokroć zabijający~Ale przed kościołem cały pochód przystanął.~-
32     4, 49|            Zawdy takie bili pod kościołem! Do pierwszej krwi, bierzta