Tom, Rozdzial

 1     1, 4 |      odpocznienia, modlitwy.~Kuba czekał, aż przedzwonią, ale że
 2     1, 7 |         się do wyjścia...~Na to i czekał Antek, przyodział się nieznacznie
 3     1, 10|         sam nie wiedział czego... czekał na ojca i niecierpliwił
 4     1, 12|            Na ganku przed progiem czekał już Boryna, kowalowie i
 5     2, 15|      dobrze, że Mateusz na okazję czekał, by go z roboty wygonić...~
 6     2, 15|          z rykiem do rzeki.~Antek czekał może z godzinę na Franka,
 7     2, 16|  wygrzewał się już pod pierzyną i czekał na piec, to latała na drugą
 8     2, 16|        bróg... o każdym wieczorze czekał będę... nie bój się... pomówić
 9     2, 18|  wychodził i coraz niecierpliwiej czekał, ale nikt po niego nie przychodził.~-
10     2, 18|      chybcikiem, bo pan Jacek nie czekał.~Ledwie się przekopali na
11     2, 18|      choćby godzinę abo i dwie, a czekał będę, przyjdź!... - błagał.~
12     2, 18|        się z nim dzieje!~- Jakże, czekał, wypatrywał jak ten głupi,
13     2, 19|           Józki i namowom Nastki, czekał, aż Jagusia poprosi, ale
14     2, 19|          Juści, że Antek ino tego czekał, bo wnet bokiem karczmy
15     2, 20|           choroba spowiadał się i czekał końca - i pchało się jakoś
16     2, 20|       zrywał, przewłóczył sprawę, czekał, z Kłębem i drugimi razem
17     2, 20| Dominikową, a coraz niespokojniej czekał na żonę, bo jakoś długo
18     2, 20|           okapem w cieniu nieco i czekał. Noc była ciemna, wiatr
19     2, 25|    popadło, obzierał się naokół i czekał cierpliwie na starszyznę,
20     2, 25|       ciągnęli na topolową, gdzie czekał Boryna w saniach wraz z
21     3, 30|      kolanami, że Rocho na próżno czekał jakiegoś słowa.~- Kiedyż
22     3, 30|       podawać na ławę, gdyż Rocho czekał, dzieci jeść skamlały, a
23     3, 32|        nabożeństwo, że to i Walek czekał na niego z bryczką.~Śpiewali
24     3, 34|     Pietrka. Dziedzic już na nich czekał w porębie i zaraz sam wybrał
25     3, 35|        Szymek się zmarszczył, ale czekał, co powie więcej.~- Przynieś
26     3, 35|   Dawajcie pieniądze a prędko!... czekał już ni prosił nie będę!~-
27     4, 37|         gąszczach leszczyn i bzów czekał już grób świeżo wybrany.~
28     4, 40|         niego, szczęściem, co nie czekał, więc zajrzawszy do stajni
29     4, 41|         Jaguś, choćby do północka czekał będę...~- To poczekaj... -
30     4, 41|       zabił tego strażnika?~- Nie czekał, jaże mu dowiedą! Nie głupi
31     4, 45|         ale iść musiał.~Proboszcz czekał w ganku przy podwieczorku,
32     4, 46|          chałupach.~Na to właśnie czekał Antek, bo skoro jeno drogi