Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |      przy niej, co ją wspominam wieczorem w dobry sposób, nie przygodziłoby
 2     1, 4 |        karkach, a rozmyślał, że wieczorem musi i on zajść do karczmy
 3     1, 5 | schowało za chmury; a już przed wieczorem sposępniało na świecie,
 4     1, 12|    skończyło, mieli się jeszcze wieczorem zebrać w karczmie na poprawiny,
 5     2, 14|        Antka.~Przyszedł dopiero wieczorem, na samą kolację, ale był
 6     2, 16|         rano doić nie można, aż wieczorem, straciłyby mleko.~Jagna
 7     2, 20|    dzień deliberowała nad nimi. Wieczorem zaś, kiedy był Rocho, kowal
 8     2, 20|        po Gromnicznej, dał znać wieczorem Jambroży, że ksiądz nazajutrz
 9     2, 20|       ale skoro Rocho przyszedł wieczorem, zwierzył się przed nim.~-
10     2, 24|    wrzawliwe głosy chłopaków...~Wieczorem zaś po kolacji zrobili muzykę
11     3, 27|     leżał, jak go była ostawiła wieczorem: na pasiatoczerwonej pościeli
12     3, 28|             Młynarzowa ją przed wieczorem wezwała sprzątać pokoje,
13     3, 28|      Zajrzę do was którego dnia wieczorem, a teraz wama jeno rzeknę:
14     3, 30|        wziąć?~- Na jeden popas, wieczorem wrócimy.~I znowuj jedli,
15     3, 31|     ludzi widując, co w obiad i wieczorem, albo Dominikową, zaglądającą
16     3, 31|      przy szynkwasie stojących.~Wieczorem, po kolacji, zeszły się
17     3, 31|        na szczęście przed samym wieczorem zjawił się Rocho i biegając
18     3, 33|      jej wójt przywiózł wczoraj wieczorem z kancelarii - Co tam może
19     3, 36|    przenieść do chałupy i przed wieczorem posłała po księdza.~Przyszedł
20     4, 39|       resztę niech kto przyleci wieczorem, to się pozgania.~Odeszły
21     4, 41|       się Boga, dyć przyjdźcież wieczorem, a znajdzie się jeszcze
22     4, 41|         pozwoli. Przyjdę do cię wieczorem.~Ale Antek nie zapomniał
23     4, 41|        przychodził kowal późnym wieczorem, pogłaskał ją po nie uczesanych
24     4, 42|      się zrywał i wracał późnym wieczorem, że często gęby nie ozwarł
25     4, 42|        spytał się dopiero przed wieczorem:~- Silne piekło ci zrobili?~-
26     4, 42|        odpocznę!~Jakoż w sobotę wieczorem przyszedł do chałupy, ale
27     4, 42|         nie miał śmiałości, ale wieczorem poleciał rozpowiedzieć o
28     4, 47|     wieś i przyszła dopiero nad wieczorem, ale srodze spłakana.~-
29     4, 49|        na plebanię.~Wróciła nad wieczorem zburzona, kiej ta noc jesienna,