Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
przyr-rodzi | rodzy-rozpo | rozpr-schna | schod-skurc | skute-spozn | spozy-swiat | swica-tegos | telo-udzia | udzie-utraf | utrap-winci | winia-wycho | wychu-wyped | wypel-wyzdr | wyzdy-zakom | zakon-zasch | zasci-zdrad | zdrap-zmien | zmier-zzuwa

      Tom, Rozdzial
11138 2, 16| gęsich, co się trzepały po przyręblach, nawoływań; pełno było po 11139 2, 13| skute na moc, że trzeba było przyręble ciąć dla wodopojów.~Dopiero 11140 3, 28| podkarmię i na kopania przyrosłoby kilka złotych. Stachowim 11141 3, 32| gnoju, prosiaki coś za mało przyrosły, nawet gęsi wydawały się 11142 4, 49| Dały mi wodę zakonnice w Przyrowie.~- Bóg wam zapłać! Dwie 11143 4, 41| wyciągnął wóz za stodołę, aby go przyrychtować i opatrzyć na jutro, ale 11144 2, 19| po dobroci... Aleś mnie przyrychtował, no, żywą krew oddawałem, 11145 3, 30| ukraszonej, a tak zmyślnie przyrychtowanej do maluśkiego wozika, że 11146 2, 20| zapewniał uroczyście, przyrychtowany przez Dominikową, na której 11147 3, 30| konie! - zarządziła Hanka i przyrychtowawszy la męża toboł święconego, 11148 2, 15| Mateusza, któren akuratnie przyrychtowywał drzewo na tartaku i puszczał 11149 1, 5 | stodoły i wszystko było przyrządzone na jutro - siedli wszyscy 11150 1, 5 | boki wiechetkiem i na noc przyrzucał koniczyny, to gotowanego 11151 1, 10| obierała ziemniaki pod kominem, przyrzucała drewek na ogień i ciekawie 11152 2, 13| w Antkową dłoń na zgodę, przyrzucali mało wiele, najwyżej po 11153 1, 8 | bo pod krowy słomy nie przyrzucił i leżały do pół boków w 11154 4, 45| małych szkołach się uczy przyrzuciła z dumą, wdając się w szeroką 11155 1, 11| po skrzyniach, to ławach przyrzuconych wełniakami godnie się rozsiadły, 11156 1, 3 | obmówiska, no i tego że przysądzić mogą, by płacił - bo prawo 11157 1, 3 | przysięgły, com ukradł, sąd przysądził... wsadziły i siedziałem... 11158 3, 32| Zawlekła się do izby i przysadziwszy do piersi rozkrzyczanego 11159 3, 33| się, to złote niebo lebo przyschła ziemia taką pieśnią zagrała 11160 4, 43| już podgoiły galancie i przyschły, nie ostawiając żadnych 11161 2, 21| mocy nijakiej nie ma, to przysiada, tuli się, piuka i wraz 11162 3, 26| kochany! - pojękiwała ledwie przysiadując nieco i jakby zgarniając 11163 2, 21| Zwal drzewo w półkoszki, przysiądź, podwiezę cię.~Tak była 11164 1, 5 | wracamy, chcecie, to się przysiądźcie do nas - proponowała.~- 11165 3, 32| uwije ni żaden ptak nie przysiądzie. Nawet mało kto przywitał - 11166 1, 5 | i smutna.~- Jaguś, a to przysiądźmy se ździebko.~- Ale, do matki 11167 4, 40| Trzeba jeszcze miejscami przysiec, za bujna. Na górce, a nic 11168 3, 33| Wstąpicie to, Michał?~- Przysiędę w ganku i powiem co wam - 11169 4, 46| uroczyści jakby po wielkiej przysiędze.~- Czas mi już odejść! - 11170 1, 5 | liczył, że się po drodze przysiędzie do kogo; jakoż i zaraz tak 11171 2, 13| zaczęli krzyczeć, handryczyć a przysięgać, że więcej dać nie mogą, 11172 1, 3 | cichym, nabożnym głosem i przysięgała co chwila przed Częstochowską, 11173 4, 44| baczę, jak nas tumaniły a przysięgały, że jak Polska będzie, to 11174 4, 41| obrazami jakby do uroczystej przysięgi.~- Cichoj! Dyć jeno tak 11175 1, 3 | rozwłócyć... poskarżyły, przysięgły, com ukradł, sąd przysądził... 11176 4, 49| pani?~- A widziałam i mogę przysięgnąć nawet w kościele, że dla 11177 2, 16| widziałam sama, to i nie przysięgnę na to, ale może być, może 11178 2, 16| jeszcze szli z wsi dalszych, z przysiółków różnych, z domów w lasach 11179 3, 31| pierzasty jął walić, że przysiwił pola, jeno co na krótko, 11180 1, 10| I jęli się już kłócić, przyskakiwać do się, grozić, bić pięściami 11181 3, 32| często złe i mściwe oczy przyskakiwały do siebie kiej noże ostre, 11182 1, 10| złodziejem jestem, ja?...~Przyskoczyli do siebie, gotowi się chycić 11183 3, 26| morgi nie pomogą, kiej sąd przyskrzybnie drzwiami a okratuje.~- Jezus 11184 1, 12| ukrop na mocnym ogniu, a co przysłabli zdziebko, muzyka grzmiała 11185 3, 28| stole siedzą, że młynarz przysłał ryb cały więcierz i że po 11186 1, 6 | ale jutro zaraz zaniesę.~- Przysłałby tu jeszcze ktoś z wódką, 11187 4, 37| poganiając ostro Pietrka przysłanego mu do pomocy.~Dzień się 11188 3, 32| drzewin rozkwitłych i szarugi przysłaniającej dalekości.~- Wszystkie wracają! 11189 3, 31| tych sadów coraz gęściej przysłaniających chałupy; czasem się jeno 11190 2, 21| sięgało, zda się, nieba, przysłaniało świat i pękało ze świstem 11191 2, 20| zaniesie na plebanię.~- Przyślę po niego Walka.~- Nie da 11192 2, 22| a dzieuchy piękne, tośmy przyśli z kraju dalekiego, zza dunaju 11193 4, 42| ogarniał ziemię rozmigotaną przysłoną, w której zboża pławiły 11194 2, 23| cudem jakimś natrafił na przysłonę, wparł się całą mocą i razem 11195 2, 23| przepadania, jak kiedy chmura przysłoni słońce i świat ścichnie, 11196 2, 14| przetarta, wąska, a tak przysłonięta krzami obwisłymi pod śniegiem, 11197 1, 11| z nowa, wymyta, a komin przysłonięty modrą płachtą, cały zaś 11198 3, 32| michy wielgachnej, a tak przysłoniona drzewami, że ino kajś niekaj 11199 3, 27| drugiej stronie stawu, całkiem przysłonionej drzewcami, przechodziły 11200 2, 22| chorego, smutkami kieby mgłą przysłoniony, mrok to jeno, noc smutna 11201 3, 26| szarych, w zielonawe mgły przysłonionych, do wsi wynurzających się 11202 3, 33| się jeno po przyjacielsku przysłużyć wójtowi.~Jechali podawać 11203 2, 16| na ostatek podała Jagusia przysmak prawdziwy, bo racuszki z 11204 4, 49| miasta półkoszki przeróżnych przysmaków. A z czegóż to im brzuchy 11205 3, 30| ale że zapachnęła kiszka przysmażona, siadła wraz z drugimi do 11206 3, 31| rozchodził, a smaki słoniny przysmażonej wiały po drogach, w nozdrzach 11207 3, 34| Poznajecie?~Borynie leciuśki przyśmiech wionął po twarzy, oczy się 11208 2, 22| góry wełną, z czapą wysoką, przysmolony na gębie, że jak Cygan się 11209 3, 33| gdzie znów babom tak trefnie przysolił, jaże śmiech zarechotał 11210 3, 28| miejscami do kościoła.~Hanka przyśpieszała, rachując, że może się z 11211 1, 5 | ogacenia ścian.~I tak ta przyspieszona robota trwała do późna 11212 2, 16| od samego świtania wrzał przyspieszony, gorączkowy ruch w całych 11213 3, 26| kiecek i się trzęsło od przyśpiewek i wrzasków dzieuszych; rozumiała 11214 3, 27| kiej szczygieł, z cichą przyśpiewką, boć to niedziela była i 11215 1, 5 | była, późna jesień !~I ani przyśpiewków, ni pokrzyków wesołych, 11216 4, 42| srodze się rozochocił, grał, przyśpiewywał, dzieuchy do tańców niewolił, 11217 3, 34| kapotami, już piesneczki przyśpiewywali przed muzyką i tańcowali 11218 1, 11| ogromne donice z jadłem i przyśpiewywały:~Niesiem rosół z ryżem-~ 11219 1, 11| nieprzeliczoną i z wrzaskiem a przyśpiewywaniem przodem biegły.~Doprowadzili 11220 1, 5 | wypęczniała ździebko; któren znów przysposabiał stare, poślepłe całkiem 11221 2, 14| wszystkiego da, naniesie, przysposobi, to mają pełne komory; albo 11222 3, 33| bych go jeno na zięcia przysposobić, zaś niejedna dziewczyna 11223 3, 33| przypochlebstwem a gorzałką przysposobił sobie świadków, jakich mu 11224 2, 15| wściekał, targował, ale przystać musiał, bo nie było rady, 11225 4, 49| jakąś cichą i tajną robotę.~Przystały do nich Płoszki, przyniewoliły 11226 3, 34| uzdy chwycił, że musiał przystanąć i rzekł:~- Juchy te chłopaki, 11227 1, 3 | że cosik lizie za mną, przystanąłem ja przystanęło i to, a białne, 11228 2, 20| ta moja sprawa o krowę.~- Przystańcie jeno do nas, a dobrze wypadnie, 11229 1, 3 | za mną, przystanąłem ja przystanęło i to, a białne, niskie i 11230 1, 5 | pogwizdującego koniom, że to przystanęły nieco dla potrzeby swojej...~- 11231 2, 19| Masz sprawę, to pierwszy przystąp - powiedział ostro myśląc, 11232 2, 16| by dalej mówić, gdy Józka przystąpiła zapłoniona i jęła prosić, 11233 4, 47| wyszedł ze sadu Jasiek i przystąpiwszy do żony jął jej szeptać 11234 3, 28| garnków, zbierz, nalej wodą i przystaw do ognia, ja polecę do Żyda 11235 2, 22| gdzie garnki do słońca przystawiają, świnie po wodach pływają 11236 3, 30| Weronka z dziećmi, do łóżka przystawili ławę i Józka naniosła święconego 11237 4, 48| w dworskiej ławce, i te przystępujące do komunii wędrowniki - 11238 3, 31| urzędników nie wyślę, nie przystoi, a powiecie, że ile wiadomo, 11239 1, 1 | zwrócił się do młodej, przystojnej kobiety w czerwonej chustce 11240 1, 9 | ino w butach to zawżdy przystojniej... - szeptał smutniej.~- 11241 4, 45| jaże trudno ścierpieć!~- I przystraja się kieby dziedziczka i 11242 2, 16| tam do spółki z Jambrożym przystrajali ołtarze i ściany jedliną, 11243 1, 11| przygotowań, przymierzań a przystrajań, że z gęsto powywieranych 11244 3, 29| szpilki, i cały ów kram do przystrajania, na któren babski gatunek 11245 2, 16| u tej biedoty ostatniej, przystrajano się i czekano z namaszczeniem, 11246 3, 34| żadna we wsi tak się nie przystroi - trzepała obciągając przykrótkie 11247 3, 34| to, Rochu, ołtarz pomogli przystroić...~- Prawda, jutro Boże 11248 4, 47| Przykazała, bych w te skarby przystroili jutro, zaraz od samego rana.~ 11249 2, 19| na plecy.~Brały za to przystrojenie kobiety na ozory i przymawiały 11250 1, 11| bębenek z brzękadłami i basy, przystrojne we wstęgi, wesoło podrygiwały.~ 11251 4, 38| święto było po chatach, przystrojonych zielenią, w dalach przebłyskujących 11252 2, 24| postarzałą o lata, a tak przystygłą, że jakoby kto z drzewa 11253 1, 11| jak na dłoni, a lasy się przysunęły, że i poniektóre drzewa 11254 1, 8 | siedzieli w izbie, usiedli na przysuniętych do komina stołkach i jęli 11255 2, 13| bezwiednie i groźnie się przysuwała do niego, nie zważał na 11256 1, 3 | gdzie?... Świadki powiedzą i przyświadczą! - wołała wśród płaczu i 11257 4, 40| przemógł, mocarzu, kto? - przyświadczała radośnie, wpatrzona w niego 11258 3, 26| wszystkie kiej na spowiedzi przyświarczały i prawdę szczerą mówili. 11259 4, 44| namawiali a straszyli - przyświarczył Stacho Płoszka.~- A że naczelnik 11260 1, 12| szmaty.~Roch na klęczkach przyświecał latarnią i modlił się tak 11261 3, 29| ksiądz ten papierek wama przysyła na pierwsze wspomożenie!~ 11262 3, 30| ale na pokoje odszedł, przysyłając jeszcze przez dziewczynę 11263 1, 5 | i umarłych, Jaguś, a nie przysyłali to z wódką?~- Przychodzili.~- 11264 2, 13| omgliła się, jakby te szrony przysypały go doć dna i na wskroś przejęły, 11265 3, 30| ogniach, kieby tym zarzewiem przysypane, wody się krwawo zatliły 11266 2, 15| mróz w lody okuje i śniegi przysypią - a bełkocze cięgiem, szumi, 11267 4, 37| mamrotała przy nim pacierze, przysypując raz po raz na węgliki jagód 11268 3, 31| cosik po stajni, obroków przysypuje, konie rżą... i za bróg 11269 4, 37| kiej te ordzewiałe blachy przysypywane popiołem, że jeno niekajś 11270 2, 20| odpowiedział, bo pies mocno przyszczekiwał na ganku i zaraz wsunął 11271 2, 19| że Mateusz zaczepia. ,~- Przyszedłbym, jeno się jeszcze ruchać 11272 4, 41| radośnie: ~- W sam czas przyszłaś, a to ostatnią parą dygujemy.~ 11273 2, 19| umyślnie się odwróciła.~- Przyszliście na muzykę czy na zmówiny 11274 2, 21| powoli rady ojcowe.~A stary przyszykował sobie spanie i cicho zapytał:~- 11275 4, 48| Hanka, która przyszła już przyszykowana do drogi i chociaż nieśmiało, 11276 1, 5 | i takich już pod glanc przyszykowanych, i ciżem kobiecych z czerwonymi 11277 4, 45| nauczał siostry, to jaże dech przytajała zasłuchana w jego głosie 11278 2, 23| serca płynęły, chwilami przytajali oddechy, zamierali z trwogi 11279 3, 31| szeroko, że co ino tliło się w przytajeniu i strachem dotela żyło, 11280 4, 41| popiół, bo ozwała się z przytajoną złością:~- Aleś me zniewolił, 11281 4, 38| patrzące z żytnich gąszczów przytajonymi, pachnącymi oczami, kwitnęły 11282 3, 35| oto nie przeciwiać się, przytakiwać, a pomaluśku na swoją stronę 11283 2, 20| zachorzał!~Dziwowano się temu, przytakiwano, głowami kiwano, ale nikt 11284 4, 44| z nami trzymasz, co? - przytarł go natarczywie Mateusz.~ 11285 2, 14| przestraszony.~- Ociec, przytkajcie ziemniaki ocipką i dół obwalcie 11286 2, 23| posłuchał i skoczył do brogu, przytkał wiązką dziurę... trzasnęła 11287 2, 25| cichość wzburzona i przez moc przytłumiana i groźna wielce, złością 11288 2, 21| Naraz jakiś wrzask daleki, przytłumiony zadrgał w ciszy, rósł, rozlegał 11289 4, 37| łkało i zanosiło, jakby w przytłumionym; srogim lamencie; ścichło 11290 2, 17| cię biorą.~- Jak im Antek przytnie ozory, to zmilkną!~- Hale, 11291 2, 16| się i nabierał powietrza, przytomniał... ale taka radość rozpierała 11292 2, 19| karczma nieco przycichała, przytomniała zdziebko, strach ogarniał, 11293 1, 4 | strzelbę... - ozwał się przytomniej i jął znowu obliczać - kożuch 11294 2, 15| przytwierdziła, jako się to często przytrafia dzieuchom, że i to samo 11295 3, 34| Pyskacze juchy, kieby się to przytrafiło z którego siostrą albo kobietą, 11296 4, 41| siedzieli cichuśko kiej te przytrwożone trusie.~Strażnicy wymietli 11297 1, 11| szron pobielił dachy, i już przytrząsał sędzielizną ziemię.~Późno 11298 1, 3 | urodna! jeno grochowinami przytrząść i w proso wsadzić - wszystkie 11299 1, 9 | cmentarzowi; w mroku, co był już przytrząsł świat jakby popiołem szarym, 11300 2, 13| zmieszał na poły z sadzą i przytrząsnął świat, że nie rozeznał ni 11301 3, 32| spienioną bielą kwiatów przytrząśniętych. Wieś leżała niżej, jakby 11302 3, 32| sięgały gałęziami, ledwie przytrząśniętymi zielenią. Słońce przypiekało 11303 1, 11| okręci se nim rękę, ostrzej przytrzyma i mocniej cię kijem zleje... 11304 4, 45| wybrali, bo nim poredzili go przytrzymać odciepnął ich precz kiej 11305 2, 16| gzy, co?~- Zabronicie to, przytrzymacie... - mówił ostrzej, ale 11306 2, 18| zacinała go w twarz, go przytrzymał mocno, przechylił się barzej 11307 4, 47| zaraz bieżyć po księdza, przytrzymała go za sutannę.~- Panienka 11308 4, 38| przywtórzyć, ale w porę ich przytrzymali.~- Dajta spokój, chłopaki, 11309 3, 35| moc gasić ogień na niej i przytrzymywać, bych chociaż twarz spaloną 11310 1, 5 | przeglądać się w lusterku, które przytrzymywała Żydówka.~Ślicznie jej było, 11311 3, 36| nogi, plątały go zboża, przytrzymywały bruzdy, łapały twarde skiby, 11312 3, 32| Lipce! - zawołał ogarniając przytulającym spojrzeniem opleśniałe dachy 11313 3, 32| po twarzy, że bezwolnie przytulała głowę do jego karku i zanosiła 11314 3, 27| szałów, z dni schadzek i przytulań, całunków i uniesień... 11315 4, 41| popadnie, tam i na noc głowę przytuli. Dziś w chałupie, indziej 11316 4, 45| żniwo czeka Kłęby me ano przytuliły, bym se u nich pomarła, 11317 3, 29| nieszczęśliwe? kaj głowy przytulim? kaj pójdziem?!... - krzyczała 11318 4, 40| przysiadła na przyźbie i przytuliwszy się do ściany zadrzemała, 11319 4, 49| kiej wyrwali drzwi, stała przytulona do ściany i nie broniła 11320 4, 38| bijąc pięściami w stoły a przytupując ogniście.~- Dopiero to w 11321 1, 4 | nieco ,ujęła się pod boki przytupywała w takt i nuż wykrzykiwać~- 11322 1, 11| okrążały, zawracały z powagą, przytupywały godnie, kołysały się przystojnie 11323 1, 11| sądy wiedzą i świadkowie przytwierdzą, komu krzywda i komu sprawiedliwość, 11324 2, 20| a co mu szkodzi tamtym przytwierdzać, głupiego udawać, z nimi 11325 4, 40| boska tak krzepi! Juści - przytwierdzały niektóre.~Od wsi, ścieżką 11326 2, 19| Twoja prawda, twoja, sam to przytwierdzam i nie strachu, a po dobroci... 11327 3, 33| jazgotała zajadle:~- Ja ci kijem przytwierdzę! ja ci zaświarczę! jak ci...~- 11328 3, 28| w garści trzyma i nos se przytyka, bo mu ano naród śmierdzi, 11329 2, 13| było wśród nocy wstawać i przytykać poduszkami, bo darła się 11330 2, 22| różańcem, to obrazem drzwi przytykając, to pacierzem, to tym Imieniem 11331 1, 11| A insze jeszcze barzej przytykliwe i kolące.~Ale nikt na to 11332 4, 45| kwiat, to i nie zrozumiał przytyku, a że przychodziła do nich, 11333 3, 29| pług i rznął skibę założną, przyuczając zarazem trzymania kobyły.~- 11334 3, 31| że to Pietrek dopiero się przyuczał do polowych robót, ale zawdy 11335 4, 49| Jagusi, że tylko twarde przyuczone ręce same wodziły kosę kładąc 11336 3, 34| swojego boćka, któren snadź przyuczony, wysuwał się czająco i groził 11337 2, 13| przed kominem onuczkami.~- Przyuczyła się trajkotać, to i trajkocze, 11338 2, 21| chłop poleci, jak go kiecką przywabią.~- Gdyby na mnie padło, 11339 4, 40| tęsknicą kieby kamieniem przywala.~Szło to przez niego niby 11340 3, 30| przedwieczorna cichość tak przywalała świat, że słychać było dalekie 11341 2, 24| dusili trepami, bili kijami i przywalali śniegiem.~Właśnie byli rozwlekli 11342 3, 26| wieś, że jeno kamieniem przywalić i krzyże postawić... że 11343 4, 43| słuchał, stodoła się dopaliła, przywalili błotem dymiące się zgliszcza 11344 2, 18| zaspy, że całkiem ogrodzenie przywaliły i prawie po gałęzie drzew 11345 3, 26| zjadliwszym, że już z umysłu przywalniała, bych jeno opóźnić sprawdzenie 11346 2, 23| przerażenia i dusza drętwiała, przywalona głuchą martwotą grobu, a 11347 2, 14| jakie dwa pacierze dół był przywalony i galanto oklepany.~Ale 11348 2, 15| przez moc zdzierża, co ino przywarło, przytaiło się, a ssie mu 11349 2, 18| skoczyć do żłobów i tam przywarować.~- A to Józia kazała przynieść 11350 3, 30| cosik za siebie, a Gulbasiak przywarował za pługami, że mu ino łeb 11351 4, 47| wkrótce przyleciała Jagusia, przywarowawszy kajś w kącie cichuśko niby 11352 2, 13| młóciły zawzięcie, spoza przywartych wrótni stodół biły cepy 11353 4, 46| bróg i w żyta, prędzej ino! Przywarujcie kaj w bruździe, póki was 11354 1, 7 | dziewczyny, bo już Mateusz przywędrował ze świata, zaraz się tu 11355 3, 29| świńska noga, naprędce wczoraj przywędzona, w mniejszym zaś saganie 11356 2, 21| Zaraz za wsią poszli gęsiego przywianymi miedzami ku borom ledwie 11357 3, 33| sam spętałem i na lince przywiązałem do kołka! - tłumaczył się 11358 2, 22| wywalonym, do rąk zaś miał przywiązane kije, okręcone w grochowiny 11359 3, 28| izbie, rozpięty na orczyku przywiązanym do belki.~Jagny nie było, 11360 4, 43| wysuszonym rozchodnikiem i przywiązawszy jej ręce do boków odeszła 11361 4, 43| mój Jezu! To mi już lepiej przywiążcie ręce, bo nie wytrzymam! - 11362 4, 39| długo, przeciek cię nie przywiązywali za kulasy. Mogłaś se iść! 11363 3, 30| złociuśka! Za parę niedziel przywiedę go do chałupy, obaczysz, 11364 3, 32| progiem z rodziną.~- Konia przywiedłam, bo dzieci go płoszyły... - 11365 3, 31| kury w podwórze, dzieci przywiedź do chałupy, jeszcze ukradną! - 11366 2, 18| już przejechał!~- Dawno? Przywieraj drzwi prędko.~- A dyć jeszcze 11367 2, 21| się chronili za drzewa, to przywierali jak te zajączki pod jałowcami, 11368 3, 31| pozdrówcie! A kobiety nam swoje przywieźcie! ~- W potrzebie się któren 11369 1, 3 | tutaj, a już ci bułeczkę przywiezę abo i co.~Podjadł se niezgorzej, 11370 3, 33| siedziało tych troje dzieci przywiezionych z Warszawy.~Tuliły się do 11371 3, 29| do drogi, piaskiem, przywiezionym spod cmentarza, bo tam był 11372 4, 39| mniejsze, co je na zwiesnę przywiezła z Warsiawy. Wpadło do grapy 11373 2, 18| kiej mój chorzał na brzuch, przywiezłam z miasta, ale wyszła, a 11374 4, 40| spokój, nie la dziękowań przywiezłem - wołał broniąc się, bo 11375 1, 3 | się nieco do Paczesiowej przywitać, boć to była Dominikowa, 11376 1, 7 | i żeby mu się wyrwać.~- Przywitajże mnie, Jaguś - prosił cicho 11377 4, 43| przyjeżdża jutro po południu! - przywitała organiścina nowiną, od 11378 3, 26| znajomych kobiet, które przywitały dobrym słowem zagadując 11379 3, 32| Juści, co po tych pierwszych przywitaniach nowe gwary się podniesły 11380 1, 7 | popatrzyła nań srogo, na przywitanie nie zważała i poszła do 11381 3, 27| Mateuszu? - zagadnęła Hanka po przywitaniu.~- Tyle jeno, co wójt wczoraj 11382 2, 24| Oboje winowaci, oboje przywlec i skarać na pogorzelisku!...~ 11383 1, 9 | siarczyste...baczę... juści... przywlekłem się nocą... szukam... Jezus, 11384 3, 28| rychlej wyskrobali koryto i przywlekli je na ganek. Jagustynka 11385 2, 22| broni! Kobiety na pół żywe przywlekły się z lasu, a pono Hanka 11386 3, 30| krzywdy Pańskie na oczy przywodził, jaże się gorąco robiło 11387 3, 30| matka szturchaniem przywodziła do opamiętania, hale! poredziła 11388 1, 5 | z Witkiem i Jagustynka, przywołana, żeby jeść uwarzyła i krów 11389 4, 44| się w cieniu smętarza i przywozach.~Głównie cisnęli się pod 11390 3, 33| się nie rozniesło!~- Nie przywrę, w oczy mu powiem, bo widziałem. 11391 4, 40| gotów był paść na ziem, przywrzeć do niej gorącymi ustami 11392 3, 33| głos.~- Wściekł się!... - przywrzyj pysk, żeby się nie rozniesło!~- 11393 3, 28| pójdzie skarga.~- Cichocie, przywrzyjcie pysk, bo chory tu ano leży, 11394 4, 37| się do kobiet, widząc, że przywstydzone odwracały się ździebko na 11395 3, 33| też pana Jackowe skrzypice przywtarzając ludziom tak słodko, cichuśko 11396 2, 22| Balcerkowa.~- Słyszeliście, przywtórzcie! - zakrzyczała rozczerwieniona, 11397 4, 38| też jęły cegły rwać, bych przywtórzyć, ale w porę ich przytrzymali.~- 11398 3, 36| się jeno w kółko obraca z przywyku.~Maciej otworzył okno i 11399 3, 32| trzęsły się od progów i przyźb, tonących w ciemnościach, 11400 1, 12| któren poczerniał i gasł przyzduszony mrokiem, wskroś mgieł coraz 11401 2, 15| świat...~- Nie było się to przyżenić, zawżdy pięć morgów...~- 11402 2, 15| wesoło:~- Do mnie to się przyżenicie, nie bójcie się, zrobimy 11403 1, 9 | trwożnie szept pacierzy drgał w przyziemnej ciszy; czasem szloch bolesny 11404 3, 28| Kłębów leży?~- Krewniakiem przyznają, któremu niczego nie potrza 11405 2, 25| prawo, a nikto go nam nie przyznaje. Nasz bór, a tnie go! To 11406 3, 33| całym światem zaświarczę. Przyznasz się, kiej cię w dybach do 11407 2, 19| biedy, ale się do niej nie przyznawali, bych ino przyjacielstwa 11408 3, 26| pierwszy na Lipce?... ale cosik przyżółta, musiało przemrozić czy 11409 2, 21| przyjdzie taka godzina, że przyzwie...~I z wolna, z wolna, kołująca 11410 1, 8 | boskiej Opatrzności ostawić.~- Przyzwijcie ano Agatę od Kłębów, to 11411 1, 11| czepiec szyty,~To la ciebie przyzwoity,~To na główkę włóż!...~Odsłonili 11412 3, 35| Nie dam i żenić ci się nie przyzwolę! - buchnęła.~- I przez waszego 11413 2, 17| dziwował, ale się nie oparł przyzwolił.~W parę chwil już była gotowa 11414 2, 22| opuszcza.~Juści, że na takie przyzwy wnet się zły jawił przed 11415 4, 48| prędko twarz.~- Jak się przyzwyczaisz, to będziesz nosił niby 11416 3, 33| gospodarstwa, Jagusię cięgiem przyzywała do pomocy. Ale i córka nie 11417 2, 21| słyszy jakieś płakania i przyzywy dziecińskie, jakby to jej 11418 3, 29| mogło podziać.~- To nie psia robota: wyraźnie znać odkrojenie 11419 3, 31| przewlókł, odprowadzany psimi jazgotami, albo wóz do młyna 11420 1, 12| warczy?~- A Łapa ! Wróciło psisko od Antków !~- Łapa! - szepnął 11421 2, 22| do tego diabli wszędzie psocili.~Nie ulękła się niczego 11422 1, 5 | proponował organista pstrzykając w tabakierkę.~Zażyli i pokichali 11423 3, 32| przygotowań był jako to pszczelne brzęczenie wśród drzewin.~- 11424 3, 29| całym światem wraz z tym ptactwem, ciągnącym do łońskich gniazd, 11425 2, 22| piekielne strzeżone, gdzie ptaki-żary, gdzie Madeje, gdzie kije 11426 4, 43| zalałem jej smołą.~Bawili się ptakiem czas jakiś, ale żołna wciąż 11427 4, 45| gotów się dać sierpom, ptakom czy wichrom, bo już na każdą 11428 1, 7 | gąszcze, że i niektóremu ptakowi łacno przemknąć się nie 11429 3, 32| a z pól ciepło buchało i ptasi wrzask podnosił się w sadach, 11430 3, 31| ziołami, nagrzane i śpiewające ptasimi głosami, że każdy rów złocił 11431 3, 31| się wynosiły. Po gąszczach ptastwo świergotało zapamiętale, 11432 1, 10| i głos miał słaby, jakby ptaszęcy, a w piersiach mu cięgiem 11433 4, 48| pod nogi kiej zbłąkaną ptaszkę i modlitewną, gorącą prośbą 11434 1, 12| juchy! - szeptał. - Takiemu ptaszkowi, a Pan Jezus rozum daje,. 11435 3, 27| Kokoty piały już na umor i ptaszyny różne zgwarzały się z cicha 11436 2, 20| jesienią przygarnął, bo ostało ptaszysko, wykurował, że to miał skrzydło 11437 1, 2 | rąk, i bić skrzydłami, że puch się rozwiał po izbie białym 11438 2, 13| wskroś tych spływających puchów, nic, zamilkło wszystko, 11439 4, 44| krzyżem w pośrodku. Rudy, pucołowaty pomocnik wynosił papiery 11440 3, 30| tymczasem z niemałym piskiem pucowała dzieci, sama się też we 11441 3, 35| ze śmiechami a chlupotem pucowały się chłopaki abo kaczki 11442 3, 33| chałupie już od świtania pucują się do czysta, kosy we wstęgi 11443 2, 13| kopyta podrywając sankowe pudełko kiej piórkiem, a stary jeszcze 11444 4, 45| workami gałganów i drewnianymi pudłami, a na nich stał jeszcze 11445 3, 29| łakomy, a co w wielgachnym pudle nosiła z sobą kusząc nim 11446 2, 14| skwarek! - powtórz od Laudamus pueri.:.~- Na Gody to już? - spytała, 11447 4, 37| wędrownik przed wrotami raju, puka i skamle żałośnie, święty 11448 2, 16| łyżki i słuchali strwożeni, pukanie znowu się ponowiło.~- Kubowa 11449 2, 22| wydawało, coś chodzi po pułapie, że cosik czai się za oknami, 11450 2, 13| rubli papierowe schował do pularesu.~- Na co ci tyla pieniędzy?~- 11451 1, 4 | pochylone chorągwie i niby ptaki purpurowe i zielone łopotały skrzydłami.~ 11452 1, 4 | surowe twarze, i smugi złota, purpury, fioletu niby tęcza padały 11453 1, 2 | znowu wołała, żeby krew puścić-ale krowie nic nie pomagało, 11454 3, 33| przemieniało się na lepsze, co dnia puściej robiło się w karczmie i 11455 1, 9 | to myślę... nie uredzę... Puściłem go... a w jaki pacierz abo 11456 3, 33| próżniaku!... umyślnie puściłeś konie w koniczynę! - rozległ 11457 4, 37| smutkach, że jakby szedł sam w pustce niezmiernej i opuszczeniu, 11458 2, 23| noc nieprzejrzaną, w pustkę i głuchą samotność, by oddawać 11459 2, 13| niedługo się błąkał po śnieżnym pustkowiu, nawrócił znowu oczy na 11460 1, 4 | cicha.~Ale już i karczma pustoszała, muzyka zmilkła, ludzie 11461 1, 5 | ciężki i mokry.~Miasteczko pustoszało i milkło.~Tylko dziady jeszcze 11462 4, 49| chleb. A na przestronnych, pustoszejących polach, na złotawych rżyskach, 11463 3, 30| postu, radość się rozlewa, puszą się ano, paradują strojami, 11464 1, 2 | Ambroży wyjął z kieszeni puszczadło, powecował je po cholewie, 11465 3, 28| stróżujesz, a obcych do komory puszczasz! - krzyknęła z góry na Jagnę 11466 3, 32| podwórzach, zaś dzieciska, puszczone dzisia na wolę i nie przykarcane, 11467 2, 16| szkliwo wody przejrzystej, puszczonej na upust, dzwoniło bełkotliwie, 11468 2, 16| ptak bezbronny, na świat puszczony - a to go jastrząb, a to 11469 4, 38| galancie.~- Matka się też puszy kiej ten indor.~- Już od 11470 3, 28| tym wielce rozradowana, puszyła się sielnie, że szlachtuje 11471 4, 37| drzewiny, samotnie stojące, puszyły się czubami w rozbielonym 11472 4, 37| sam, człowieku, który się puszysz, a dmiesz, a wynosisz hardo 11473 1, 2 | wraził węgielek we fajkę i pyknął parę razy.~- Na którą to 11474 1, 1 | rozrzucał zboże, co jak złoty pył kolistym wirem padało na 11475 2, 13| prócz tych strug śnieżystego pyłu, spływającego tak cicho, 11476 4, 40| bocząc się jeno na brata i pyrchając nosem.~Hanka zwijała się 11477 3, 32| tó utrzymać wtór z takim pyskaczem i ozornicą? Jagustynka nawydziwiała 11478 4, 40| bacząc nawet, że świnie pyskają wczesne ziemniaki, a kury 11479 3, 32| ziemniaków, leżących na klepisku, pyskał se w najlepsze Jagusin wieprzek, 11480 2, 25| naród był nieurodny, ale pyskaty szumny i wielce w siebie 11481 3, 31| posłuszeństwie.~- Prawda, same nawet pysków nastawiają do bicia! Wypisz, 11482 2, 22| jakby o tobie co dnia nie pyskowała po wsi szepnęła urągliwie 11483 3, 33| aby kto nie słyszał jej pyskowania.~- Tereskę mu wypomina! 11484 3, 28| również wielce nierada pyskowaniom Jagustynki.~- Siedzą od 11485 4, 42| to już oboje rej wiedli pyskując do śmiechu, aże się trzęsły 11486 4, 39| rozgadane kumy, dopiero pyskujące przed Płoszkami tak go rozeźliły, 11487 4, 39| nie rzekła!~- A mówcie! A pyskujcie! zarówno mi jedno! - wrzeszczała 11488 4, 39| zajadle jej przewiny.~- Pyskujesz bele co; boś sie opiła złością! - 11489 2, 16| co mi tam Maciej ;~- To pyskujże sobie choćby przed całym 11490 4, 41| kwik, zlękła się, że świnie pyszczą po cebuli, ale na szczęście 11491 3, 32| podniesioną, harda na oko i pyszna jak zawdy. Kiej zaśpiewali, 11492 4, 45| niego doktora! A tak się nim pysznili, tak nosy zadzierali, a 11493 3, 31| im czego, niech przyjdą i pytają! Jedna droga! Nie pójdziemy! - 11494 4, 41| podnosząc w niebo groźne, pytające oczy.~- Małoście to na nich 11495 4, 43| rozpytywałam się na wsi, pytałam nawet dworskiego pasterza, 11496 4, 41| brzęczą na drodze! Jakby pytały, na wsi jestem!~Skoczył 11497 4, 45| tam było pisków, całowań i pytań, tego i nie wypowiedzieć, 11498 2, 20| , a z wolna, choć i nie pytana, rozpowiadała o Antku, co 11499 2, 16| zapytał, aby przerwać pytania niemiłe.~- A cóż by, dał 11500 3, 35| co? - ledwie dosłyszała pytanie.~- Obiedwie wypominał; wszyscy 11501 2, 18| miałki śnieg, kieby kto pytle wytrzepywał z mąki, ale 11502 3, 28| chałupie.~- Bo to Józka pytlowała wczoraj, że ociec słabują - 11503 3, 29| pierwszym kołem legły chleby pytlowe i kołacze pszenne z masłem 11504 3, 28| starczyło, a przy tym chleba pytlowego, parę rządków bułek, śledzi 11505 2, 16| to chleby bielsze nieco z pytlowej mąki - a zwijała się żywo, 11506 2, 25| wsi nowina, że dziedzic rąbie chłopski las.~Nikt temu 11507 2, 22| wszedł, wsie palił, kościoły rabował, księży zarzynał, naród 11508 1, 12| bo pies skoczył wypędzać rabusiów.~Świnie zaczęły kwiczeć 11509 2, 20| samo, ale nie on, Boryna! Rachował sobie, że zwózka zwózką, 11510 2, 21| nie wliczała, nie brała w rachubę w tej chwili, widziała tylko 11511 3, 31| Mądre ludzie powiadają: rachuj kaszę, kiej sypiesz do 11512 1, 4 | plewę, każdą obierzynę ociec rachują i mają za wielgie rzeczy.~- 11513 1, 3 | gruby, wysoki dziedzic z Raciborowic, a za nim dwóch ławników 11514 1, 7 | ci on zapowietrzony bił racicami w piach a tarzał się jako 11515 2, 16| Jagusia przysmak prawdziwy, bo racuszki z gryczanej mąki z miodem 11516 2, 22| twarz.~Podniosła świętymi rączkami, otarła te łzy żałośliwe, 11517 1, 12| przelatujących ptaszków rączki wyciąga i po swojemu gada 11518 2, 21| dalej rozmyślając nad jego radami.~Czasem zaś wyglądała oknem, 11519 2, 25| takich to ano sprawach, radościach, smutkach a tęsknicach przechodził 11520 3, 32| tym szeptom i całunkom, i radościom. ~Zaś na moczarach żaby 11521 2, 16| a nawet ten śnieg jakby radośniej skrzypiał pod nogami, płozy 11522 3, 36| mu w same uszy, stróżując radosnymi oczami jego źrenic, czy 11523 3, 26| kontentności...~I wszyscy radowali się niemało, nie raz i nie 11524 3, 34| wszystko znowu rozpowiedzieli, radząc się go we wszystkim. Nawet 11525 4, 39| niech z wami pogada o tej radzie.~Ledwie się wstrzymał od 11526 1, 2 | dość narodu; kilka kobiet radziło i wydziwiało nad ogromną 11527 1, 12| tak se godnie poczynasz i radzisz!~- A bom to nie gospodyni! 11528 2, 24| pustych żłobach, a jeno radzono wszędzie, często ktoś się 11529 3, 36| wczoraj w połednie, Filip, Rafał i Kobus za odrobek, a Kłębów 11530 1, 4 | rubli za fuzję... tyla co od Rafała... ni... myślał głośno.~ 11531 3, 34| wójtów brat, zaczął im cosik raić z cicha; że wsparci o szynkwas 11532 1, 4 | zgoła w pośrodku izby i raił, pogadywał, użalał się, 11533 1, 11| pilnowała warzy, uprzątała, raiła i na wszystko oko miała 11534 4, 39| dojąc krowy w opłotkach raiły z przechodzącymi. Zmierzch 11535 1, 8 | Jaguś, napij! Chłopa ci raimy kiej dąb, panią se będziesz 11536 3, 34| kupą już tam szli niemałą, rając z cicha, młodsi puścili 11537 3, 33| poczekam... - powiadał swachom, rającym mu różne dziewuchy.~A zimą 11538 3, 33| garnki a chłodzić się i rajcować. Mateusz zabrał się zaraz 11539 2, 17| przysiadała się do dziewczyn i rajcowała trzy po trzy, a nie dokończywszy 11540 4, 39| kaj się kto z kim zetknął, rajcowano zawzięcie o wypadkach, to 11541 1, 5 | abo i z drugim kamratem i rajcują se swobodnie, wesoło, jak 11542 3, 29| zaczęły z wolna rozchodzić rajcując głośno i przystając przed 11543 4, 46| gdzieś znów zbierały się rajcujące cicho kobiety, a na wszystkich 11544 4, 41| w głowie wracać do tych rajów.~- A mnie nawet pomyśleć 11545 3, 29| miejscach.~A wszędy był rajwach, pośpieszna robota, przekrzyki 11546 3, 35| swojej Marysi.~- To tam raki zimują! Że mi to nawet do 11547 3, 34| się w ogiery, a powraca rakiem, na czworakach... Co inszego 11548 2, 19| wtedy wójtów brat, Grzela Rakoski, choć nie był rozmowny i 11549 1, 2 | taflę czarne cienie i jakby ramą obejmowały brzegi, a w pośrodku 11550 2, 14| przywarła gorącą twarzą do jego ramienia, przywarła sercem całym - 11551 2, 17| to miał z nią zrobić, w ramki oprawić i na ścianie powiesić! 11552 3, 29| nocy przyszedł ziąb, to ranek podnosił się osiwiały rosami, 11553 3, 27| przeniewierstwa, bóle kiej góźdź raniące i tych smutków i utrapień 11554 2, 25| Przeciech się jej widział raniej jakimś inszym, takim, któren 11555 3, 36| zastępujące drogę, rwały osty, raniły kamienie, gonił zły wiater, 11556 3, 27| Jagustynka też pomoże.~- To bym raniuśko jechała do miasta po sól 11557 2, 15| widziało, myśleli, że i ranka nie doczeka.~Antek zaś, 11558 4, 40| tęsknością nabranym głosem:~Kiedy ranne wstają zorze!~Pieśń leciała 11559 3, 32| na rolę~Udawała spokój:~- Ranny deszcz i starej baby taniec 11560 2, 13| Godów dostanę, choćby ~na rataja, a pójdę, byle tutaj nie 11561 3, 33| maciorę z prosiętami popędzał.~Ratowały się chudziaki, jak jeno 11562 4, 43| pożaru, ale ani mowy było o ratowaniu, paliła się od góry do dołu 11563 4, 39| rzucił kowal.~- Nie bajcie! Ratują się, biedoty, jak mogą, 11564 4, 41| Łacno mu było, kawaler.~- Ratuje się, któren musi. Ja cię 11565 2, 15| nie baczyli, a on za każdą razą kiej posłyszał, wrzał złością, 11566 1, 9 | wezmę!~- I dacie mi choć ten raziczek strzelnąć, dacie? Co? - 11567 1, 2 | końcu, że słonina mocno raziła mu nozdrza, przysiadł się 11568 1, 12| kolejką; tańce też szły raźniejsze i gęstsze, śpiewać już poczynali, 11569 2, 25| jakby piorunem z nagła rażona, pozwalała się brać, bo 11570 4, 47| świat.~A Jasio stanął jakby rażony piorunem.~ 11571 1, 2 | miedzianym, że wody ciche drgały rdzawą łuską i szmerem sennym.~ 11572 1, 6 | siniejącej bladą zielenią albo rdzawej niby pasy blachy żelaznej, 11573 4, 49| pszenice coraz złociściej rdzawiały, że nie było czasu odzipnąć 11574 1, 1 | długie, popielate zagony rdzawiły się młodą szczotką zbóż 11575 1, 3 | powyrzynane koleiny pokryły się rdzawo-złocistym kobiercem pociętym gęstymi 11576 4, 37| wykłoszone, bujne żyta gmerały rdzawymi wisiorami, czarniawe jęczmiona 11577 2, 23| ważne wytryskiwały z samego rdzenia duszy, niby olśniewające 11578 4, 46| błogosławił okrwawionymi ręcami jego siwej, umęczonej głowie, 11579 3, 33| się wykręciły do chłopów, rechocąc między sobą jakoby te świnie 11580 4, 37| kłótnię.~Kowal jeno gruchnął rechocącym śmiechem i poleciał, a one 11581 1, 4 | donośnie a pośmiewał się, że rechotał, bo wykpis to był na całą 11582 3, 36| a moczary zagrały żabimi rechotami, kiej buchnęły zapachy, 11583 3, 34| mokradeł roznosiły się żabie rechotania i huczały niekiedy głosy 11584 3, 33| nieprzeliczony żabi chór podnosił rechotliwe głosy i grał zgodliwym skrzekiem 11585 3, 35| roznosiły się od wsi, żabie rechoty grały na bagniskach i szedł 11586 3, 35| papier z kancelarii! - recytował Jacek wyciągając jakąś kopertę 11587 1, 1 | każdy okrakiem nad swoją redliną, posuwali się z wolna, kopiąc 11588 3, 32| jest w tych uwałowanych redlinach?~- Końskiego zęba wsadziłem 11589 1, 1 | przedzie pierwszą z kraja redlinę, szeptała Jagustynka sąsiadkom:~- 11590 1, 5 | zamrę.~- Już i ludzie mi redzą, żeby do sądu podać... ale...~- 11591 1, 10| judasz, ale może i dobrze redzi... Juści, musi on w tym 11592 1, 10| mnie, a gotów zrobić, com redził... to i lepiej, że kobieta 11593 3, 34| Weronka dobrodzieja się redziła. Skrzyczał , że głupia.~- 11594 4, 47| ścianą i cosik z cicha se redzili, wywołał go zaraz i kiej 11595 4, 38| ozwał się znowu - ksiądz regens obiecał, że mnie na jakiś 11596 1, 11| srebrem, koszula o bufiastych rękawach, a pod szyją bujne krezy 11597 2, 14| Że i młócić bez kożucha i rękawic trudno - powiedział Stacho.~- 11598 4, 44| Każą podatki, płacim; każą rekruta, dajem, ale wara od...~- 11599 1, 4 | Marysia! Zadawaj się z rekrutami, zadawaj, a proś z miejsca 11600 1, 12| spóźnił się, bo musiał rekrutów odstawić do powiatu - rozruchalic 11601 4, 39| do mojego wolanta, prawy resor przyciera się nieco do osi...~- 11602 2, 21| przed ogniem do przędzenia resztek wełny organiścinej, a stary 11603 2, 13| stawem biegała ślepa kobyła z resztką wozu, tłukła się o płoty, 11604 1, 5 | po dwóch mocnych, nabrał rezonu i rzekł cicho:~- Ociec, 11605 3, 33| wsadził, ten i zesadzić rmoże.~- Dyć nie krzycz, Mateusz, 11606 1, 3 | sobie dać rady, tak go śpik rnorzył...~Ptaszki ćwierkały w gałęziach, 11607 2, 14| młynarzowa i zaraz prosto z rnostu rzekła:~- Do męża macie 11608 2, 13| jakby pełne tego gmerzącego robactwa; a jeszcze i z góry, jakby 11609 4, 40| Żeby jeno nie objadły robaczyska. Susza, to mogą się jeszcze 11610 2, 21| by się rozpękł, gdyby go robak taki przewiercał! Antek 11611 1, 8 | Pan Jezus rzekł: weź se, robaku, niewiastę, żeby ci się, 11612 4, 40| się schodzić komornice, robiące w odrobku za ziemię pod 11613 1, 5 | robić bym nie robiła...~- Robiłbym ja za ciebie, Jaguś, robił... - 11614 4, 42| ostro krzyknął na Pryczka:~- Robiłbyś swoje i drugim nie przeszkadzał! 11615 1, 10| jego morgów matczynych, a robimy wam za parobków, jak te 11616 4, 46| psie figle.~- A bo z igły robita widły! Wszystkie dziw zębów 11617 3, 31| Józka, to odmierzy, choć robotnica z Filipki, no!... zbywa 11618 4, 40| zaczęły nadchodzić kobiety.~- Robotnice! Czekają, im rosa przeschnie, 11619 2, 15| rychtował, by mieć taniej robotnika.~Pomiarkował się wnet Mateusz, 11620 3, 27| piorunami.~To juści, że Rochowe słowa, kiej ten kijaszek, 11621 3, 30| Kłębowa i Pietrek prawie u nóg Rochowych przysiedli, a Hanka nieco 11622 4, 42| niej przetrzymać z jakiś roczek, póki się nie wspomożemy.~- 11623 3, 26| przy chatach i wszystek ród skrzydlaty nadciągał ze 11624 2, 19| gąszczu stoi przywarty do rodnej ziemi, a niech jeno śnieg 11625 3, 27| ziemię, nabrzmiewa sokami rodnymi, a kwietne gałęzie ku niebu 11626 3, 35| wyprostował się hardo i rodowa Paczesiów zawziętość buchnęła 11627 1, 5 | będzie się ta przekpiwała z rodowych gospodarzy! Wara ci od Jagusi!- 11628 1, 9 | spróchniały - tam leżały pokotem rody całe, wsie całe, pokolenia 11629 4, 46| zboża na ziemi nawożonej, rodzą się nowe brońce, nowe siły, 11630 1, 9 | wieczne...~Jako ziemię rodzącą a strudzoną ogarnia słońce- 11631 3, 26| światłością świat, żywe i umarłe, rodzące się i struchlałe, rozpoczynało 11632 3, 32| złoto, ciepły i rzęsisty, i rodzący, jaże świat pachnie młodą 11633 1, 11| daje odpoczywanie po letnim rodzeniu, tak i człowiekowi godzi 11634 4, 42| cię, napasę, wyceckam, że rodzić będziesz jak i drugie. Nie 11635 2, 19| wicher nieposkromiony i z rodzicielami cięgiem się wadził, a za 11636 1, 5 | powiadają, że kto ma księdza w rodzie, temu bieda nie dobodzie... 11637 2, 16| głębokich granatowych głębin rodziła się gwiazda i zda się rosła 11638 2, 22| Pan Jezus pobłogosławił, rodziło się, chłop się niezgorszy 11639 3, 33| że wśród płaczów całej rodziny a wyrzekań i gróźb siadł


przyr-rodzi | rodzy-rozpo | rozpr-schna | schod-skurc | skute-spozn | spozy-swiat | swica-tegos | telo-udzia | udzie-utraf | utrap-winci | winia-wycho | wychu-wyped | wypel-wyzdr | wyzdy-zakom | zakon-zasch | zasci-zdrad | zdrap-zmien | zmier-zzuwa

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL