Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |        zarazem.~I często, coraz częściej niebo powlekało się burymi
 2     1, 5 |      jeszcze, ale zimne i coraz częściej przeciągały się do zmroku -
 3     1, 5 |          A i dziady różne coraz częściej nawiedzały wieś; i te zwyczajne,
 4     1, 7 |         kapustę ze stodoły, ale częściej kurzyli papierosy i szczerzyli
 5     2, 13|      jątrzyć hałasem, ale coraz częściej spozierała na niego z trwożliwą
 6     2, 15|     cosik zrobić na wnątrzu, bo częściej odpoczywał, wzdychał i za
 7     2, 15|       uwięzi - ale już mu coraz częściej mdlała dusza z utrudzenia
 8     2, 15|      dusza z utrudzenia i coraz częściej chciało mu się ciepnąć wszystko
 9     2, 19|     gwar napełniał izbę i coraz częściej podzwaniały kieliszki, i
10     2, 20|        złość ją podrywała coraz częściej. Wielce jej w tym pomagała
11     2, 20| poradził na jej humory, a coraz częściej dla świętego spokoju ustępował.~-
12     2, 21|       tak przygniatał, iż coraz częściej przywierała pod drzewami
13     2, 24|      sól i rzekł:~- Przychodźże częściej, choćby i co dzień, nie
14     2, 25|       okrasę mieli - to i coraz częściej ciągnęli do młynarza brać
15     2, 25|      tłukąc o ziemię, ale coraz częściej stary był na spodzie, czapa
16     3, 27|       Do tego zaś często, coraz częściej nawiedzały ją wspominki
17     3, 30|  ciągnęli gęsiego, i wozy coraz częściej dudniały na moście.~A kiej
18     3, 32|       Antku myślała niekiedy, a częściej Jasiowe oczy jarzące i Jasiowe
19     3, 32|       wzięły raźniej pogwarzać, częściej się przeciągać, na połednie
20     3, 32|       kołować, przystając coraz częściej, bo prawie co krok natykała
21     3, 36|  zwolniał w robocie, przystawał częściej i zapomniawszy nabierać
22     4, 38|     tumanach kurzawy jęły coraz częściej turkotać wozy, a i piesi
23     4, 41|         po końskich portkach, a częściej jeno cmokaniem je przynaglał,
24     4, 41|     przyćmiewały oczy, że coraz częściej pług mu się w rękach chybotał
25     4, 45|      coraz chmurniejszy i coraz częściej zaglądał do karczmy, a potem
26     4, 49|       jeno zbywał roboty, coraz częściej przesiadując u Szymków,
27     4, 49|         prędzej! - wołali coraz częściej, rosła w nich bowiem niecierpliwość,