Czesc

 1     1|      płuży.~Oto w odległej gdzieś izbie zamku siedzi na tapczanie,
 2     3|           widzi, że się za nią po izbie wciąż merdają. Każdej lubo,
 3     3|            aż zacuchniało nagle w izbie. Na zadnich łapach kołysze
 4     3|    przykrych olejków roznosząc po izbie z szelestem, wtykały wszędzie
 5     3|         panią Wenus wierzę!..."~W izbie wszczął się ryk jeden i
 6     3|          nagłym. Rozchwiał się po izbie, aż się rękoma beczki w
 7     3|          swymi worami i w drugie] izbie tejże gospody leczył podlejszy
 8     3|        Porozłaziło się bractwo po izbie, a w gawędach odwodzi usilnie
 9     3|     linochod kroczy jak bocian po izbie. Śmierć już po raz drugi
10     3|        ogarnęły was z nagła w tej izbie? Sprawił to onego łona wiew
11     3|   przycichły na chwilę, kroczy po izbie, z rękoma w tyle splecionymi,
12     3|       swoje i jął znów kroczyć po izbie. Odprowadzają go tam i sam
13     3|        uczonego. A gdy go talk po izbie obnoszą, stagnął się w tym
14     3|           żaki obnoszą lekarza po izbie, gdy psy kuglców, zadrzemane
15     3|  przewodem naszym?"~Posiała się w izbie cisza długa i uparta. Rumor
16     3|     obziera się na wsze strony po izbie. "Nie masz jej tu przecie" -
17     3|     ledwie zazberkał dzwonkami po izbie, a już klęczał oto pod dymnikiem.
18     3|           że ściszyło się nagle w izbie.~"Wszystko na was w życiu
19     3| zawrotnych poskokach i pląsach po izbie całej. Nad te towarzysze,
20     4|         po te balaski nawisłego w izbie ganku, aż po tę zieloną
21     4|          pomrukiem kroczy znów po izbie. I już z niechęcią spogląda
22     4|         że słychać było nieomal w izbie bicie tych pulsów. A gdy