Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
niczyj 2
niczyja 1
niczym 63
nie 1093
nieba 13
niebali 1
niebawem 17
Frequency    [«  »]
2369 sie
1743 na
1295 z
1093 nie
881 a
698 to
549 po
Waclaw Berent
Zywe Kamienie

IntraText - Concordances

nie

1-500 | 501-1000 | 1001-1093

     Czesc
1 1| ku zbożnemu jałmużnictwu nie umieją, a tylko urokiem 2 1| zespole zapałów dzielna, nie ostała się w opieszałości 3 1| powszechnej. I sama, od nie ociosanego głazu cięższa, 4 1| już ich zbiry ściągać tu nie potrzebowali; zwlekali się 5 1| pouczeniem dla innych: "Nie przeciw się mocy, bo silna."~ 6 1| tłumie ręki upraszającej nikt nie podejmował: w zniechęceniu 7 1| nienawiścią ku ludziom. Wielu nie potrzebowało nawet jałmużny, 8 1| schowkach szat swoich jakieś tam nie liczone grosze. Bywało wszelako, 9 1| żują odruchem głodu chleb nie widziany i tym zbydlęceniem 10 1| miasto, mierzło przez nie wszystkim i życie nawet 11 1| samo. W oczach młodzieży nie dojrzysz ciepłych płomyków 12 1| że Pan Jezus, ukrzyżowan, nie zmartwychwstał, a krzyżuje 13 1| nadłamanej trzcinie. Każdy wlókł nie tylko krzyż swej doli na 14 1| ludzi po grodach osiadłych nie było skutecznego słowa, 15 1| i wsłuchiwali się, zali nie pluskają konie jakowych 16 1| Oklaski powitają pieśniarza. I nie milkną w tłumie.~Póki z 17 1| w tłumie.~Póki z gromady nie wyskoczy tabulator z gębą 18 1| tymczasem stroskanym czołem nie ich to wypatrują przez szyby: 19 1| taboru i z datkiem w garści nie dociśniesz się teraz. Ledwie 20 1| niech progu przestępować się nie waży.~Odpowie mu skoczka, 21 1| Zawre wśród wagantów.~"Nie masz tu pośledniejszych! 22 1| zawczas w czapę zbiera. Nie żałują ludzie, nad czarodziejstwem 23 1| rychło z kościoła, że omal nie starczyło miejsca na boisko 24 1| tańcem nacieszył, szedł przed nie głowę zadzierać i szczypać 25 1| słuchy krążą miasty: chodzić nie chcą już niewiasty! fruwać 26 1| pusta! panna słuchać jej nie życzy, bo - nie wiedzieć, 27 1| słuchać jej nie życzy, bo - nie wiedzieć, czynić rada. Rybałt 28 1| czynić rada. Rybałt sprawy nie odwlecze, ku fizyce się 29 1| lotu sposobił. A potem już nie śmiechem wtórzył gadce, 30 1| igrcami i król, i Kościół nie poradzi.~Zgoła ingressus 31 1| niecoś padało w czapę, on nie odejmując gęśli od ucha 32 1| odejmując gęśli od ucha i nie pozierając nawet, kłaniał 33 1| się jeno w tamtą stronę. Nie chybił uchem brzęknięcia 34 1| swoich. Jedno mu się tylko nie spodobało bardzo: baby 35 1| Bez nich i pieśni pono nie byłoby na świecie wcale. 36 1| zwinną stopą przypluśnie go i nie podejmując tymczasem, ustawi 37 1| obwoła:~"Pomnę - pomnę - nie te dzwony, ~nie te smęty 38 1| pomnę - nie te dzwony, ~nie te smęty wszędzie. ~- W 39 1| Jeszcze słuchacze oklasku nie dali, jeszcze dziewczęta 40 1| łez roztkliwienia utrzeć nie zdołały, gdy - "Satis!... 41 1| społeczności człeczej już nie wrócić!"~Na zajęczych skokach 42 1| przysłaniając strój jeszcze nie odświętny. Prędkie bo wieści 43 1| dziś niczyimi ukłonami nie sproszone tłoczyły się gwarnie 44 1| wannie nawet żongler spokoju nie zaznał od ich rozpytywań, 45 1| gesty rycerskie już pono nie ku słuchaniu wam (jak to 46 1| niewoli u Żurawioludów.~Nie chcecie i tego?... Zawsze 47 1| przybłąkana, a przynosząca nie serca, lecz wątroby ciekawość, 48 1| ducha i zwiędłej już dawno, nie serdecznej ciekawości.~Tedy 49 1| przyszłyście tu, aby mnie nie siebie, słuchać... I nie 50 1| nie siebie, słuchać... I nie wstydzę to takim paniom 51 1| rozstajnych pożegnał Parsifala nie wyleczonego jeszcze z ran 52 1| wśród zamczyska rozłogów, nie wejrzy nań dworu samego 53 1| pana.~Już nic dnia tego nie bawiło pani: ciągle widzi 54 1| miejsca ku ich jaskini. A nie powracał stamtąd żaden śmiały."~ 55 1| płaszcza się oderwie i wróżbą nie odgadniętą między ludzi 56 1| zwycięstwo mieszczanie zacni. Nie wytrzymały po domach i panny 57 1| ponad czyn swój się wzbił. Nie powróci. Może spłynął tam 58 1| przestąpił trójpróg tęsknoty, nie widząc nic prócz modrej 59 1| muśnięcie powitalnego całunku. Nie wypuszczając rąk jego z 60 1| śmiałości.~Słów jej już nie słyszał, zapatrzony ku górze, 61 1| damy w drugim końcu izby, nie może się nadziwić z daleka 62 1| zamian przywoła księcia.~"Nie wiem prawdziwie, co mniemać 63 1| Niewymowny jest bardzo, bo nie rzekł ani słowa. I nie patrzy, 64 1| bo nie rzekł ani słowa. I nie patrzy, a wziera. Nie dziwię 65 1| I nie patrzy, a wziera. Nie dziwię się teraz, że go 66 1| śmierci samej przodownicę - a nie słowem zwykł się wypowiadać 67 1| excusatio - wzgląd na małżonka nie będzie wymówką w kochaniu."~ 68 1| niedbale: któraż bo z kobiet nie zna pani Wenus i poetów 69 1| Wenus i poetów przykazań.~"Nie o królu myślałam przed chwilą - 70 1| prohibet a duobus amari - nie wadzi bynajmniej kobiecie 71 1| by (drogami pana Gawana nie idąc) uładzić młodym obyczaju 72 1| komory, niczym na ciele nie osłonięta - jak to z małżeńskiego 73 1| widmo nocy - i tajemnica. (Nie będzie już pan Gawan tropić 74 1| razem nic sobie powiedzieć nie zdążyli. Bo w pierwszym 75 1| śmierci czyhającej. Niech nikt nie mija kochanków bez smutnego 76 1| przechodzi, jak gdyby nic nie spostrzegając.~Godzi się 77 1| choćby ich tu, w piekarni, nie było dziś wcale:~Gdy zstępował 78 1| dobra gwiazda na niebie - że nie ustokrotnią się już nigdy 79 1| miasto całe."~Ani jedna twarz nie wychyliła się z tych burych 80 1| z tych burych kapturów, nie skierowała się ku niemu 81 1| się ku niemu głowa żadna, nie przerwała pomruku pacierzy. 82 1| w rozkolebaniu pobożnym nie zatrzymała mu się głowa: 83 1| gorzką porzuciłeś druha, nie uleczonego z ran świeżych."~" 84 1| płaszcz strojny kupić! Tego nie uczynił i sam Judasz Iskariota, 85 1| piersi swych przyjękiem. Póki nie wytrzymał tego dłużej na 86 1| napisach grobowcowych naokół. Nie z pychy czynią to zmarłe, 87 1| rokiem, z klęczek nawet nie powstał Lancelot, a czołga 88 1| stallach zawodzące mnichy.~"Nie Boży ty już na świecie, 89 1| chudzizną udręczonego ciała nie owisły nawet w ramionach, 90 1| Przeze mnie i Parsifal nie znalazł cudotwórczej czary 91 1| może z rycerzy Twoich!... Nie znaleziony będzie Graal 92 1| znaleziony będzie Graal Twój! nie zdjęty będziesz z krzyża 93 1| sercach ludzi smutnych! nie odnowione będą serca człecze! 94 1| odnowione będą serca człecze! nie starte będą smutki z oblicza 95 1| gniewu surowości ściszyć się nie mogą u stropu.~Zakonników 96 1| życiowych zbłądzeń biady, nie odpartych immundis... Żywe 97 1| rynku opowiedzieć romans - nie rycerski żaden, a grodzki: 98 1| wardze spojrzenia ludzi.~"Nie dasz groszy żaden sknera?!... 99 1| weselu tej panny wołu więc nie będzie! Ale dobra pieczeń 100 1| zbierze aplauzu oklaski.~I ten nie chybiał powołania joculatora: 101 1| na swe brody poważne.~Ale nie było progu takiego w mieście 102 1| i gęsią zwisła w kułaku. Nie zbliżał się doń pachołek 103 1| doń pachołek żaden, żaden nie doskakiwał biegacz z zaproszeniem 104 1| kłótliwe w zgiełkach tonów, nie zestrojone wcale w miasta 105 1| napełniała mu serce; już nie o to nawet, że nie pokarmiono 106 1| już nie o to nawet, że nie pokarmiono go dziś nigdzie, 107 1| chyba, bo w oczach ich nie ma tego płomyka wrażliwości, 108 1| wypełniać ulice. Jeszcze nie przybladły rumieńce ciekawości 109 1| policzkach kobiet, jeszcze nie przygasły ich oczy rozżagwione. 110 1| Kędyż pójdę? - odpowie im. - Nie spuszczają się już dla nas 111 1| już dla nas zamkowe mosty, nie otwierają opactw furty, 112 1| otwierają opactw furty, nie czekają na nas u biskupów 113 1| u biskupów ławy i misy - nie biją już na nasz widok serca 114 1| lepiej i w smutku poniechać - nie poradzą tu nic towarzysze.~ 115 1| swe oczy sępie - i pyta:~"Nie prawdęż ja powiadam, panowie 116 1| przedrwiny ze wszystkiego, co nie jest z ich trybu powszedniości. 117 1| idzie, towarzysze! Jakby nie wszystkie trzy parki żywota 118 1| w tym zatraconym mieście nie masz słuchaczów i dla poety!...~ 119 1| pilnuje damy Filozofii, gdy nie pilnował kościoła. Poeta 120 1| kto słuchać zechce; a więc nie po łacinie, oświeconym tylko, 121 1| Kto gębę sprawował, gardła nie żałował: pił za długie posty! 122 1| ówdzie jaka pani grzeczna nie prosiła na lepsze wywczasy: 123 1| kamrata, który dziś nic nie zarobił, bajać kobietom 124 1| I żal życia, i żyć już nie wiadomo po co. Za każdym 125 1| i przeklina dolę swoją. Nie żeby głodny był znowuż tak 126 1| znowuż tak bardzo, ile że... "Nie łkajże, człeku, na ulicy!"~ 127 1| rządności serc człeczych..."~"Nie łzawże się, klerku, coram 128 1| dla garści równie ponoć nie ma - jak szczęścia samego 129 1| datków od biedy człeczej nie wziął przecie. Sam szczodrym 130 1| był.~Toteż i głodu nawet nie czuje już wcale. Pogwizduje 131 1| ojców skarby takie!"~"Nie każdej pewnie."~Jęła poprawiać 132 1| niczym innym i we snach nie gadasz! Masz go wreszcie 133 1| trzymaj mocno, by ci go nie wydarł jaki mnich przepisania 134 1| tymczasem inne myśli, już nie do książki odnoszące się 135 1| szanownie w kącie sieni, by się nie przewrócił. I dopadną do 136 1| piersiami.~"Żaden tak całować nie potrafi!" - pomyślała dziewczyna.~ 137 1| pańskich. W pośpiechu już nawet nie całuje, a uderza wargami 138 1| w policzki goliarda, by nie smęcił znowuż z tej przyczyny.~ 139 1| gdzie nareszcie: książka nie nakarmi go pono nazbyt suto - 140 1| go pono nazbyt suto - a nie poety rzeczą uganiać się 141 1| mieście za kęsem lada jakim.~"Nie czyń mi tego!" - syknie 142 1| prężne.~"Żadna tak stąpać nie umie!" - pomyśleć musiał 143 1| szparko młódź rycerska cała.~Nie wszystka jednak z przytomnych 144 1| Ą ich krzyków nad głową nie słyszy, zda się, wcale.~ 145 1| odwraca na znak, że się nie kwapi.~"Moja Muza na wasze 146 1| Muza na wasze rycerstwo nie patrzała, a sławić opojów 147 1| patrzała, a sławić opojów nie będzie."~"Zadziornyś?!... 148 1| goliard w ich hałasie, - I nie tak za ojców bywało."~Ą 149 1| przechodzili, oprze się im nagle nie pójdzie! O datki ich nawet 150 1| pójdzie! O datki ich nawet nie dba, bo droższy mu w tej 151 1| bodaj dusz ocknienie ku nie doznanym jeszcze czujnościom - 152 1| i serca mężów tego kraju nie spojrzy ktoś obcy i nie 153 1| nie spojrzy ktoś obcy i nie rzeknie, jak powiedział 154 1| panowie na goliarda, by nie podnosić miecza na chama; 155 1| wybronię towarzysza.~Gdy - nie wiada skąd - rysiem spadnie 156 1| rycerstwem tak mizernym:~"Nie masz tu ani jednego, który 157 1| ptaka prawdę i szyję?!..."~I nie chybiła - tym właśnie przeciwstawieniem 158 1| odwołała się bezwiednie. Nie chybiła zaś nade wszystko 159 1| goliard niczego odszczekać nie chciał. Wszczęła się zwada. 160 1| zwada. Niebawem nikt już nie słyszał się wzajem w tej 161 1| się wzajem w tej wrzawie i nie rozumiał już wcale. Tu i 162 1| goliarda - za dziesięć młodych.~Nie masz bo w każdym grodzie 163 1| pani: goliardowi nic się nie stało. Pewnie dlatego, że 164 1| słowo burmistrzowi, który nie był z oświeconych.~(Żongler 165 1| burmistrz stropił się nagle, nie chcąc uchybić aby jakimś 166 1| nas skromne; wagantów na nie nie sprowadzamy... To jedno 167 1| skromne; wagantów na nie nie sprowadzamy... To jedno 168 1| aby naprawdę umieją. A to nie jest podatek żaden!"~"Tam 169 1| opamiętanie miejcie!... Nie tak się rozstrzyga sprzeczki 170 1| burmistrz biec za nią musi: nie daj Boże, zasieką i babę 171 1| krwi widoku całkiem już nie lubił. Więc był bardzo zgnębiony 172 1| który znalazł się na rynku nie orężnie, w stroju odświętnym, 173 1| kobietom opatrywać sobie. I by nie słyszeć z bólu, zagaduje:~" 174 1| spotkanego gdzieś na gościńcu, nie podobało mu się wcale. Nie 175 1| nie podobało mu się wcale. Nie chce jednak zrażać do się 176 1| moje piękniejsze, ale o nie nikt tu nie stoi. Prawdy 177 1| piękniejsze, ale o nie nikt tu nie stoi. Prawdy w żalu - bardzo 178 1| bestii srogiej - i dobre; nie można powiedzieć inaczej: 179 1| ramię i zatrzęsło nim - nie z gniewu, widać, lecz z 180 1| alteracji nagłej.~"Jakżebym ja nie miał zawierzyć żonglerowi?! 181 1| Możeś już słyszał co o niej? Nie?!) I jam jest rycerz straży - 182 1| bywało i na ramiona jej nie osłonięte wcale, i na pierś 183 1| znak życia we mnie jedyny. Nie wolno nam, straży zamkowej, 184 1| całym - a chłop jestem duży. Nie dopuściła pani, abym sczezł 185 1| z tej tęsknoty... Więcej nie powiemć, goliardzie. Bo 186 1| powiemć, goliardzie. Bo i nie godzi się więcej powiadać 187 1| mądry goliardzie: jakżebym nie miał zawierzyć opowieści 188 1| gdym go słuchał w piekarni. Nie o mnież to? nie o mnie opowiada 189 1| piekarni. Nie o mnież to? nie o mnie opowiada żongler? - 190 1| graalowe pątniki, które celu nie doszły, powalone w podrożu. 191 1| stroje, te kobiet bliskości nie ustające... Nie tak to za 192 1| bliskości nie ustające... Nie tak to za dobrej młodości 193 1| już więcej pieniędzy dawać nie chciała - wonczas w tej 194 1| na świecie innych ludzi nie pokazuje po piekarniach - 195 1| wedle takich wzorów. Więc nie bądź jak one!... Ilekroć 196 1| różnymi gwiazdy i horoskopy."~Nie śmie rycerz przeczyć słowem 197 1| potrząsa wciąż spornie.~"Nie równa życie nierówności 198 1| nikt was dziś słuchać już nie chce - poetów; nie masz 199 1| słuchać już nie chce - poetów; nie masz w sercach mężów ciekawości 200 1| swarzyć się wciąż z narodem? Nie zawsze znajdzie się taki, 201 1| Graala! Ą czymżeś ty żył - nie na ulicy, nie na rynku, 202 1| czymżeś ty żył - nie na ulicy, nie na rynku, a w cichościach 203 1| cichościach swoich? - czym, jeśli nie wiarą poety w Graala? Tak 204 1| pokroczył. Stąpał nawet mocno, nie własnej jednak determinacji 205 1| poetów, widzę. Nasze słowo nie święte. A gęśle to już nigdy 206 1| gęśle to już nigdy prawdy nie głoszą,"~Tak rycerz błędny 207 2| rycerstwo familia pożyczki nie odmówi; na koniec dostać 208 2| tęsknotę swej pani, bez czego nie ma w rycerstwie niczyim 209 2| Prawdę ty mi powtarzasz?!"~ ~"Nie wierz mu, panie, nie wierz 210 2| Nie wierz mu, panie, nie wierz wcale!" - goliard 211 2| palcami tknąć ich teraz nie śmie, smakuje z daleka dotyki 212 2| podejmował się stary. I nie prędzej mówić dalej raczył, 213 2| zanim go na ławie chorych nie posadził.~"Mam tu zioła 214 2| twoje cierpienie, panie, nie zda mi się cielesne. Bowiem 215 2| zaniemożenie, gdy pacierz nie pomaga, każdy lekarstwa 216 2| tego i chrzest święty z nas nie zdjął, a mnisze cnoty w 217 2| za młodu (kobietom tego nie powiadaj!) każda miłość 218 2| zdziaływania (mnichom tego nie powtórz!) z Ewy jabłka 219 2| próżną garścią ode mnie nie odszedł, odsypię ci w nią 220 2| pod westchnienie głuche.~"Nie tęsknijże, panie, tak strasznie, 221 2| czy o sobie to powiadasz? Nie żyjeszże ty sam, człecze, 222 2| zarojeniami tylko? Czyż nie wyszydza was za to powszechność 223 2| zarojenia nasze garścią w życie nie sięgamy. Ani sięgać nie 224 2| nie sięgamy. Ani sięgać nie uczymy - jak to czynią żonglerzy, 225 2| nami naszym sercem żyją - a nie klerki, nie poety."~"Doznaję 226 2| sercem żyją - a nie klerki, nie poety."~"Doznaję tego w 227 2| panie! - naglił go szeptem - nie krewny, to twój czasami: 228 2| widzę, zasobny."~"Chyba nie" - odrzekł jak ze snu, nie 229 2| nie" - odrzekł jak ze snu, nie obejrzawszy się nawet uważnie 230 2| Chyba'... No, tak czy nie: koniec końców?!"~A spojrzawszy 231 2| My, igrce, pań świętych nie przysparzamy Kościołowi 232 2| go od się jak to zło, by nie następowało na duszę... - 233 2| powiadał, tracą moc wszelką - nie tylko duch człeczy, ale 234 2| dawna, ale prosić go o nic nie będzie. "Rycerzem błędnym 235 2| tu chudopachołek jaki?" "Nie chcę go znać!"~Goliard machnął 236 2| my w tym mieście pożyczki nie znajdziemy wcale!"~Wydostali 237 2| torb.~To rojenie się tłumów nie z popłochu, a w bezpiecznym 238 2| mniszki czym prędzej w dal, by nie zmylić porządku pacierzy.~ 239 2| franciszkanów jałmużny!"~Nie poskąpią datku i kupce. 240 2| goliardem. Zdziwiona, z rodzynką nie połkniętą w wargach, zapatrzyła 241 2| Skarbce Trebizondy takich nie mają! Piękniejszych nie 242 2| nie mają! Piękniejszych nie widziały sułtanki!"~Furkną 243 2| rycerza. Papież zaślubić jej nie pozwolił. Przedam, gdy poprosicie, 244 2| mocy tak skutecznej, że nie radzęć nosić, gdy masz chęci 245 2| Dziś już go ziemia wcale nie wydaje; niegdyś przytrafiał 246 2| wielkiej."~Tu już goliard nie wytrzymał dłużej. I wziąwszy 247 2| trzecia bańka mydlana - nie wzgardliwie przecie tym 248 2| klejnotowe szczęście kobiet, nie wiedząc już nawet, że głośno 249 2| wypowiada te odczucia swe za nie:~"Byle tylko to łaskotanie 250 2| skry i ognie klejnotów na nie osłonionych powabach strojna, 251 2| swej w niebezpieczeństwo nie wiodą. Aliści już ich sidłały 252 2| czyniła, chichotały kobiety - nie radością przecie, nie życia 253 2| nie radością przecie, nie życia ochoczością nawet, 254 2| ramion - gdzie?!... Myślisz, nie poznając ludzie, coś za 255 2| chmarą! Babilonia się czyni. Nie nakarmiliście, diabły, grzechu 256 2| miodem i patoką wszystką, nie nasyciliście żarłoczności 257 2| sczepiwszy się ogonami!...~Nie baczę nawet, nad czyją to 258 2| wiankiem róż u czepca. - Nie baczę, nad czyją to głową... - 259 2| zmylone jej urodą... - Nie baczę wcale! Ale temu może 260 2| śmierć się tym znakiem wróży. Nie mam zmiłowania! Niech idzie, 261 2| diabeł niejeden paskudzić się nie raczy... A owoż to! owoż 262 2| ciekawością z oczu płacze! Nie powiem. Nie nazwę. Abym 263 2| oczu płacze! Nie powiem. Nie nazwę. Abym cnych nad waszymi 264 2| cnych nad waszymi głowami nie ucieszył zanadto. Odstąpcież! 265 2| darowaniu, a w grzechów nie odpokutowanych żalu. Wymódlcie 266 2| lichej, a rzuconą na domiar nie do właściwej torby, otrzymałby 267 2| mężowskiego kułaka - gdyby nie nagłe zatrzepotanie się 268 2| wiankiem róż na czepcu.~"Ja nie chcę tej nocy umierać!" - 269 2| przeraźliwym płaczem.~Już nie modre źrenice, a białka 270 2| W roztargnieniu chwili nie pojmował goliard, co właściwie 271 2| której zaraza mowy jeszcze nie odjęła.~Wstąpił brat franciszkanin 272 2| I oto zadumał się, już nie nad swoją, lecz nad człeczą 273 2| mieszczan, gdyby przypadek nie wwiódł między tłumy - ot, 274 2| rzecz... Więc ci pacierza nie dam - jałmużną raczę."~I 275 2| przedwieczornej pory smęt:~"Nie karz nas, Panie, wedle win 276 2| rytmów Wysokim zakrzykiem nie rozhejnali się pobudki zew: " 277 2| dzielnych wierności sobie nie dochowa, zacną chwałę u 278 2| żadnej mężatce spodobać się nie potrafi przyłasza się na 279 2| Pana Boga stworzone?... O, nie mogę pomyśleć!... Oo! zmiłowania, 280 2| mogę, by bodaj w czyśćcu nie traciła nadziei... Gdy ci 281 2| Gdy ci czasu na pokutę nie dano, gdy dla twej duszy 282 2| ni gród, ni ziemia więcej nie oglądały!"~Z twardym zaciskiem 283 2| rycerz pod wymówkami familii. Nie wyda tajemnicy swej pani.~ 284 2| Prawdziwie mówię, Boże, nie wódź! nie wódź! nie wódź 285 2| Prawdziwie mówię, Boże, nie wódź! nie wódź! nie wódź nas na pokuszenie 286 2| Boże, nie wódź! nie wódź! nie wódź nas na pokuszenie przez 287 2| cudownym darem łez u brata. Nie dały mu spokoju niewiasty: 288 2| nic już im dzisiaj więcej nie Powie, westchną tym głębiej 289 2| przycichaniu targów. Kupować nikt nie chciał towarów; bajaniem 290 2| najbardziej pstre kramy już nie pociągały. Pustkami stanęły 291 2| zwalczał, ten powiadał, że nie wiadomo, na co się wyrok 292 2| obcych rycerzy, których nikt nie zna, pełno dziś w mieście.~ 293 2| ciemnych, którzy nigdy romansu nie słyszeli w życiu. Nie każda 294 2| romansu nie słyszeli w życiu. Nie każda bo z kobiet i powieść 295 2| dzisiejszym bawią, nikomu nie znani - Lancelot najwaleczniejszy 296 2| wiadomo, nigdy niczemu nie wierzą - osobliwie, by coś 297 2| upierścienione palce. Idą rzekniesz, nie do kościoła, lecz na ławy 298 2| jakoś z grodu. Gdyby zaś nie chciał opuszczać miasta, 299 2| wszystko zrobi w sekrecie - nie trzeba wcale gwałcić po 300 2| cześć skazanego rycerza - nie by sami zamierzali zratować 301 2| piwnicę:~Czarne prawie ściany, nie ulicy, a lochu, zbliżone 302 2| powietrza. Na ludzi lepiej tu nie patrzeć. Nie twarze mają, 303 2| ludzi lepiej tu nie patrzeć. Nie twarze mają, a saraceńskie 304 2| wiedźm starych.~"Tu na pewno nie tryskają źródła nektaru 305 2| źródła nektaru i ambrozji ani nie kwitną jabłonie Hesperyd! - 306 2| rycerz błędny tu się chyba nie zabłąkał."~Szczur odrazy 307 2| Nawet oglądać się za nimi nie potrzebował; zęby same zgrzytnęły 308 2| zazwyczaj cienie takie; nie by mu co złego zrobić, lecz 309 2| między wagantami a zbirami. Nie masz bo większych przeciwieństw 310 2| przyśpieszając kroków, już nie pełgają chytrze, lecz stąpają 311 2| buta czy spod płaszcza - nie rozróżnisz w ruchu gwałtownym - 312 2| świątyni w całości jeszcze nie widnej, tym bardziej odczutej, 313 2| kształtu i świętości znaku nie dojrzeć pod rozblaski zachodu, 314 2| dzieci, że ich na procesję nie poniosły matki w ramionach. 315 2| sąsiedzkim przytuleniu. Nie mógł się temu nadziwić goliard, 316 2| płatnerzy, górą omal że nie zamkniętej sutymi okapami 317 2| kaptura, by w onym tu dostatku nie czynić sobą osoby nazbyt 318 2| świętego Jerzego.~Zrazu nie zdawał sobie goliard sprawy, 319 2| wspak żonglerom, na ogół nie lubił odnosząc się do nich 320 2| gapie - niezrozumieniem. I nie pochwalą cię na ratuszu. 321 2| Baby żadnej u mnie w domu nie ma - więc się nie bój!"~ 322 2| w domu nie ma - więc się nie bój!"~Widzi goliard: leży 323 2| prosi! Niechże się na mnie nie pogniewa boski kowal oręża - 324 2| się goliard tłumaczył, by nie mówić o sprawie rycerza, 325 2| rycerza, która mu z ulic zejść nie pozwala, a beztroski przy 326 2| żadną miarą doznać teraz nie pozwoli. "Ale kościół, ale 327 2| głową.~"Że baby w twym domu nie ma, temu chętnie wierzę: 328 2| chętnie wierzę: żadna żonka nie pozwoliłaby na utrudzanie 329 2| ramion i goleni potężnych nie czepiała się w życiu jego 330 2| ten - choć Graala przecie nie ma?"~I odpowiedział jej 331 2| sam z skupienia swego:~"Bo nie ustawał w szukaniu szukanie 332 2| krzyżowym przerzutem miecza. Nie osłonią od tego ciosu pawęże 333 2| ten miech w kuźnicy ducha, nie oprze się mocnemu naciskowi 334 2| zmarnowanego w ciele jego człeczym (nie jednoż to: czy dla kochanki, 335 2| Pańskich.~Nigdy, jako żyw, nie widział wagant takiej obfitości 336 2| cudzowidze i bez skarbów - nie dostrzegają już wcale ani 337 2| jakowychś pokurczów człeczych.~Nie grzechów przerazy zdziałać 338 2| wreszcie, z twarzą zgoła nie widną, "którzy brzuchem 339 2| ciekawość ludzką tym razem nie stoją waganty wcale, bowiem 340 2| czy skoczki między nimi nie ma. A nie dostrzegłszy jej, 341 2| skoczki między nimi nie ma. A nie dostrzegłszy jej, odmachnie 342 2| płaszczem i kapturem, by nie widziano, co się z nim w 343 3| dotarł było do drugiej wieży. Nie bardzo gniewała się pani, 344 3| bardzo gniewała się pani, bo nie do uciechy pospólstwa jej 345 3| ogłoszenia wyroku.~Jednego tylko nie mogły wiedzieć kobiety: 346 3| żywa, pojrzeć nigdy się nie ważył choć, bywało, mijał 347 3| nimi wskazywał, że głosu nie dobędzie przed królowej 348 3| ani śmiałości w gardle nie znajdzie przy niej. Próżno 349 3| niej pan! - dumniej żadne nie spoglądają króle!"~Podjęły 350 3| praw spowiednika naruszać nie życzę. Ani okrutnemu wyrokowi 351 3| wyrokowi króla przeciwić się nie śmiem. Przecie wieści o 352 3| chwili kapturkiem złotym, nie wiedział, czego chcą od 353 3| niuchem uporowi mnicha. Nie warkła przecie ta królowej 354 3| zakamieniały, mimo tego nawet nie spojrzał jej jeszcze w twarz. 355 3| opływać on kształt z oddali, nie śmiejąc dotknąć ni ptaszynę, 356 3| za rękoma i usta mnicha. Nie broniła pani, choć się nieco 357 3| pani łagodnie nóżkę, by nie całował bez końca - a teraz, 358 3| za królem i ja się kochać nie przestawam... Te ostatnie 359 3| jakby mu licowego widzenia nie dość było, ręce rozkłada - 360 3| w tym napatrzeniu.~A że nie dość korne to olśnienie 361 3| mnichu korny?"~Ale brat już nie z gardła zaciśniętego dobywał 362 3| lecz w pierś wezbraną po nie sięgał:~"Niczym on sokół, 363 3| błękitny w księgę kładę. Nie za grzech mi to liczy przeor 364 3| piękniejsza przez to się sta nie - na klasztoru chwałę... 365 3| patrzała przed się jak nie w porę ocknięta: tak dziwnie 366 3| piwnic, padała i na dusze. I nie jaskółki świerkliwe zganiały 367 3| miasta. Ale niewiasty one nie zjawiały się wcale - mnogie 368 3| plac wjeżdża konny; gdyby nie zatętnienie kopyt, cieniem 369 3| olśnieniu dłonie brata; nie wiadomo: w niebali się tak 370 3| I kogo na rynku wonczas nie było! kto nie pląsał 371 3| rynku wonczas nie było! kto nie pląsał porą! - a sprośnie 372 3| wzbraniał, aby takiego romansu nie opowiedzieć z powagą - z 373 3| ze smutkiem na końcu - by nie stawać się jak ten gadkarz 374 3| Tylko że ta powaga i smutek nie udzielały się kobietom. 375 3| pazurami się bronią; nigdy nie zgadniesz, jaką kotka po 376 3| między rogi piąstką zdzieli, nie gniewają się wcale o to 377 3| się ku niemu: ta już się nie tuli, a wprost ramiona na 378 3| pola, żeś wesół! I że się nie naprzykrzasz wciąż o jedno 379 3| przy tej robocie, mówić nie przestaje:~"Niechże się 380 3| Niechże się choć rozzuję nie w pana-mężowe łoże a sobie 381 3| to swoje... a tu żonki - nie ma!... Naciesz się, nalubuj 382 3| tańczoną" zagrał. Dadzą co, nie dadzą: gbur, kto z wesołą 383 3| rozpętaniu swawoli nigdy nic nie powstrzyma skore były łechtać 384 3| okrzyknie się mnich, nie podnosząc twarzy,- One to 385 3| przemogły i w lichym sercu moim! Nie pokutę wziąłem na się, a 386 3| amor ~est quo ardeo!...~Nie na długo jednak wróżono 387 3| trzeci się czai. Satyry, nie rycerze: tylko ich kopyta 388 3| Na ulicach i wagantów już nie znajdziesz: pilno im było 389 3| który, co się wczoraj kajał, nie zapytał o zdrowie dobrodziki. 390 3| smutkiem.~I diabły same nie wiedziały, zali się teraz 391 3| chciała.~Wagantów już to dawno nie cieszyło. Omierzły im do 392 3| ignorans jest. Choćby maszkar nie rozeznał, wiedzieć winien, 393 3| żywocie świętego Antoniego: że nie szatanów natury, że i 394 3| że i w pogaństwie nawet nie zostali satyrowie dzicy."~" 395 3| duszy swej w pokuszenie nie wiedzie - pisze Hieronim - 396 3| goliard za nimi ująć musiał:~"Nie o naszych ja przecie myślałem! 397 3| poczciwy. Bo zważcie, żaki: nie natrząsali się nigdy nad 398 3| świadczy przy kamratach - nie bardzo snadź w to respektowanie 399 3| samotnie herold w czerwieniach, nie królewski przecie, a z wędrownych 400 3| rzemiosło twoje. A na kobiety nie pyskuj, bo rycerz cię słucha!"~ 401 3| nosy w kułaki i parskają w nie nad tym wystawnym rycerstwem 402 3| gbura. Z gęby przecie widać: nie pan to żaden, a człek chudorodny; 403 3| Baczyć natomiast, by rycerz nie brał takiej żonki w łoże, 404 3| łoże, na jaką mu herold nie pozwoli. Ogłupili ich przecie 405 3| powiedzieć, że go tu siłą przecie nie ściągała, komu zaś jej taniec 406 3| uderzył, sztuki to sprawa, a nie czyja. "Takie zaś gbury - 407 3| pocałunek bez końca - by nie miał ni czasu, ni mocy do 408 3| czyni przecie te zaloty nie dla się tylko, lecz jakby 409 3| gęślikami do opowieści. Nie od razu poznały rybałty 410 3| żaden kościół utrudzać się nie potrzebowali, rozchwytani 411 3| w szatach dumnych..."~"Nie drażnić bestii!" - huknie 412 3| a drągiem usuwa ludzi. "Nie drażnić bestii!" - doprasza 413 3| najlepszy. O sztuki nigdy się nie spierał.~Czyniły to tymczasem 414 3| dziecka:~"Które żadnej igry nie czynią - żaki - rozgwarzyły 415 3| ucieszniki grodzkie. "Choćbyś im nie wiem jakie gadki wymyślał - 416 3| ciekawsze sąsiadów sprawy; na nie każą mi wciąż składać gadki, 417 3| wtedy obiecują." Wina pić nie chciał - bo niech groszy 418 3| to za co mnie lubisz?"~Nie znalazł odpowiedzi, choć 419 3| znalazł wreszcie odpowiedź - a nie było takiego magistra, który 420 3| tego rozgardiaszu wysłuchać nie można, ledwie to jedno zdanie 421 3| na pewno powiedzieć się nie da! - odmruknie na jej zapytanie. - 422 3| odmruknie na jej zapytanie. - Nie sprowadzano takich za żywa 423 3| czasu Konstantyna cesarza."~"Nie kasłaj, nie kasłaj, stary!"~ ~" 424 3| Konstantyna cesarza."~"Nie kasłaj, nie kasłaj, stary!"~ ~"Schłysnąłem 425 3| jeszcze się ze swoim rozstać nie może: to w trąbkę lub piszczała 426 3| fortunnego. A że skrzat mały nie mógł docisnąć się w tłumie, 427 3| razem od garści precz - nie mógł się jej domacać. Wreszcie 428 3| na którą nikt się jeszcze nie ważył: Piekło i Czyściec, 429 3| błąkał się przez nikogo nie poznany - powtórzyć nijako... 430 3| tak czarodziejska różdżka nie odmieni kogo, ani tak wieszczki 431 3| ani tak wieszczki upięknić nie zdołają, Jak te odmieńce 432 3| A jeszcze takiego stroju nie widziała chyba i mieszczka 433 3| krągłości niewieściego kształtu nie osłaniały się powłóczyście, 434 3| strapione tym, że takiego stroju nie widziały jeszcze... Czyżby?!... 435 3| Komuż bo wiedzieć, jeśli nie im, wagantom, którzy na 436 3| roznosi po świecie, jeśli nie oni, żonglerzy? z ciekawością 437 3| włosów płomykiem przewiała... Nie ma przecie w tym stroju 438 3| zdrożnego, a i zbytkowości nie takie znowuż królewskie, 439 3| przyćmienie na wszelkie immunda, nie wiedząc zgoła, czy to ładne, 440 3| dilecta domina!"~Ale ona nawet nie zważa na to. Niedźwiednik 441 3| przypadkiem rzecz jeszcze nie widzianą.~I oto stoi w pośrodku 442 3| przystrojona, jak jeszcze nie widziano kobiet. Niby to 443 3| goła, od łokcia ku dłoniom nie ma wcale - nic! Sprośność 444 3| uśmiechnięta tym pytaniem:~"Nie pięknamż?"~Ale goliard nie 445 3| Nie pięknamż?"~Ale goliard nie widział już jej chyba wcale, 446 3| kaptura. Przed nim stała już nie kochanka, nie jakaś tam 447 3| stała już nie kochanka, nie jakaś tam dziewka strojna, 448 3| rzutem całego ciała. I już nie zdziwienie ma w oczach, 449 3| swą dokładnie obejrzy, czy nie zadrapana.~"Przystroiłam 450 3| sercu dumniej się stało, że nie skoczkę lichą masz..."~Jęła 451 3| piersiach zmotane.~"Nigdy nie zgadnąć, co cię uraduje, 452 3| kupił?!"~"A gałów tak srodze nie wytrzeszczaj! bo ja się 453 3| ja się i dominikańskich nie boję, gdy tańczącą na rynku 454 3| nagotował myśleniem. Innego pono nie ma też wcale. Po co ty wszystko 455 3| Ktoć te szmaty kupił?!..." "Nie ty podobno. Ale niech ci 456 3| podobno. Ale niech ci to serca nie kazi. I nie herold. Więc 457 3| ci to serca nie kazi. I nie herold. Więc w tamtą stronę 458 3| Nienawidzę!... Czemu ty nie umiesz cieszyć się naszym 459 3| życiem wolnym - całym? A nie tylko tymi chwilkami, gdy 460 3| Wtedy ci tylko świat piękny. Nie cierpię! Nędzne to życie - 461 3| razem z wolnością moją... I nie dośćże ci, wagancie durny, 462 3| królewskiego łoża! Tylko nie mniemaj, że mi tęsknie od 463 3| paluszkami po policzkach.~Nie zmiękł, ale opadł jakoś 464 3| Kobieto, Bóg mi świadkiem, że nie o tobie myślę, gdy mi zejdziesz 465 3| zanim weszłaś. Po stokroć, nie o tobie!"~"Ale przeze mnie! - 466 3| pałacach swoich... Może nie tylko przeze mnie?" - pomiarkuje 467 3| niej twój diabeł uwiesił. I nie wierz w mnichów upiory. 468 3| wierz w mnichów upiory. Nie ma diabła! Nie ma piekła! 469 3| mnichów upiory. Nie ma diabła! Nie ma piekła! Nie ma grzechu! 470 3| ma diabła! Nie ma piekła! Nie ma grzechu! krom w twojej 471 3| twojej udręce i zrojeniu."~"Nie ma piekła? nie ma grzechu? - 472 3| zrojeniu."~"Nie ma piekła? nie ma grzechu? - powtarza goliard 473 3| wszystkiego już dla cię nie ma, duszaż to przecie zostaje, 474 3| która jest. Ja ci dam - nie kościoły."~"Satanassa lubrica!..." - 475 3| wszyscy z ław. Goliard, nie wiadomo kiedy i jak, wśmignął 476 3| bełkotał tylko wciąż:~"Piekła nie ma?! Duszy nie ma?! Wieczności 477 3| Piekła nie ma?! Duszy nie ma?! Wieczności nie ma?!... 478 3| Duszy nie ma?! Wieczności nie ma?!... Dziewka nad kościoły!!"~ 479 3| Nikomu na się nastawać nie dam!" "Odmawiaj! Powiadaj!"~ 480 3| kominie powiesić.~Goliard już nie wiedział, zali prawdziwe 481 3| w kącie domacał. Osłabłe nie uczepiły się jej krągłości - 482 3| i zielone oczy.~Ale już nie ruszał się nawet - rzęził 483 3| tylko u beczki.~Lekarza nie trzeba było szukać daleko, 484 3| ściemniło i dobrych chorych nie stało, przeniósł się sprzed 485 3| mruczał w brodę; bardzo mu się nie chciało krajać z wieczora, 486 3| Czego ryczysz, krowo, kiedy nie ciebie rżną?! Trzymajże 487 3| tu wszystkich zabluzga."~Nie wytrzymał na sobie widoku 488 3| akuratnie jak w małżeństwie. I nie dośćże ci było jednej bestii? 489 3| Piotr na Sądzie Ostatecznym nie rozwikła, by każdą duszę 490 3| dusz potępionych!... To nie śmiechy! Znaczy to, że dola 491 3| dusze grzeszne - nic znaczyć nie może, lecz w jeden snop 492 3| Bogu i ludziom milsza?... Nie dawajcież się, kuglce, zawsze 493 3| i dobro wasze, kobiece, nie w duszy jak u nas. Stąd 494 3| myślą całkiem ozdrowił. Nie dziw, że mu wino tak rychło 495 3| i powieść każda, której nie przoduje ton poezji."~Dziewka 496 3| lubić cię mimo wszystko nie będą; a gdy skończysz swoje, 497 3| swoje, pies się o ciebie nie zatroska... Nie chcesz? 498 3| o ciebie nie zatroska... Nie chcesz? Wolisz swą sztukę 499 3| wkoło: pod tobą miasto całe! Nie chwyta cię zawrót nad tym, 500 3| coś się znowu ważył?... Nie śmiesz nawet patrzeć?...


1-500 | 501-1000 | 1001-1093

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL