Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |            pnie tnpoli, bo słońce z boku świeciło.~- Wio, maluśka
 2     1, 4 |       żydowska! - szepnął mu ktoś z boku.~- La Pana Jezusa i tej
 3     1, 4 |          mógł, przekładał się ino z boku na bok i postękiwał z tęskności,
 4     1, 5 |           już całkiem, taczał się z boku na bok, czasem utknął na
 5     1, 7 |           ustawiał przed kominem, z boku nieco, szatkownicę.~- Ba,
 6     1, 12|             po pachwiny, a po całym boku czuł, jakby mrówki łaziły,
 7     2, 13|          nad nim, już przystanęła z boku, już miała to dobre słowo
 8     2, 14|             Hanka przewracała się z boku na bok i medytowała: teraz
 9     2, 17|         Niech se radzą, poczekam na boku, nie pilno mi, nie!...~Dom
10     2, 19|    przegotowanej z miodem, usiadł z boku komina, popijał i rzucał
11     2, 20|            mdliło, kolki spierały w boku i gorącość rozbierała.~-
12     2, 21|       całkiem zasypało, a do tego z boku od pól wciąż grzmocił wicher
13     2, 23|            i przeszły; ale gdzieś z boku, jakby na tej samej dróżce,
14     2, 24|          ubrany w komżę, siedział z boku ołtarza z książką w ręku
15     2, 25|         którym się palił ogień, a z boku stojał Kłąb, cosik im prawił,
16     2, 25|             któren już cały czas na boku się trzymał i cosik swojego
17     3, 28|          jął zachodzić wieprzkowi z boku. Naraz przystanął, rękę
18     3, 29|           raz jeszcze oglądać, a do boku przymierzać i z westchnieniem
19     3, 30|       drugie.~W ławkach stojących z boku ołtarza modliły się na książkach
20     3, 30|        niemało.~- Doszło me cosik z boku... może cyganią, to nie
21     3, 30|         przysiedli, a Hanka nieco z boku na kamieniu.~Rozpowiadał
22     3, 31|   zawarczała Jagustynka, siedząca z boku.~Nie zważali na nią, bo
23     3, 32|          ubrane firaneczkami, zaś z boku tuliła się wypróchniała,
24     3, 33|       wyniesło się nad wschodem i z boku przez mrocznawe sady bodło
25     4, 37| nieboszczykiem! - mruknęła któraś z boku, zaś Płoszkowa obcierając
26     4, 38|             zachodził przemyślnie z boku z wyciągniętym dziobem.~-
27     4, 40|           że jeno przewracała się z boku na bok, coraz barzej niespokojna,
28     4, 41|        żałośnie, i przewracał się z boku na bok, i odrzucał pierzynę
29     4, 43|             darmo się przewracała z boku na bok, więc skoro matka
30     4, 45|            Jagusię klęczącą nieco z boku i co podniósł głowę, to
31     4, 46|          toboł i przysiadła nieco z boku, pod krzyżem, w głębokim