Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |    wypędzać.~Witek mamrotał coś, bronił się, przykładał do kożucha,
 2     1, 4 |          to i sam dobrodziej nie bronił... Jakże, i bydlę na ten
 3     1, 10|      nich nie przelewa, nie... - bronił cicho... Stach młóci u organisty,
 4     1, 11|     jucha, zabawy będzie ludziom bronił.~- O księdza się obciera,
 5     1, 12|        wyrko. - Już ja cię teraz bronił będę i starunek o tobie
 6     2, 16|         było i wszyscy z nożami! Bronił się, ale wnet przemogli,
 7     2, 18|       swojego przeciech nie dam. Bronił będę drugich, upominał się
 8     2, 20|         że póki kulasami rucham, bronił swojego dobra będę i nie
 9     2, 22|       ale zgoła niegłupi., a tak bronił Jaśkowej sprawy, że nikto
10     2, 22|        stajni.~- Bił me, tom się bronił!~- Za bicie przede mną sprawa,
11     2, 22|         opadły go zwierzaki, nie bronił się nawet, zarówno mu już
12     2, 22|        biednymi, sprawiedliwości bronił, podatkami nie uciskał,
13     2, 22|          Pańską sprawę, na darmo bronił kościołów, na darmo rany
14     2, 25|      kieby na pożar...~Próżno mu bronił Jambroży wespół z organistą,
15     2, 25|     niego jak piorun.~Próżno się bronił, próżno wymykał, próżno
16     3, 27|     krzyki i groźby, którymi jej bronił wstępu, srodze zgniewany,
17     3, 28|      prawdzie, że ojca rodzonego bronił, ale borowego zakatrupił,
18     3, 34|    upomnieć ani kto drugi, to ja bronił będę... A będę, psiakrew,
19     4, 37|   przyjść z dobrego serca, co? - bronił Kłąb.~- Lata masz, aleś
20     4, 38|   wskazując księżyka, któren się bronił ze śmiechem, aby go nie
21     4, 40|        tak powietrze rozbiera! - bronił się trąc oczy kułakiem i
22     4, 43|      przy niej siadywał, gałęzią bronił od much i wody podawał,
23     4, 43|  wytropiłem i będę to puszczał - bronił się, ale je wypuścił.~A
24     4, 43|       przyjść do poufałości.~Nie bronił się, a jeno zaczął z innej
25     4, 49| wrzeszczeli.~- A może będzie jej bronił, kto wie? - szepnęła któraś.~-
26     4, 49|    chociaż prał drągiem, chociaż bronił całą mocą, ale nie wyszło