Czesc

 1     2|      łaskaw w niebie dla dobrego lekarza."~Ledwie odeszli od niego,
 2     2|        bitwy onej - tam pod ręką lekarza ten krzyk: "Ratunku!" bełkoce
 3     3|           rzęził tylko u beczki.~Lekarza nie trzeba było szukać daleko,
 4     3| poprzednika księdza z wiatykiem: lekarza. Więc choć niewiele słyszysz
 5     3|     goliarda, złociło siwą brodę lekarza i czarny jego kołpak, padało
 6     3| rozpromienionych twarzy otoczyło lekarza. "Co więcej wam rzekę, chłopcy:
 7     3|           zakłębią się wraz koło lekarza.~Prawdą jest, co o skoczce
 8     3|     dowleczesz. Moja zaś troska, lekarza, o życie. Od ciebie ledwiem
 9     3|  kacerstwa.~Jeszcze żaki obnoszą lekarza po izbie, gdy psy kuglców,
10     3|            jak z urągliwym wobec lekarza gestem obzywa rybałty. A
11     4|        nad swym grzbietem kołpak lekarza, obtłukuje o swe boki cienkie
12     4|          doczytane wonczas przez lekarza na koniu:~Dokąd idziesz,
13     4|        mu nocy poprzedniej przez lekarza - po krwi puszczaniu, powiadają
14     4|         słowa. Żaki winili w tym lekarza, który mu wczoraj w gospodzie