Mazowsze.
W
ogólnym podziale Rzeczypospolitej na 3 prowincye: Wielkopolskę,
Małopolskę i Wielkie Księstwo Litewskie – Mazowsze
zaliczało się do prowincyi Wielkopolskiej. Obszerna ta ziemia, jedno
ciało z Polską od wieku X do XII składająca, stawszy
się (roku 1207) dzielnicą Konrada (brata młodszego Leszka
Białego), częstym odtąd ulegając przez
półtrzecia wieku podziałom, stanowiła odrębną
całość pod względem dynastycznym, politycznym,
społecznym i prawnym. W końcu tej doby trzy główne
dzielnice mazowieckie, w miarę wygasania książąt, wcielane
do Korony (w latach 1462, 1495 i 1526), zamienione zostały na trzy
województwa: Rawskie, Płockie i Mazowieckie. Zanim o każdem z
tych województw podamy oddzielne wiadomości, poprzedzić je
musimy ogólnym poglądem na całe Mazowsze i cyframi wziętemi
z dawnych źródeł urzędowych i późniejszych
obliczeń.
Cała
kraina mazowiecka posiadała w wieku XVI rozległości mil
kwadratowych 578, a na tej przestrzeni w trzech województwach:
powiatów 33, parafij 446, miast i miasteczek 94, wsi 5990. Kiedy
właściwa Wielkopolska na 1051 mil kwadratowych powierzchni miała
ogółem wsi 6471, Małopolska na 1013 mil kwadratowych wsi 5500,
Mazowsze, jak widzimy, względnie do swej przestrzeni, posiadało
podwójną liczbę wiosek, czyli, gdy na przeciętnej mili
kwadratowej Wielkopolska miała około 6 wiosek, Małopolska 5, to
Mazowsze miało ich 10. Powiat naprzykład Ciechanowski posiadał
na przeciętnej mili kwadratowej 23 wsi, Bielski 21, Płoński 20,
a podobnie wielkiego stosunku wsi małych a gęstych, nigdzie indziej,
w żadnej dzielnicy Polski się nie spotyka. – Tak w Wielkopolsce, jak
i Małopolsce niemasz żadnego powiatu, któryby się
mógł równać, pod względem gęstości
zasiadłych w nim wiosek, z powiatami: Ciechanowskim, Bielskim,
Płońskim, Sąchodzkim, Mławskim lub Nowomiejskim. W Wielkopolsce
była tylko ziemia Łęczycka, w części Kujawska i
Dobrzyńska, które, licząc na milę kwadratową od 10
do 14 wsi, zbliżały się do gęściej zasiadłych
powiatów mazowieckich. Zwraca jednak na to uwagę prof.
Pawiński, że owe powiaty wielkopolskie, mające większą
liczbę wiosek, albo graniczą bezpośrednio z Mazowszem, albo
leża w bliskiem z Mazurami sąsiedztwie. Widocznie zatem były
wspólne przyczyny, które wywołały jednakowe
ukształtowanie się stosunków zasiedlenia.
Ludność
ogólna Mazowsza w XVI wieku byłaby nierównie
większą, gdyby nie przyległe obszary Podlasia, a zwłaszcza
Litwy i Rusi, na które licznie i ciągle od XIV wieku
przenosiła się szlachta mazowiecka. Głównym czynnikiem,
który wpłynął na tę gęstość
mazowieckiej ludności, dorównywającej najludniejszym okolicom
łęczyckim, kujawskim i dobrzyńskim, była nie dobroć
gleby, bo ta przeciętnie jest gorszą na Mazowszu, ale ogromny
stosunek liczebny drobnej szlachty mazowieckiej, jako warstwy niezależnej
od nikogo w dziedziczeniu ziemi. Statystyka nasza wieku XVI daje pod tym
względem ciekawe bardzo wiadomości. Gdy naprzykład w
Wielkopolsce roku 1571 obok 40.274 łanów czyli gospodarstw kmiecych
w dobrach szlachty folwarcznej, duchowieństwa i w królewszczyznach
istniało jeszcze poza obrębem tychże 2052 łanów, to
jest zagród dziedzicznej drobnej szlachty, to w trzech
województwach mazowieckich, obok 23.361 łanów kmiecych,
istniało 12.031 łanów szlachty zagrodowej, bezkmiecej,
zatem całe rzesze szlacheckie uprawiające własną
ręką zagon rodzinny.
Święcki,
opisując Mazowsze za czasów Zygmunta III, podnosi większe
zaludnienie województwa Mazowieckiego, w porównaniu z
Płockiem i Rawskiem, i podaje liczbę osiadłych w niem rodzin
szlacheckich na 45.000, nadmieniając przytem, iż żadna z nich
nie jest tak biedną, żeby przynajmniej jednego męża na
koniu nie mogła wystawić na wojnę. Liczba Święckiego
jest mocno przesadzona. W każdym jednak razie w trzech
województwach Mazowsza mogło znajdować się około 32.000
rodzin zagrodowców dziedzicznych i właścicieli folwarcznych,
co stanowiło przeszło trzecią część
ogólnej w tych ziemiach ludności rolniczej. Z pewną też
chlubą możemy dziś powiedzieć, iż nietylko w
całej Słowiańszczyźnie, ale i w całej ówczesnej
Europie nie było drugiego kraju, w którymby tak znaczny odłam
ludności rolniczej używał dobrodziejstw wolności osobistej
i swobodnego dziedziczenia ziemią.
Królewszczyzny,
jak wiadomo, powstały na Mazowszu z dawnych dóbr
książąt mazowieckich, po wcieleniu ich księstw do Korony.
Ten spadek po książętach, z którego powstały tak zwane
w XVI wieku dobra stołu królewskiego, był wogóle na
Mazowszu niewielki. Wsie królewskie grupują się albo
około dawnych „grodów” czyli zamków obronnych i
należą do starej formacyi, albo powstały w XIV–XVI wieku z
karczunku w borach mazowieckich, czyli, jak wówczas mawiano, „na surowym
korzeniu”. Ogółem wszystkich takich wsi królewskich na
Mazowszu było wówczas 262, a w tej liczbie województwo
Mazowieckie posiadało 208, Rawskie 42, a Płockie 12. Najwięcej,
bo 81, było ich w ziemi Czerskiej, w jej połowie wschodniej na prawym
brzegu Wisły, gdzie leżały dawniej puszcze
książąt mazowieckich: osiecka, starogrodzka i dębska,
w których, dopiero gdy ustały napady Jadźwingów i
Litwinów, mógł się rozpocząć ruch
kolonizacyjny. Przy porównaniu Mazowsza z Małopolską, okazuje
się, że w tej ostatniej niemasz ani jednego powiatu lub
województwa, w któremby stosunek wsi królewskich był
tak mały, jak np. w województwie Płockiem.
Wielką
własność prawie wyłącznie stanowiły na Mazowszu
dobra duchowieństwa. Gdy wsi królewskich znajdowało się
na całem Mazowszu 262, to duchownych było około 500 (w
ogólnej liczbie wszystkich wsi 5.990). Największe dobra ziemskie
posiadało biskupstwo płockie, które stanowiło
główną duchowną metropolię Mazowsza. Miało ono
w XVI wieku ogółem wsi 232. Drugie miejsce po biskupie płockim
zajmował arcybiskup gnieźnieński, posiadający w
dwóch kluczach: łowickim i skierniewickim około 20 mil
kwadratowych obszaru i 123 wiosek. Takiego jednolitego skupienia dóbr
nie przedstawiała żadna, nawet w innych częściach Polski,
własność duchowna. Biskup krakowski posiadał tylko w kluczu
kieleckim 10 mil kwadratowych a w bodzętyńskim 8 mil kwadr.
przestrzeni. Łączące się z sobą klucze biskupstwa
płockiego i archidyakonii pułtuskiej, pomiędzy rzekami
Narwią i Bugiem, tworzyły terytoryum z powierzchnią, 18 do 20
mil kwadratowych wynoszącą. Dobra te jednak były to
przeważnie puszcze leśne, bo długo narażone na ustawiczne
najazdy i uprowadzanie ludu w niewolę przez Jadźwingów i
Litwę, nie miały tak dogodnych warunków do kolonizacyi i
rozwoju rolniczego, jak słynące z rozkwitu dobra łowieckie
arcybiskupów gnieźnieńskich.
Proboszcz
płocki posiadał tak zwane księstwo Sieluńskie,
złożone z 3 kluczów, z których dwa leżało w
ziemi Rożańskiej, a trzeci w powiecie Ostrołęckim ziemi
Łomżyńskiej. Za to dóbr klasztornych posiadało
Mazowsze bardzo mało. Uderza tu przedewszystkiem brak tych licznych i
bogatych opactw, w jakie obfitowała np. ziemia Krakowska. Mazowsze
posiadało tylko dwa opactwa: czerwińskie kanoników
lateraneńskich i w samym Płocku benedyktyńskie. Największe
uposażenie miało opactwo czerwińskie, posiadające wsi
własnych 58.
Wybitne
piętno własności ziemskiej społeczeństwa mazowieckiego
uderza nas gdy spojrzymy na stare spisy wiosek z nazwiskami ich
posiadaczów. Oto poza większą własnością
królewską i duchowną, niemasz stanowczo na Mazowszu wielkiej
własności prywatnej. W rękach pojedynczych rodzin nie było
tu nigdy obszarów ziemi, dających przewagę w kraju jednostkom.
Na całem Mazowszu nie było wcale takich rodów, jakich setki
miała Małopolska, a dziesiątki Wielkopolska, któreby
posiadały po kilkanaście lub kilkadziesiąt wsi i
folwarków. Fortuny złożone z kilku folwarków i wiosek
należały już w Mazowszu do nielicznej wielkiej
własności. Nie było tu wcale magnatów, tylko gdzieniegdzie
zamożniejsze domy szlachty. Jeżeli w Małopolsce było
mnóstwo właścicieli kilkowioskowych, w Wielkopolsce
jednowioskowych, to na Mazowszu, nie mówiąc o zagrodowej i
bezkmiecej szlachcie, najwięcej wsi podzielonych było na kilka
małych folwarczków, których właściciele miewali po
kilku zaledwie kmieci, a często nie miewali ich wcale. Myliłby
się, ktoby sądził, że np. wojewodowie, kasztelani i
podkomorzowie na Mazowszu, byli to wszystko możni posiadacze ziemscy. W
województwie Rawskiem jeszcze mniej widzimy zamożniejszych rodzin,
niż w Płockiem. Wiek XVI przedstawia tu ciągłe
podziały folwarków. Był to już możny szlachcic,
który miał na kilku wioskach po kilka łanów
folwarcznych i po kilku kmieci. Najmożniejszym był w Rawskiem dom
Gostomskich, zwłaszcza Anzelma, wojewody rawskiego, słynnego autora
najlepszej w XVI wieku polskiej książki o „Gospodarstwie”,
którego rodową włością była wieś Gostomia
Wielka i kilka innych wsi przyległych, ale już nie w
całości do wojewody należących.
|