Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
poble-pogry | pogrz-poprz | popso-powro | powsa-przeg | przei-przew | przez-przyp | przyr-rodzi | rodzy-rozpo | rozpr-schna | schod-skurc | skute-spozn | spozy-swiat | swica-tegos | telo-udzia | udzie-utraf | utrap-winci | winia-wycho | wychu-wyped | wypel-wyzdr | wyzdy-zakom | zakon-zasch | zasci-zdrad | zdrap-zmien | zmier-zzuwa

      Tom, Rozdzial
8021 2, 19| jakoś, cisnęli się biodrami, pobledli oboje, tchu im brakowało, 8022 3, 29| Wachników gnój wywoziły na pobliskie pole, ale tak sprawnie im 8023 4, 37| powrotem do pacierza.~Kajś w pobliżu cosik zatrzeszczało, obejrzała 8024 2, 22| Najświętsza zamknęła mu oczy, pobłogosławiła kobietę i powiada do struchlałego 8025 4, 46| że Antek przynaglał, to pobłogosławiwszy jeszcze dzieciom i domowi 8026 2, 23| traw rosnących, drganiem i pobłyskiem strumieni, stłumionym krzykiem 8027 2, 25| chrapliwe i dzikie pokrzyki pobojowiska.~Dworscy bronili się tęgo, 8028 4, 49| ścianą, dziad przysiadł poboki wyjął niebieską flaszkę.~- 8029 1, 5 | w piersiach cięgiem poboliwa, a jak się naziębię, to 8030 1, 7 | nawinęło, a do tego głowa poboliwała, se owsem rozprażonym 8031 2, 16| pochylał się w skrusze pobożnej, bił się w piersi i modlił 8032 1, 10| to tamta po śmierci matki pobrała wszystko, co pozostało, 8033 3, 29| jeszcze, że nam chłopów pobrali!...~- A niech się zjawią, 8034 1, 11| biorąc go w ramiona.~Wnet się pobratali gorąco, bo muzyka zaraz 8035 1, 7 | nie były jeszcze z ludźmi pobratane.~Ten ci to pies ostał i 8036 2, 19| siedzieli wpodle siebie, pobratani zgoła i w takim przyjacielstwie, 8037 3, 33| rozchodzić.~Dzieuchy, wpół się pobrawszy, zawodziły po drogach.~Hanka 8038 1, 10| sobie o tym nie dali...~- Pobróbuje, jak to wolność smakuje 8039 3, 33| podartą pazurami, jakby kto pobronował, że choć wiedzieli, co to 8040 2, 19| moc, ale mnie tak pazurami pobronowała, jakby mnie kto pyskiem 8041 2, 25| rosy nieobeschłej, a pola, pobrużdżone strugami, leżały jeszcze 8042 3, 28| a drugiemu zaś flaszkowy pobrzęk to czyni, że wpodle za kieliszkiem 8043 1, 4 | zaczął obchodzić z tacką i pobrzękiwać, by słyszeli, że zbiera 8044 1, 4 | abo i bębenek zahurkotał i pobrzękiwał... ale wnet cichość zalegała.~ 8045 1, 12| narządzając instrumenty, pobrzękiwali z cicha, aby nie mącić poczęstunku, 8046 3, 36| łąk roiły się od ludzi a pobrzęków i gwarów, migotały pasiaste 8047 2, 23| zatopione w świetlistym pobrzęku radości; boć tak samo rozkwitały 8048 2, 19| jednak bacząc, gdzie już pobrzękują flachy a kieliszek kołem 8049 2, 19| kapusty, siedziały muzykanty pobrzękujący niekiedy, jakby od niechcenia, 8050 2, 21| Powlekli się wzdłuż lasu, pobrzeżem skrywając się nieco od naporu 8051 1, 2 | i lśniły się czarniawo, pobrzeżne drzewa rzucały na taflę 8052 3, 26| rozgorzałe, złotawe słońce, pobrzmiewały skowronkowe śpiewania, rozlegały 8053 2, 22| choć niski, starą modą pobudowany, pono jeszcze przez Kłębowego 8054 2, 19| nie gorszy!~Swaty się pocą, tak prawią i zalecają swoich 8055 4, 39| przygarnął do piersi, a pocałowawszy w głowę rzekł z dobrością:~- 8056 3, 26| zabiegał mu drogę.~- W ogon go pocałuj, a poproś pięknie, to ci 8057 3, 33| przeda i jeszcze waju w rękę pocałuje.~- Hale, drogi grosz, jak 8058 1, 3 | że popamiętasz!~- Ale, pocałujta gdzieś... - odkrzyknął 8059 4, 47| objęła sobą i pokrywając pocałunkami zaskamlała całą mocą strachu, 8060 2, 23| Milczeli, a jeno szmer pocałunków, wzdychów, namiętne pokrzyki, 8061 2, 18| szalonym, dzikim, bezprzytomnym pocałunku.~Oderwał się wreszcie i 8062 1, 4 | pozastawiać!... nic, jeno się pochlały... zbereźniki... a dobrodziej 8063 2, 21| powrotu.~Mrok ich ogarnął i pochłonął całkiem, że ledwie gdzieniegdzie 8064 4, 37| głosem, wołały cosik w niebo pochmurne, ku lasom i w dale zamglone, 8065 3, 29| a z kominów biły dymy w pochmurzone niebo.~Po oborach zaś ryczały 8066 4, 37| wszystkimi drogami ciągną żałobne pochody, a każden człowiek płacze 8067 3, 26| na świecie z woli Bożej pochodzi, a nie zmienić go człowiekowi 8068 1, 11| biła od taneczników!...~Pochodzili z dobry pacierz, nim skończyli.~ 8069 3, 29| waszym stanie, jeszcze się pochorujecie... Nie może to Józka albo 8070 4, 39| stryjecznemu, a co się jeno da, pochować u ludzi... Już wam powiem 8071 1, 6 | dopiero na zwiesnę matkę pochowali - powiedziała przetrwożonym 8072 3, 26| przywarte do ziemi, a w sady pochowane; drogi kręto powyciągane, 8073 2, 18| Na waszym cmentarzu pochowany? ~- Zaśby indziej?~- Ja 8074 1, 5 | ironicznie Boryna.~- I... co za pochowki, sama biedota mrze, a ledwie 8075 4, 38| gębę.~- Dyć tyle miałam z pochówkiem i tylachna cięgiem nowych 8076 1, 5 | ale co z tego za profit!~- Pochówków nie brakuje przeciech - 8077 4, 45| pogrzebią w śmieciach, gadzina pochrząka za ścianą, pieski zajrzą, 8078 3, 32| synów utęsknionych, twarze pochudłe, wymizerowane a pełne radości, 8079 3, 27| snadź obce, przechodziły pochwalając Boga, z wolna wszyscy 8080 4, 40| Pokraśniała strasznie, rada pochwale.~- Jeno Pietrkowi świnie 8081 1, 7 | Roch stanął we drzwiach z pochwaleniem.~- Na wieki! - odrzekli 8082 2, 16| będzie święte imię Jego pochwalone!~Powtórzyli za nim pobożnie 8083 1, 7 | jeden, spróbuj, psie!... - pochwyciła za żelazny pogrzebacz.~Ale 8084 2, 25| kiej ten ptak zdradnie pochwycony we wnyki, odrywało się od 8085 3, 32| gdzie znowu brzózka się pochylała, przyodziana w bieluśkie 8086 4, 37| przemarzłej ziemi, jaże bezwolnie pochylali głowy, jakby pod nieubłaganą 8087 3, 29| wylegiwały maciory, a co się zaś pochyliło, co oberwało, co nadłamane 8088 1, 1 | kątem spadał od drogi po pochyłości i niby długi wątek zgrzebnych 8089 1, 3 | modliła po cichu; czasem pociągała czerwoną zapaskę barzej 8090 3, 34| bębenka.~A i drudzy też gęsto pociągali na zabawę, gdyż od tyla 8091 4, 45| i ze spieczonych ugorów pociągało niekiedy jakby z wywartego 8092 1, 1 | rżysko, śmignął batem, konie pociągły z miejsca, zgrzytnęły 8093 4, 49| przy niej przesiaduje. Nie pociągną oni długo, nie.~- Jezu, 8094 1, 4 | oblała się rumieńcem i pociągnąwszy matkę za rękaw, ruszyła 8095 4, 38| wspomogą... We świat se pociągne z drugimi... święte miejsca 8096 3, 35| środek drogi, zaś z tyłu pociągnęło nieco kobiet i dzieci.~Skwar 8097 4, 49| wszystko i z namowy organiściny pociągnęły do wójtowej.~Wyszła do nich, 8098 3, 33| się przeżywi.. długo nie pociągnie... na pochowek ma... Ludzie 8099 3, 29| przedstawcie, albo wszystkie tam pociągniem z mietłami!... - darła się 8100 4, 46| figurze pod borem, zarno tam pociągniemy...~- A dobrze, bo z Grzelą 8101 4, 45| ładności! - stanęła w pąsach, pociemniałe oczy buchnęły płomieniami, 8102 4, 41| sierp zawisł już był na pociemniałym niebie i gwiazdy jęły się 8103 1, 2 | fajeczkę machorką i długo pocierał zwilgotniałe zapałki o portki, 8104 3, 30| wieś tam dzisiaj.~- Juści, pocieszą się nieco święconym, chudziaki.~- 8105 4, 37| przystępował z tym dobrym, pocieszającym słowem, juści, co ta była 8106 4, 39| Przeciech się z nią nie ożeni! - pocieszała się gorzko, wyglądając na 8107 4, 37| już poniektóre gospodynie pocieszały Hankę, Magdę i Józkę, poczciwie 8108 2, 25| plątały się słowa czułości i pocieszenia. jakie chcieli sobie powiedzieć 8109 4, 38| starego Miemca, czynił takie pocieszne skoki a figle, jaże się 8110 3, 34| Witków bociek gajdał się pociesznie między drzewami kieby na 8111 3, 33| frasunek, a kajże się to naród pocieszy, wyżali, skrzepi, a nowin 8112 4, 37| izby probując uspokoić a pocieszyć.~- Płakaniem nie zaradzisz. 8113 2, 24| żalami, u tych świętych nóżek Pocieszycielki złożyła przekrwioną ranami 8114 2, 25| to Zdrowaś, że nim dusza pocieszyła się jasnością i kości poczuły 8115 1, 2 | szarą takąż, wygoloną i pociętą szramami, włosy białe jak 8116 1, 3 | rdzawo-złocistym kobiercem pociętym gęstymi pręgami cieniów, 8117 2, 13| przyciesiami, a gliniany tok pocił się i opływał rosą.~- Przyjdą 8118 1, 5 | obcego, nie krewny żaden ni pociotek nawet... ale już starego 8119 3, 33| do Kozłów, że to Bartek pociotkiem jej wypadał z matczynej 8120 1, 6 | Ulisia i Marysia, i Wikta, i pociotkowe, i drugie... I chłopaki 8121 1, 6 | Józefów śle z wódką do Marysi pociotkowej...~- Taki skrzat! A ma to 8122 1, 10| dałbym ja mu bitkę, jak jego pociotkowi, co jeszcze od żniw żebra 8123 3, 26| rozciągnięte pod wzgórza i poćwiartowane na działki. Pola wiły się 8124 1, 2 | krowy, trza obłupić i poćwiertować. Przyndę od wójta, to wama 8125 2, 25| kloce potężne, obdartym i poćwiertowanym trupom podobne, zaś strugi 8126 4, 43| przychodzi Rocho i mówi:~- Poczciwaś i potrzebnicka, to cię Pan 8127 4, 37| pierwszego gospodarza, i poczciwego człowieka, i prawego katolika 8128 3, 34| i rodzone nie zrobiłyby poczciwiej...~Rwały się z mroków postrzępione 8129 4, 37| że drugie Żydy, a stokroć poczciwsze i bogobojniejsze.~- I to 8130 4, 49| diabelski, a hańba i wstyd la poczciwych! Że omijać będą z daleka 8131 3, 32| obzierał się na strony i poczciwymi oczyma chodził po twarzach 8132 1, 3 | zamrę! Poczekaj, jucho, poczekaj-myślał ze złością. - Póki się ino 8133 4, 44| wszystkie jednako skamlały o poczekanie do żniw lub do najbliższego 8134 1, 5 | szyby.~Jambroży tylko ostał, poczekiwał na kumów abo i znajomków, 8135 1, 9 | się z nim dzieje. Twarz mu poczerniała, że tylko oczy uczyniły 8136 2, 17| Mróz był zelżał nieco, ale poczerniało jakoś na świecie, śnieg 8137 3, 35| już niedaleko, spalony sad poczerniałymi szkieletami drzew, wyciągających 8138 1, 7 | przyodziewek świąteczny... poczerwieniało w izbie od wełniaków pasiastych... 8139 3, 31| deszcz przestał, a ino kałuże poczerwieniały od zórz przeciekających 8140 1, 10| jęły mu kapać z zapadłych, poczerwieniałych oczów... - Zabrała mi pierzynę, 8141 4, 42| darzyć.~Nastusia ździebko poczerwieniła się, a Szymek, wspierając 8142 3, 35| potrza na upartych, to i poczęstunków albo borgowań, ale szło 8143 3, 32| naciągnął, umył się w sieni i, poczesując kudły w otwartym oknie, 8144 4, 41| za mną, Jaguś?~- A cóż to poczniesz ze swoją kobietą?~Zerwał 8145 1, 3 | coś, co jaże we wątpiach poczujesz. Na nikogo się spuścić, 8146 4, 43| wczoraj jakoś na świtaniu poczułam, że cosik tak się cocha 8147 2, 17| wszystko, co mówili, dobrze poczuli, że z nimi szczerze nie 8148 3, 30| rodnych, ugorem leżących, poczyna się o wiośnie, jako w tych 8149 3, 27| jako tu sobie zmyślnie poczynacie.~- Rzekł to co na to ? powiedział?~ 8150 3, 26| się z utrapień i ciemnic, poczynając wiarę na lepszą dolę, na 8151 1, 3 | ostatnie zrzedłe mgły i woda poczynała spod bielm wrzeć brzaskami 8152 3, 26| tej świętej chwili rodów i poczynań.~Jeno na polach mało gdzie 8153 3, 36| ich śnienia i próżne poczynania...~Za czym cokolwiek robił, 8154 4, 48| myślała czując w sobie jakby poczynanie się śmierci, szła coraz 8155 3, 34| daleko, wichura przeszła nie poczyniwszy szkód, niebo zaczęło się 8156 4, 38| i jaśniejące okno.~Jasio poczytał nieco na grubej książce, 8157 4, 45| Jak chcecie, to wam trochę poczytam. ~Że akuratnie niedaleczko 8158 1, 12| pokojach se chodzi...z książek poczytuje... z Panem Bogiem rozmawia... 8159 3, 30| zasiadł w ganku na słońcu. Poczytywał cosik na książce i bacznie 8160 4, 40| Słuchają, ale za nim nie pódą...~Porwał się kowal, gorąco 8161 1, 5 | do sądu podać... ale...~- Podaj. Powiem ci, gdzie skargi 8162 1, 9 | i po dwadzieścia imion podają... za całą familię... za 8163 1, 5 | Co? Na dwór skargę podajecie?~- A bez kogo to padła moja 8164 3, 35| drudzy.~- Grozicie. Do sądu podamy! Znajdziemy na was sposób, 8165 4, 41| płótno, co mi je zwiesną podarła na bielniku, i za te spyskane 8166 3, 30| ze wsypy, co to świnie podarły.~Leciały słowa kiej grad 8167 3, 28| się wziąć do szykowania podaronków - pomyślała żałośnie przyglądając 8168 2, 25| jakiej ni ścierpieć, ni podarować! Dwór las nasz tnie, dwór 8169 3, 32| koszuli, bo tylko w jakiejś podartej chuścinie na ramionach. 8170 1, 10| stało; spencer miał nieco podarty i twarz podrapaną i siną 8171 4, 40| głębin, tylko kajś niekaj podartych słonecznymi pazurami.~Zalatywało 8172 1, 3 | ciężko i posuwały w górę podartymi szmatami.~Kuba przesuwał 8173 4, 47| taki poczciwy, nawiózł mi podarunków, nigdy mi nie powiedział 8174 3, 28| zaraz nazajutrz rozsyłał w podarunku najbliższym krewniakom albo 8175 2, 22| sprawiedliwości bronił, podatkami nie uciskał, a poczciwości 8176 4, 44| jakby pod ciężarem nowego podatku, dopiero wójt się ozwał:~- 8177 2, 25| jakie cały naród ponosi! Podawalim do sądu - co mu kto zrobi! 8178 1, 11| w ramiona, obejmowały i podawały sobie, się popłakali 8179 3, 28| surowo gromić, odsunął nawet podawane jedzenie i wielce rozgniewany 8180 3, 32| oknem, a Józka zajmowała się podawaniem śniadania.~Dopiero kiej 8181 1, 9 | duszyczka strudzona do Jezusa podąża...~Jako te drzewiny, w nagości 8182 3, 32| odarła szmatę z krzyża i podążając z dala za procesją zagrzebywała 8183 2, 19| bydlątko ozwało, to ktosik podążał spieszno saniami, a ludzie 8184 4, 47| snadź już dobrze przódzi podbechtana przez kumy, wywarła na niego 8185 1, 12| płoty i ziemię całą jakby podbielonym, szarawym przędziwem albo 8186 2, 21| Chodźma; wiater nisko podbiera, to na noc może ustać.~Dowlekli 8187 4, 48| Dominikowej.~Jagusia właśnie podbierała ziemniaki ani się spodziewając, 8188 2, 20| zimy i mało której nocy nie podbierały się stadami pod wieś; nieraz 8189 3, 34| Płoszka i Kozły latały po wsi podburzając ludzi przeciw niemu. Płoszka 8190 3, 34| chodził, alem się przeżegnała, podchodzę bliżej... patrzę... a to 8191 2, 20| w pewności, że to Antek podchodzi nocami i wypatruje jeno 8192 1, 11| chciał z nią któren tańcować, podchodzić musiał, wyrywać przez moc 8193 3, 36| nieco na skos, by se nóg nie podciąć, czynili toż samo, wcinając 8194 1, 3 | drogę wiodącą ku kościołowi; podciął batem źróbkę, że podyrdała 8195 3, 34| raz i drugi, kiej się podcięli, swoje jął wykładać:~- Wójt 8196 3, 32| skoczyła jakby biczem podcięta.~- Przyczepiacie się cięgiem 8197 1, 2 | czego po próżnicy - mruknął podcinając konie.~- Jambroży puszczali 8198 3, 33| gospodarzowi, a nawet krowy często poddajał kryjomo i mlekiem go poił. 8199 3, 32| sprzeciwu, a nawet rada poddała się przykazowi, któren 8200 3, 29| byli wszyscy spokojni, z poddaniem się znosząc ten dopust Boży. 8201 3, 33| kamieniały w rezygnacji a poddaniu się woli Bożej.~- Nie zmienić 8202 4, 43| szmat, dziewczyna cierpliwie poddawała się lekom, jeno trwożnie 8203 3, 34| płowymi grzywami o ziemię i poddawały się w tył, kiej stado źrebców 8204 4, 42| kieby cień snującą się poddrzewami; macała sobie drogę kijaszkiem 8205 4, 49| pieniędzy.~- Musieli go podebrać, nie sposób, aby tyla sam 8206 1, 2 | Częstochowskiej Panienki, to mi jucha podebrał i poszedł we świat! Cichoj, 8207 4, 37| jako ten ptaszek z gniazda podebrany, co se piuka radośnie, trzepoce, 8208 3, 33| jej węzełek z jajkami, a podejmując za nogi, prosiła nieśmiało 8209 2, 20| zgoła nie zabite jeszcze podejrzenia.~Stary bowiem mimo najszczerszych 8210 2, 14| że prawie zapomniała o podejrzeniach, a gdy jeszcze urznął sieczki 8211 3, 30| rzekła, niby tknięta podejrzeniem.~Na szczęście, nic nigdzie 8212 4, 41| mu się stało. Nawet zrazu podejrzewała, jako znowu spiknął się 8213 4, 48| świadkiem, jako cię nie podejrzewałam o nic zdrożnego! Myślałam 8214 3, 28| jako i dzisiaj leży...~Podejrzliwa czujność w niej wstała.~- 8215 1, 10| podał mu rękę, spojrzał podejrzliwie i mruknął:~- Juści, że ino 8216 4, 38| Juści, w tym musi być jakieś podejście, bo żeby dawać tylachna 8217 4, 42| mi teraz możesz chałupę podeprzeć.~A wycinając krze tarniny, 8218 4, 41| bych zdzielić drewnem, poderwał się i frunął na stodołę 8219 3, 26| śniegi rychło spłynęły, role podeschły, ziemia się prosi o obróbkę, 8220 1, 5 | rodzone, stali piekarze i na podesłanej grubo słomie, na wozach, 8221 2, 23| cicho było naokół i martwo; podeszli więc chyłkiem, ostrożnie 8222 4, 43| skoro ugwarzyła się z Hanką, podetknęła chorej jagód i wzięła się 8223 4, 43| w sadzie, krosty się już podgoiły galancie i przyschły, nie 8224 2, 20| ta we wątpiach siedzi a podgryza.~Baczył więcej na dobytek, 8225 1, 12| do tańca się brał... i podjadłby nieco, bo jeść mu się chce...~- 8226 4, 42| wolna modrawe słupy dymów.~- Podjadłbyś se tera, gospodarzu, co? - 8227 1, 11| jagły,~By se chudzielce podjadły!~- Jagno, przychyl no się, 8228 3, 26| pilnie grzebiące w gnoju. ~Podjąwszy próżną już cebratkę, bo 8229 1, 6 | której dojeżdżali właśnie.~Podjazd na groblę był ciężki, bo 8230 1, 3 | ciebie, biedoto, że człek se podje w niedzielę...~Westchnął 8231 1, 3 | Cichoj, mała, cichoj! Podjedz se ano, bo pojedziesz z 8232 4, 41| pola, Pietrek, niech se podjedzą...~Hanka próbowała go rozpytywać, 8233 3, 33| jak przystało, z pokorą podjęli, ale się nie przemienili.~- 8234 3, 28| piukających, a co parę pacierzy podjeżdżał ostro Pietrek z pustym wozem, 8235 3, 29| najgłośniej i tak zajadle podjeżdżała pięściami pod wójtowy nos, 8236 3, 34| Płoszka i już cicho jął podjudzać na wójta prawiąc, jaki to 8237 3, 35| chałupach w pojedynkę i podjudzali naród przeciwko Miemcom, 8238 4, 41| najbarzej złoście i głupie podjudzania.~Przystanął w miejscu, kaj 8239 3, 27| kowal rychtował codziennym podjudzaniem, bo sama z siebie to by 8240 3, 26| Chodźcie przed dom, bo trza ich podkarmić i przypilnować, aby stare 8241 3, 28| kupię jakiego prosiaka, podkarmię i na kopania przyrosłoby 8242 3, 31| do samego końca; sutannę podkasał, kijem się wspierał, że 8243 2, 18| rozgniewana, wdziała trepy, podkasała wełniaka, zabrała szkopki 8244 4, 40| mig opamiętała, opuściła podkasany wełniak i chocia ponosiło, 8245 4, 48| kiecki błyskały jej białe podkolania, rozłożył bezradnie ręce 8246 3, 30| wielki pod przyciesiami.~- Podkopali się do ojcowej komory!~- 8247 3, 30| rozpowiadać, głównie zaś o tym podkopie pod komorę trajkotać.~Zasie 8248 3, 31| pilnujesz, że ci się złodzieje podkopują, co! - i już od maci jął 8249 1, 11| wiał po izbie, zawracał, podkówkami trzaskał, a przyklękaniem 8250 3, 35| dudniała pod chłopami, a podkówki szczękały o kamienie coraz 8251 1, 6 | dużej, poradzę jeszcze - podkpiwał.~- Wam to ino przekpiwania 8252 2, 19| wesołe rozmowy wiedli, a podkpiwali półgłosem z rzepeckiej szlachty, 8253 3, 27| przed gankiem ostaje... podkradłem się późną nocą, kiej już 8254 1, 12| rychło, to wnet ci boki podkrzepię, choćby i czystym owsem...~ 8255 3, 33| włókach rozwalali.~- To podkup ich, a nie daj! Rusz rozumem, 8256 4, 45| Chwała Bogu, już nie uciekną! Podkurz, Jasiu, od spodu, bo się 8257 4, 45| w trybularzu, trzeba je podkurzyć, to się uspokoją! - wrzeszczał 8258 4, 38| przypochlebnie. ~- Tęgoście podkurzyli, cały rój się wyniósł.~- 8259 2, 20| bieżyć, bo mi kowal sanie podkuwa.~Odszedł wielce uradowany 8260 3, 33| się już zwąchał i konie im podkuwał, ale wykręcał się i ni to, 8261 4, 48| żeby Jagusia była taka podła, nigdy...~- Matka ci to 8262 3, 31| bym suchą kiełbasę ćkał?~- Podlejcie se gorzałką, byście nie 8263 2, 25| powiedły, a inszych zasie tyle podlejszych drzew, któż to wypowie, 8264 3, 32| przebierał się ku dziedzicowi.~- Podleski folwarek kupują czy co?~- 8265 2, 21| kroku, bo tak wiało na tych podleśnych wyżniach, że już nie mogła 8266 1, 12| jakim dworze, wybielone, z podłogami, czyste! A co sprzętów, 8267 4, 49| szło, kieby kto w nosie podłubywał. Przynajęła nawet komornicę, 8268 1, 7 | obchodzili chałupy, żeby jutro podług rozkładu wychodzili na szarwark, 8269 1, 1 | w pośrodku wsi w ogromny podłużny staw i uciekała na północ 8270 1, 3 | blichowanego wosku twarz, całą w podłużnych bruzdach zastygłą - poruszała 8271 2, 16| w Betlejem, nie bardzo podłym mieście, narodził się Pan 8272 4, 40| go Rocho, strasząc ich a podmawiając do oporu.~- Uchwalicie po 8273 3, 27| sprzeciw.~Juści, że i matka podmawiała, i kowal rychtował codziennym 8274 3, 33| barzej, snadź przez kowala podmawiany, że tak robił, jak mu się 8275 2, 20| pytał niedbale.~- Że ludzi podmawiasz na dwór, że trzeba by cię 8276 3, 28| organiście, a Magda kościół podmiecie. Narychtowałem wszystko, 8277 2, 24| śniegi z wolna topniały albo podmiękłe, sflażone zieleniły się 8278 2, 16| nie grzesz, nie słuchaj podmów diabelskich, bo na potępienie 8279 3, 35| Ktoś go musiał na nią podmówić - zaledwie zdzierżył wzburzenie.~- 8280 3, 33| ksiądz, snadź przez nią podmówiony, wzywał ich do się, a do 8281 1, 2 | światełka... czasem wilgotny podmuch zawiał z łąk, że drzewa 8282 3, 32| ten psi ozór przyrósł do podniebienia!~Przyśpieszyła kroku uciekając 8283 2, 23| szczęścia i tak. rwał do podniebnego lotu, że ni wiedząc wybuchali 8284 4, 37| na wyraju, nim weźmie lot podniebny, a poniesie się tam, kaj 8285 2, 13| zakrzepły w szron i starte lotem podniebnym na proch, świat zasypywały, 8286 1, 3 | co na Podniesienie oczy podniesą, ręce rozłożą i westchną 8287 1, 4 | dzierżył w garści, bo gdy po Podniesieniu Jambroży zaczął obchodzić 8288 2, 16| z nagła i zostali tak z podniesionymi nożami, zgarbieni, srodzy 8289 2, 25| wyrostków, a wszystko to podniesłszy srogi krzyk jęło gnać ku 8290 2, 23| szelest, jakby skrzydeł podnoszonych do lotu i bijących o śniegi, 8291 1, 5 | samą, co się jej tak podobała. - Hale, ino tak przekpiwacie 8292 4, 48| mógł spodziewać się czegoś podobnego? Że nawet w myślach nie 8293 3, 36| i myśli, zgoła do słupa podobnej.~Maciej już nie mówił, nie 8294 3, 26| długiego i nie słyszała o podobnym! Złe się tutaj osadziło 8295 1, 11| dajcie!~Naród był syty, podochocony i zmiękły dobrym jadłem 8296 4, 38| Kobyle syny!~- Świńskie podogonia!~- Sobacze pociotki!~Posypały 8297 3, 31| zrachować, ile razy zabielił podogoniem z ozimin; wrony łaziły stadami 8298 4, 46| przysłonił świat, Hanka podoiła krowy i Pietrek przyjechał 8299 3, 31| matka rodzona tuliła na podołku dzieciny swoje i przy piersi 8300 1, 2 | wodą, ~Jakże ja ci buzi podom?...~Podam ci na listeczku,~ 8301 1, 2 | ściółka nie wygrabiona... podorać by trza na kartofle... dobrze 8302 4, 40| ozgniewał.~- Jeszczek nie podorany! Konie stoją przez roboty, 8303 4, 41| niekiej konopiasta głowina.~Na podorówce pod lasem komornice rozrzucały 8304 3, 26| do wywożenia gnojów, do podorówek, do siewów, a dzisiaj co? 8305 4, 42| wesoło:~- Pokaż, kaj mam podorywać! Dyć to ja!~Szymek dopiero 8306 3, 29| Stacha, dwóch chłopaków podorywało tuż przy drodze kartoflisko: 8307 3, 29| Teraz już całe staje podorzem do nocki!... - wykrzykiwał 8308 2, 16| nocą do domu się dostać, bo podówczas zbóje kryły się w lasach 8309 2, 24| rodzoną macochą... a tu podpala jeszcze! Cud jeno, że cała 8310 2, 24| głośno wołać, by przywieść podpalacza, skuć w, kajdany i do urzędu 8311 2, 24| wołał o synach wyrodnych, o podpalaczach ojców rodzonych, o uwodzicielach 8312 2, 24| innym, a choćby i widział podpalanie, świadczyć nie może, bo 8313 2, 20| wypatruje jeno sposobności podpalenia; co innego nie przychodziło 8314 2, 24| obchodziły posądzenia o podpalenie ojca.~- Niech mi to do oczów 8315 2, 24| Antek dawno się odgrażał podpaleniem, że stary już z dawna wiedział 8316 2, 24| baczenia, bo choć o tym podpaleniu różnie różni powiadali, 8317 2, 24| widno, co bez złość Antek podpalił. ~- Abo się to nie odgrażał?~- 8318 1, 6 | groblę, bo tak potężnie podparł, koń ruszył z kopyta 8319 3, 28| Wywarła je z trudem, mocno podparłszy kołkami.~- Wieje sielnie, 8320 2, 22| dziećmi.~- Poorzą tobą, podpasą, to jesienią powrócim cię 8321 1, 5 | im ino czasu ostawało, to podpasały maciorę i te gąski wybrane 8322 3, 28| na drugą.~- Będzie czym podpaść maciorę i la krów też starczy 8323 2, 14| taki pan! Wy macie gęsi, podpaście trochę, kupię na święta.~- 8324 1, 5 | Józką pognały maciorę i podpasionego wieprzka, a Antek powiózł 8325 2, 14| wiosnę młode, mnie potrzeba podpasionych. Chcecie, to możecie brać 8326 4, 40| la sądu, co? Dobrze się podpaśli za wasze pieniądze. Niezgorsze 8327 3, 27| kołek, sama, nikt jej nie podpatruje, nikt nad nią prawa nie 8328 3, 33| Schowajcie dobrze, a to podpatrzą i jeszcze wama ukradną.~ 8329 1, 11| papierosa abo i te ściany mocne podpierać.~Jagnę wprowadziły kobiety 8330 1, 6 | Jagna szła z drugiej strony, podpierała ramieniem wóz i rozmyślała, 8331 3, 33| chłopakami wzięli się do podpierania chałupy.~Ale skoro słońce 8332 1, 11| zwyczajnie kobiety, kiedy sobie podpiją i ozorom wolność dadzą.~ 8333 2, 19| Mateusz zaś, że sobie był podpił niezgorzej, pokrzykiwał 8334 3, 34| gęby, trzymam! - mruczał podpiły zdziebko Sikora wspierając 8335 3, 35| rejenta jeszcze aktu nie podpisali~- Mnie się przysięgali, 8336 4, 40| jednym, a kiej przyszło się podpisywać, to jeden drapie się po 8337 2, 18| do komisarza.~- Samem podpisywał i twardo będę przy tym stojał, 8338 1, 4 | gospodarzy ,a ona ,że to już była podpita nieco ,ujęła się pod boki 8339 2, 19| śmiechu; a on rad wielce, podpity niezgorzej, rozparł się 8340 4, 42| Szymek niemało się puszył i podpiwszy se galancie, darł się między 8341 3, 33| się zaraz do obciesywania podpór do chałupy, zaś Kłąb fajkę 8342 2, 17| A wy jak ten judasz, podpowiadacie swoje, a cieszycie się z 8343 3, 33| za barłogiem rozgląda - podpowiedział Mateusz.~- Ho, ho, to ino 8344 3, 29| naród ku lepszym myślom podprowadzić...~A że człowiek był mądry, 8345 4, 37| Przyjrzyjcie mu się! - podprowadził je bliżej, klepiąc z lubością 8346 4, 49| niesprawiedliwa! - wybuchnął Mateusz i podprowadziwszy go pod chałupę sam zajrzał 8347 1, 4 | gęsto pysk miał zbity i podrapany. Ale że dzisiaj ochlał się 8348 3, 33| dobra, a jeszcze lepsze podrastają, poczekam... - powiadał 8349 1, 10| jako te indory, kiej je kto podrażni... a tak głośno, że i po 8350 4, 45| przyniósł koniom koniczyny, podrażnił księże indory, jaże się 8351 4, 44| przeszedł kości, że stali jakby podrętwieli spozierając po sobie niemo 8352 3, 34| co mi wstyd rozpowiadać podrobnie. Stary jeszcze rzęzi, a 8353 4, 40| powitanie.~- Niezgorzej, widzę, podrosłeś! - ozwał się łaskawie do 8354 1, 9 | Kuba, kupię. Niech ino podrosnę na parobka, to zaraz pojadę 8355 4, 45| środkiem drogi rozpowiadając o podróży.~- Patrz no, jak się bęben 8356 3, 28| swoje wymysły i wszystkich podrychtowywał.~Nie dziwota też, że i teraz 8357 2, 19| dyle skowyczały i szynkwas podrygiwał!~Zabawa była sielna, boć 8358 1, 11| przystrojne we wstęgi, wesoło podrygiwały.~Za muzyką szły oba dziewosłęby 8359 2, 20| niej podnosił i złość podrywała coraz częściej. Wielce jej 8360 4, 41| i z wolna się nadziewał podrzucając niekiej glonki chleba boćkowi, 8361 2, 14| zestraszone, a Hankę tak podrzucała niespokojność, że rady sobie 8362 1, 11| idzie, byle mu ino chleba podrzucił! Dobrze widzę, że mu się 8363 4, 40| się sama jak fryga; kurom podrzuciła przygarście ziarna, świniom 8364 3, 30| Hankę, a Jagnę jakby coś podrzuciło z miejsca, że uciekła z 8365 3, 31| odchowanie, niby z tych podrzutków...~- By je głodem zamorzyć, 8366 4, 40| a chodźże i ty do ojca - podsadziła starszego, że jął się gramolić 8367 2, 16| stoły płótnem bielonym, podścielano sianem i wyglądano oknami 8368 3, 32| świnia, słomę wyciągał z podściółki.~- Kubie by serce pękło, 8369 4, 48| dziwnie zbolałą, zaś oczy podsiniałe i, jeszcze szkliste od łez, 8370 2, 19| próżno chciała się wyrwać. Podskoczył wtedy Boryna, rozwalił koło, 8371 1, 4 | pięścią w stół, kieliszki podskoczyły.~- Co się Kuba rzuci! Niech 8372 4, 45| przed nią w piasku, a stadko podskubanych gęsi szczypało trawę między 8373 3, 27| Że wójt za nią chodzi, podskubuje, słodkie słówka prawi, do 8374 1, 2 | podwiniętymi do ramion rękawami -- podskubywała gęś.~- Urodna jucha, to 8375 4, 43| by ktoś nieproszony nie podsłuchał, gdyż zeszli się na cichą, 8376 2, 20| po chałupach z kądzielą, podsłuchiwała, a judziła jednych na drugich 8377 4, 39| radziły z dobrodziejem, nie podsłuchiwałem juści, a mówię, co me jeno 8378 1, 12| dudniały jakby spod wody.~Młódź podśpiewywała czasami, to kuma jaka zawiedła, 8379 4, 44| drugi pleców za niego nie podstawi... To wama mówię, taniej 8380 1, 11| ziemię, że mu to i nogi podstawiali, a Józia tak utrafnie kicała, 8381 1, 12| zaniósł mu pełne wiadro i podstawił do picia.~- Takim chory, 8382 3, 30| wpół ująć, ale mu któraś podstawiła nogę, że runął jak długi 8383 3, 28| po osadę wbił w serce.~Podstawili niecki, krew chlusnęła kiej 8384 2, 13| ducht przebity w śniegach, a podstemplowany czarniawymi pniami topoli, 8385 2, 20| rozważał, jaki to będzie podstęp.~- Uradzilim przypuścić 8386 3, 27| w garście... - dorzucił podstępnie.~- A co, to jutro za stodołą 8387 2, 24| baby zaś jęły sobie trepami podsuwać zapaskę, oglądać, a coś 8388 2, 16| Jezus.~Ogromny a ciągle podsycany ogień wesoło trzaskał na 8389 3, 29| gniazd, na wyżnich miejscach podsychały role, wody opadły i ziemia 8390 3, 36| płomień nie mający się czym podsycić.~Tyle jeno teraz wiedział, 8391 3, 27| opłotkach, znowu wyjrzała podszczuwając jeszcze. Łapa rzucił się 8392 2, 20| cięgiem, mało jeść dawał, podszczuwał, że nocami pies latał i 8393 1, 12| progu stajni i skowyczał. Podszedłem, patrzę, Kuba leży przewieszony 8394 4, 39| jeno całe, a i to już raz podszywane - tłumaczył, chytrze ściągając 8395 3, 30| urwała porywając się podtrzymać Hankę, lecącą na ścianę.~- 8396 4, 45| znosić przeróżne smaki a podtykać, a molestować i zachęcać 8397 2, 20| wzieni, nie ja wam podtykałam ni ona sama! Mogła se iść 8398 2, 20| też siedział na ziemiach poduchownych, kowal toż samo, ale nie 8399 2, 19| rumiana i w sobie wielce podufała, była Sochówna, skrzat ledwie 8400 4, 42| nijakoś mu się było z nim podufalej stowarzyszać.~- Zawdyć to 8401 3, 33| już go przypuszczała do podufałości rachując, co potem prędzej 8402 1, 11| przez to, że mocno w sobie podufały i rozrosły, to i posturę 8403 2, 25| przepłakała całe długie noce, poduszka była mokra, a nieraz te 8404 1, 12| że trzeba było je nożem podważać by mu nieco wody wlać do 8405 2, 13| ściany, tłukła się o węgły, podważała okapy, za przyciesie się 8406 2, 25| że kiej ten kierz, ryjem podważony, wyleciał w powietrze i 8407 1, 5 | bieliło się stadko gęsi z podwiązanymi skrzydłami, to grzebieniaste 8408 4, 43| wraz poniesły w jakiś cichy podwieczór, sczerwieniony od zórz, 8409 4, 45| jako musiało już być kole podwieczorka.~- Póki nie tknę tej zadry, 8410 2, 20| mu i teraz dawała lepsze podwieczorki, więcej omasty, a czego 8411 3, 28| wciąż wzmagał i tak jakoś ci podwiewał z dołu, iże poszycia na 8412 1, 5 | bryczki i jął dziękować za podwiezienie.~- Pod wieczór wracamy, 8413 3, 36| powrotem.~Pozrucali spencerki, podwinęli portki do kolan, rozstawili 8414 4, 40| na jednej nodze i ze łbem podwiniętym pod skrzydło, zaś w opłotkach 8415 1, 3 | do smętarnich wrótni, i podwiózł pod smętarz, gdzie pod kamiennym 8416 1, 2 | tyla nabrał... A na bezrok podwiózłbym gnoju, a uprawił i pszenicy 8417 1, 12| wójta, żeby ci na jutro dali podwodę i odwieźli do miasta.~- 8418 4, 45| zamówta se jeno przódzi podwody na swoje kości...A podejdź 8419 2, 16| granatowe kapot co do jednej, w podwójnych zapasach i w czepcach pookręcanych 8420 4, 49| rozlały się po drogach, podworcach i klepiskach, trzęsły się 8421 2, 25| jajach, rozkrzykiwały po podwórcach.~A że dnie były coraz dłuższe, 8422 1, 2 | Rozdział 2~ ~Na Borynowym podworcu, obstawionym z trzech stron 8423 3, 34| I tyś przyszedł na nasze podwórko... juści... galantyś, widzę... 8424 3, 31| się głosy, ze wszystkich podwórz wytaczały się wozy, wszystkimi 8425 4, 41| oganiając od ukąszeń.~Nad podwórzem wisiała senna, przygniatająca 8426 3, 26| chłopach też trza myśleć i podwozić im to pożywienie, to grosz 8427 2, 15| wszystko było, ani rad był z podwyżki, ani cieszyło go zbytnio, 8428 3, 34| kolorów, zaś w pośrodku, na podwyższeniu, stanął ołtarz, przykryty 8429 1, 3 | podciął batem źróbkę, że podyrdała truchcikiem po wyboistej, 8430 3, 29| deliberując, kaj się mogło podziać.~- To nie psia robota: wyraźnie 8431 4, 39| nie pogryzą kiej psy przy podziale. Mawiam ciągle z ambony: 8432 4, 39| Nie on jeden jest do podziału.~- Aleć on najstarszy, to 8433 3, 29| postać.,. Ale gdzie się wy podziejecie?.. mówię: gdzie?...~Naraz 8434 3, 30| że huknęli mu śpiewkę na podziękę i do organistów pociągnęli.~ 8435 4, 41| mogąc wykrztusić tego słowa podzięki.~- A może ta i co więcej 8436 2, 14| jeszcze mi potrza.~Jeszcze raz podziękowała, ale ciszej jakoś i chłodniej - 8437 3, 32| na tego łysego konia...~- Podziękuj Bogu, że gorszegoś nie oberwała! - 8438 3, 34| Wróci chłop, Panu Bogu podziękujecie. Gdzie to Jagusia?~- Dyć 8439 2, 16| Boryna się przeżegnał i podzielił opłatek pomiędzy wszystkich, 8440 1, 3 | i kowal umieją...~- Ale, podzieliłby, się kiej wilk z owcą.~- 8441 4, 38| kredą znaczył, jak by się to podzielili ziemią i co by wypadło na 8442 4, 40| głowie, jak się to grontem podzielim, nawet już o kobiecie la 8443 4, 39| mam. Antek wróci, to się podzielita.~- Kiej tam on wróci, a 8444 3, 35| podleskie ziemie.~- Gronty łacno podzielne! - rzekł stary Kłąb.~- Juści, 8445 3, 33| siebie, płotami a drogą podzielone, w koszulach jeno i wełniakach, 8446 4, 41| groziła obtaczając na nowo podziurawione bochenki.~Przyleciała Józka, 8447 1, 5 | Przejrzał to wszystko Boryna, podziwował się nad niejednym, pogwarzył 8448 3, 30| szepnął cicho.~- A to pódźmy!~Szli w milczeniu, nakryci 8449 3, 30| skowronkowe pieśni słodko podzwaniają...~Rozmadlali się z wolna, 8450 3, 33| gasił świece i kluczami podzwaniał.~Tereska żołnierka, która 8451 2, 19| napełniał izbę i coraz częściej podzwaniały kieliszki, i coraz gęściej 8452 3, 29| przy ludzkiej pomocy rychło podźwigną, że nie ostaniesz tak długo... - 8453 3, 36| nagarnąwszy tyla, się ledwie podźwignął, przeżegnał się, spróbował 8454 2, 22| całą belkę, a jeszcze i pofarbowała lubryką czerwoną i niebieską, 8455 3, 26| popstrzyły wapnem szare ściany i pofarbowały ramy okien na niebiesko.~ 8456 4, 45| dojrzewające małgorzatki, pofiglował ze źrebakiem i był wszędy 8457 3, 28| pokumać, bych jeno sobie pofolgować i użyć! - rzekła wyniośle 8458 4, 49| uszy kładła, a i drugie pofolgowały se niezgorzej, że już wrzało 8459 4, 41| jeno człowiek raz jeden pofolguje, a już się tak pokuma ze 8460 3, 30| zachód i na kraj świata pofrunęła. Wzbierała w niej jakaś 8461 2, 15| robota nie ptak, nie pofrunie, a narywać się la młynarza 8462 4, 39| powiem Antkowi, niech z wami pogada o tej radzie.~Ledwie się 8463 4, 45| Pewnie spotkał znajomą i pogadają. To on tu zaraz nadjedzie. 8464 2, 16| jeszcze parę dni przetrzyma.~Pogadała po cichu z kowalową i pobiegła 8465 4, 45| to się żartem wykręca, pogadam i ja z tobą, niech no cię 8466 1, 4 | sąsiadów pójść nie pójdzie i pogadaniem serca nie ucieszy. Dałby 8467 4, 40| Juści, co nie słyszała tych pogadek, ale przyleciawszy do chałupy 8468 2, 15| paru chłopów w kożuchach i pogadywało wesoło, byli to ludzie z 8469 1, 2 | skrzybot łyżek słychać było a pogadywania.~Boryna szedł coraz wolniej, 8470 2, 22| wilki, jako te psy Jezusowe, poganiały pilnie strasząc go wyciem, 8471 3, 28| przebiegały rozczapierzone kury, poganiane przez wiater, gęsi siedziały 8472 3, 32| jeno na przyprzążkę, do poganiania.~Cóż, kiej robota szła niesporo!... 8473 2, 22| skrzykiwać naród na wojnę przeciw poganom.~Zafraswał się wielce Jastrząb, 8474 2, 22| postronkach pędził do swoich pogańskich krajów.~Trza się było gotować 8475 4, 49| Choćby i Mateusz, też nie do pogardzenia, chłop zmyślny, poczciwy...~ 8476 4, 43| żałośnie.~Ale cóż, kiej się tak pogarszało, że Jagustynka wzbroniła 8477 3, 36| ze sił i srodze spłakana, pogasiwszy światła też się położyła.~ 8478 2, 17| cudeńkach - po onych dniach pogasłych, po czasach pomarłych, a 8479 4, 45| dumą, wdając się w szeroką pogawędkę o synu, lubiła bowiem 8480 1, 6 | grzędach krzekorzyć zaczęły i pogdakiwać.~ 8481 1, 2 | ściskała kolanami, że gęś jeno pogęgiwała z cicha a boleśnie, i odpowiadały 8482 1, 3 | ino wzdychała do obrazu, a pogląda ła na Kozła, który skakał 8483 1, 4 | kieliszek, splunął i jął poglądać po karczmie; wypił drugi, 8484 4, 40| Józkę o wszystko.~Kobiety poglądały na się, do cna stropione 8485 1, 12| choć oni żyją... - myślał pogładzając psi łeb.~Gorączka mroczyła 8486 4, 45| cała we złocie i koralach. Pogładziła me po głowie i rzekła: " 8487 3, 27| polizywać ręce, że rada nierada pogłaskała go po łbie.~- Drugi człowiek 8488 4, 45| obcego psa nie przepuści bez pogłaskania. A którąż to spotkał?~- 8489 1, 4 | koszuli tylko, bo ciepło było, pogłaskiwał siwą brodę, kiwał się i 8490 3, 29| rad, kiej go poczciwa ręka pogłaszcze... - szepnęła łzawo, ale 8491 4, 45| wieś huczała przeróżnymi pogłosami niby ten ul rozbrzęczany, 8492 4, 45| gąszczów trzęsły się cichuśkie pogłoski stworzeń przeróżnych, a 8493 3, 32| kwiatami. Zaś wieś galanto pogłośniała; kurzyło się ze wszystkich 8494 2, 19| bo pono stary Boryna się pogniewał i nie chciał - tłumaczył 8495 1, 6 | mogił zapomnianych i krzyży pogniłych i płynął światem całym; 8496 2, 24| roztocz zalewała cały świat pogodną jasnością i prawie wiośnianym 8497 3, 35| ku lasom, niebo wisiało pogodne i jasne, zaś skraje były 8498 4, 49| dniach, że czas był wybrany i pogody cięgiem dopisywały, to wzięli 8499 2, 20| strapił i jął namawiać:~- Pogódźcie się, odpuście mu co gruntu, 8500 2, 25| co dnia razem spać chodzą pogodzeni. Nie, nie poredziła tego, 8501 2, 25| tak było, bo ano od dnia pogodzenia się z żoną, na co tak rychło 8502 3, 36| powiadał wczoraj, jako dziedzic pogodzi się z nami.~- Jeno mi dziwno, 8503 3, 26| rozumiała też, jako przy takiej pogodzie najwyższy już czas do wywożenia 8504 2, 20| bo się już był ze starym pogodził, a zaraz od proga zawołał:~- 8505 3, 32| wychylała z domu, że to pogorszyło się jej po wywodzie. Dzisiejsza 8506 2, 24| należy: cała wieś mogła pogorzeć! ~- A tom już spała w najlepsze, 8507 2, 24| i ci, którzy czuwali nad pogorzelą i strzegli, by w razie odnowy 8508 2, 24| jeno dwa słupy sterczały z pogorzeli, opalone kiej głownie, na 8509 2, 24| już każdemu było pilno na pogorzelisko, że niejeden pacierze jeszcze 8510 1, 8 | ale zawdy wolałabym ja pogospodarzyć tu na groncie, w ciepłej 8511 3, 27| zmierzch już zapadał, izba pogrążała się w cieniach, kiej wyszli 8512 4, 37| i pola jakby się z wolna pogrążały w tym rozbełkotanym, białawym 8513 3, 36| piały, noc była późna, pola, pogrążone w głęboki sen odpoczywania, 8514 1, 1 | ogromnych, w jesiennej zadumie pogrążonych ziemiach, to po bladym niebie 8515 4, 44| pojedyncze słowa klątw, pogróz i przekpiwań latały nad 8516 1, 10| samymi przekleństwami a pogroźbami. Hanka ryknęła nowym, ogromnym 8517 4, 49| przekładania, zaś Jędrzych na jakąś pogrozę odburknął hardo:~- Bo ciepnę 8518 3, 30| noc ściągają, by ino nie pogrubieć. Taka moda dworska, aby 8519 1, 9 | niektórzy to i na skrzypkach pogrywali, i pieśni wyciągali jękliwymi 8520 4, 39| ostawił, to się przecież nie pogryzą kiej psy przy podziale. 8521 1, 12| samemu ckni...~Począł glamać, pogryzać, żuć, ale nie mógł nic przełknąć.~- 8522 2, 20| karczmy, to pies Borynów pogryzł Walkowego chłopaka, że precesem


poble-pogry | pogrz-poprz | popso-powro | powsa-przeg | przei-przew | przez-przyp | przyr-rodzi | rodzy-rozpo | rozpr-schna | schod-skurc | skute-spozn | spozy-swiat | swica-tegos | telo-udzia | udzie-utraf | utrap-winci | winia-wycho | wychu-wyped | wypel-wyzdr | wyzdy-zakom | zakon-zasch | zasci-zdrad | zdrap-zmien | zmier-zzuwa

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL