Czesc

 1     1|      Milczeli żonglerzy, nieufnym zezem spozierając na goliarda.
 2     1|          aż w tył odstąpił bacząc zezem: czy gada doń człek przy
 3     2|           dobry lekarzu."~Uważnym zezem dopyta się lekarz reszty.
 4     3|         od pierwszego słowa. Więc zezem baczy na skoczkę. Ona żachnie
 5     3|      czerwone w blasku płomienia. Zezem rozchyli goliard jedną źrenicę
 6     3|         przy tej robocie spoziera zezem na grubą dziewkę i tak do
 7     3|           A przecie, nawyku siłą, zezem wyzierają ku goliardowi:
 8     4|       spoglądając nań mimo woli z zezem politowania.~Ale gdy to
 9     4|         nad sobą. Wyjrzał ku niej zezem.~ ~Nurza się oto stopami
10     4| okamgnieniu skurczył się mnich, a zezem spod kaptura wybłysnął zdumieniem
11     4|       wyziera ku niemu niechętnym zezem przez kielicha szkło. I