Part

  1  1|          tańce i biesiady~Schadzają się do nich rady.~Statek tych
  2  1|            naleją,~A to wniwecz, co się śmieją.~ ~
  3  1|             polna trawa;~Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,~
  4  1|            Teraz by ze mną zygrywać się chciała,~Kiedyś, niebogo,
  5  1|            jako mi powiadasz,~Czego się, miła, tak często spowiadasz?~
  6  1|            przed sobą,~Nie zwierzaj się leda komu,~Nie puszczaj
  7  1|      dobrego mieszkania.~I kapłanów się wystrzegaj,~Raczej sama
  8  1|       szykują swe draby.~Domyślajże się ostatka,~Wszakeś już swym
  9  1|             daje.~Bodaj zdechł, kto się naprzód złota rozmiłował,~
 10  1|            nie śmiem rzec, bo i tak się boję,~Że z tych słów Zazdrość
 11  1|             białagłowa,~Nie wdawała się z gościem w długie słowa,~
 12  1|            pany podzielono.~Nie mył się długo i jechał tym chutniej:~
 13  1|            pacholcy umieją?~Jedno w się wino jako w beczkę leją."~
 14  1|         więc starszy powiadali;~Oni się w męstwie, w dzielności
 15  1|            SOKALSKIE MOGIŁY~ ~Tusmy się mężnie prze ojczyznę bili~
 16  1|              Nasz dobry doktor spać się od nas bierze,~Ani chce
 17  1|         dziewiąci,~A doktorowi mózg się we łbie mąci.~"Trudny -
 18  1|           pościel zwłócząc, nieboga się krtusi."~
 19  1|         stoi,~Ta gwałtu nie zna, ta się lat nie boi.~ ~
 20  1|          drudzy za łby chodzą, a ja się dziwuję.~ ~
 21  2|          włosy swe maczacie,~Jeslim się wam zachował jako żyw statecznie,~
 22  2|          mam wolej z wami rozłączyć się wiecznie;~Jesli królom nie
 23  2|    Przyszedł chłop do biskupa chcąc się rozwieść z żoną.~Pytają
 24  2|      kapłany.~I ty, chłopie, jeslić się tak dziewice chciało,~Mogłeś
 25  2|           przyrzekam ja tobie,~Choć się nawysszej wzbije, a proste
 26  2|              Z GRECKIEGO~ ~Nie znam się ku tym łupom: kto li to,
 27  2|    skrwawionymi;~Srogi Mars rychlej się da ubłagać takimi.~ ~
 28  2|       Poczekaj jeszcze, a przypatrz się pilnie,~Jesli prawdziwie
 29  2|        omylnie,~Że białegłowy na to się ćwiczyły,~Aby nas za nos,
 30  2|            ale mi ty powiesz,~Kiedy się też sam pewnej rzeczy dowiesz.~
 31  2|          ten: "Niech cię znam, tedy się dowiewa."~"Jam - pry - jest
 32  2|           Janie, mój drużba,~Jeslić się służba~Dobrze nie płaci,~
 33  2|         Przeto choć srogo~Szczęście się z tobą~Obchodzi, sobą~Nic
 34  2|           ono łajanie:~"Jeszczem ci się dziś nie kładł, co za długie
 35  2|         rzecze: "Mój panie,~Kazaniu się nie dziwuj, bo mam pięćset
 36  2|    KASZTELANOWI CHEŁMSKIEMU~ ~Możem się nie owszejki skarżyć na
 37  2|         Wolno jej w niebie gwiazdom się dziwować~I spornym biegom
 38  2|       wdzięczny ku słuchaniu.~Niech się nacieszy nieboga do woli,~
 39  2|             A co to nie żyć, w czas się przypatruje.~
 40  2|         żenie ta niemoc na rękę,~Bo się pan często parzył w przyrodzonej
 41  2|        Kiedyś ty, mężu, stękał, jam się dobrze miała,~A kiedyś ty
 42  2|             dobre mienie.~Bo jeslić się co przeciw myśli stanie,~
 43  2|            pożałuje;~Takżeć, jeslić się dobrze poszańcuje,~Żaden
 44  2|            dobrze poszańcuje,~Żaden się z tobą nie będzie radował,~
 45  2|         czego żywym trzeba:~Wszytko się plecie coś około nieba.~
 46  2|      uczonemu.~I tak do końca niech się podarzają,~A przed skonaniem
 47  2|            W tej wadze u mnie, żeby się mógł do nich~Teokryt przyznać,
 48  2|      tymczasem wypiła."~"Nie chcewa się rozumieć." - "Nalejże mnie
 49  2|             kto w owo tym?"~"Miejże się tedy dobrze!" - "A jako
 50  2|          jako bez piwa?"~"Przyuczaj się!" - "Nie byłam trzeźwia
 51  2|           przeszłej nadzieje,~Niech się mój nieprzyjaciel (wszak
 52  2|            i twe słodkie słowa~Boję się, by nie była znowu jaka
 53  2|            że dobrze miłować.~Ważył się przedtym Parys przez morze
 54  2|          postępek brzydki,~Za który się długo wstydać muszę.~Serdecznego
 55  2|          mię ludzka potępiła,~Bodaj się źle wrychle zapłaciła!~ ~
 56  2|             Królowi rówien, a jesli się godzi~Mówić co więcej, i
 57  2|          przeciw tobie,~Przypatruje się coraz twej osobie~I słucha
 58  2|              Słowa nie mogę domacać się w sobie;~Język mi zmilknie,
 59  2|          Język mi zmilknie, płomień się w mię kradnie,~W uszu mi
 60  2|        dziecięciem malować,~Może mu się zaprawdę każdy podziwować;~
 61  2|          wszytki pióra wypadały,~Bo się nie da wypłoszyć nigdziej
 62  2|           siły,~Także też, skoro mu się powinęła noga,~Ze wszytkiego
 63  2|             ty, że ja tobie kłaniam się dlatego,~Iżeś syn wojewody,
 64  2|          wiem tam, jakiego.~Albo że się masz dobrze, i złota na
 65  2|        grunt; insze rzeczy, których się chwytają~Ludzie prości,
 66  2|           ma wsiadać!~Niebezpieczne się wozić, gdy mrok pocznie
 67  3|           Taki był Proteus, mieniąc się to w smoka,~To w deszcz,
 68  3|           łabęciom zwierzony! ~Puść się z nieba w snadnym biegu, ~
 69  3|             snadnym biegu, ~A staw' się na wiślnym brzegu, ~Gdzie
 70  3|            sobie~Odnoszę, dzieje mi się nad moje zasługi;~Ledwe
 71  3|         mnie miała?~Po prawdzie, by się miłość z rozumem sprzągała,~
 72  3|            każdego, a już by~Lepiej się odrzec za raz i pana, i
 73  3|            rycerze wybrani ~Pławili się przez morze po kożuch barani:~
 74  3|           nauczają, ~A przedsię tam się ciśniesz, kędy rozdawają. ~
 75  3|              DO MAGDALENY~ ~Ukaż mi się, Magdaleno, ukaż twarz swoję, ~
 76  3|          inaczej, czego snać więcej się najduje. ~Obrałliby się
 77  3|             się najduje. ~Obrałliby się kiedy kto tak pracowity ~
 78  3|       próżno nie frasuje głowy, ~Bo się w dziwny Labirynt i błąd
 79  3|          pieśni żałościwe,~Na jakie się zdobyło serce nieszczęśliwe;~
 80  3|      myszach przestawał,~A w insześ się myślistwo z jastrząby nie
 81  3|            Ślachetne zdrowie, ~Nikt się nie dowie, ~Jako smakujesz, ~
 82  3|         dowie, ~Jako smakujesz, ~Aż się zepsujesz. ~Tam człowiek
 83  3|             ogień słoneczny, ~Modli się dżdża i smętne zioła pochylone, ~
 84  3|        człowiek począł sobie, ~Żeby się Bóg nie musiał jego śmiać
 85  3|             sobie, że Bogu podobnym się zowie. ~On miłością samego
 86  3| szpaczkujesz przy stole, ~A duszyce się śmieją, że ten, co by g'
 87  3|             tędy pobieży, ~Domyślić się zarazem, że tu Gąska leży.~
 88  3|           mówił g'rzeczy;~Nie mogła się doczekać, błaznem go tak
 89  3|             moja broda siwa ~Zgodzi się znamienicie; patrz, gdy
 90  3|            Kilka osób na jednę salę się złożyło.~Każdy z żoną. Wieczerzą
 91  3|       odprawiwszy~Szli spać. Ledwie się składli, kiedy co waśniwszy~
 92  3|            małej chwili zasię tenże się ozowie,~Co i pierwej straż
 93  3|             ciągną moje."~"Miła, ty się nie przeciw! pokarmiwszy
 94  3|       Stąpił we wsi do karczmy, aby się ochłodził. ~Ale miasto ochłody
 95  3|          Ale miasto ochłody jeszcze się zapalił,~Bo mu Kupido młodą
 96  3|            za gościów grosz miło mu się napić,~Nie każe się do łoża
 97  3|         miło mu się napić,~Nie każe się do łoża gospodyniej kwapić.~
 98  3|           dłonią cisa.~Usnął ściany się wsparwszy. Flis ku paniej
 99  4|                         ŹLE DOPIJAĆ SIĘ PRZYJACIELA~ ~Chcecie li
100  4|         szukają pełnymi. ~Trudno by się tam miłość rodzić miała,~
101  4|            nie masz uprzejmego;~Kto się w taki skarb dobrze zapomoże,~
102  4|            przyjacioły miano. ~A my się tego piwem dopić chcemy?~
103  4|          nie mam za swe, a człowiek się boi,~By słówkiem nie wyleciał,
104  4|            ty, włódarzu, i mów, coć się będzie zdało,~Prosto, jako