Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] hycasz 1 hydre 2 hymn 2 i 2649 iam 1 ich 185 ida 3 | Frequency [« »] ----- ----- ----- 2649 i 2519 w 2369 sie 1743 na | Waclaw Berent Zywe Kamienie IntraText - Concordances i |
Czesc
2501 4| czynieniu dzieł nad życia miarę i kres. Takeś się to do mnie 2502 4| rycerzu ty mój tęskliwy!"~I w pochrzęstnych skokach 2503 4| na szyję, wtula na kolana i w piersi.~A odrętwiałego 2504 4| nasłonecznionego okwiatu osypem - i usta własne, wtulone w różę 2505 4| Patrz, dokończony już dzban i tej ułudy ostatecznej, jaka 2506 4| tchnienie życiowych wspomnień.~I trzasnął mu w tejże chwili 2507 4| zgłasza śmierci swą gotowość: i na tę dumę stać winno człeka! 2508 4| tupnie kostkami stopy... I zaklaska w grzechotki rąk.~ 2509 4| razem chwycę, ~zrównam pany i żebraki:~każdy skoczek mi 2510 4| żyje!... raz się żyje!...~I śmierć w szale rozpustnicy 2511 4| pląs. A chrzęści, grzechoce i zgrzyta wszystkimi kośćmi 2512 4| klepsydrę wewnątrz sypką. I z tym roztruchanem w sprężonym 2513 4| zawiruje nim w koło - świszcząc i przyśpiewując tą szczęką 2514 4| śmigi potoczył się pod piec i osunął na ławę. Po chwili 2515 4| kochanisko najwierniejsze!..."~I pocałowała go w te wargi 2516 4| podjął, na łokciu ją wsparł. I wystawił oblicze potwornej 2517 4| wymknęły się nagle szczury i przewijając się koło tego 2518 4| futerkiem swym skrętnym i ogonem łysym. Najśmielszy 2519 4| wystawił wreszcie ryj węszący. I aż nosek zmarszczył pod 2520 4| oczu, że palce mistrza - i w tej jeszcze chwili! - 2521 4| śmierć - widzieli stróże i zbiry - opuściła chyłkiem 2522 4| sprawować im kazano po nocy. I to dla kogo?!... Tyle bo 2523 4| wierszami pyszne, nauką dufne i gardzące mnichami.~Puka 2524 4| uśpionego snem wiecznym. I powiada:~"Spokorniałeś, 2525 4| wtedy radował, człecze ubogi i prosta czy! Ty jedynie będziesz 2526 4| będziesz się wtedy śmiał i wołał: Oto Ukrzyżowany nasz... 2527 4| Syn prostego rzemieślnika i kobiety, która z pracy rąk 2528 4| odwieczna tkliwość pieluszkowa i stajenkowa dla Bożego Syna. 2529 4| człecze, lepsze życie zgotują i na ziemi: Laici fructuosi 2530 4| klerki, kazimy serca - bodaj i przeory, biskupy, papieże 2531 4| Śmierć, osłoniwszy powagą i te strzępy, każe mu teraz 2532 4| goliarda z Pitagorem po piekle i czyśćcu.~Czyta tedy na traf:~ 2533 4| mniszych, wlokący się ponuro. I usłyszałem, jak okrzyknął 2534 4| na to wołanie straszliwe. I opuściły mnie czucia wszystkie, 2535 4| ducha w waganctwie! Bo oto i w tym miejscu urywa się 2536 4| urywa się rzecz twoja... I nie wiadomo: one mnichy 2537 4| zapalonych przez się stosów? i siarkowym dymem onych piekieł, 2538 4| ponurości w sercach człeczych i okrutną nad duchem przemoc 2539 4| obliczeń niedawnych w celi.~I szeptała doń melancholia 2540 4| wedle pragnienia apostołów i obietnicy Chrystusa. Pokazał 2541 4| Zbawiciel ranę boku swego i znaki po koronie cierniowej. " 2542 4| się z kostnicowej ściany i objęły starca po raz wtóry.~ 2543 4| tymczasem las kolumn niskich i te dołem ścielące się blaski 2544 4| odczytywanego pacierza pomruki i te kucia młotów w wieko 2545 4| zamkniętymi nieomal oczyma i szyją wyciągniętą - jak 2546 4| pieśni - wiara, nadzieja i miłość.~Gdy organów tony 2547 4| pokorze swej sprzed chwili. I po odśpiewaniu modłów tak 2548 4| rozgrzeszę. A jeść nie dam."~I wstąpił między te postaci 2549 4| wraz przez nich po dłoniach i rękawach. Nad goliarda końcem 2550 4| kto stoi o żaków chwalbę i porywy!)~Przeor wiedział 2551 4| Wiedział ponoć, że dobry i zły porywają zarówno te 2552 4| postronkiem na szyi, z grobu wstał i siarczyście im przypochlebił, 2553 4| przypochlebił, pójdą za nim i w piekło. Daremnie byś wtedy 2554 4| Najtrudniejsza to na świecie sprawa i nie lada pasterza rzecz 2555 4| acz pogrążony w niewiedzy i zamętach życia stadnego.~ 2556 4| Dla was! zrozum każdy. I korność przed tym miej. 2557 4| gdyby przeor ofiarowywał i życie, i serce swe stare - 2558 4| przeor ofiarowywał i życie, i serce swe stare - młodości 2559 4| swe stare - młodości ducha i nadziei nowej.~Ze przeor " 2560 4| zawsze ten, kto ich rozrzewni i przypochlebi im zarazem.) 2561 4| sprzeczka: która sztuka Bogu i ludziom milsza, a która 2562 4| przodownik ubył im, lecz i ta "królowa cygaństwa" a 2563 4| wypłaca w życiu, gdy wystygnie i on zapał, który się żywi 2564 4| najbliższych sąsiadów sprawy i dole; że na nich to, na 2565 4| gadki układać proszą - a i szczodrymi być obiecują.~" 2566 4| się tego rzemiosła; żonkę i bachory tu sprowadzić i 2567 4| i bachory tu sprowadzić i osiąść w tym mieście jako 2568 4| jak taki rumaka dostanie i samopas w świat ruszy, chełpliwie 2569 4| zazdrości o skoczkę; a teraz i za śmierć jej winić go musiał. 2570 4| musiał. Tam oto, za fosę i wał klasztornej granicy, 2571 4| wreszcie od mnichów łopatę i latarnię, ruszył wraz z 2572 4| wciąż jeszcze po włosach i powiada cicho:~"Żeście mi 2573 4| nie dali, jeszcze mi wam i matkować..."~To było jej 2574 4| wyzwanie - skoczki ciało nagie.~I w czarodziejskim jakby okolu 2575 4| klęczkach wokół tego ciała i całuje bez pamięci jej włosy, 2576 4| jej włosy, usta, kolana i stopy.~Aż niedźwiedź niuchem 2577 4| nazbyt natarczywy się stał i kadłubem owo całym odpychać 2578 4| mną zalotnik ruchliwszy i rywal szczęśliwy! Dawno 2579 4| położył, nos w ziemię wbił. I u kopanej oto mogiły zdał 2580 4| środkową nawę - żaki za nim - i już ma zstąpić do krypty, 2581 4| żywych!" - przedstawia się i zaleca swe usługi.~"Witaj, 2582 4| spoczął tu na wieki. Za tarczę i miecz - gęśle i smyczek 2583 4| Za tarczę i miecz - gęśle i smyczek by mu dał, by ludzie 2584 4| rozumieli, że poeta tu leży. I choć nie w zbroję, lecz 2585 4| w zbroję, lecz w płaszcz i kaptur klerka przyodzieje 2586 4| w mowie innej nad pędzle i farby, aby tym wymowniejszą 2587 4| lecz Duch żywymi czyni i kamienie... Obawiam się 2588 4| tego będzie... W racjach i kauzach bardzo wymownych 2589 4| milczącym przykrawaniu ciosu i kamieni, od grubych głazów 2590 4| najlotniejszą strzelistość wież. I nie doczekawszy się nawet 2591 4| bezimienni - bo za życia i po śmierci - jako my, franciszkany... 2592 4| my, franciszkany... Tedy i goliard nie będzie miał 2593 4| cały schowany w kapturze i sam jak ta zmora ciemności. 2594 4| Ujął przeor chorego za rękę i prowadzi między żaki, jak 2595 4| mój najbardziej milczący! I nieustannie w sobie pracujący - 2596 4| wasze młode władze radości i śmiechu - beati ridentes!"~ 2597 4| śmiechu - beati ridentes!"~I objąwszy go wpół przed oczyma 2598 4| tymczasem przeorowi do ucha i szepce coś tajemniczego, 2599 4| ciemności za ołtarzem.~"Zwidy to i zmory, bracie - przerywa 2600 4| przygrywa w uszach, a podczas i wyskakuje przed niego - 2601 4| najroztropniejszy. - Aleć i taki bodaj nawet - nie z 2602 4| zagarnął oburącz głowę żaka i wycałował policzki jego 2603 4| na ucho, że na nic teraz i klasztorowi pacierze jego, 2604 4| kiwa przeor głową na to:~"I taką bywa ostatnia ucieczka 2605 4| ręce w zdumieniu załamał. "I franciszkanin taką rzecz 2606 4| czubie.~ ~"Jak to mistrz i po śmierci nawet z ust żaków 2607 4| do krypty - żaki za nim - i zatrzymawszy się nad trumną 2608 4| przytakują smętnie. "Wodzi was i teraz jeszcze. I tu owo 2609 4| Wodzi was i teraz jeszcze. I tu owo przywiódł was wszakże - 2610 4| Zasiadł przeor w stalli opodal i spod oka przypatruje się 2611 4| Nie smućcie się, chłopcy!"~I przypomniawszy sobie coś 2612 4| odnowienie serc wszystkich. ...I napisalibyśmy z bratem Łukaszem 2613 4| porwie się przeor z ławy. I okrzyknie w rozpromienieniu 2614 4| Abrahama, nadzieją proroków i miłością Zbawiciela naszego! 2615 4| żywego serca Franciszka!"~I nad ona trumną czarną z 2616 4| starły smutki z oblicza ziemi i odnowiły serca człecze - 2617 4| powieść o duszach tułaczych i o ducha człeczego wiecznym 2618 4| wiernie opowiedziana. Sobie i wam wiernie. A i w czwórton, 2619 4| Sobie i wam wiernie. A i w czwórton, jaki gęśle poddały: 2620 4| trubadurski, żonglerów, goliardowy i mniszy ton, by kamieniom 2621 4| człeczych nadać czasów życie i kolory.~Za żywe kamienie 2622 4| wędrownych igrców, klerków i żaków oraz wędrowników wedle 2623 4| hałasie moim na dom cały. I z oczyma dziecka u szyby, 2624 4| gromadka kuglców, z siłaczem i symfonistą, włóczy się po 2625 4| żaden rycerz błędny. Toteż i wolności ducha naszego nie 2626 4| naszego nie takie dziś wolne, i szyje nie takie zuchwałe. 2627 4| Hej! ledwie za żakowskich i waganckich lat, gdy nas 2628 4| mieszczan córy, a potem żonka i bachory, te baldachy i pierzyny 2629 4| żonka i bachory, te baldachy i pierzyny ludzi osiadłych 2630 4| respektowania respektowanych i pomiatania tym wszystkim, 2631 4| wygrywa kartą. Daj Boże i w tym grodów smutku zarabiać 2632 4| smutku zarabiać Muzą na chleb i szacunek powszedni!~Wy zasię, 2633 4| pląsającą po rynku grodzkim. I przez wzgląd bodaj na te 2634 4| nieopatrznie lada jaką - w której i największe podonczas ladacznice 2635 4| zachowywały coś z dziecka, nimfy i matki zarazem: ową niestępiałą 2636 4| Onaż to czyniła nieraz i z takiej nawet - królowę 2637 4| wszystkich, po gościńcach swobody i beztroski!~A wy, żaki dzisiejsze, 2638 4| Arcypoety. Nie znajdę ponoć i bardziej płonego: osiądziecie 2639 4| płonego: osiądziecie rychło i wy - osiadłością wedle ciała 2640 4| osiadłością wedle ciała i ducha.~Warn zaś, słuchacze 2641 4| słuchacze miłościwi, wyznam i tę ostatnią tajemnicę kacerstwa 2642 4| swoich. Pokolenie Chrystusa i apostołów jako siewne liczone 2643 4| Dziś zasię uczynić w tym i drugą poprawkę niewielką, 2644 4| ziemi: rządy najwolniejszych i najbardziej oświeconych 2645 4| oświeconych nad wolnymi i oświeconymi oraz czerpanie 2646 4| naszego właśnie pokolenia. I wywiodła z kościoła jakby 2647 4| serc człeczych!~A jeśli i was omylą obliczenia wróżbne, 2648 4| nawyknień czucia, myślenia i posiadania. Więc lepiej 2649 4| naszych? gdy stare niebo i ziemia stara - miną wraz