Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] oczodolów 1 oczom 10 oczu 34 oczy 108 oczyma 33 oczyscic 1 oczyscil 1 | Frequency [« »] 113 dzis 112 tego 110 ale 108 oczy 106 on 106 wszystko 105 pani | Waclaw Berent Zywe Kamienie IntraText - Concordances oczy |
Czesc
1 1| krosien obrazy.~Wypatrują oczy w ulicę.~Któryż to między 2 1| rynku cieszą mężów waszych oczy i uszy, wy po staremu sercem 3 1| rycerza, kędy rwały się jego oczy: koń posłuszny w rzekę schodzi 4 1| pomyślał. A gdy wzniósł oczy do góry o ducha skrzepienie, 5 1| swoich chórze. I podjął znów oczy na błękit gwiaździsty u 6 1| Badawczym wybłyskiem patrzą jej oczy, a usta, tak miękkie w uśmiechu, 7 1| niedoskonałość. A w złej skrusze oczy jego, jak i dusza rozpierzchliwe, 8 1| sercu tak bliską. Patrzą oczy, wypatrują: aż się nagle 9 1| cień omracza mu czoło i oczy. Niczym dziób ponury sterczy 10 1| stopach skutych wystawia przed oczy chrześcijan, chmurnie wyzierając 11 1| słowo, opuszczą w skupieniu oczy na swe brody poważne.~Ale 12 1| jeszcze nie przygasły ich oczy rozżagwione. Mijał je z 13 1| wreszcie spod kaptura swe oczy sępie - i pyta:~"Nie prawdęż 14 1| on jakoś smętnie opuścił oczy, w ziemię je wbił i gada 15 1| powiedzmy sobie wreszcie w oczy, panowie...!"~Goliardowe 16 1| bo jeszcze przyćmiewają oczy.~Postawszy tak czas jakiś 17 1| Idźcie na rynki bawić oczy i uszy. A wracając na swe 18 1| Idźcie na rynki bawić oczy i uszy! póki w głowy i serca 19 1| Uważnie przyglądają mu się te oczy dobre. "Za bękartów jakiego 20 1| właśnie jak u niedźwiedzia; oczy zaś równie małe, niczym 21 1| na nogi przymykałem oczy ku zdziwieniu pani: bo to 22 1| te rozchylone usteczka, oczy pod rzęs zatuleniem i ten 23 1| żonglera? Krwią nabiegały mi oczy, gdym go słuchał w piekarni. 24 2| upokorzeń. Wbiły mu się oczy w ziemię.~Po chwili te oczy 25 2| oczy w ziemię.~Po chwili te oczy smutne zapatrzyły się jakoś 26 2| kramów barwistością i weselą oczy. A kupcy znad ław swoich 27 2| zażywaniu targów, zaciekawiło oczy goliarda. A niech się w 28 2| goliarda. A niech się w tłumie oczy rozciekawią trochę, wraz 29 2| zoczył, już mu powabniejsza w oczy skacze: strojem głowy wabliwym 30 2| dziewczyny urodę.~Lecz jej oczy odkryły oto w tłumie wspaniały 31 2| z takim zachwytem, że te oczy jej żywe krzyknęły nieomal:~" 32 2| górze.~Pogoniły tę bańkę oczy poety, zapatrzyły się w 33 2| niczym biskup ludziom przed oczy wystawia.~"W onych kamieniach - 34 2| Lecz zaokrągliły im się oto oczy, oddech stal się krótki 35 2| włócznią, wprost w jego oczy mierzy.~"A rańtuch twój 36 2| by chociaż raz oderwać oczy od ochłapów na śmietniskach.~ 37 2| wzdętej i rozstawia przed swe oczy pismo.~Scichły dzwony na 38 2| jakby niesamowicie jego oczy, bo raz po raz wyzierał 39 2| ciszy klasztornej. A te oczy smutkiem nasiąkłe, ta bezradność 40 2| co właściwie przykuwa mu oczy do tych narzędzi rycerskiego 41 2| wyższej mocy i piękności!...~Oczy poety - cudzowidze i bez 42 3| pani ujrzeć go na własne oczy. Ale chęć wielkich państwa 43 3| spowiednikiem dworu."~Ślepną mnisze oczy pod ten rozruch uroczysty 44 3| odegnij wreszcie karku, w oczy mi spójrz: może w twej twarzy 45 3| z karku ci zdjętą, pod oczy Podjąć ją sobie każę."~Aż 46 3| pani ciżemek biały. I choć oczy natychmiast zamknie, widzi 47 3| bym nieco farb świata w oczy wziął: księga, powiada, 48 3| Aż na koniec biorę w swe oczy purpurę życia, świata różę! - 49 3| twarzy jarzą się ku niej oczy mnicha: świecą zjawie żonglerowego 50 3| i rzęsami przytuliły jej oczy na takie aż pochlebstwo! - 51 3| piersi miotnie w uroczne oczy mnicha.~A gdy się wszczęły 52 3| rozbłysły tymczasem; smakują ich oczy, aż strapione tym, że takiego 53 3| wagantom, którzy na to tylko oczy po świecie roznoszą, by 54 3| jakimi kobiece stroje cieszą oczy i mnożą samą ochotę życia? 55 3| żonglerzy, karmiąc dosytnio swe oczy dziecinne.~"Suknia jest 56 3| Goliardowi tymczasem przygasły oczy, a spożyły się tylko brwi 57 3| Wonczas też co przypadek pod oczy podsunie - osobliwie gdy 58 3| złote mieli twarze i zielone oczy.~Ale już nie ruszał się 59 3| przestąpił, roześmiały mu się oczy do pstrego ludu rybałtów. 60 3| w życiu... W twoje dobre oczy! - przepił. - Nalejże i 61 3| sam nazbyt już podejrzliwe oczy rybałtów, baczące na ruch 62 3| niemu kierują teraz swe oczy. A on zbliżając się ku nim, 63 3| spłoszyło ich całkiem. Już nie oczy, a dusze młode kierują się 64 3| otwierały się żonglerom oczy i gęby w zdumieniu nad niesamowitą 65 3| kto tylko zagada, przenosi oczy zdziwione; a sapie za wszystkich, 66 3| zadrzemania; wyżej już tytko złote oczy powietrznej głębiny nad 67 4| czemuś, za coś - czego ani oczy nie zobaczą, ani dusza nie 68 4| wyłania się nagle przed oczy mnicha postać już dlań nie 69 4| dopraszał: by ujrzeć na własne oczy Przenajświętszą Pannę. Że 70 4| to się godził: takie miał oczy chciwe najwyższego piękna! 71 4| by nieco farb świata w oczy wziął, Tej tu na płaszcze 72 4| niebieskich, tu się odwróciły oczy ku ziemskiej krasie!~Czołga 73 4| piersi:~"I oto wziąłem dziś w oczy najpłomienniejszą purpurę 74 4| Otworzyły się mnichowi oczy.~Padł na kolana, sunie na 75 4| rozpłomienia go wskroś. Oczy otwarte na świat nieziemski 76 4| nasunął czym prędzej kaptur na oczy i oburącz przysłania uszy - 77 4| Goliardowi zaokrągliły się oczy w zdumieniu. "I franciszkanin 78 4| powiadać będzie?..."~A gdy te oczy jego, nastawione jak gdyby 79 4| od siebie na skrzyni, w oczy sobie popatrzą: zachwycają 80 4| całunki na policzki, na oczy, na usta, w tym śmiechu 81 4| głupiej, jaki mi sypiesz w oczy?..."~"Nie mogę bez ciebie!..." - 82 4| swoje, wyprze się w żywe oczy, zabałamuci. O, jakież niedobre 83 4| okrągłe usta i zaokrąglone oczy dziewczyny.~Goliard najeżył 84 4| Ale czynił to daremnie. Oczy wędrownego poety - jak źrenice 85 4| szatanów złością spoglądają te oczy. Błyskawica i płomień żywy 86 4| dziewcząt ściszenia: gdy ich oczy do śmiechu pochopniejsze 87 4| świtów zjawą wywołuje przed oczy tę nimfę a Muzę najmłodszą: 88 4| powaliła wystawiając ci przed oczy te piersi, które cię karmiły?... 89 4| zdumieniem spojrzeć przeorowi w oczy. A potem utkwić ponure wejrzenie 90 4| ozdrowieńce ta chwila, gdy oczy już nie spojrzeniem, lecz 91 4| życia by najsmutniejsze oczy.~Cienkim wieńcem okalały 92 4| cierpliwego dziecka. Mogły się tu oczy jak pędzle namaczać w każdym 93 4| zaś zmęczone nad księgą oczy wynosząc z wieczora do ogrodu, 94 4| już wonczas widziały chore oczy Franciszka, jakże się tedy 95 4| kwiatów chyba samych lica i oczy jawne.~I zasłuchał się po 96 4| porę, wzywa przecie jawnie oczy wszystkie: "Zawsze się weselcie!"~ 97 4| na świecie, pasą bardziej oczy niż dusze. Pieśniarz bosy, 98 4| Krew! krew!... zalewała oczy Chrysta na krzyżu: ty swoje 99 4| bystrym zapatrzeniem się w oczy przeora. "A któryż to z 100 4| stamtąd dopiero zdumione oczy zawiesić na obrazie u klęcznika.~" 101 4| Widziałem to wszystko na własne oczy - w łuczywa świetle. Bo 102 4| piersiach: nie świeciły już oczy blaskiem wnętrznym. Nie 103 4| bluźnienia) mówił im wprost w oczy.~"Acedia! - myślał przeor 104 4| zaspane wychylają z alkierzów oczy i gęby wciąż jeszcze zaokrąglone 105 4| oliwnicy zgasły jakby te oczy zupełnie. I widza się w 106 4| rozwrażliwione ma bardzo oczy i uszy.~Więc ten gest niespodziany 107 4| czołem i przysłaniał dłonią oczy.~A gdy znów spojrzał, widzi 108 4| ramienia wywinął mu się przed oczy wagant któryś.~"Mistrz kamieni