Czesc

 1     1|           U czoła stołu posadzimy cię, jak to za ojców bywało.
 2     1|      piersiach wiarę stygnącą, ja cię powiodę!"~"Dokądże to niby?"~"
 3     1|       bezkorzystnej. Więc jaka na cię dola czeka? Szwendać się
 4     1|      zawsze znajdzie się taki, co cię obroni. Zgniotą cię wreszcie
 5     1|            co cię obroni. Zgniotą cię wreszcie na rynku rycerzy
 6     2|       tęsknocie za jedną znędznią cię tylko przed resztą. Znędznią
 7     2|      złotem i srebrem, i oblokłem cię w bisior i w szatę wzorzystą,
 8     2|          ruszajże się prędzej, by cię ni gród, ni ziemia więcej
 9     2|           otrząsnął, a błyśnie na cię białkami i wyszczerzy się
10     2|         powiadać: "Przyjdzie i na cię pora!..." A odchodząc zagadali
11     2|   niezrozumieniem. I nie pochwalą cię na ratuszu. Toć wróżę, brat
12     3|           przez królową.~"Przyjmą cię, mnichu, na zamku, gdzie
13     3|       pachą - byś wiedział, za co cię kanonik ze społeczności
14     3|     kobiety nie pyskuj, bo rycerz cię słucha!"~Żaki już pochowały
15     3|          Przystroiłam się tak dla cię - rozżali się niespodzianie -
16     3|             Nigdy nie zgadnąć, co cię uraduje, a co utrapi sumienie -
17     3|     przewracasz. Ktoś inny, jeśli cię to mniej zasmuci... Chcesz,
18     3|           Gdy wszystkiego już dla cię nie ma, duszaż to przecie
19     3|        Gdy tego zaniechasz, lubić cię mimo wszystko nie będą;
20     3|           miasto całe! Nie chwyta cię zawrót nad tym, na coś się
21     3|        niegdyś, najmocniejsze, tu cię dogania po linie, pewnie
22     3|           złych przeczuć lęku, by cię pożegnać w tej chwili może
23     3|          umysłu niedbale:~"Gryzie cię, mistrzu, nade wszystko
24     3|           chłop duży, uprzedzałem cię jednak, że nad dzisiejsze
25     3|        nakolennicy blach.~"Kocham cię, panie, z czcią lękliwą,
26     3|            wilczku ty skrętny, bo cię tu sama chyba roz...! No,
27     3|            i słońce Świętej Ziemi cię na oczekują morzem za gdy
28     3|         całym ciałem.~"Frate, gdy cię ogień cielesny ogarnął,
29     3|          A widzisz? nie ustrzegła cię dziewka w alkierzu? Wyniosło
30     3|      dziewka w alkierzu? Wyniosło cię na ulice wścibstwo igrcowe -
31     4|           Sprawię, że nie odtrąci cię od furty przeor dobry. Ale
32     4| bogomolstwo swoje. Moja sprawa do cię zwłoki nie ścierpi: rozkaz!
33     4|         purpurowego łoża czeka na cię przebiała pani w złotych
34     4|      sobie i mojej powolności dla cię. Wszelako słusznie czynisz,
35     4|      bicze. Do dzieła twego wiążę cię! Stoisz przed tą księgą
36     4|         dłoniach jego. ~"Ułomiłem cię, kwietna gałęzi, z płonej
37     4|       głębokim:~"Natarłam się dla cię miętą i tymianem." Jemu
38     4|       przed oczy te piersi, które cię karmiły?... Owoż święty
39     4|         moją nad księgą poślubiał cię samego Franciszka siostrze
40     4|         ochoczej: pani Pracy? Gdy cię ona opuści, smutek nierządny
41     4|       imię krzyża! - który nas od cię odkupił! - rozkazuję ci,
42     4|           igrców przemoc wywlokła cię tam - za granicę - nie ich
43     4|           Tylko że ja nawiedzałam cię często w samotności twojej,
44     4|          miej. Zmarłe wprowadzają cię we wrota życia."~Żak niejeden
45     4|           moją była, gdybym ja od cię wolny był!"~Niedźwiedź obity