Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances (Hapax - words occurring once) |
Tom, Rozdzial
16688 2, 13| starczy - zagadał znów stary wychuchując szybkę, obrośniętą zielonawym, 16689 3, 27| jego sina, obrosła twarz, wychudła i tak zmartwiała, że podobien 16690 3, 33| A tak były zabiedzone, wychudłe i obrosłe brudem, jaże litość 16691 3, 33| Stary siedział na łóżku. Wychudły był, siwa broda jeżyła mu 16692 4, 45| rozkochanymi oczyma.~- A to cię wychudzili, kruszyno! Takiś blady, 16693 2, 21| brała patrzeć na jej twarz wychudzoną, siną, poodmrażaną, oczy 16694 3, 35| dzieci zagadywał i porządki wychwalał, aż w końcu powiedział swoje, 16695 4, 41| rozeznawszy głos i jego twarz, wychylającą się ze szuwarów, przystanęła 16696 2, 13| jeno patrzył za nimi... wychylali się czasem ze śnieżycy, 16697 3, 26| się zza lasów dalekich, wychylało się z przepaści i kieby 16698 2, 18| przycichło, że domy i sady wychyliły się na jaśnię i stały widne 16699 3, 30| zwrócił się prosto do narodu i wychylony z ambony, jął sielnie wytrząchać 16700 2, 25| przeleciało, czasem czyjaś pięść wychynęła w górę, to jakieś oczy rozgorzały 16701 3, 30| to czyjeś rozmodlone ręce wychynęły prosząco ku ołtarzowi albo 16702 4, 49| to słowo...~- Głupiś! Nie wyciągaj szyją, kiej do cię nie piją! - 16703 1, 1 | łopianu, od której do lasów wyciągało się długie, splątane nieco 16704 1, 10| przyszedł do ciebie i pierwszy wyciągam rękę do zgody...~Antek podał 16705 2, 25| przybierania się, zaprzęgi, wyciągania sań, rżenie koni, wrzaski 16706 4, 38| dziesiątkę, kiej tak galancie wyciągasz nutę.~Chłopak uradował się 16707 1, 1 | ostatniego szelążka od niej nie wyciągną... A jesienią to już la 16708 1, 10| brać! Niedoczekanie twoje! Wyciągnąłeś ty ze mnie moje zamysły, 16709 1, 5 | ja ta nuty nijakiej nie wyciągnę i świeców gasić nienauczny...~ 16710 4, 49| grozy i śmierci.~Sto rąk wyciągnęło się po nią, sto rąk głodnymi, 16711 1, 3 | a wrota były dziurawe, wyciągnęły i bal se sprawiły moją krwawicą, 16712 3, 28| gorzałką zalać, to galanto sól wyciągnie.~- A wy zawdy po swojemu, 16713 1, 1 | wron, które ostrożnie, z wyciągniętymi dziobami podskakiwały w 16714 1, 11| sanny.~- Niech cechują, na wycięcie poczekają... - wtrącił Boryna.~- 16715 3, 28| tam dwa, i kiej ta woda wyciekło wszystko, a nowego się nie 16716 2, 25| pół włóki chłopskiego boru wycięli, powołując się na Jagustynkę, 16717 2, 22| poganiały pilnie strasząc go wyciem, aż i pewnej nocy zwiesnowej 16718 1, 10| chciałeś mi dać, za wrota wyciepnąć, żem się chciał z tobą podzielić... 16719 1, 10| pysk nie dał i za wrota nie wyciepnął! - szepnął przez zęby.~- 16720 1, 12| szła do Kuby, to go w końcu wyciepnęła za drzwi i coś niecoś pięścią 16721 1, 10| ustąpię, niech mę przez moc wyciepnie, do sądu pójdę, prawował 16722 3, 33| skorupą: nie możecie to jej wycierać, co?~- Mokro w oborze, to 16723 3, 30| dychając, stara zaś octem wycierała jej skronie i dopiero kiej 16724 4, 46| szlochaniem, chłopy ukradkiem wycierali oczy.~I zaraz się rozeszli.~ 16725 1, 4 | uczynił w kościele, chlipanie, wycieranie nosów, a gdy ksiądz z pokutną 16726 2, 16| to chciał Pan Jezus tyle wycierpieć! - powiadali rozważając, 16727 3, 26| śniegów i wód roztopowych.~- Wycierpieli się ludziska niemało, nabiedowali! - 16728 4, 37| śmierć! - szepnął.~- Tylachna wycierzpiał, to mu się należała.~- Chudziaszek, 16729 2, 25| kiej parszywego, za ciebie! Wycierzpiałem wszyćko, przeniosłem, nawet 16730 2, 19| i głęboko, do pół piersi wycięty, a na koszuli cieniuśkiej, 16731 1, 6 | czerwone wełniaki kobiet i kupy wyciętych główek.~W dali przemglonej, 16732 1, 6 | Borynianki, która z Hanką i Kubą wycinała w podle.~- Skończymy bo 16733 2, 19| czerwone, ciągnące!~A skrzypice wycinały siarczyście, zawodzący i 16734 1, 6 | chałup.~Cała wieś była zajęta wycinaniem i zwożeniem kapusty; pełno 16735 1, 11| Jagusia suto przystroiła wycinankami. Maciej był przywiózł z 16736 1, 6 | I u Dominikowej dzisiaj wycinano.~Już od rana pojechała na 16737 3, 36| na pożółkłych, zdeptanych wycinkach rozsiadały, się gęsto kopice 16738 2, 18| zdumiony przystając przed wycinkami, jakie były nalepione na 16739 2, 25| śniegiem, co dnia szły takie wycinki a flagi, iż na świat wyjrzeć 16740 4, 40| niewiadomą stronę, i łzy słodkie wyciska, i nieukojoną tęsknicą kieby 16741 1, 12| wydłubywać śruciny i ropę wyciskać.~Kuba zrazu ryczał jak zwierz 16742 2, 14| trwogą jakąś.~- Jak to na nim wyciśnięte historie różne, Jezus!~- 16743 2, 16| się nieznacznie i z wolna wycofał aż na cmentarz.~Długo stał 16744 2, 13| żyje tym, co uprosi lebo co wycygani, do takiego na wyrobek nie 16745 3, 29| że to głównie na zamianę wycyganiała za owe fryzki a wstążki, 16746 1, 10| chował sobie na pochowek, wycyganiła ode mnie... a potem i dać 16747 2, 22| zapamiętał dobrze, aż i wyczekał na porę sposobną, kiej gospodarz 16748 4, 40| tylam przeniesła, tylam się wyczekała...~- Zapracowała się kobieta - 16749 3, 32| powie, zełże jak pies.~- Wyczekały się na nich kobiety kiej 16750 2, 22| zabawy.~Przyszedł w końcu i wyczekiwany Rocho, a tuż za nim Mateusz.~- 16751 2, 20| się i boskiego zmiłowania wyczekujesz! Póki się człowiek nie przyłoży, 16752 2, 21| zawsze tak szła śmiertelnie wyczerpana, ledwie żywa z utrudzenia, 16753 1, 9 | głosy modlitw, ciepło i wyczerpanie płaczem, to się ździebko 16754 3, 27| siadła z nimi na ganku, by je wyczesać i przeiskać, że to w tygodniu 16755 1, 9 | przędzy lub tę przygarść lnu wyczesanego, to grzybów wianek, i składali 16756 2, 19| ludziom odbierać robotę.~- Wyczeszemy wama kołtuny, że bez łbów 16757 2, 13| uroczyście w tym ledwie wyczutym szeleście, w tym locie cichym, 16758 1, 3 | miasta! - Uwił kłak siana i wyczyścił jej bok zawalany. - Tyla 16759 1, 7 | krajach, co ino w gazetach wyczyta...~- Nie gadajcie, Jagustynko, 16760 3, 31| dzielą i przez złoście wydają wrogowi. Mądre i przyjacielskie 16761 3, 31| rostów i głosy stworzeń, wydających się na świat Boży...~Szły 16762 4, 46| ucierpi...~- To go złapcie i wydajcie!~- Żebyśta mieli rozum, 16763 3, 30| Hale! kiej cię to z czym wydałam? Dziw mi jeno, żeś to się 16764 3, 35| buntu, to cię strażnikom wydam! Nygusy, ścierwy; robić 16765 3, 27| a już śmierci na pastwę wydane...~Nie pomarł przeciech 16766 3, 27| schowaj, by ci go nie wydarli...~- Gdzie?~Trzęsła się 16767 3, 28| ale żal się jej zrobiło wydatku zbędnego, iż gdyby nie wstyd, 16768 3, 30| każda pani cieniuśką się wydawała, niby tyczka, na zadzie 16769 3, 32| mało przyrosły, nawet gęsi wydawały się dziwnie niemrawe, jakby 16770 3, 33| poredzę, nawet za gąskami nie wydążę. Darmo to źreć będę, co?... 16771 4, 40| Antkiem, wybielał bowiem, wydelikatniał i taki się widział urodny, 16772 2, 20| Dopatrzył raz pod brogiem jakieś wydeptane, na wpół zawiane ślady, 16773 1, 3 | sporo narodu. Siedzieli na wydeptanych stopniach, to kupili się 16774 3, 30| niby tyczka, na zadzie jeno wydęta.~- We wsi inaczej, boć z 16775 1, 12| nogę ujął krzepko i jął wydłubywać śruciny i ropę wyciskać.~ 16776 1, 1 | podnosił się za bronami, wydłużał i pełzał aż na wzgórze i 16777 3, 26| działki. Pola wiły się i wydłużały przy polach, porozdzielane 16778 1, 7 | raz w raz przysiadał na wydmach, chocia tam i barzej przygrzewało, 16779 2, 13| z dachem, bo dom stał na wydmuchu, za wsią prawie, o dobre 16780 3, 26| przechylonych, piaszczyste wydmy, z rzadka porosłe jałowcami, 16781 2, 21| niedziel, ale już tak całkiem wydobrzał, że teraz dwa razy tyle 16782 3, 32| pieskowi też niezgorzej boki wydobrzały! Ho! ho! dziedzic mądry: 16783 2, 14| Przywarła drzwi na haczyk, wydobyła pieniądze i wzięła się biedzić 16784 2, 25| był, a spod szmat wciąż wydobywała się krew zalewając mu oczy 16785 3, 33| drugich stoi, tego bieda wydoi! - mruknął pykając smacznie.~ 16786 1, 2 | picie dla bydląt, to krowy wydoić, bo właśnie Witek przygnał 16787 3, 32| pod oczy, za wszystkich; wydoiła krowy, napoiła cielaka, 16788 4, 43| nikto po nią nie przyszedł, wydoiłam, żeby jej ulżyć, bo już 16789 3, 31| chłopaków, co to i oprzędą, i wydoją, i garnki pomyją jak najsprawniejsze 16790 2, 18| skopki do dojenia.~- Sama wydoję, odpocznij se, kiedyś się 16791 1, 12| porykiwanie krów głodnych i nie wydojonych i piekłowanie Jagustynki, 16792 3, 27| co? ~- Juści, same nie wydołamy, a na gwałt trza je przebierać.~- 16793 3, 33| każden ledwie swoim biedom wydoli - szepnął stary podnosząc 16794 4, 37| garści nie popuść, bo ci wydrą.~Bych najlepszą łąkę, a 16795 3, 34| zgodzi... A nim się nasi wydrapią po łbach, nim się naredzą, 16796 3, 29| prawdziwy.~- Mogło co do jednego wydusić, jak te gąski Płoszkowej.~- 16797 3, 26| z sił... ale niechaj ino wydycham... to zaraz...~I chciała 16798 3, 26| cisnęła się do miski, nie, wydychne se ino i pójdę... chciałam 16799 1, 9 | co je na wodzie wiater wydyma, a drugi je zasię precz 16800 3, 26| sprawiedliwości, bo póki z lasu nie wydzielą, co jest czyje, ruchać go 16801 3, 34| to samo?...~- Żeby ojce wydzieliły każdemu, co jego, a prędzej 16802 2, 19| jako ten bór, z którego nie wydzielisz drzewin latem, bo w jednakim, 16803 4, 44| daj i drugiemu rzec swoje! Wydzierają się i myślą, co największe 16804 1, 4 | dłużej jak do Godów nie wydzierżą... Juści, winne mi są jeszcze 16805 1, 12| może co poredzą, bo już nie wydzierżę... już ta ostatnia godzina 16806 3, 27| Jezusowi spuścić się spodoba, wydzierży i doczeka się Antkowego 16807 1, 7 | tak jakoś smutnie, że już wydzierżyć było nie sposób. Rozdrażniona 16808 3, 26| Jagata! - krzyknęła tamta z wydziwem niemałym.~- Dyć żywie jeszcze, 16809 2, 19| tańcuje z macochą, aż ludzie wydziwiają! - szepnęła.~- Niech tańcują, 16810 3, 32| kreminału nie pojmie!... - wydziwiała.~- Prawda, moiściewy, prawda! 16811 1, 2 | kilka kobiet radziło i wydziwiało nad ogromną czerwono-białą 16812 2, 19| przez to baby już głośno wydziwiały z takiej hulanki, kiwały 16813 3, 34| i trzepotów. Skowronki wydzwaniały wysoko, czasem stado wron 16814 1, 4 | kapotę i rzekł:~- Witek, jak wydzwonią, spędź bydło do obór i przychodź 16815 4, 38| stojał przed nią sielnie wyelegantowany, prosty, wygolony do czysta, 16816 1, 12| krzaki, a zawżdy ptaszek jaki wyfrunie, wójt to wama mówi!~Gruchnęli 16817 1, 3 | uciesznie, a co który ptaszek wyfruwał, rzucał się za nim, biegł 16818 2, 23| rozpadlin, z których raz po raz wyfruwały stada białych obłoków, uciekających 16819 3, 33| ani słóweczka. - Niech się wygada, może się wyda, z czym przyszedł - 16820 3, 30| Nawet przed Antkiem się nie wygadajcie, moi drodzy! - prosiła.~- 16821 4, 45| wszystkie świętości, ale się nie wygadała, jeno im w końcu rzekła :~- 16822 2, 18| przy tym chłopak głupi, wygadałby jeszcze, rozgłosił... Poszedł 16823 4, 44| srożyła się coraz zuchwalej, wygadując, co jeno komu ślina przyniesła.~ 16824 1, 11| sprawę o świnię i bez złość wygaduje...~- I inni mają oczy widzące, 16825 4, 48| Bóg wie co!~- Jasiu, co ty wygadujesz!~- Przecież mama nie pozwala 16826 4, 42| zarówno, jeden czy więcej. ~I wygadywała takie trefności, jaże uszy 16827 2, 20| zawziętych! Na mnie się dosyć wygadywali, dosyć, ca na twoją matkę 16828 4, 37| Witek, wałkoniu jeden, krowy wyganiaj! Na wsi już przepędzili! - 16829 3, 29| co, spać nawet wcześniej wyganiając, że to jutro Wielki Czwartek 16830 3, 26| cisnęły się do oczu.~- Nie wyganiam was przeciech, siedźcie, 16831 1, 12| Witek, umęczony zabawą i wyganiany przez Jagustynkę, pobiegł 16832 4, 41| Antkowi, jakaś to robotna! Wygarniaj z pieca, a żywo!~- Byłam 16833 4, 41| z ciasta i bierąc się do wygarniania węgli z pieca.~- Trza będzie 16834 2, 13| jeszcze i z góry, jakby z wygasłego słońca, spadały kłakami 16835 4, 41| Jagusi jakby już wszystko wygasło ze szczętem i rozsypało 16836 2, 13| Antek wciąż siedział przed wygasłym kominem, zapatrzony gdziesik, 16837 4, 38| pragnienia rozprężały i wyginały... Już chciała się czołgać 16838 1, 1 | drogie; na zarazę latem wyginęły, a i do Prus kupują.~- Prawda, 16839 3, 32| wisiały oczyma.~- Kogo to wyglądacie? - zagadnął ją ktosik niespodzianie.~ 16840 4, 46| spytała Balcerkówny, wyglądającej zza węgła.~- Nie wiem, toć 16841 4, 47| tak czekałam na cię, tak wyglądałam.~Usadził ją pobok, lecz 16842 4, 40| stryjeczny Adam i drugie.~- Wyglądalim cię jak kania deszczu! - 16843 4, 45| pomarła, to pacierz mówię i wyglądam cierpliwie onej godziny, 16844 2, 16| bielonym, podścielano sianem i wyglądano oknami pierwszej gwiazdy.~ 16845 4, 41| ostro:~- Ogarnij się, a to wyglądasz kiej nieboskie stworzenie!~- 16846 3, 29| się na całą wieś.~Zaś nad wygładzonym, lśniącym stawem krzyczały 16847 2, 24| przed ołtarzem i zaczął wygłaszać naukę.~Ludzie zaczęli się 16848 2, 24| zawzięciej potępiały Jagnę, wygłaszały teraz wszystko, co ino było 16849 1, 10| poszedł za niemi...~- Wróci, wygłodzi się, to wróci, nie bój się, 16850 1, 7 | juchy tak żrą jak te konice wygłodzone, jeszcze gotowe człowiekowi 16851 3, 30| Juści, nie potrza było wygłodzonej biedoty przyniewalać, przypięła 16852 4, 40| izbie.~- A kaj! u matki! Wygnałam ją! - rzekła twardo, podnosząc 16853 2, 21| mrzesz głodem z dziećmi.~- Wygnaliście nas, to gdziebym zaś śmiała 16854 2, 14| człowiek ze wsi od czasu ich wygnania, i tak rozumieli, że z jakimś 16855 4, 39| pono skarżyć was będzie o wygnanie córki...~- A niech skarży, 16856 4, 41| Właśnie ostatni nabier ciasta wygniatała, gdy Pietrek wyjechał z 16857 4, 43| chorej jagód i wzięła się do wygniatania maści z czystej gryczanej 16858 1, 8 | nie było, a wiater przez wygniecioną szybkę zawiewał, aż ta lampka 16859 3, 29| runął do środka, że przez wygniecione szyby widać było tylko kupy 16860 1, 2 | zawżdy chłopu z nią lepiej i wygoda - ciągnął dziad, pojadając.~- 16861 2, 16| wszystko było w porządku, wygodę swoją miał, a użalić się 16862 3, 33| chcieli, to mam parę groszy, wygodziłabym waju. Na pochówek je ścibałam, 16863 2, 17| siwi wszyscy, wyschli, wygoleni, równiaki latami, czerstwi 16864 4, 39| drwiąco Mateusz. - Teraz jeno wygońcie Józkę, a już wszystko będzie 16865 3, 29| drugie wsie do szarwarku wygonią.~- Tych kamieni bym dała!~- 16866 4, 41| Jagusią macie sprawę, nie wygonicie me krzykiem. ~- Obaczysz, 16867 3, 30| przyszła opatrywać Hankę, i wygonili go z izby.~Obiad też zaraz 16868 1, 2 | kapusta w polu... ściółka nie wygrabiona... podorać by trza na kartofle... 16869 2, 21| człowiek, jeśli chce co wygrać, na zimno musi kuć dolę 16870 4, 45| swoją drogą... ze mną nie wygracie... nie dam się i czterem... 16871 3, 34| procesowały się cięgiem i torby se wygrały.~- To i z Podlesia możem 16872 1, 5 | rzekł na odchodnym.~- Nie wygramy w gminnym, to pójdziemy 16873 3, 26| śpiewami kiej po tej wojnie wygranej, całą noc w karczmie z uciechy 16874 4, 38| ogon chwali. A taką nutę wygrasz, co? - i beknął po swojemu 16875 3, 35| na dwórki z Woli też nie wygraża pięściami, zaś o dziedziczce 16876 1, 11| uradzać! Po pijanemu łacno wygrażać choćby i Panu Bogu! - zawołał 16877 3, 26| nawet Kozłowej, silnie wygrażającej wszystkim, nie wzięli, chłopów 16878 2, 24| wszystko jazgotała głośno i wygrażający się Jagnie i Antkowi, ale 16879 3, 31| rana posiedzi na dworze - wygrażała zasuwając drzwi.~Musiało 16880 3, 33| jeszcze przekleństw, płaczów a wygrażań, to i nie wypowiedzieć. 16881 1, 10| zapamiętałością.~- Sądami mi wygrażasz, co? Sądami! Zamknij ty 16882 2, 24| podniósł, krzyki, klątwy, wygróżki i takie zamieszanie, że 16883 3, 33| wyrychtował, i na fleciku pięknie wygrywał, to chociaż prawie nie miał 16884 4, 38| rozbełkotanym wrzątku.~Katarynka wygrywała rozgłośnie na całą wieś; 16885 1, 5 | tyla jak na odpuście jakim. Wygrywali na skrzypicach pieśnie pobożne, 16886 3, 28| bez to łacniej z chałupy wygryźć.~Ale mimo tego żarła ją 16887 4, 39| swoim dachem, bo cię stąd wygryzie ta zaraza piekielna! Radzę 16888 4, 40| toczył się strumieniem po wygrzanych piachach skroś łąk przejętych 16889 2, 14| że prosiaka nie wzięły, a wygrzebały jamę, aż pod przycieś, sam 16890 3, 31| przeschnie.~- Nim się też ziemia wygrzeje do siewu, może już wstanę...~- 16891 2, 18| Puść komin, w nocy się dość wygrzejesz, powiedz Pietrkowi, niech 16892 3, 32| na pola zdał się patrzeć, wygrzewając w zachodzie czuby wielgachne, 16893 3, 29| roboty?...~A ziemia czekała; wygrzewało ją młode słońce, suszyły 16894 3, 31| się nad stawem i staruchy wygrzewały pod słońce.~Juści, że pisarz 16895 1, 7 | jeść, matulu.~- Szymek, wygrzewasz się pokrako, a tam krowy 16896 3, 27| opustoszałe drogi pomilkły.~Hanka wyiskawszy dzieci do czysta zaprowadziła 16897 3, 27| głodu słomę spod siebie wyjada.~- A niech zdycha, nie moja 16898 3, 36| pod kępą olch wyniosłych, wyjadając z dwojaków. Mateuszowi przyniesła 16899 4, 40| taki mąt, co ledwie zdoliła wyjąkać:~- Tyżeś to! Tyżeś! - łzy 16900 4, 39| się nieco w chałupie, a wyjąwszy papier zza obraza poszła 16901 2, 14| księżym podwórzu, a ino wyjazd miał osobny, krzyki jakieś 16902 1, 3 | dobroci ustąpić nie chciała.~- Wyjdźcie, będziemy głośno mówili, 16903 3, 32| kwiatów i liści.~- Jaguś. nie wyjdziecie to do roboty? - wrzasnęła 16904 2, 23| u Kłębów zastanę i razem wyjdziemy...~- Do dom chciałam bieżyć, 16905 2, 21| Tą dróżką na lewo, a wyjdzierny niechybnie do topolowej, 16906 3, 28| słońce wzjedzie, oczy rosa wyje: któren pieniądz ma, temu 16907 3, 29| że postawiła na swoim i wyjechała bryką i parą koni, z parobkiem 16908 3, 31| obiecując poczciwie pomoc jaką wyjednać. Odwiódł gdziesik pod płot, 16909 3, 32| wałacha! - wsiadła na Pietrka, wyjeżdżającego do gnoju, ale parobek cosik 16910 1, 10| ostatnimi rzeczami i dziećmi wyjeżdżali z opłotków na drogę... Antek 16911 3, 30| prawie z każdej chałupy wyjeżdżały lub wychodziły kobiety z 16912 3, 32| las, jak wiodła wąska i wyjeżdżona mocno dróżka.~Już zwartą 16913 4, 49| dom, niech jeden złodziej wyjmie spod niego przyciesię, niech 16914 2, 14| ustawionej, przewracał formę, wyjmował opłatek i rzucał na niski 16915 3, 26| swoje torbeczki pod światło wyjmując z wolna różne różności, 16916 2, 14| bo Jagusine oczy znowu wyjrzały z ciemności i modrzyły się 16917 2, 16| Witek.~Wyjrzał na to Boryna, wyjrzeli i drudzy, a na ostatku Rocho.~ 16918 2, 22| wziąć!~- Jezus Maria !~- Wyjrzyjcie no, chłopaki, tam nie ma 16919 3, 28| nich czatując w izbie na wyjście Jagny, by wtedy zabrać mięso 16920 3, 29| była, ale ociągała się z wyjściem, jakby na coś oczekując, 16921 3, 28| powietrze chustką rozgania i wykadza...~- Zawrzyjcie gębę: wara 16922 4, 37| jałowcowego dymu, jakim Jagustynka wykadzała izby i sienie.~Pokrótce 16923 4, 37| przyniesła jałowcowych jagód do wykadzenia izby.~Jeno nie dosłyszała 16924 4, 44| naczelnikowi.~- Wójcie, a trza wykadzić, bych nie zwąchał, co to 16925 4, 41| Taki gorąc, trza się iść wykąpać - rzekł wreszcie i poszedł 16926 4, 38| śpiewań, a jakby się cały wykąpał w onym święcie, duszę oczyścił 16927 1, 12| Jambrożym na podwórze.~- Do rana wykipi, uśnie cicho jak ptaszek, 16928 3, 30| wedle nosów.~Długo nauczał wykładając wszystko dokumentnie, jaże 16929 4, 39| brat! Drugą to by już dawno wyklął z ambony!~- Pewnie, juści! - 16930 4, 41| niespokojniej - kiej matka nawet wyklina dzieci, to i tak w sercu 16931 3, 31| karczmy, w żywe kamienie Lipce wyklinając.~- Dobrześ zrobiła, Hanuś, 16932 1, 10| prosiaki, a tak ryczała, tak wyklinała, tak zawodziła, że ludzie 16933 3, 30| kominem wraz z dziećmi do wykończania kogutka.~A w izbie zrobiło 16934 4, 39| Stacho drzewo obrobił i dół wykopał, można by rznąć, kiedy przyjdziecie?~- 16935 1, 3 | jej bure oczy gorzały.~- Wykopaliście ta już, co? - zagadnął wreszcie.~- 16936 1, 5 | Lipcach się dzieje...~- Wykopaliśta już?~- Do cna !~- Nie wiecie, 16937 3, 35| Juści, gospodarki można by wykrajać kiej plastry miodu, jedna 16938 4, 38| bowiem i nijako było się wykręcać od ochfiary, to każden supłał 16939 1, 3 | siewnego; którzy znów zasię wykręcali ku lasom z grabiami na ramionach, 16940 2, 13| targało na uwięzi, darmo wykręcało do gospodarzy wybałuszone 16941 4, 47| gdzie w cieniach sadów wykręcano powrósła, zaś prawie pod 16942 2, 18| powiada, by ino się od roboty wykręcić.~- Nie możesz to przykazać?~- 16943 2, 20| żeniaczki!...~- Ażeby wam ozór wykręciło za to pieskie szczekanie!~- 16944 3, 33| niemieckie słowo. Zadami się wykręciły do chłopów, rechocąc między 16945 3, 33| poredzę: same jakieś kulasy i wykrętasy, jakby muchę uwalaną w czernidle 16946 4, 45| przychodzą do rozumu - odrzekł wykrętnie.~- Widzę, że Roch nie na 16947 4, 38| A toć każdemu w Lipcach wykroi się nowa gospodarka. Miarkujta 16948 1, 4 | okrążonym zieloną szczotką żyta, wykruszonego przy układaniu, leżał Kuba, 16949 4, 40| We dworze nie lepsze! - wykruszył kłos, ziarno było dorodne 16950 3, 34| brzozowych gałęzi a zieleni, wykryli ją całą wełniakami, że jaże 16951 1, 8 | Antkiem się pokłócił; Hankę wykrzyczał za chłopaka, któren wybałykował 16952 1, 4 | że nikto nie odpowiadał, wykrzyczała się i poszła do alkierza, 16953 4, 39| wiedzieć i jeszcze gotów ją wykrzyczeć przy ludziach. Zawróciła 16954 4, 38| Józka.~- Dużoście dzisiaj wykrzyczeli? - zapytał Pietrek ciągnąc 16955 1, 4 | modlitw, westchnienia, nagłe wykrzyki i jęki gdzieniegdzie, gorące 16956 1, 4 | ostali i pili na umór i wykrzykiwali, a Jambroży, spity jako 16957 1, 4 | i zawołał urągliwie :~- Wykrzykuj sobie, te gapy ano cię usłyszą 16958 1, 5 | nie tak, jako te Żydy, co wykrzykują, handryczą i ciskają się 16959 4, 38| czyniąc szeroką ulicę i wykrzykując na różne sposoby, a na samym 16960 3, 28| zakrzyczał wzburzony.~- Nie wykrzykujcie, bo tu nie karczma, a takim 16961 1, 12| idzie - mruczał. - Walentowa wykrzykuje... pewnie gąski czyje przeszły 16962 3, 34| takuśko w Liszkach a nasi ich wykupili co do jednego, że zaś w 16963 3, 34| Bez niczyjej pomocy Antka wykupimy. Wie to kto o waszych pieniądzach?~- 16964 3, 30| do naszych, w sam raz do wykupna, ze trzydzieści gospodarstw 16965 4, 42| kto na pogwarę, a kto jeno wykurzyć papierosa i zębów naszczerzyć, 16966 4, 39| opowiadała, jakżeście to wykurzyli macochę! Ho, ho, pliszka 16967 3, 34| Zobaczycie, czy się nie ulękną! Wykurzymy ich kiej lisów z jamy.~- 16968 4, 41| chojary; kieby z miedzi wykute, wynosiły się nad nim rzucajac 16969 1, 5 | słońce blade i ciężkie wykwitało z głębin w wieńcach wron 16970 3, 33| wytaczano na drogę, dymy niekajś wykwitały z kominów, a tu i owdzie 16971 2, 18| dochodził ze dworu, wichura ino wyła, przewalała się po świecie, 16972 1, 5 | wozy niezgorzej jechały wyładowane, raz w raz z jakiegoś półkoszka 16973 2, 13| strat pomniejszych! Co drzew wyłamała w sadach i borach! Na wielkiej 16974 3, 29| gałęzie i drzewa przez wichurę wyłamane.~W powietrzu zaś było tak 16975 4, 46| Rochu! - srożył się Michał, wyłamując sielną gałąź i groźnie tocząc 16976 3, 30| Jego rany ni krew świętą, wylaną dla naszego zbawienia!~Ryknął 16977 3, 36| ze ziemie - i znowu się wyłaniał bliżej domów, w krąg ptasich 16978 4, 40| i z przyziemnych mroków wyłaniały się z wolna bielone ściany, 16979 4, 37| szarpał za przyodziewy i wylatywał obzierając się, czy za nim 16980 4, 41| wama już oczy na wierzch wyłażą.~Przysiadła wpodle, wspierając 16981 3, 33| zwróciła się do Tereski, wyłażącej na drogę - a tom rano pięć 16982 3, 33| żeby im drogę zastąpić, wyłażę na dróżkę Kłębową, a tu 16983 3, 34| ludzie jęli wywierać drzwi i wyłazić na świat, i dychać z lubością 16984 2, 25| odmianę idzie, staruchy zaś wyłazili pod ściany nagrzewać struchlałe 16985 3, 33| barzej na czoło, gdyż słońce wyłaziło za budynków. ~Z księżego 16986 3, 32| we wsi, że już idą, tośmy wyleciały naprzeciw!~- A tu nikaj 16987 2, 15| któryś.~- Przy jadle się wylegają, poradzają, gospodarzy juchy 16988 3, 26| że jej nie poczuły psy, wylegające się pod ścianami.~Przeszła 16989 1, 11| trzymając się wpół na drogę wylegali gwarzyć i gzić się - aże 16990 3, 34| opłotkach bawiły się dzieci, psy wylegały się w słońcu i jaskółki 16991 2, 15| brzuchem do góry wylegiwać - wylegiwałby się, choćby się tam nie 16992 3, 29| rdza zjadała, w półkoszkach wylegiwały maciory, a co się zaś pochyliło, 16993 3, 34| słońce zaszło, z pół wsi wyległo na drogi. Ktoś dobrodzieja 16994 1, 6 | chodzą... na kanapach się wylegują... w cieple siedzą... słodko 16995 3, 33| poranić, do późna nieraz wylegując się pod pierzynami; jeszczech 16996 3, 26| dojrzała maciorę z prosiętami wylegujące się w błocie podwórza i 16997 3, 33| podskakując zajadle ku prosiętom, wylegującym w błocie, gołębie podrywały 16998 2, 25| serca, że ludzie strwożeni, wylękli wybiegali na pół ubrani 16999 2, 16| chorobach i niejednego lepiej wylekowała niźli dochtory.~A Rocho 17000 1, 2 | A dyć jej pomóżcie co, wylekujcie, a toć krowa ze trzysta 17001 2, 15| popękały od żerdek, nic to, wylekuje się, ale taki wstyd, taki 17002 1, 12| ożeń z młódką, a wnet się wylekujesz!- zaczęła wesoło, ale skoro 17003 1, 12| ciemnicy, że ledwie ku środkowi wyleniał się w nocy i majaczył brzaskami 17004 1, 3 | przygładził dłonią rzadkie, wyleniałe włosy, co mu się były pozwijały 17005 3, 26| szare, przesiąkłe rosą, wyleniały się z nocy; to stawy zamigotały 17006 3, 29| dojrzawszy, że dziewczyny, wylepiające szpary, nie mogą sięgnąć 17007 1, 7 | chałupy stawiał, piece wylepiał, wszystko robił tak sprawnie, 17008 2, 19| Kłąb pije i od drugich nie wylewa. Jeden jest dobry, a i drugi 17009 1, 12| że nikt za kołnierz nie wylewał i od kieliszków nie stronił, 17010 1, 6 | zadyszana, przypadła do komina, wylewała z trepów wodę i rzekła:~- 17011 3, 26| nieco, by chronić staw od wylewów na niskie łąki a kapuśniska.~ 17012 2, 22| tyla się jeszcze wyspał i wyleżał, aż boki bolały.~Porozsadzali 17013 4, 42| wielgachnego kamienia i prawił:~- Wyleżałeś się, odpocząłeś, to mi teraz 17014 2, 18| wyjrzyj no, musiał prosiak wyleźć z chlewa i chodzi tam ano 17015 2, 20| zazdrość gryzła, że nie mógł wyleżeć, rzucał się na łóżku,. klął 17016 2, 20| niech ma taką, aże mu grdyką wylezie! Hale, pozwól chłopu panować 17017 3, 29| juści, a w cieple się wyleżysz... Kruczek! - napominał 17018 1, 4 | paciorki... - jęła długo wyliczać dobro wszelkie i krzywdy, 17019 1, 2 | Boryna słuchający w milczeniu wyliczania - a to powiedają o niej, 17020 2, 16| kto by tam zapamiętał i wyliczył!...~A między tym gąszczem 17021 1, 12| się i la ciebie miska do wylizania !~- Jambroży ino cyganią, 17022 3, 27| rychło, jako się już nie wyliże, i ostawili go w spokojności. 17023 2, 21| wstrzymał konie, a gdy się wyłoniła z kurzawy i zrównała z saniami, 17024 2, 25| juści! Przejrzałem cię na wylot, znam ja cię dobrze i wiem, 17025 2, 17| Rwała się już jej dusza do wylotu, śmiały się oczy, wyciągały 17026 4, 37| głębokie, już go nikto nie wyłowi, a ziemia nie poczeka i 17027 3, 36| najwięcej boją, zarno waju wyłożę...~Przerwał Mateusz, gdyż 17028 1, 11| i w portkach na cholewy wyłożonych, uwijał się najraźniej, 17029 3, 30| placu stały gęstwą wozy z wyłożonymi końmi, że tylko tupoty a 17030 1, 10| będzie, ale trza wszystko wyłożyć !...~- Co tu wykładać, kiej 17031 4, 38| obiadu pod drzewami, Hanka wyłożyła jadło na miski, że szeroko 17032 3, 30| moście.~A kiej się do cna wyludniło, wsunął się do sadu Bylica 17033 4, 49| a jeśli zgrzeszyło oko, wyłup je i ciśnij psom! Jagusia, 17034 3, 32| Słońce co ino miało się wyłupać zza białych chmur, że już 17035 2, 16| słońce się nawet całkiem wyłupało i świeciło na modrym, jakby 17036 3, 26| się jeno, że leda pacierz wyłupie się z tych zórz rozgorzałych 17037 2, 13| posępnych pól ołowianego nieba wyłupywało się czerwone, ogromne słońce 17038 3, 27| chałupy bardziej przy drodze wyłupywały się nieco jaśnią bielonych 17039 1, 2 | Poszedł se ścierwa, poszedł, wyłuskał on mi dobrze torbeczki... 17040 2, 25| groch na podłodze kijem wyłuskiwał.~Podniesły się wrzaski nieludzkie, 17041 3, 30| kto komu miętkie miejsce wymaca, że i najlichszy... - urwała 17042 3, 31| trząchając do się i rękoma wymachując.~Dziewczyny i co ino było 17043 2, 18| w krok za nim.~- Kto tak wymalował? - zawołał zdumiony przystając 17044 4, 38| jako ten świątek, co go wymalowali w bocznym ołtarzu, takusi 17045 1, 3 | gębusię ci ma kiej pomyjami wymalowaną...~- Bo gospodarna, raz 17046 3, 31| nastawiają do bicia! Wypisz, wymaluj - podobne do swojego ojca! 17047 2, 13| wrzaskliwe dni Lipce były jakby wymarłe; wichura hulała po drogach 17048 2, 25| cichość w całej wsi jakby wymarłej, tyle jeno było żywych, 17049 4, 49| Wieś ostała pusta i jakby wymarta, chałupy były pozawierane, 17050 2, 25| polach widziały się do cna wymarzłe, to niejednemu kończyła 17051 3, 31| nawet jedli mało wiele wymawiając się wielce politycznie, 17052 2, 25| przyjął, niczego jej nie wymawiał, ale miał ją teraz zgoła 17053 2, 16| proponowała Dominikowa. Wymawiali się, ale przysiedli pod 17054 2, 19| brali, dzieuchy się nie wymawiały, że to obejście mieli delikatniejsze 17055 1, 4 | niktój nie wymówi.~- Nie wymawiam ci i ja...~- Ino kto drugi?... 17056 4, 40| nie uschła z tęsknicy!~- Wymęczyły me, ścierwy! - zaklął nie 17057 3, 32| rąk, i chociaż żadna nie wymiarkowała ni literki, że to był urzędowy, 17058 2, 25| Ale nim się zmówili, nim wymiarkowali, co zrobić, aby było jak 17059 3, 32| Cierpliwie słuchał, aż wymiarkowawszy przerwał im trajkoty:~- 17060 2, 25| tęskliwie przepatrywali niebo wymiarkowując, zali to nie na dłuższą 17061 2, 18| się tym wielce i zaczął wymiarkowywać, co by to mogło znaczyć, 17062 4, 39| mną poleci w cały świat! Wymiarkuj to sobie i ze mną się nie 17063 4, 49| wszystkich przygniecie! Wymiarkujcie to sobie dobrze! A niechże 17064 2, 21| przycinała je do jednego wymiaru układając w rozpostartą 17065 4, 44| wójt przykazał wziąć się do wymiatania aresztu i sam doglądał, 17066 3, 29| wstrzymała, by Jagny nie wymienić...~- Sama pójdę, da Bóg, 17067 3, 32| ktosik.~- Juści, co pole wymierzają, jeno że to nie omentry.~- 17068 3, 34| Bylica kole nich łaził, wymierzał toporzyskiem, gdzie jaki 17069 4, 42| Grzela oznaczywszy kołkami wymierzony plac przyszedł z pozdrowieniem.~- 17070 2, 16| Antychryst, i ten sprawiedliwość wymierzy, ten się zmiłuje, jak ten 17071 3, 30| trzydzieści gospodarstw tam by wymierzył, juści... ze trzydzieści... 17072 4, 41| przytrwożone trusie.~Strażnicy wymietli miskę do czysta, przepili 17073 4, 49| gdy pomiarkowała, kto ją wymija, wybuchnęła strasznym głosem:~- 17074 2, 13| wiedzący nawrócił do karczmy wymijając parę sań zapełnionych ludźmi, 17075 4, 45| wspominków, jacyś ludzie go wymijali, ani spostrzegł kogo; uspokoił 17076 2, 21| ale mimo to stary przy wymijaniu poznał ją zaraz z pierwszego 17077 1, 5 | odpowiadał na pozdrowienia wymijanych ludzi. Jechali truchtem 17078 4, 45| nadjedzie.~- Dyć ino co wyminąłem go pod lasem.~- Jasia! to 17079 2, 18| połowę mleka ostawicie w wymionach! - dogryzała Józka.~- Zawrzyj 17080 3, 32| karczmy będą w głowie!~- Wymizerowali się tylachna czasu, nacierzpieli...~- 17081 3, 35| rumieniec oblewał jej twarz wymizerowaną, że zrobiło mu się żal.~- 17082 3, 32| utęsknionych, twarze pochudłe, wymizerowane a pełne radości, pełne uśmiechów 17083 2, 16| on ci to był, Antek, on, wymizerowany wielce, poczerniały, wynędzniały, 17084 3, 34| kromie jednej Jagusi, która wymknąwszy się z chałupy wczesnym rankiem; 17085 1, 8 | wiódł do gromady, ale mu się wymknęła i podeszła do braci, z którymi 17086 2, 25| na ziem kiej ten snopek wymłócony, aż Stacho padł nieprzytomny. 17087 3, 28| przedali... każdą kwartę kaszy wymodlają u młynarza, nikt nie chce 17088 4, 38| dziwota, jakże, toć każden wymodlił się i nawzdychał do woli, 17089 4, 37| zanieśli na wóz, w półkoszki wymoszczone słomą, zaś Jagustynka tajnie, 17090 3, 34| któren leżał w półkoszku, wymoszczonym pierzyną, i kożuchem przyokryty. 17091 1, 4 | ziemniaki, ale mi ich niktój nie wymówi.~- Nie wymawiam ci i ja...~- 17092 2, 19| na poradę, ale Kłąb się wymówił rzekomo zmówinami córki, 17093 3, 30| Przypochlebiała, ale Hanka wymówiła się słabością, po prawdzie, 17094 2, 25| cię z godzinę - szepnął z wymówką.~- Mogłeś nie czekać, kiej 17095 2, 16| złością i pobiegła do matki z wymówkami, ale stara potwierdziła 17096 2, 20| pokazywała srogą twarz i gorzkie wymówki czyniła, a chłopaki też 17097 4, 41| nasienia... Za to moją tak wymroziło, że został się tylko rumianek 17098 4, 43| się od darcia skóry, stara wymruczała nad nią jakąś zamowę, okadziła 17099 3, 28| stając.~- Masz czas, to se wymyjesz! - odrzekła zimno, z naciskiem 17100 2, 25| Próżno się bronił, próżno wymykał, próżno przywiedziony rozpaczą 17101 4, 42| rana Jagusia raz po raz wymykała się z chałupy ze sporymi 17102 4, 37| a co skorsi do kieliszka wymykali się chyłkiem i wiedli ku 17103 3, 32| zdradzieckich, co jak złodzieje wymykały się niekiej spod rozpalonych 17104 1, 7 | to kiejby ją kto w mleku wymył - zaczęła złośliwie Jagustynka.~- 17105 4, 49| zbytnio do serca.~- Próżniaki wymyślą se co niebądź i roztrząsają 17106 2, 24| wzywał, niestworzone rzeczy wymyślał na niego; aż i naród dość 17107 2, 25| Dworscy bronili się tęgo, wymyślali i bili niezgorzej od chłopów, 17108 3, 27| akuratnie tyle wie co nic albo i wymyśli, czego nie było.~- To samo 17109 2, 20| robić będą, nie ja pierwsza wymyśliłam taki sposób! Wiadomo przeciech, 17110 2, 18| juści, wiem!~- I samiście to wymyślili, co?~- Sama, a dyć każde 17111 3, 34| rzekł:~- Juchy te chłopaki, wymyśliły sobie co niebądź la zabawy. 17112 2, 22| dowierzały zbytnio tym nowomodnym wymysłom woląc prząść po staremu 17113 4, 48| ani też najrozmaitszych wymysłów.~Jasiowi włosy powstały 17114 4, 49| mocen jest karać i mocen wynadgradzać! Wygnać ją ze wsi! Wygnać! - 17115 4, 37| wasze docinki dobrze jej wynadgrodzi!- zaśmiał się kowal. Szczęściem, 17116 2, 22| zawsze karze zło, a dobre wynagradza i o niczym, choćby na ten 17117 2, 20| rozum, to se swój sposób wynajdzie, a nie będzie brał od drugich!~ 17118 3, 34| czworakach... Co inszego trzeba wynaleźć... Może by kto poręczył?... 17119 4, 45| uciekła do chałupy.~- Jaguś, a wynieś no mleka, to może pan Jasio 17120 4, 45| myśląc, na jaki brzeg ją wyniesą ni na jaką dolę.~I czy się 17121 3, 35| picie zanieś jałówce!~- Wynieście se sami, za dziewkę służył 17122 4, 40| przed samym wschodem, kiej wyniesione niebo całkiem rozgorzało, 17123 3, 26| drogę biegnącą po grobli wyniesionej nieco, by chronić staw od 17124 4, 40| pogadywały stając do roboty na wyniesionych zagonach kapusty.~- Jak 17125 3, 29| wieś i mrokiem, w kościele wyniesionym nad chałupami zagorzały 17126 1, 9 | człowiek... na bary wziąłem i wyniesłem... a potem do ciepłych krajów 17127 1, 3 | Kruczka i drugich piesków. Wynieśliśmy na noc do stodółki. Psy, 17128 3, 34| Przekładał, jakie to z tego wynikną procesy, nowe straty la 17129 2, 16| Nie dźwigaj dzieży, Maciej wyniosą!~- Abo to mi nowina brać 17130 3, 32| jakiej gałęzi lebo kole pnia wyniosłego owinąć - bych rosnąć mogły 17131 3, 32| Podnosili się z wolna na wyniosłość, obchodząc lipeckie pola 17132 2, 13| opierzył wszystkie drzewa i wyniosłości.~Noc się rychlej zrobiła, 17133 4, 39| ogłuchła na zaczepki, a wyniósłszy wszystko swoje poleciała 17134 3, 35| ziemi! - buchnął Grzela.~- Wynoście się sami, póki was gonić 17135 3, 27| pazurami tę gębusię, a nie wynosiłabyś się urodą nad drugie! - 17136 4, 37| się puszysz, a dmiesz, a wynosisz hardo ponad wszelkie stworzenie?~ 17137 3, 28| Pryczkowej tę tu kiełbasę, harda, wynośliwa, pyskata, ale z przyjacielstwem 17138 1, 10| ale się uniósł nieco.~- Wynośta mi się w ten mig z chałupy, 17139 2, 24| nieużyczliwa la drugich, a to wynosząca się nad inne, a to kłótliwa 17140 4, 37| kieby te czarne chmury wynoszące się ze ziemi, zaś poniektóre 17141 3, 31| krętowinami, od mgieł i od nieba, wynoszącego rozgorzały krąg słońca - 17142 3, 34| ale kryjomo ćwiartek nie wynoszę do Żyda ni z komory niczegój 17143 3, 31| w ziemi parcie korzeni i wynoszenie się ździebeł i jakby słyszał 17144 2, 25| kądzielami, nawet dzieciątka wynoszono w kołyskach na słońce, a 17145 3, 36| trudów człowieczych, jakby wynoszony z nawrotem na krawędź żyjącego 17146 2, 23| brzaskami ciemności jęły się wynurzać jakieś cienie długie i pełzające... 17147 3, 26| mgły przysłonionych, do wsi wynurzających się z wolna z mgielnych 17148 1, 11| nieprzeniknionej, by się znowu wynurzyć i zamajaczyć na mgnienie 17149 3, 26| drzewa krzyżowe i jensze wyobrażenia Pańskie, zaś nad tym całym 17150 1, 12| jako siekierę dobrze wyostrzył... nogę ułożył na progu... 17151 4, 45| idź lepiej do ogrodu, nie wypada ci tu suszyć zębów.~To rad 17152 3, 26| bo akuratnie tam ich pola wypadają... A niech wama darzy i 17153 4, 39| zetknął, rajcowano zawzięcie o wypadkach, to o tym, z czym chłopi 17154 2, 25| bud, bo kilkanaście koni wypadłych z lasu jechało im na karkach...~ 17155 4, 45| co nam kaj indziej drogi wypadną.~Rozejrzał się prędko, na 17156 3, 33| mdlały pożółkłe, trawy do cna wypalało po ugorach, strugi wysychały, 17157 2, 20| przygasicie pazurami, sam się musi wypalić! A to wam jeno przypomnę, 17158 2, 22| zabrały ziemię... susze wypaliły zboża... grady wytłukły 17159 3, 36| że to głodne wracały z wypalonych pastwisk, gdyż dziedzic 17160 1, 5 | hakach wisiały całe wieprzki wypaproszone i broczące jeszcze posoką, 17161 3, 32| za. nami" - zaś dzieciska wyparły się na wyprzódki i baraszkowały 17162 3, 28| Jagustynką, tęgo zajętą wyparzaniem statków, aż para zapełniła 17163 3, 27| trza je będzie rankiem wyparzyć.~Józka rada, że mogła się 17164 4, 37| Bych najlepszą łąkę, a wypasą i stratują.~Bych chociaż 17165 4, 41| mądra, będzie se świnie wypasała na moim! Nie daruję swojego! 17166 1, 3 | Potem o pobicie chłopaka za wypasanie końmi koniczyny.~Pogodzili 17167 1, 1 | bo też urodę ma, to ma; wypasiona kiej jałowica, biała na 17168 1, 11| winowaty - juści, nie to wypasione zboże ni przeoranie granicy, 17169 4, 45| wesoło:~- Zaraz poznać po wypasionych brzuchach, że to proboszczowskie...~- 17170 4, 38| dziedziczka. Tak się ano wypasłam, co mi już kiecka z bieder 17171 2, 15| by do dna duszy sięgnąć i wypatroszyć ją z każdego zamysłu, i 17172 1, 7 | dyć w każden czwartek ino wypatrują po wsi, czy swaty od was 17173 4, 41| wisiałem u kraty i oczy wypatrywałem za tobą, i co dnia cię czekałem! - 17174 3, 29| wydzierały się krzyki obronne.~I wypatrywali niecierpliwie księdza, któren 17175 4, 43| na odpuście. Oczy za mną wypatrzą, zobaczysz! Witek, narwij 17176 4, 45| roznoszę. Macie oczy, to wypatrzcie same.~Jakoż od tej chwili 17177 2, 18| Miedzami kołuje, by drogę wypatrzeć! W tym cosik jest, jakaś 17178 3, 27| to ci powiem, jak było... Wypatrzyłem, że na noc przed gankiem 17179 3, 27| trzęsła z trwogi, by nie wypatrzyli, choć i on nieraz skrzyczał 17180 4, 44| wiodącą przez wieś.~Wójt nie wypatrzywszy niczego postawił przy ludziach 17181 4, 39| już mam z tym koniem!~- Wypchajcie go słomą, przyprawcie mu 17182 3, 29| sprzedał bociana?~Józka wypchnęła spod komina na środek zawstydzonego 17183 1, 5 | z kartoflami. byle jeno wypęczniała ździebko; któren znów przysposabiał 17184 4, 42| za darmo! Jak mnie ze wsi wypędzą, to przyjdę do ciebie na 17185 4, 40| Witek! bierz śniadanie i wypędzaj, a pogub mi owce, jak wczoraj, 17186 3, 33| Głupiś! - skarciła go, spać wypędzając.~- Kiej przychodzi, do koni 17187 3, 32| papierem, rzekło tym Kłębowej, wypędzającej właśnie gęsi na staw, ta 17188 4, 41| kasztan! - I uniesłszy ubieru wypędzał je z pośpiechem.~- Boryna! 17189 4, 37| Zajrzała do krów i świnie wypędzała na podwórze, gdy przyleciał 17190 3, 33| pokrótce za nimi i gęsiarki wypędzały białe, rozgęgane stada, 17191 3, 29| i krętanina, dzieci zaś wypędzane z chałup, by nie przeszkadzały, 17192 3, 31| A dyć chociaż do sadu wypędźcie, może się trawą zabawią.~- 17193 3, 31| może się trawą zabawią.~- Wypędzę, Hanuś, i od gap przypilnuję...~ 17194 4, 41| księdzu zbrakło serca na wypędzenie ze szkody, więc jeno rozglądał 17195 2, 14| Kłąb.~Pogadali jeszcze o wypędzeniu Magdy przez organistów, 17196 1, 10| pokłócą się... stary go wypędzi... Tak abo i nie, a zawsze 17197 4, 48| wytykali palcami! Dlatego ją wypędziłam, rozumiesz teraz?~- W imię 17198 4, 45| wypędzili.~- A widzisz! Wypędziliby cię i nie zostałbyś księdzem! 17199 4, 49| wszyćko i pójdę se we świat! Wypędziliście Szymka, to sobie tera sami 17200 2, 17| Mateusz, że jak ją organisty wypędziły przychodziła cięgiem do 17201 4, 46| go w chałupie.~- Jakże, wypędzisz go! taki święty człowiek, 17202 2, 15| grobli z Magdą, wiecie, tą wypędzoną od organistów! Młynarz chciał