Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |       Anna wysypując swój kosz na kupę żółcącą się na rozkopanej
 2     1, 1 |        było kartofle wysypywać na kupę.~A potem już z rzadka pogadywały
 3     1, 4 |          rwała parobków, co się w kupę zbili przed wrótniami, na
 4     1, 4 |     spętane konie, że zbiły się w kupę i gryzły po karkach, a rozmyślał,
 5     1, 7 |       stożyły się w coraz większą kupę. Antek zaś szatkował nad
 6     1, 7 |      znosił kapustę i zsypywał na kupę, a łakomie wciągał w siebie
 7     1, 11|     piekąca, więc się stłoczyli w kupę i przyciszywszy głosy przed
 8     1, 11|       jako te chłopy, co zwarci w kupę niby w ten bór wyniosły,
 9     1, 11|           trzeźwiejsi zbili się w kupę przy drzwiach, do taktu
10     2, 24|           rozwlekli taką roztlałą kupę, gdy któryś, bodaj chłopak
11     2, 24|      szeptały ciszej, zbiły się w kupę i zaczęły jedna przez drugą
12     2, 25|        dopadną, a ono się zbije w kupę i zdrętwiałe śmiertelnie,
13     2, 25|           ułanka i skoczył w całą kupę narodu, ku Boryrnie, ale
14     3, 28|     ziemniaki, już tam z dołów na kupę zwalone.~Robiła prawie w
15     3, 28|           drobne rzucały na jedną kupę, a nadbutwiałe na drugą.~-
16     3, 29|     rozglądając łzawymi oczyma tę kupę rumowisk, która jeno ostała
17     3, 30|       Jagustynka dojrzawszy naraz kupę ziemi wywalonej i dół wielki
18     3, 30|         psy warczały.~Zbili się w kupę, że Nastuś z Józką, Weronka
19     3, 31|      komornice zbiły się osobno w kupę kiej kuropatki, nie śmiejąc
20     3, 32|    skręcając z nagła w największą kupę zbereźników iż rozlatywali
21     3, 32|           Zbili się jeno barzej w kupę, stowarzyszając jak popadło,
22     3, 32|          puściła kamieniem w całą kupę i w te rozradowane, śmiejące
23     3, 33|          kiej psy w nierozplątaną kupę, że ani rozeznał, czyje
24     4, 44|        kancelarią, otoczeni przez kupę ludzi, między którymi był
25     4, 46| przystępując do nich.~Zbiły się w kupę i kiej gęsi powyciągały
26     4, 46|         obrzucił spojrzeniem całą kupę i odrzekł wolno:~- Musi