Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] innych 7 innym 13 innymi 4 ino 839 inom 12 inos 1 insi 11 | Frequency [« »] 1018 ja 985 od 981 bylo 839 ino 802 pod 775 te 762 az | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances ino |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Kłębowie, co? A może to ino niezgoda?... może...~Nie 2 1, 1 | nijakiej być nie było. Samam ino zmiarkowała, że trza mi 3 1, 1 | prowadzisz, co?~- Ni... ino do młynarzowego bysia... 4 1, 1 | upominająco:~- Nie łamcie ino gałęzi, bo na bezrok gruszek 5 1, 1 | nie rzucalim na gruszki, ino że tam jest gapie gniazdo - 6 1, 1 | robotę i w cichości, że ino słychać było dziabanie motyczek 7 1, 1 | Hale! nie na słodkości, ino na żebry. Obrobiła krewniaków, 8 1, 1 | kiej i druga dziedziczka, ino się stroi... a myje, a w 9 1, 1 | warkocze zaplata.~- I patrzy ino, kogo by puścić pod pierzynę, 10 1, 1 | zapowietrzona.~- A stara ino w kościele siaduje, a na 11 1, 1 | A bo to co robi, ino żre a wysypia się, to nie 12 1, 1 | krzyczała:~- Hanka, a chodźcie ino do chałupy, bo krowie się 13 1, 1 | pije, ani żreć nie żre, ino się tarza, a ryczy, że loboga!~- 14 1, 1 | siedzą, tu juści patrzą, aby ino na swoją stronę coś niecoś 15 1, 1 | po proszonym szedł. Oddaj ino, co masz, dzieciom - to 16 1, 2 | łeb opadał z wysilenia, że ino wysuwała ozór i polizywała 17 1, 2 | uroczyście Ambroży. - Nic to, ino paskudnik albo i co innego... 18 1, 2 | zachorzała... ale te baby to ino juchy do płakania są mądre, 19 1, 2 | już zdychała~- Nie ma co, ino ją trza dorznąć, choć tyla 20 1, 2 | przerzniętym gardłem, grzebiąc ino nogami... Pies zlizywał 21 1, 2 | bo...~- Przełożę, Witek, ino się już nie bojaj!~- Kiej 22 1, 2 | drewniane cudło. - Obacz ino, jak się sam rucha.~Postawił 23 1, 2 | rucha, co?~- A sam, Józia, ino go kołeczkiem nakręcę, to 24 1, 2 | odkrzyknęła.~- Chodzi ino.~- Kiej dojem krowy.~- Pilnuj 25 1, 2 | Ścierwa ten chłopak, to ino pasy drzeć, żeby zmarnować 26 1, 2 | obrobić się nie obrobi, ino cięgiem jak ten wół w jarzmie... 27 1, 2 | rady znikąd ni pomocy - a ino strata i upadek... a wszystkie 28 1, 2 | kiej te wilki za owcą... a ino skubią, a patrzą, kiedy 29 1, 2 | i zgoła przed domami, że ino skrzybot łyżek słychać było 30 1, 2 | A teraz co?... ~Antek ino na swoją stronę ciągnie, 31 1, 2 | waju na wycug nie pójdę...~Ino Grzela z wojska do dom powróci, 32 1, 2 | no, no.~- Po głosie ino, po gadaniu.~- Cóż ta we 33 1, 2 | No i ostała, odpasła się ino i zarno się postarała o 34 1, 2 | powiedzieli, bo wiedziałem ino, że o zasługi - ale zapłaciłem, 35 1, 2 | tego nasienia panowego, ale ino wybieram takie, co by pasowały 36 1, 2 | byle pleść, a wszystko ino przez zazdrość - broniła 37 1, 2 | nie powiedam sam z siebie, ino tak pogadują. Ale trza mi 38 1, 2 | nie odrzekł nic, łypnął ino oczami i wyszedł.~- Jak 39 1, 2 | ręce i poprawił pasa. - To ino młynarz ma więcej... złodziej, 40 1, 2 | mówię, że zsiadłe mleko ino rozpiera brzucho, coby na 41 1, 2 | poradzić się nikogo nie ma; to ino westchnął ciężko, przeżegnał 42 1, 3 | kiej człowiek niektóry, aby ino chycić cudze i zechlać...~ 43 1, 3 | budzić Witka...~- Słońce ino, ino - zarno się pokaże... 44 1, 3 | budzić Witka...~- Słońce ino, ino - zarno się pokaże... Krowy 45 1, 3 | jaskółki. Ale Kuba wziął ino w rękę, przyłożył do ucha, 46 1, 3 | Spokojnego oczymgnienia nie ma, ino kłyźnij się ze wszystkimi! - 47 1, 3 | Na nikogo się spuścić, ino haruj i haruj!~Złość w nim 48 1, 3 | poczekaj-myślał ze złością. - Póki się ino rucham, nie powąchasz ty 49 1, 3 | zwiedziały, to się ich tu naleci; ino nie borguj nikomu. Pośladek 50 1, 3 | ramionach, ściółkę grabić - że ino dudniło po obu stronach 51 1, 3 | palcarni po czubach drzew, że ino jaki taki listeczek, kieby 52 1, 3 | poplątanych gałęziami, że ino gdzieniegdzie przedzierało 53 1, 3 | Niesprawiedliwość jest ino, niesprawiedliwość... - 54 1, 3 | bele co, kiej ten pies, że ino chycić za ten paskudny pysk 55 1, 3 | za łby, stały już cicho, ino się oczami jadły a wzdychały 56 1, 3 | na niebo, to patrzę, a to ino prosiak, nie złe. Ozgniewałem 57 1, 3 | i kwiknie, a nie ostaje, ino za mną...~Skręciłem na ścieżkę, 58 1, 3 | pomyślałem. Ale nie uciekła, ino wciąż przede mną leciała - 59 1, 3 | matczyna, że białna była cała, ino kiele ogona czarną łatę 60 1, 3 | złorzeczeń, a Dominikowa ino wzdychała do obrazu, a pogląda 61 1, 3 | sądzie, a przódzi to mi ino mówili: Jewka, Jewuś, i 62 1, 3 | miarkujecie?!...~- Miarkuję, ino że nic rozeznać nie mogę! 63 1, 3 | pogwarzym...~- A dobrze, ino skoczę jeszcze do klasztoru 64 1, 3 | oszołomiony sądem, to się ino kiwał sennie w półkoszkach 65 1, 3 | matczyna, biała cała, a ino kiele ogona czarną łatę 66 1, 3 | siedzieć jak te mruki, ale ino tyla tego było, żeby śpik 67 1, 3 | i siedziała nieruchomo, ino jej bure oczy gorzały.~- 68 1, 3 | nie... ale po próżnicy ino grosz tracą...nie la takich 69 1, 3 | ni słówkiem nie pomogła, ino raz w raz poglądała nań, 70 1, 3 | kiej te hamany!...~- Juści, ino nie wiada, co mu z tego 71 1, 3 | Aże mu się darzy, to ino bez kobietę; on se wójtuje, 72 1, 3 | powiadajcie po próżnicy! Ino ten stary, co się ruchać 73 1, 3 | brzegu nie wezmę...~- Zróbcie ino zapis, a i co najpierwsze 74 1, 3 | dawali. Ze starszych się ino prześmiewają! Ścierwy, we 75 1, 3 | kraja zarno; w koszuli była ino a w czerwonym wełniaku i 76 1, 4 | Chodź ze mną.~Kuba wszedł ino do sieni i ostał przy progu, 77 1, 4 | zarzewia nasuł za pazuchę...~- Ino jeden ksiądz uszanuje człowieka, 78 1, 4 | ksiądz uszanuje człowieka, ino on jeden'...Niech ci Bóg 79 1, 4 | gospodarze, i wszystkie, to ino go kulasem przezywali, a 80 1, 4 | nikto nie pożałował - chyba ino te koniska abo i te pieski... 81 1, 4 | że ruchać się nie śmiał, ino klęczał wpatrzony w czarniawą, 82 1, 4 | twarz .Częstochowskiej, ino mówił pacierz za pacierzem 83 1, 4 | spieczonymi wargami, a potem ino śpiewał tak żarliwie, tak 84 1, 4 | taką rozkoszą, aż wzdychał ino, rozkładał ręce, bił się 85 1, 4 | mu się na jęzór. Boryna ino strzygł oczami ku niemu 86 1, 4 | z wsie jednej, że często ino bez płot libo o miedzę siedzieli - 87 1, 4 | dzisiaj była za gospodynią, to ino przysiadała czasami na kraju 88 1, 4 | z kowalem.~- La ojca to ino ten mądry, co chocia z półwłóczek 89 1, 4 | gębę, pókim dobry! A to ino okazji szuka, żeby się kłyźnić! 90 1, 4 | Nie wymawiam ci i ja...~- Ino kto drugi?... Haruj jak 91 1, 4 | Porozchodzili się zaraz ,ino Antek ostał i medytował, 92 1, 4 | nie mógł, przekładał się ino z boku na bok i postękiwał 93 1, 4 | głuchym, szarpiącym buntem.~- Ino osiem morgów by wypadło - 94 1, 4 | niczego nie wymiarkuje sama, ino żyje se jako ten cień padający 95 1, 4 | obsiewa la niego pola, że ino mu zbierać a pożywiać się...~- 96 1, 4 | Dałby jej Antek kumy! Nic, ino siedź w chałupie a haruj, 97 1, 4 | przedzachodnie światło tak słabo, że ino smuga leżała na powybijanej 98 1, 4 | kieliszkami...~- Półkwaterek, ino krzepkiej! - zarządził wreszcie.~ 99 1, 4 | winien był Żydowi... to się ino sparł ciężko o szynkwas 100 1, 4 | razem wszyscy mówili, to ino szum szedł po karczmie, 101 1, 4 | basy, a bębenek trząsł się ino, a chichotał, a baraszkowal 102 1, 4 | nieboskie stworzenie, to ino tał przy szynkwasie z grubą 103 1, 4 | zbereżeństwa czynił, to ino spluną i wziął się z Jambrożym 104 1, 4 | urzędnik ci panuje - a ty ino rób a z głodu zdychaj i 105 1, 5 | była, rodzona matka zimy.~Ino się tym pokrzepiano, że 106 1, 5 | a Józka z Hanką, co im ino czasu ostawało, to podpasały 107 1, 5 | Cichość się uczyniła, że ino ogień trzaskał i świerszcze 108 1, 5 | rzekł?~- Słyszeć słyszałem, ino tak w głowę zachodzę, że 109 1, 5 | was nie było... Juści, ale ino... - urwał zakłopotany.~- 110 1, 5 | Ostać, tobym się ostał, ino...ino...~- Postąpię ci coś 111 1, 5 | tobym się ostał, ino...ino...~- Postąpię ci coś niecoś!...~- 112 1, 5 | nawet do kościoła iść, to ino do kruchty... bo jakże mi 113 1, 5 | głośno śpiewał... a żem ino parobek, chocia i syn gospodarski, 114 1, 5 | trzy ruble i dwie koszule, ino... ino... nie przedawajcie 115 1, 5 | ruble i dwie koszule, ino... ino... nie przedawajcie źrebicy... 116 1, 5 | za nogi ułapił z radości, ino śmieć nie śmiał, to nadział 117 1, 5 | wschodzie przetarło się nieco, ino niebo było zasnute burymi 118 1, 5 | bokami, po obu stronach, ino się mieniło od czerwonych 119 1, 5 | maciorę z prosiętami, co ino pokwikiwały i rwały się 120 1, 5 | przetarło na niebie, że ino, ino słońca było patrzeć, 121 1, 5 | przetarło na niebie, że ino, ino słońca było patrzeć, wyszedł 122 1, 5 | komornikom rozpożycza, to ino uśmiechał się na te wyrzekania 123 1, 5 | bydło pasała. Rozbuchała się ino, kiej jałowica na koniczynie - 124 1, 5 | miescki, wielga mi osoba, co ino gospodarskim kurom pod ogon 125 1, 5 | myślał, zeźlony silnie, i ino poglądał przed się, na czerwieniejący 126 1, 5 | wybierała sobie, a drugie aby ino popatrzeć i oczy se ucieszyć 127 1, 5 | wzdłuż rynsztoków, gdzie ino miejsca było, rozsiadły 128 1, 5 | piaszczysty plac, z rzadka ino obsadzony domami, gdzie 129 1, 5 | powiadają, że niedopasiona, bo ino w gnatach gruba, a nie w 130 1, 5 | słoninie.~- Ocyganiają, jak ino mogą... ale, ma ci słoninę 131 1, 5 | sprzedajcie, zajrze do Antka ino i zaraz do was przylece. 132 1, 5 | Kupię wam i kiełbasy, ino sprzedajcie, a dobrze. Tatulu, 133 1, 5 | pszenicę.~- Antek, pójde ino do pisarza i w to oczymgnienie 134 1, 5 | masz to swoich?... Cięgiem ino w ojcową garść uważasz.~ 135 1, 5 | go przecież...~- Nie, bił ino chłopaka sąsiadów.~- Szkoda, 136 1, 5 | Juści, o nic nie idzie, ino o sprawiedliwość.~- Zaraz 137 1, 5 | Nie twoja w tym głowa, weź ino...~Ale Jaguś przez siłę 138 1, 5 | do drugiego kramu, Boryna ino pozostał na chwilę.~A w 139 1, 5 | choć kupić nie miała, a ino tak sobie, żeby oczy dłużej 140 1, 5 | że się lśniły a połyskały ino, aże oczów oderwać było 141 1, 5 | jej tak podobała. - Hale, ino tak przekpiwacie se ze mnie, 142 1, 5 | Taka była uradowana, że ino jej białe zęby połyskiwały 143 1, 5 | mi już ,niedługo... Choć ino do zwiesny dociągnąć, wrócić 144 1, 5 | między swojemi zamrzeć - o to ino Jezusiczka proszę, o to 145 1, 5 | dziwota, kościelnym był ino.~I jarmark dobiegał już 146 1, 5 | środkiem topolowej drogi, co ino szumiała głucho i pojękiwała 147 1, 6 | pięcioro...~- Rzekliście! Ale ino głupie uwierzą, że la dzieci 148 1, 6 | rozmowy - uśmiechała się ino niekiedy, że się to jej 149 1, 6 | nas obierać, co?~- Powiedz ino, kiedy potrza, a przyjdę, 150 1, 6 | odjechał był już ze staję, że ino go słychać było, jak klął 151 1, 6 | Poczekajcie, niech ino zejdę, to pomogę. Pomroka 152 1, 6 | to? - szepnęła cicho.~- Ino cię do młyna odprowadzę, 153 1, 6 | w oczy.~- Laboga, a dyć ino la ciebie zgodziłem skrzypka 154 1, 6 | Skończyliście, Jaguś?~A ino, telo że ta ździebko, może 155 1, 6 | jeszcze - podkpiwał.~- Wam to ino przekpiwania w głowie i 156 1, 6 | rychtowała ich na dziewki, żeby ino Jagusia rączków se nie pomazała~ 157 1, 6 | tu jeszcze ktoś z wódką, ino się boją ździebko... - zaczął 158 1, 6 | tańcują, gorzałkę piją i ino patrzą za dzieuchami, która 159 1, 6 | znowu Jambroży.~- Nie, nie, ino obraza boska z tego bywa.~- 160 1, 6 | tak siedziała w milczeniu, ino te oczy gwiezdne świeciły 161 1, 6 | trudno...~Natrzepała, co ino mogła, i poleciała do dom.~ 162 1, 7 | niebieskie otworzył, że ino dudniło po dachach.~Ludzie 163 1, 7 | dać sobie rady, chodziła ino z kąta w kąt, to patrzyła 164 1, 7 | wszystko robił tak sprawnie, że ino mu się robota w garściach 165 1, 7 | garściach paliła; grosz go się ino nie trzymał całkiem, choć 166 1, 7 | tchu złapać nie mogła, że ino ostatkiem skamlała:~- Puść... 167 1, 7 | wiele ze sobą mówili, a ino poglądali na się iskrzącymi, 168 1, 7 | o zamorskich krajach, co ino w gazetach wyczyta...~- 169 1, 7 | pobożny człowiek i dobry... ino mu tej obrączki nad głowę, 170 1, 7 | gdzie w polu, a do kościoła ino na mszę chodzi. Dobrodziej 171 1, 7 | robota szła chybcikiem, ino trzaskały noże o głąby, 172 1, 7 | rozdziany był, że ostał ino w koszuli i w portkach pasiastych 173 1, 7 | gęsiarce nie mówią o bocianie, ino się w oczy roześmieje... 174 1, 7 | jeden z parobków.~- A bo ino tego by wartał taki człowiek, 175 1, 7 | wartał taki człowiek, bo ino głupie szukają sprawiedliwości 176 1, 7 | zmówiona z nim nie jest, to ino wesoło pogadywał i rad na 177 1, 7 | okowitkę, kiej kot na mleko, ino się prosić dają.~- Sam pijanica 178 1, 7 | suchych karpów na ogień, że ino trzaskał wesoło, a Kuba 179 1, 7 | zajść?... Naokół przeciech ino wsie a pola, a bory, a za 180 1, 7 | to coś nowego, przebierał ino palcami i smykiem tak ciął 181 1, 7 | zawoła Nastka ~- Nie... to ino tak... ozbiera mnie zawdy 182 1, 7 | dziewczyny usiedzieć nie mogły, ino ściskały dygocząc z uciechy 183 1, 7 | a drogi nikaj nie było, ino piachy srogie a parzące, 184 1, 7 | przygrzewało, i rosły same ino koziebródki, a cienia było 185 1, 7 | ruchał, to wstawał i szedł, a ino się pośmiewał z głupiego, 186 1, 7 | i świecą ślepiami, i... ino... ino chycić pazurami.~ 187 1, 7 | świecą ślepiami, i... ino... ino chycić pazurami.~ale juści, 188 1, 7 | oparzeliskach.~Ostał się ino taki dziki pies, bo w ony 189 1, 7 | samym pomyśleniem zabić, to ino powieda:~- Naści, głupi, 190 1, 7 | rozeźlił i zapamiętał, że nic, ino kły szczerzy, warczy, ujada, 191 1, 7 | ten sam piesek z boru, to ino rozpostarł tę swoją świętą 192 1, 7 | uszanować nie uszanuje, ino zaraz kłami... że nikt bez 193 1, 7 | przyszli na odpust, a piją ino po karczmach, a Boga obrażają, 194 1, 7 | stróżem będzie a przyjacielem. Ino go szanujta i krzywdy mu 195 1, 7 | świętych nie było... to ostał ino Burek...~...lizał raz w 196 1, 7 | nikogo w podle krzyża... ino jeden Burek skamli żałośliwie 197 1, 7 | baju, chłop śliwy rwie, a ino ich dwie! Ja waju lepszą 198 1, 7 | parobków.~- Głupiś... bacz ino, kiej niesiesz ojcowe ćwiartki 199 1, 7 | przynaglał, nie pomogło, a potem ino po wsi mówiła :~- I bez 200 1, 7 | A dyć w każden czwartek ino wypatrują po wsi, czy swaty 201 1, 8 | odchodnym nie wytrzymała, ino wzięła kumę na bok i szepnęła:~- 202 1, 8 | posłał z wódką do Jagny! Ino nie mówcie, bo mój tak przykazywał.~- 203 1, 8 | złe na wieś całą, baczcie ino.~- Antek nie ustąpi, jakże? 204 1, 8 | przykry, dziwnie zeźlony, że ino szukał okazji, na kogo by 205 1, 8 | pozostał sam, z Jagustynką ino, która była ostała z wczoraj, 206 1, 8 | za ten kieliszek ocyganić ino. To łaził po izbie, oknem 207 1, 8 | do ogacenia.~Przystawała ino przy nim raz w raz, aż w 208 1, 8 | sądach się włóczyłam, to ino te parę złotych, com miała - 209 1, 8 | nich parę, że jaż ha!~- Ino klacz poniesie, bo ogier, 210 1, 8 | niecoś stargować można, ino poszukać trza...~- Prawdęście 211 1, 8 | głośno, a stara błysnęła ino oczami i rzekła prędko:~- 212 1, 8 | nie obieżyświat żaden, ino gospodarz, ociec dzieciom 213 1, 8 | sołtys!... Miarkujcie se ino, jakie figury do was przyszły 214 1, 8 | niedawno o dziecko!~- Prawda, ino że to nie jego było.~- Jakże, 215 1, 8 | matko...~- Wypić bym wypiła, ino że to wdowiec, a staremu 216 1, 8 | języki się rozwiązały. Jagna ino uciekła do komory, bo nie 217 1, 8 | iść chceta?... A niech się ino któren spije... to popamięta. 218 1, 8 | i bił w czuby drzew, że ino się kolebały i aż kładły 219 1, 8 | Miałem i ja kobietę, ino już całkiem nie pomnę gdzie?... 220 1, 8 | wam zapłać, ale miarkujcie ino, że to starsi ździebko jesteście, 221 1, 8 | miarkujecie sami, że zapis to ino przespieczność la dziewczyny. 222 1, 8 | kozie śmierć!~- Jaguś, chodź ino, córuchno, chodź! - zawołała 223 1, 8 | jak przy gęstym kieliszku.~Ino Żyd uwijał się cicho i stawiał 224 1, 8 | że zdzierżyć nie mógł, to ino wpół ją chwytał a w ciemny 225 1, 8 | Szymek już był spity, to ino na matczyne gadanie pasa 226 1, 8 | Ale stara grzmotnęła go ino w piersi, aż się potoczył 227 1, 8 | rozebrało powietrze , bo ino uszedł parę kroków, zatoczył 228 1, 8 | porozchodzili z wolna, że ostał ino Boryna ze swatami, Jambroży 229 1, 8 | kałdun... zakręciłem, że ino chrupnęło... pierwszy!... 230 1, 8 | to wierzcie!~- Sprzedał, ino że wziąć nie damy, jak Bóg 231 1, 9 | nieco, wody spłynęły, że ino po bruzdach, a gdzieniegdzie 232 1, 9 | nasuwał mu się na oczy, ino zaraz legł spać, jak stał, 233 1, 9 | potężniał.~Dom ogłuchł, ino płakania w nim się rozlegały, 234 1, 9 | Przyczaiłem się tak, że ino z pięć kroków był ode mnie... 235 1, 9 | przykładem... ale się zwaliła... ino kopała nogami... jeszcze 236 1, 9 | co...~- Nie powiem i tak, ino mnie weźcie kiedy ze sobą, 237 1, 9 | krzyczała sprzed domu Józka.~- Ino cicho być, wezmę cię, wezmę!~- 238 1, 9 | było, że to nie miał butów, ino boso szedł.~- A czy to można 239 1, 9 | pacierze...~- Pewnie że tak, ino w butach to zawżdy przystojniej... - 240 1, 9 | kupię, Kuba, kupię. Niech ino podrosnę na parobka, to 241 1, 9 | gospodarze sami; a gospodynie ino, cała wieś prawie, bo i 242 1, 9 | Jezu mój! Jezusiczku... to ino gębę szeroko otworzył i 243 1, 9 | pod kropielnicę, to się ino wsparł głowiną o oną misę 244 1, 9 | drogą w surowym milczeniu, ino tupot nóg się rozlegał głucho, 245 1, 9 | nóg się rozlegał głucho, ino te drzewa przydrożne chwiały 246 1, 9 | gałęzi drżał nad głowami, ino te grania i śpiewy proszalne 247 1, 9 | i ciężkie milczenie, że ino drzewa szumiały posępnie, 248 1, 9 | Ale, zobaczysz ta... to ino święte widzą abo i zasie 249 1, 9 | rozwianych, że ledwie ślad ino został; ani krzyże ich znaczyły, 250 1, 9 | dworze za furmana... w ogiery ino jeździli ze starszym panem... 251 1, 9 | ogiery po ojcu jeździł... to ino na polowania we świat, do 252 1, 9 | strzelbę mi dali... a matka ino ze starszą panią siedziała 253 1, 9 | nie chciał, że to cięgiem ino na dworze, pod gołym niebem... 254 1, 9 | nie obcierał... pojękiwał ino z żałości i utęsknienia, 255 1, 9 | Cicho było w izbie, że ino ten świerszcz za kominem 256 1, 9 | na ławach przed kominem, ino Antek pod oknem.~A Roch 257 1, 9 | jej śmierć sama...~Hej! Bo ino płakanie jest na tej ziemice, 258 1, 10| po użalenie się, to go ino skrzyczał i jeszcze zabrał, 259 1, 10| Sprawiedliwości chcę ino.~- A pomsty szukasz, co?~ 260 1, 10| mi to powiedają... juści, ino tej pokorności mam już po 261 1, 10| urządzenie na świecie, że ino plunąć a iść, gdzie oczy 262 1, 10| przystanął, aby spojrzeć ino ten jeden razik, aby choć 263 1, 10| twarz usmoloną tak, że mu ino oczy świeciły się jako te 264 1, 10| się ze stołka.~- Cichoj ino... tak ludzie mówią, cichoj!... - 265 1, 10| rzucił drwiąco kowal.~- Ino o co?~- Latałeś za Jagną, 266 1, 10| to wam jeszcze co dołożę, ino że już tym kijaszkiem... - 267 1, 10| spokojniejszy wrócił do domu, ino tym jednym markotny, że 268 1, 10| podejrzliwie i mruknął:~- Juści, że ino to słowo, bom złości do 269 1, 10| wolę, to zrobił... niech ino resztę nam przyobieca - 270 1, 10| miesiąc posyła do wojska. Mnie ino słuchaj, zrób, jak ci redzę, 271 1, 10| Mnie słuchaj... Niech ino przyobieca przy świadkach, 272 1, 10| przyobieca przy świadkach, żeby ino było za co chycić pazurami... 273 1, 10| czas mi już iść...~- Zgoda! Ino prędko idź, bym ci w pysk 274 1, 10| nie miarkuj, boś głupia, a ino jak będzie potrza, to beknij, 275 1, 10| to dużo mi trza?... Żeby ino w porę... i co dnia... to...~- 276 1, 10| nie skarżę, nie narzekam, ino... ino... - głos mu się 277 1, 10| skarżę, nie narzekam, ino... ino... - głos mu się załamał 278 1, 10| miłowanie w nim wzrastało, ino złość i tysiące uczuć nienawistnych, 279 1, 10| I nie rzec o tym nikomu, ino to nosić w sobie jako zarzewie, 280 1, 10| nań wszyscy... Milczeli, ino wszystkie oczy podniosły 281 1, 10| sąd jaki!~- Nie na sąd, ino do was przyślim z proszeniem - 282 1, 10| milczenie zaległo izbę, że ino te przysapki a dychania 283 1, 10| się, dużo o to stoję!...~- Ino zapis odbierzcie - dorzuciła 284 1, 10| sprawiedliwość.~- Spróbujcie ino tknąć, a pewnikiem wesela 285 1, 10| rzadka odpowiadał, bych ino dziwowiska la sąsiadów i 286 1, 10| zabrakło głosu, chrzypieli ino samymi przekleństwami a 287 1, 10| głosem krzyczeć:~- Na żebrę ino nam iść, we świat... o mój 288 1, 10| światła w domach gasły, ino bielone ściany występowały 289 1, 10| jest, leży na werku i jęczy ino, a powiada, że całkiem wstać 290 1, 10| choć go się Boryna pytał, ino że chory, a tak jęczał, 291 1, 10| nic nie odrzekł na namowy, ino podniósł pięść i tak zaklął 292 1, 10| chałupę, przeżegnał się ino, westchnął ciężko, smagał 293 1, 10| ci, kupię ci i co więcej, ino dobrą córką bądź, o gospodarstwie 294 1, 10| córko, kupię...~- I wstążek, ino długich, bobym nie miała 295 1, 10| na wasze wesele.~- Co ci ino potrza, mów, a wszystko 296 1, 11| zaś markotno miało być! Ino, że od was trzeba mi iść, 297 1, 11| Jaguś poprowadzi go, gdzie ino zechce, bo stary świata 298 1, 11| ludzie to jak te psy... ino gryźć! Słuchasz to, córko?...~- 299 1, 11| głupia... A obejrzyj się ino po wsi, po ludziach, to 300 1, 11| życie zabiegała? - La ciebie ino, Jaguś! A teraz ostanę kiej 301 1, 11| za każdym idzie, byle mu ino chleba podrzucił! Dobrze 302 1, 11| polały się z jej oczów, to ino buchnęła do komory, przywarła 303 1, 11| przeszkadzała w tym Dominikowa, ino nowe strapienie wśliznęło 304 1, 11| szpary ścian, gdzie się ino dało, a całe opłotki od 305 1, 11| zbytni do komory, że ostały ino obrazy, a chłopaki ustawiali 306 1, 11| nie takie, a wszystko, co ino zamyśliła abo na co spojrzała... 307 1, 11| spokój tym cudakom, druhen ino patrzeć... ludzie się wnet 308 1, 11| pędy. Moiściewy, obaczę ino, co się z nim dzieje, i 309 1, 11| trza się spieszyć, druhen ino patrzyć- naganiała matka.~ 310 1, 11| się ociągali, a co któren ino mógł, to się z chałupy wyrywał 311 1, 11| przystrojeni pięknie, że ino w słońcu grały pasiaste 312 1, 11| przekomarzali się z druhnami, że ino pisk, śmiechy i babie wrzaski 313 1, 11| po Jagusi, w biedrach się ino kołysał, a po bokach drogi 314 1, 11| na ołtarzu.~Ogarnęli się ino w kruchcie, uporządkowali 315 1, 11| zakotłowało.~Boryna zaś ino mocniej Jagnę ujął, poły 316 1, 11| wrzeciono po izbie wili - że ino wicher szedł od nich i moc.~ 317 1, 11| bo same nogi niesły, więc ino do taktu przytupywali, a 318 1, 11| Ja, wójt, wama rzeknę, ino pilnie słuchajcie... zaraz, 319 1, 11| poprosili - już siedzą.~Dajcie ino co dobrego - to zjedzą!~ 320 1, 11| kto rzucił jakie słowo, że ino mlaskanie a skrzybot łyżek 321 1, 11| uciąć, że niedługo, niech ino muzyki zaczną w karczmie, 322 1, 11| za parobkami.~- Mateusz ino czeka tego!~- Hale, hale?~- 323 1, 11| muzyki?~- Stary chciał, ino Dominikowa się przeciwiła, 324 1, 11| roboty robią. . .~- By sobie ino Jagusia rączków nie powalała!~- 325 1, 11| się o kości.~...A pociecha ino w tym, kiej somsiad z somsiadem 326 1, 11| I grontu każden miał, co ino mógł obrobić, a pastwisk, 327 1, 11| nic; spokojności się ino zbędziesz, że nawet to jadło 328 1, 11| i wypłaci rzetelnie, co ino komu przypadnie...~- Tym 329 1, 11| przeplatana.~Za stołem pozostał ino wójt z młynarzem, kłócili 330 1, 11| ławy i kąty i poredzali, że ino na izbie dziewczyny ostały 331 1, 11| im właziła w ręce, bych ino obtańcowywać koło.~I w " 332 1, 11| A po prześpiewaniu same ino gospodynie brały ją do tańca.~ 333 1, 11| kieby wicher zakręcił - że ino furkot szedł od kapot, wełniaków, 334 1, 11| jak te wody po ulewie - to ino kotłowało się i przewalało 335 1, 11| zabaczy o świecie całym! Ino kostucha bierze każdego 336 1, 11| jako to złoto zboża, co ino na cepy czeka, to se używaj 337 1, 11| wójtowych sprawkach.~Boryna ino do żadnej kupy nie przystawał, 338 1, 11| chłop, gdzie kobieta; nic, ino jakby kto tęczę rozsypał 339 1, 12| przemarzłą cichością, psy ino kajś niekaj naszczekiwały 340 1, 12| Młynarze byli?~- Byli, ino rychlej poszli.~- Narodu 341 1, 12| nim dzieje, potaczał się ino a śpiewał zapamiętale ciągle 342 1, 12| wołać?... Te kobiety to ino aby ozorem mleć... głupia...~ 343 1, 12| chwytały go bolenia, więc ino nasłuchiwał i rozeznawał, 344 1, 12| oczy człowiecze nie chycą.~Ino czasem wróble rozświergotane 345 1, 12| spuchła jak konew.~- To... ino nie powiedajcie nikomu... 346 1, 12| borowy me postrzelił... ino...~- Prawda... śruciny siedzą 347 1, 12| żeby cię, piekielniku... ino nic nie mówcie...do sądu 348 1, 12| wystraszony.~Już nic nie odrzekł, ino rękawy zakasał, wydobył 349 1, 12| samym zadzie, a żyję.~- To ino urznąć bolejące miejsce 350 1, 12| Oberznijcie wy... co ino zechcecie, zapłacę, oberznijcie... 351 1, 12| To i zdechniesz... doktór ino może ci oberznąć. Pójdę 352 1, 12| ja bym począł? Bydło mi ino pasać albo na żebry iść... 353 1, 12| przepijali nawet ze smakiem, ino że jakoś nie nabierali weselnego 354 1, 12| czyniące, rozwalały się ino po ławach, w kąty się kryły 355 1, 12| a pozwoli ci to matka?~- Ino porteczek nie zgub i lustra 356 1, 12| pokraki!~Jędrzych zaklął ino, chycił pierwszą z brzega 357 1, 12| nie trzymał za tym! Rzuć ino kamuszkiem w krzaki, a zawżdy 358 1, 12| wodził za flachą.~- Wam ino tam głowę wykręca, gdzie 359 1, 12| jucha i cyganił w żywe oczy, ino tak sprawnie i uciesznie, 360 1, 12| wójt też basował, ile mu ino baczenie na urząd pozwalało.~ 361 1, 12| do wylizania !~- Jambroży ino cyganią, aż się kurzy, i 362 1, 12| księdzu wynoszą, to myślą, że ino sami mądrzy !~- Wpuść cielę 363 1, 12| cielę do kościoła, a też ino ogon wyniesie! Głupia! - 364 1, 12| ochotnie bódł miski czubate, ino łyżki skrzybotały o wręby 365 1, 12| parobkami...~- Tego nie zrobi, ino że Mateusz jest w odwodzie, 366 1, 12| to?~- Nic a nic. Sił się ino wyzbyłenn do cna, ale zdrowszym!~ 367 1, 12| ciekły po twarzy, a Kuba ino się uśmiechał radośnie, 368 1, 12| nic sobie miał chorobę, ino się z cicha przechwalał... 369 1, 12| chałupie i ten płacz... Hanka ino się kłóci z siostrą, że 370 1, 12| dostaniesz, nie skomlij ino...~Wziął się ostro do kiełbasy, 371 1, 12| wszelkiej...~...Tam zaś, gdzie ino pachnące lilie wioną, gdzie 372 1, 12| dzień.~...Tam zaś, gdzie ino ciche modlenie płynie i 373 1, 12| nieśmiertelny, Boży! Gdzie ino duszy człowiekowej modlić 374 1, 12| jako łan, uderzony wichurą, ino się przyginali, brali rozmach, 375 2, 13| wyżartych śniegów, gdzieniegdzie ino po dołkach i bruzdach bieliły 376 2, 13| posoką; i od południa szły, ino że zwietrzałe, czerwonawe, 377 2, 13| strzymać wstrzymał, że to ino ci się wiedli na świat, 378 2, 13| rozgwiażdżone i w górze ciche, ino na ziemi wichura odprawiała 379 2, 13| z taką mocą, że kto się ino wychylił z chałupy, wnet 380 2, 13| łacniej się łuszczyło, a ino na odwieczerzu, kiej wichura 381 2, 13| modrym prawie lodem, tyle że ino przy moście, gdzie głębiej 382 2, 13| wichry jakby zdychały, bo ino od czasu do czasu przedmuchnęły 383 2, 13| płotu ni czyjej postawy, ino głosy ludzkie latały w tej 384 2, 13| ni chałup, ni dalekości, ino na wschodzie tliły się brzaski 385 2, 13| bo jałowcowa świeżyzna ino trzeszczała i dymiła, aż 386 2, 13| Stachowi nie da dobrego słowa, ino cięgiem huruburu, jak na 387 2, 13| kulasy po łokcie urobić, bych ino krowy nie sprzedać, bych 388 2, 13| krowy nie sprzedać, bych ino zwiesny doczekać, zimę przetrzymać... 389 2, 13| pójdzie za każdym, kto ino większą skibką przynęci 390 2, 13| marnego słowa nie powiedział, ino jego postponują, bo na kogo 391 2, 13| myślał, w jutro nie patrzył, ino się po tych mękach ciężkich 392 2, 13| śmieci wdeptanych, że niech ino odgrzało od komina, to smród 393 2, 13| Zezuła trepy, bych go ino nie jątrzyć hałasem, ale 394 2, 13| stoi on o to wszystko, nie! Ino się cięgiem myśleniem górno 395 2, 13| połedniem się obiecali, to ino ich patrzeć.~- Musimy to 396 2, 13| krowy ni niczego. Spoglądała ino pilnie, bez udręki w tę 397 2, 13| doczekamy przywtórzyła, byle ino on mówił dalej.~- A jakby 398 2, 13| ale tak były zasypane, że ino gałęzie wysuwały się ze 399 2, 13| baraszkujące przed progiem, ino chwilami, gdy mu się przypominały 400 2, 13| pod śniegiem, kajś niekajś ino czerniały ściany stodół, 401 2, 13| pod śniegowymi czapami, ino głosy raźno się rozlegały 402 2, 13| dusza nie majaczyła, nic ino ta przeogromna pustka biała 403 2, 13| nie ozwał na ich gadanie, ino do izby poprowadził, by 404 2, 13| też nie było wesoło, nie, ino zęby zasiekł, wsparł się 405 2, 13| ciarach jeden, ciołek taki, co ino na chórze bekuje a gospodarzom 406 2, 13| gdzie oczy poniesą, byle ino z dala... byle ino prędko!... - 407 2, 13| byle ino z dala... byle ino prędko!... - zaczął krzyczeć 408 2, 13| Wyrobek, nie wyrobek, byle ino stąd iść... Hej! Uleciałby 409 2, 13| darował krzywdy... A teraz ino iść przed się, gdzie bądź, 410 2, 13| i na wskroś przejęły, że ino te modre oczy same jedne 411 2, 13| spiesznie się usunął.~Antek ino gruchnął w drzwi i wybiegł. ~ 412 2, 14| się nieco rozjaśnił, ale ino tyla, coby kto łuczywem 413 2, 14| ci wara, słyszysz!~Hanka ino trzasnęła drzwiami, bo co 414 2, 14| nie służą... a stary się ino przymila i kiej koło dzieciątka 415 2, 14| sobie tabaki... krzepkiej ino,~jażby we wątpiach zawierciło, 416 2, 14| tutaj do śmierci ostanę. Aby ino do zwiesny przetrzymać, 417 2, 14| tkania, do czego bądź, byle ino pazury zaczepić i biedzie 418 2, 14| wyrozumie, jak potrza, a ino z pyskiem wyjechać gotowa. 419 2, 14| tam sprzedawała, ostawiłam ino tyla, co na chowanie !~- 420 2, 14| było widać wskróś nocy, ino gdzieniegdzie z mrocznej 421 2, 14| głębi, w księżym podwórzu, a ino wyjazd miał osobny, krzyki 422 2, 14| śpiewie, to znowu cichła, że ino to brzękliwe przebieranie 423 2, 14| nie było już śladu, tyla ino, że jakieś stare trepisko 424 2, 14| nie będzie nikomu, rada by ino z kobietami pogwarzyć po 425 2, 14| chałupy, by zajrzeć choćby ino w opłotki, by choć oczy 426 2, 14| rozglądając się na boki, tym ino zajęta, by się na~śliskim 427 2, 14| mało które słowo rzekła, a ino Nastka trzepała wciąż, ale 428 2, 14| przecież nie pozwolą tknąć...~- Ino nie wiada, kto zabroni, 429 2, 14| we młynie.~Nie czekała, ino poszła, ale spotkała się 430 2, 14| beczycie?...~- Nie, nie, to ino z mrozu...~Wolno powracała, 431 2, 14| Może i nieprawda, może ino cyganił...~Uczepiła się 432 2, 14| świerszcz strzykał za kominem, ino czasem przerwał, gdy które 433 2, 14| nie miała sił, trzęsła się ino w sobie jak ta drzewina 434 2, 14| długo, długo tak trwała, ino kiedy niekiedy spod sinych 435 2, 14| zagadnął Kłąb.~- Nie, powiadali ino ludzie, że tną ten przykupny 436 2, 14| smoluchów w Dębicy! Niech ino dziedzic krzyknie, to w 437 2, 14| wszystkim na wątrobie i piekło, ino jeszcze Bylica powiedział 438 2, 14| jak im czego potrza, niech ino rzekną - to czy z leguminy, 439 2, 14| robotę się nie starał, a ino cały ten czas przewałęsał.~ 440 2, 14| ni żalów, ni goryczy, a ino tym miłowaniem serdecznym, 441 2, 14| śpytała drżąco, byle ino co rzec, byłe ino usłyszeć 442 2, 14| byle ino co rzec, byłe ino usłyszeć głos jego i zgwarzyć 443 2, 15| dzisiaj topora, trza go ino przyostrzyć, a na płask 444 2, 15| topór się nie wyszczerbi. Ino swojego nie ostrzcie do 445 2, 15| pieska na postroneczku, gdzie ino ci się uwidzi; taczalnik 446 2, 15| południa.~Ale w obiad przegryzł ino suchego chleba, popił wodą 447 2, 15| stał nad samą rzeką, węgłem ino przywarty do szczytu młyna, 448 2, 15| szczygieł przy konopiach, ino migał jego czerwony w zielone 449 2, 15| trzcinowy dach, wsparty ino na szczytach, drygał niekiedy, 450 2, 15| było dość przy robocie, ino że na pogwarę czasu nie 451 2, 15| ledwie niekiedy ukradkem ino leciał któren do młynicy, 452 2, 15| chodziła po izbie, by go ino nie przebudzić, a na świtaniu, 453 2, 15| nic mogę! - wyrzekał.~- To ino tak zrazu, boście niezwyczajni, 454 2, 15| tak odwarknął, że tamten ino ślepiami błyskał, a znowu; 455 2, 15| robotę nie chodziło wiele, a ino o to, by się nie dać przeprzeć 456 2, 15| puszyć, rozpowiadać, byle ino przodować we wszystkim. 457 2, 15| patrzy jak ta trusia, byle go ino z roboty nie wygonił.~Dziwno 458 2, 15| upokorzył i przygiął, byle ino roboty nie stracić, a drugie 459 2, 15| jeszcze, a jakże, tyla że ino łysawa zdziebko, koślawa 460 2, 15| wy macie rozum, a ona ino ozorem zamiata. Mówisz kiej 461 2, 15| że Pan Jezus dał kobiecie ino pół duszy i musi być to 462 2, 15| To i białe wrony pono są, ino że nikto ich nie widział !~- 463 2, 15| wiór, żylasty, prosty - ino się jakoś przygarbił teraz 464 2, 15| ludzi ni stronił od nich, ino im takie oczy pokazywał, 465 2, 15| a czoło miał wyniosłe, ino na pół przysłonięte równo 466 2, 15| do cna jak wszyscy, że mu ino te białe zęby grały w czerwonych 467 2, 15| Kuntentna była wielce... Pietruś ino jakiś rozpalony, jeść nie 468 2, 15| jeszcze paszy od ojca, wzielim ino dwa wozy, a z tylu morgów...~- 469 2, 15| tyla, że starczy, nie bucz ino przy ludziach!~- Dyć nie 470 2, 15| wszystko.~Ale Mateusz zamilkł, ino jak ten zbój spoglądał, 471 2, 15| stróżował go na każdym kroku, ino przyczepić się nie mógł, 472 2, 15| rzetelnie pracuje.~- To ino mnie przez złość pan jemu 473 2, 15| Nie dla płacy robił, to ino Hankę cieszyło, robił, bo 474 2, 15| cosik strasznego, cosik, co ino przez moc zdzierża, co ino 475 2, 15| ino przez moc zdzierża, co ino przywarło, przytaiło się, 476 2, 15| stroną stawu, dłuższą, byle ino nie przechodzić koło ojcowego 477 2, 15| pszczelnym rojowisku - że ino huczało w chałupach.~A każden 478 2, 15| całej mocy, duszą całą.~Ino on jeden był jakby poza 479 2, 15| ludzi - a nie wleci; kołuje ino, zagląda, nasłuchuje, męką 480 2, 15| przyjacielstwo, jak się ino da, z próżnymi rękami nie 481 2, 15| rękami nie odchodzisz...~- Ino głupie nie bierą, jak im 482 2, 15| przyjaciel! Zrobiłbyś zgodę, byś ino mógł mi zwlec z grzbietu 483 2, 15| nas z torbami puścił, by ino mógł.~Nie uspokoił się rychło 484 2, 15| wyraźnie zwady szukał, że ino, ino do czego gorszego nie 485 2, 15| wyraźnie zwady szukał, że ino, ino do czego gorszego nie przyszło.~ 486 2, 15| dziwną ochotę miała gadać, ino że mało wiele odpowiadali 487 2, 15| mocno, gwiazd było niewiele, ino gdzieniegdzie, jak przesłony, 488 2, 15| mówili, bo niedaleko było, ino turkot młyna nie pozwalał, 489 2, 15| wszystko obrządza, byle ino ona se rączków nie powalała... 490 2, 15| każdy zapamiętał:~- Kto ino będzie mnie szarpał i nastawał 491 2, 15| rzecz zwyczajna! Ale nie, ino wziąć kiej tego szczeniaka 492 2, 16| roziskrzone, a głuche i martwe, ino czasami ptak jakiś łopotał 493 2, 16| wskroś bielizn mieniących, że ino cień jego czarny migotał 494 2, 16| dokładał polan, ale tyle go ino widzieli co przy śniadaniu, 495 2, 16| z nim pokumał, że niech ino zagwizdał nań po swojemu, 496 2, 16| rozgardiasz był taki, to ino schowała pod zapaskę gołe 497 2, 16| pić nie chciał, baraszkuje ino, a do klaczy się tak wydziera, 498 2, 16| Jagusia mogła z nim robić, co ino zechciała, słuchał się jej 499 2, 16| myślał i o nic nie stojał, co ino nie było Jagusią, w którą 500 2, 16| długo przed ślubem, tyla ino, co wtedy przejazdem na