Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Waclaw Berent
Zywe Kamienie

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
bury-darmo | darow-echow | echu-hejna | hejze-kolej | kolis-lirni | listk-muzyk | mycka-nieop | nieos-odgry | odjec-ostrz | ostud-pochw | pochy-portu | porus-przed | przeg-psu | psych-rozrz | rozsc-skine | sklad-stali | stalo-tancu | tancz-upier | upies-wiesz | wiewi-wymys | wynik-zadrz | zadud-zatoc | zaton-zmurs | zmyli-zzydz

      Czesc
502 2| Wystaje przed kramami i mnich bury z licem jakby w omocie ciszy 503 1| gdy się wszystkie mewy burz dalekich zlatują na żale, 504 4| Twego naczynia, Panie! Na to burzenie się w nim ziemskiego tworzywa 505 4| rumowiska przeciwiają się i burzowej pogrozie. To lśnienie ich 506 4| okolicy pod sam wieczór, a w burzowy czas - jakby złym przeczuciem 507 4| nieustannym trudem.~I teraz oto w burzowym ściemnieniu świata za oknami 508 4| z nich wdrapawszy się na but, wystawił wreszcie ryj węszący. 509 2| uderzyła mu nagle do głowy.~Z buta czy spod płaszcza - nie 510 1| jedno dziś waży z kuglców butlą, kulą i nożem. Co mówię! 511 1| śmigały tam w powietrzu butle, kule i noże, choć ówdzie 512 1| bywał? skąd jesteś?" To butne wyzwanie, niby spotkanego 513 1| skoczek, nawet w tej postawie butnej.~"Pozdrowienie Muzom!" - 514 4| ani płaszcza nowego, ani butów, ani czarki, z której gościem 515 4| zbrukane szmaty cyganki. Te buty, których tak dumnym tupotem 516 3| ich teraz chwalę: cielce i bycy tłuści!... Przydatność?! 517 3| skórze zapożyczonej pono od bydląt."~Żaki już się znaleźli 518 3| porozrzucane tu rogiem szalejącego byka. Acz nieżywy, przysiadł 519 2| się piękną bardzo wielce - byłaś doskonała w ozdobności mojej!..."~" 520 1| uśmiechem pani. A przedsię nikim byłem dla niej, kamieniem u muru, 521 3| powtórzy swoje z uporem. - Byście tylko pomogli tym panom 522 4| niepłodne a myśl ich pojemną i bystrą w pogodzie, niźli się zatruwać 523 2| spojrzenia i - dziewczęta bystre - odgadły wraz wszystko. 524 1| zuchwałość i rączość ciała, i bystrego ducha żywość każda!~Atoli 525 4| kończył z wyczekującym a bystrym zapatrzeniem się w oczy 526 4| zgadnie, gdzie ryba w wodzie bywała...?~Odpycha skoczkę od się 527 4| Słyszcie i wejrzyjcie na mnie:~Byważ li kędy żalu moc, równa 528 4| chwili i słyszy nieomal much bzykanie nad nim.~Takim jawił mu 529 3| zawczas matkować światu całemu. Najlepsze , które rade 530 4| to kto coś takiego!"~Ta całkowita jego ignorancja w rzeczach 531 1| się piersiami.~"Żaden tak całować nie potrafi!" - pomyślała 532 4| bardzo, po rękach wszyscy całowali, do kolan się moich garnęli 533 1| chcą dać ustom folgę do całowania. I wyczekawszy chwila gdy 534 1| przylgnie mu do ust w długim całowaniu bez oddechu.~"Nieraz, nieraz 535 3| usta swoje.~"Pij! - woła. - Całuj! - wyzywa. - Radujże się, 536 1| kamieniu tam zdziałane, całując w zachwytliwej pokorze i 537 4| to dziecko było jego, o całun. proszące zamkniętą powieką.~ 538 1| wargach muśnięcie powitalnego całunku. Nie wypuszczając rąk jego 539 4| osnuwał w sinosrebrzyste całuny zaprzepaszczeń wszystkie 540 3| chocia - o!... Myślisz, capie, gdy nam z wiankiem z głowy 541 4| piekielnym, a biskupów za capita cornuta opisał. I te pieśni 542 1| powszechności całej, jej capitis et cordis diminutionem!... 543 4| woń bydlęcą jego kudłów capowych czuje w tej chwili i słyszy 544 1| pastuchy dwa, jak te dwa capy górskie, w czarnych baranicach 545 1| słyszysz i contra papam carmina rebellis?...~"Joculatores!"- 546 4| Femina res rea, res mala, carnea, vel caro tota! - kobieta 547 3| duszy swej kobiecie!... De carnibus tuis abscinde illam!"~Poderwało 548 4| rea, res mala, carnea, vel caro tota! - kobieta rzecz potępiona, 549 1| złoci się to przykazanie: Causa conjugis non est ab amore 550 3| rozwór wnijścia cały. Srogi ceber hełmu jego sięga nad żebro 551 4| nie należeć do żadnego cechu.~Czuwa jednak nad zmarłymi 552 1| swego, który wszystko w cechy i bractwa wiąże - między 553 1| Dawid z Bogiem rozmawiał, Cecylia z anioły. Przymierza to 554 4| tyle ducha, że mu owo i cedrowe drzewo samo u klasztoru 555 3| ni to z płomieniem w cęgach, ledwie brzęknąwszy dzwonkami 556 3| już odblaskiem, niby pyłem ceglastym, wypełniały rynek i ulice. 557 3| natura człecza w nikczemności celów powszednich!...""~W dłoniach 558 1| graalowe pątniki, które celu nie doszły, powalone w podrożu. 559 2| tej uliczki, na kamienną cembrowinę studni pod gankiem, z którego 560 2| zaprzepaszczonego miecza ceną u ludzi. (Każdy rzewnie 561 4| klęka starzec nad swą księgą cenną, podejmuje z ziemi.~,,0wóż 562 2| rycerza, powiadał, od którego cenniejszy był tylko chyba oręż pana 563 4| Boża. A czyś ze szkatułą i cenniejszych skarbów klasztoru nie uronił, 564 4| śmiercią ludzi drogich lub cennych następuje w ślad sztuka 565 1| wyobrażenia, i Hioba na barłogu, i centaura, który pogaństwo oznacza, 566 4| objęciach grzesznych, jakoweś centaury, smoki, dziki, sprośne małpy 567 3| topory, czekany, widły, cepy - zgoła broń wszelaką zasobnego 568 3| piekła niedalekie, skoro już cerberusy opadają... Beczka, widzę, 569 4| nami Kościół, nie poradził cesarz i króle ziem wszystkich, 570 2| stokroć wynagrodzi Pulcheria, cesarzowa święta, i Melania - jałmużnictwa 571 4| Grzegorz dobył nas z omylności Cezarowego kalendarza...~Zatem Ducha 572 4| dzwon.~I słucha:~Którzy chadzacie drogą miłowania, ~Słyszcie 573 4| którzy wedle ducha wszakże chadzają po świecie. "Nie smućcie 574 4| razem z tamtymi po świecie chadzali, a dziś w odosobnieniu nieufnym 575 4| polewę pieca, wielkiego jak chałupa. I mienią się te blaski 576 3| surowo, jakby na mieszczan chamską pogrozę, wypiętrzone wieżyska.~ 577 2| bezładne - nad cały ten chaos ludzkiego murowiska - wychylają 578 3| Podjęła się spod konia charcica biała, ledwie tam przyległa, 579 4| przebiegł nagle szelestem po chaszczach przydrożnych i jął skrzypieć 580 1| niewoli u Żurawioludów.~Nie chcecie i tego?... Zawsze wam tylko 581 2| żebro. - Żenić może się chciałeś? I sameś poszedł sobie za 582 3| brodę; bardzo mu się nie chciało krajać z wieczora, a i dzień 583 4| starca. Ujrzał przed sobą chciwą ciekawość artisty, może 584 4| godził: takie miał oczy chciwe najwyższego piękna! A przecie, 585 2| ochoczością nawet, lecz chciwości samej podłechtaniem.~Gdy 586 4| się nie przyśni!..." ~Z chciwością opoja wysączył te krople 587 3| ochoty! Boć, po staremu, chciwsze gardła wino sprzed nosa 588 1| przepisania chciwy lub jeszcze chciwszy spalenia."~Do goliarda przystąpiły 589 3| czyjaś. Różne bo stają się w chęciach swoich w czas odpustu i 590 4| i samopas w świat ruszy, chełpliwie spoglądając na dobrych niegdyś 591 3| nimfy zazdrośnie wytępiła, cherlać poczęli i kasłać Pankowie. 592 4| dwoistymi jak gdyby skrzydłami cheruba wionie wprost na piersi 593 1| wyzywają ludzi osiadłych, chichoczą w twarz smutkom wszelkim.~ 594 2| dziób przerazy.~Bo jawnie chichocze niemym dziobem swoim to 595 2| mężczyzn w powadze czyniła, chichotały kobiety - nie radością przecie, 596 2| kamieniem jaszczurczy kadłub i chichotliwy dziób przerazy.~Bo jawnie 597 1| wyparskiwaniem stada, wśród chichotów babich i basowych nad wszystkim 598 4| Schudnie, nie bój się, na chlebie naszym; zwłaszcza gdy kawał 599 2| karze prawo zamknięciem w chlewie i karmieniem z wieprzami: 600 4| powiał nań od kościoła wież.~"Chłodno" - przytwierdza poczciwie 601 1| kobierców pod stopą... W chłodnym bezludziu ław, między granitowymi 602 4| się raptownie, jakby pod chłodu skądciś zawiewem nagłym. 603 2| zbyt pożądliwą zbawiennie chłodzi, a rozpryskuje się sam, 604 4| raz w ciszę czyjeś kroki: chłonęły mury każde to życie z osobna - 605 1| przygląda mu się jak zaciężnemu. Chłopak jest giętki jak wąż w swej 606 2| dominikanin uprzedził kościelnego chłopca i swoją tu torbę podsunąwszy, 607 2| niepokojem zaroiły się tłumy: za chłopcem kościelnym wstępował oto 608 3| rycerzami, dybiącymi na tych chłopców zdrowie i życie, zastawia 609 3| Co więcej rzec ci mam, chłopcze? Gdzie się tacy dwaj - Wskazał 610 3| głuchy szczęk łańcucha i za chłopem w spiczastym kołpaku wwala 611 4| najplugawsze: o powabach chłopiąt. I te wszystkie księgi kradzione 612 2| pacierz proszę!"~ ~Podstawiał chłopiec swą torbę jałmużniczą, uderzał 613 3| kładł i siły jego obliczał. "Chłopy na schwał!" - zwraca się 614 1| przed ołtarzem przepisaną chłostę. Pod długim dociskiem hańby 615 1| kościoła."~"Pójdę!..."~Łzy chlupnęły znienacka w tej przekorze 616 3| litowania wszel... Zaciął. Chlusnęła krew i zabulgotała w garnku.~" 617 3| naturę męską. "Cichoj!..." Co chmurniejszy z mich już kół w myślach 618 2| poety.~Mieszczanie tymczasem chmurzyli się u kramów spozierając 619 1| ptaki-gryfy szytej, w korduańskich chobotach długodziobiastych a płaszczu 620 3| i krótkość szaty, a i te chobotki niewieście - że jakaś szparkość 621 4| życia oddanego spiżom?... Choćbym ci przedłużyła dni twoje, 622 4| ducha nie pójdzie - ten chociażby i czysty prostaczek wobec 623 3| że słychać z dala ciężki chód komorowej straży. Wynurza 624 2| patronki!..."~I kołacze dalej chodakami, podzwania skarbonką kwestarza. " 625 4| w czasie. I zostawiwszy chodaki pośrodku ścieżki, popędził 626 4| jakie płynności królewskiego chodu!" - baczy mistrza okiem, 627 1| dziś słuchy krążą miasty: chodzić nie chcą już niewiasty! 628 3| zasmuci... Chcesz, bym w worku chodziła? Wolisz mnie półnagą na 629 2| takiej przezorności rycerza. "Chodźmy!" - rzecze żwawo. Ruszą 630 4| I powiada, że nie obije cholewą lub rzemieniem, bo nie pan 631 2| wszczętej bez księży i chorągwi, a nade wszystko tak bez 632 1| upamiętnić ludu pochodem z chorągwiami na przedzie. Coś jak duma 633 1| odpustach narodowych i świątkach chorągwianych troska sumień i bezjutrze 634 4| strumienia nuty na tysiącogłosowy chorał swoich namiętności po nocach 635 3| dobrze, jak srodze alteruje choroba płochy naród igrców, a cóż 636 2| wężowym zjadł, wówczas i ciała choroby wszystkie, i duszy zniemożenia 637 2| prosisz się jak wszyscy ci chorzy. Z nimi to ja ziołami paskudzić 638 3| który kukułczęta poczciwie chowa - tam ściągały ucieszniki 639 1| wolnym niuchał wzdętymi chrapami ziemię rodzimą - ziemię 640 1| słodycz namiętności naszych. Chrapią wtedy małżonkowie.~Śpi w 641 4| jego piersi, lecz ciężkie, chrapliwe przydechy zgrzybiałości. 642 4| zawycie wyciąga, rozdyma chrapy - śle niuchy w gościńca 643 4| wtóre pieją najwyraźniej: Christus natus est!...~Gdy u furty 644 4| dobiera się wreszcie do niej: chroboce u klamr.~Wreszcie otwiera 645 3| boki olbrzym nieruchawy, chrobotać zbroją o mury, szczękać 646 4| słychać było pod dachem jakowe chroboty; wnet potem kwik ohydny, 647 4| żywego kamienia:~"Ty mnie chroń!"~"Czynnie złu się broń!" - 648 3| zawsze w światy nieznane: Chronosowi chyba samemu naprzeciw... 649 4| krzewów ciernistych, depce chrusty pod stopą, póki zadyszany 650 4| na czoło swe zamienił Chryst każdy życia kwiat, odtrąciwszy 651 4| krew!... zalewała oczy Chrysta na krzyżu: ty swoje przysłaniasz 652 4| słychać było tamtych kobiet chrząkania maciorne.~Tak się skończyła 653 4| kuźnicy blasku. Naprzód chrząknął piersią potężną i splunął 654 4| w dzikiego szału pląs. A chrzęści, grzechoce i zgrzyta wszystkimi 655 4| pożałował było pacierzem, jako chrześcijanin, bo nie jako towarzysz: 656 4| przecie! ~Pozdrówże mnie, chrześcijaninie, ~Pochwal Boga w Bożym Synie.~" 657 2| saraceńskiej, zmarłej z tęsknoty do chrześcijańskiego rycerza. Papież zaślubić 658 3| niedołęgom, a współczującej duszy chrześcijańskiej diabłu bezlitości. Bo w 659 2| żydowskiej. Dla wasze to, chrześcijany! Bóg syna swego na mękę 660 4| zawierzga z radości, zatupoce chrzestnymi stopami.~Cha! cha! do mnie! 661 4| piekielnicą się widzi - jak to chude zazwyczaj - bo w tym szamotaniu 662 3| przyległa, pręży kabłąk chudego ciała i dziwi się niuchem 663 1| ludziom, a ich szczodrość spod chudej była fary, więc pozazdrościwszy 664 2| kochanki, żony, dzieci lub chudoby?) - westchnienie najboleśniejsze, 665 2| nam, panie, przydał się tu chudopachołek jaki?" "Nie chcę go znać!"~ 666 3| nie pan to żaden, a człek chudorodny; pełny trzos tylko odyma 667 4| się podjął z ziemi, śród chudych krzewin klasztornego sadu 668 3| upodobał sobie taki ogrom baby chudzinę mizerną, którą trzepie po 669 1| widniał Ukrzyżowany, wielką chudzizną udręczonego ciała nie owisły 670 4| licho! Schrupie dziś i taką chudziznę, choć pewna, że wolałby 671 4| przebiała pani w złotych włosów chuście. Płacze noc całą i kaprysi 672 4| gdy kołem po ławach, spod chust czarnych i czółek bieli 673 3| gorliwiej pląta się u ich nóg chwalca z gęsią, by każdy widział - 674 1| jął przypominać swe czyny chwalebne. Tym się wszakże i zmarłe 675 1| ramiona:~"Śmiertelną żądzę chwały rozpala w sercach włócznia 676 1| uniesienia narodu i wyrwać te chwasty z winnicy Pańskiej: zetrzeć 677 3| wargami na wrąg łagiewki. Bo chwiał się już na ławie.~Spostrzeże 678 4| niecierpliwa - a tak miękko, tak chwiejko, jak gdyby nie łydka i stopa, 679 3| tumanu widzą się te nogi chwilami niczym racie kosmate.~W 680 3| całym? A nie tylko tymi chwilkami, gdy się do mnie na lubość 681 3| naszych.~Zaś to lgnienie do chwilki by najlichszego istnienia 682 1| się, którą w kosmate łapy chwycą.~U wylotu ulicy widać poważne 683 4| pląsawicę ~ksienię z kurwą razem chwycę, ~zrównam pany i żebraki:~ 684 1| Kułaczysko jak oklepiec chwyciło goliarda za ramię i zatrzęsło 685 4| mnichu, dopiero za głowę się chwytać i ciemię rękoma jak od razów 686 4| zapłacony, pieścić nie chce, chwytają w pazury swych chuci miodki 687 2| ponura czereda potępionych, chwytając się pazurami płaszcza zalotnika. 688 4| razem czepne witki cierniowe chwytały się już nie szat jego, lecz 689 2| rzuciwszy nawołuje znakami do chwytania się za nią. Alić topielcowa 690 4| uszy.~I pędzi wraz ku nim z chwytną już z dala garściązda się, 691 1| aplauzu oklaski.~I ten nie chybiał powołania joculatora: wypogadzał 692 1| Bożej Męki w piersiach, a chybieniem swego życia - żywego Boga 693 1| jeno w tamtą stronę. Nie chybił uchem brzęknięcia szczodrobliwszego 694 1| krzyżuje się wciąż w każdej chybionej doli człeczej: w wygasłej 695 1| uciechy.~Skokiem, wyrwańcem chynie tanecznica na dywan rozesłany. 696 1| jak to u poety - a wraz i chytrą przenikliwość klerka w jego 697 2| wyszydzi i pognębi każda chytrość zimna. I odepchnie wreszcie 698 2| mijają tym razem. A swym chytrym, przenikającym wejrzeniem 699 1| przed one tarcze skoczka chyża. I wystawia na zgniecenie 700 4| A prządek piękna rączki chyże czerpią co żywo z tych głębi, 701 3| spłonęła cała."~"Dawaj! A chyżej niźli diabeł duszę."~"Już!" - 702 4| kuźnicy pajęczyny smugi. Chyżo zwijał się snadź po tych 703 3| pobudliwością ciał czujnych, chyżych i bez statku. Bo wręcz w 704 3| respektowaniu. Ale dalsze oto ciągi rozsypane teraz w myślach 705 3| może ujmie wonczas duszy ciągłego przypominania tej chwili, 706 4| iść drogą powołania? Nie ciagnął z uporem na ścieżki doznań 707 3| ścichły za nimi skowyty bólu.~Ciągnęli panowie męże żonki swe do 708 4| własne:~"Za radosnością ciągnęło ich naturę zawsze. ich 709 3| kościołem, a już oto z naw głębi ciągnęły niewiasty przed królowej 710 3| panowie, jeszcze na rzeź ciągniecie "to-to" - na zatracenie!"~" 711 4| sprośną piosnką i gawędą ciągniemy przez gościńce. Roznosimy 712 4| dyszy, tak się trzepoce na ciałach dziewcząt niepokój słoneczny, 713 4| ludziom całe to radosne ciałko dzieciny: joculatory idą!...~ 714 4| razem: lęgną się, niczym w ciasnocie murów grodzkich, w każdej 715 1| Tak to w smęty miejskiej ciasnoty, między życia smutniki, 716 3| snadź i wstyd sam już im za ciasny ku uciesze onej. A piersi, 717 4| tych opałów i perlistości cichego zaranka.~Oto mury miasta 718 1| Ave!" na gwałt bije, by cichnąć znowuż w modlitewne podzwony, 719 1| ulicy, nie na rynku, a w cichościach swoich? - czym, jeśli nie 720 4| Im głębsze doznanie, tym cichsze milczenie - i w modlitwie. 721 1| szachowe. Przybiegły paziki cichutkie i jęły u nóg państwa spłoszonych 722 2| chorągiew coraz to więcej ciekawego ludu. Ni to mirry i kadzideł 723 4| uczepi, nieprędko daruje ciekawościom swoim. Niechże jej tedy 724 3| jako ja ich teraz chwalę: cielce i bycy tłuści!... Przydatność?! 725 4| świadomym. Zasię powłoki cielesnej, szat i farb tyle im tylko 726 4| kaskady zdała się tylko cieleśniejsza barwą od tamtej w kamieniu, 727 3| ciałem.~"Frate, gdy cię ogień cielesny ogarnął, zapal się w nim 728 3| od roztęsknień ciepła i cielista, pomyka się pod murami na 729 2| wąskie rękawy, obnażając całą cielistość ramion.~Nagle oprzytomnieje 730 2| ochraniacz. Sardonik zaś ten cielisty kobiety uległymi mi czyni. 731 3| tej oćmie zmierzchowej; po ciemku niejedno wolno, przed czym 732 1| oto ze wszystkich mroków i ciemnic kościoła wpełza echem przerażenia:~" 733 1| same - pyta.~A po mrokach i ciemnicach fary ocknęły się jakby w 734 4| będzie rozwiązań szatan z ciemnice swojej i będzie zwodził 735 3| obu panów w nyży okiennej ciemnieją dziwnie groźnie w tej żarzy 736 4| błękity nawiany, płynie żaglem cienia po tych dalach, jak gdyby 737 4| takie szafiry zasnutego po cieniach. To w cień, to w słońce 738 3| świadomy zawtórzy pod fletnie cienki chór kobiet:~Novus, novus 739 1| baranicach pękatych i na cienkich, rzekniesz, nóżkach kozłów. 740 4| by najsmutniejsze oczy.~Cienkim wieńcem okalały kwiaty pólka 741 4| kaprysach wciąż jeszcze ciepłe ciało kobiety - póki 742 3| chwili, a czuł mnie całą do ciepłej skory, krzyknąłbyś mi to 743 4| mu się teraz, jak gdyby ciepły promień słońca weń uderzył. 744 1| oczach młodzieży nie dojrzysz ciepłych płomyków otuchy, jeno błyski 745 1| zwierza mu się dalej słowem ciepłym:~"Omierzły mi do cna czcze 746 4| niźli w głowie kobiecej.~Zza cierni i głogów klasztornego wału 747 1| chmurnie wyzierając spod cierniów korony.~"Kyrie EIejson!..."~ 748 4| otworzyła się przed nim gąszcz cierniowa.~Prędką stopą zbiegał po 749 4| Lecz tym razem czepne witki cierniowe chwytały się już nie szat 750 4| się i targa śród krzewów ciernistych, depce chrusty pod stopą, 751 3| żaczkowego śpiewu:~Pięć ran cierpiał Pan! ~Cztery listy Wangelisty! ~ 752 3| tylko świat piękny. Nie cierpię! Nędzne to życie - połową 753 3| wszyscy już towarzysze społem cierpieć muszą na sobie - w tym wystawaniu 754 4| śmierci, pono. Którędy? Drogą cierpień i smutków człeczych, którym 755 2| cielesnego zdrowia. Alić twoje cierpienie, panie, nie zda mi się cielesne. 756 2| który smutkiem, nędzą, cierpieniem i wielkimi szkody ciała 757 3| ściągało mu teraz znużenie w cierpką powagę; cały ciemnym płaszczem 758 1| zgnębiony tym wszystkim i cierpki duszą. Stoi Przed nim najdzielniejszy 759 1| zaniedbywane kobiety taką cierpkością i swarem wypełniły miasto, 760 3| goryczach wiosen szereg, w cierpkościach mija i młodości lato - gdy 761 3| Ale chęć wielkich państwa cierpliwa być musi. Nim się orszak 762 4| ścieżek, rzekniesz, ręką cierpliwego dziecka. Mogły się tu oczy 763 3| Boga i świętych w niebie ciesząc kwitną przy krosienkach 764 3| Wagantów już to dawno nie cieszyło. Omierzły im do cna te osiadłe 765 3| głupi, tak hycasz? czego się cieszysz? Że się tu ludzie lada chwila 766 2| tajemnicy - w kości słoniowej cięte stacje Męki na ołtarzyki 767 3| przysiekiem pod dźwiganym jej ciężarem. Za kolumną ze spiżu 768 2| pod stopą, ani tych okapów ciężarnych nad głową; zatarły się przed 769 4| mnich cicho i ulegle,~I tym ciężej uczyni mu się na sercu.~ 770 3| Jedna jest boska igra z ciężkim smętem życia... Bo zważcie: 771 4| przed burzą, za oddechu ciężkością, wypełniały piersi stare 772 1| od nie ociosanego głazu cięższa, leżała oto kamieniem u 773 4| dłuższe lata żył na świecie, cięższe, widać, porachunki czyni 774 4| Zastaw się!"~O tarczę huknął cios wroga. "Krzep się!"~Mnich 775 3| jak z kamienia lub drzewa ciosanymi czyni, za topole uwysmukla, 776 1| bywało, strzępił dłutem te ciosy kościoła, głazom samym lekkości 777 3| głowę: kołpak swój o ziemię ciśnie z pasją i z jeszcze większą, 778 4| boża czara - Bakchowa "cista mystica" - zwidzi mu się 779 4| nagłości chwili, ustami cisząc pewnie jej usta niedobre; 780 3| łapą na mieszku pełnym."~"Ciszej mów!..." - zgrzytnie goliard. 781 2| zdmuchnęła - darmo szukać w ciżbie.~Pomykają się w pstrym tłumowisku 782 3| kupił w sukiennicach!... Ciżemkiż one i pończoszki strojne 783 3| przygląda się smętnie jakowymś ciżemkom i pończoszkom niewieścim, 784 2| Piękne czółka, pasy i ciżmy sprzedają! Mieszki, wacki 785 1| intonacją:~O fidelis anima! clama de profundis te terrenis 786 4| rozśpiewany:~Te Verbum incarnatum ~clamant fides, spes, caritas! ~[............]~ 787 4| świątnicy dawnej jakby zaklęta w cmentarne jej milczenie.~W żywy kamień, 788 2| bazyliszkowym wydęciem warg, Żydów cmokająca przedrwina; oto wreszcie, 789 2| Odtrąci od się bazyliszka cmokającego szeroką wargą.~A Żyd pokłony 790 1| poeta sercom szlachetnym cnej radości przysporzyć pragnie..."~" 791 4| utrzymywać wtedy będą wszystkie cnót siedem: wiara, nadzieja, 792 1| Żarliwie zagadywał tych pan cnotę książę wymowny.~I jął przemyśliwać 793 2| Niech Bóg ma w swojej pieczy cnotliwych mieszkańców dobrego grodu 794 2| powiem. Nie nazwę. Abym cnych nad waszymi głowami nie 795 3| zakończy surowo:~"Bacz, co-ć powiadam! Znajdą się niewiasty, 796 2| krzyża, obwieszczał swe codzienne wieści krucze. Pobrzękiwał 797 3| chronią nas od vulgarii dnia codziennego kobiecych świadczeń kłamstwa 798 4| zdziałane ono było, nie przy Muz codziennej pomocy jak u poetów - lecz 799 4| ślepi wrazić chciał.~ on cofnąć się musiał wraz z krzesłem. 800 2| odruchem trwożnego instynktu cofnęły się o krok dziewczęta. Lecz 801 2| rozedrgane wargi. Ale krzepi się cofnięty. I zapala w oczach te ognie, 802 4| marmurze i stopy przyrosłe do cokołu. Poniżej widać zatarte w 803 3| odjęła sprzed ust.~"Za com ci luba?" - nastaje uparcie.~ 804 4| kształtu; oto: mistrza zza gór Commedia; oto: przez mnichów spisana 805 1| Bacche koi curas et dolores -~confert iocum, gaudia,~risus et 806 1| się to przykazanie: Causa conjugis non est ab amore excusatio - 807 1| uderzy - owo słyszysz i contra papam carmina rebellis?...~" 808 4| wszystkie rzeczy człecze: Jesu! cor mihi crea mundum!..."~Uderzyło 809 1| Nie łzawże się, klerku, coram publice! - patrz, oglądają 810 2| patrzyli - czy czym?!..."~Za córami kroczą ojcowie: osoby znaczne, 811 4| wszystką serc szczodrobliwość - corda miserorum." Tu żak roztropny 812 1| powszechności całej, jej capitis et cordis diminutionem!... Idźcie 813 4| grozie tej myśli, że goniąc córkę, prządkę piękną, wpadł oto 814 2| miał - jak Peredur, jak Cormon-Pies!..."~I zacisnęły się 815 4| piekielnym, a biskupów za capita cornuta opisał. I te pieśni jego 816 4| powiada jej - ot, by rzec cośkolwiek - ze po łąkach nad strumieniem 817 4| słowa świętego Bernarda: Cóżem to wziął od was prócz grzechu 818 4| człecze: Jesu! cor mihi crea mundum!..."~Uderzyło czoło 819 2| murów, wreszcie z biegiem cuchnącego ścieku zanurzył się w jakiś 820 4| Śmiercią samą i grobem cuchnącym jest każdy z nas. Żyjąc 821 2| goliard pociąganiem za płaszcz cucić musiał.~"Panie, panie! - 822 2| obfitości skarbów!... Zaś te cuda jak z baśni tuż obok onej 823 4| pątnikowi do onej krynicy cudownej. Inny tam jest porządek 824 2| purpury!... Wszystko tam jest cudowniejsze, dla bliskości Jezusowego 825 2| Sćmiły się kobietom rozblaski cudownych kamieni: nazbyt gburnie 826 2| się nad nim i zachwycił cudownym darem łez u brata. Nie dały 827 1| ni to pątnik zziębły u cudzego pieca. Jakoż z głębokiej 828 1| nastawieniem prawdziwości cudzej.~Ale za ramię pociągnięty 829 4| klęczniku gdy się jej dziecko cudzołożne i w czas modlitwy naprzykrza, 830 2| piękności!...~Oczy poety - cudzowidze i bez skarbów - nie dostrzegają 831 2| gębą w brąz. Niemym gestem cudzoziemca wskazywał skupniom wszystkie 832 4| ucieszników urągliwe wyskoki przed cudzymi oknami; że od najpiękniejszych 833 3| miasto srogi ksiądz kanonik cum sua matrona. A tłum ryczy 834 2| nasze młode! Dosyć diabłów cupi na kościoła zrębach, by 835 1| o tym, jak to Bacche koi curas et dolores -~confert iocum, 836 1| za murami, pod dalekie cwały i tętenty rozegrał się pobudki 837 2| stąpają twardo z dala. I cwanym przymrugiwaniem oczu witają 838 1| pomost i wabił ku sobie cwanymi minami. Że zaś dzisiaj wszystkie 839 3| nawrotne śpiewki, ich rozgwarne ćwierki pustoty, ich tkliwienia 840 4| samej: w polipie ramiona Cybeli wielopierśnej.~A przytrafia 841 2| w żelezie kute: krzyże i cyboria o surowym tchnieniu wielce 842 4| jednoż to: od kielicha w cyborium szukać Graala czary czy 843 1| Rozmaite bo sztuki umieją Cyganie... Duch zasię po ojcu w 844 1| liczne jego potomstwo z Cyganką może. Rozmaite bo sztuki 845 4| kraśne i zbrukane szmaty cyganki. Te buty, których tak dumnym 846 4| cierpliwie, rozbiwszy obóz cyganów w najbliższym gdzieś lesie. 847 1| którą niegdyś stawiali cyklopi, i wyziera w świat bezpiecznego 848 1| błogosławią kochankowie cyklopowe mury i czujne straże, bowiem 849 2| grodzkiej spoglądała na waganta cyklopowym okiem przerażeń. Na domiar 850 2| pieprzu w pęcherzach, oliwki, cynamonu szczapy, imbiry, aloes limonie 851 3| obnażonej piersi: z zadymionej cyny zdały się po równo, w złocistych 852 2| mocy skutecznej; krzyczą cyruliki spod swego znaku nogi obciętej, 853 4| a u piersi podruzgotanej cytary ślad. Niczym trzon kolumny 854 4| rojeń. Za strumieniem tylko czajka nad łęgiem polata w pokrzykach 855 2| czerwonych i zadziorna kitami u czap. Nazbyt bo już hardo wystawia 856 3| wszystkiemu, Przed czym czapkowali wczoraj. Osobliwą radość 857 4| Uskakują tylko każdemu z drogi, czapkując głęboko nawet tym rybałtkom 858 4| A jeśli nie Boża, nie czarcia, nie gwiazd to sprawa, może 859 3| Wyświecały się po tych czarkach policzki starego, gdy coraz 860 2| ziejące paszcze trądu i czarnego powietrza. Na ludzi lepiej 861 3| i w zbroicę - zapału czarnoksięstwem! Hej, kędyż ta zbroja rycerza 862 4| Takie to wasze, kobiet, czarnoksięstwo nad naszymi głowami."~Czapka!" - 863 2| na głowie. Broda jego, o czarności nad aksamity głębszej, błyska 864 4| u mnie oglądane. Rzeką: czarodzieja jaskinia, w której wykuwają 865 3| zgoła już inna.~Ani tak czarodziejska różdżka nie odmieni kogo, 866 2| Byle tylko to łaskotanie czarodziejskich mocy życia na młodym i prężnym 867 4| skoczki ciało nagie.~I w czarodziejskim jakby okolu tego światła 868 1| Nie żałują ludzie, nad czarodziejstwem sztuki gędziebnej wraz zamyśleni.~ 869 2| Włochatymi łapami w klejnotach czarować tu przyszedłeś chrześcijan 870 3| ona - jak zaprawdę myślę - czarownicą była?..."~Tu już w ruchach 871 3| płaczu. starganą jak u czarownicy głowę podejmie i wybłyśnie 872 3| wytrąca, a franciszkanin za czarta samego bierze!"~"On z poczciwości! 873 4| zaledwie ocknięty z tego czaru, pojął, że na tych bogów 874 3| morze czasu.~"Mej urody czasom stanie - jak kościoła!"~ 875 4| usłyszy trzask okrutny hełmu i czaszki razem - runął do stóp mnicha 876 1| komnatach, bowiem uchybił czci mojej pani." ?!" - goliard 877 3| blach.~"Kocham cię, panie, z czcią lękliwą, jak niegdyś 878 1| ciepłym:~"Omierzły mi do cna czcze drużby rycerskie: ich gawędy 879 4| Apolla na niebie niegdyś czczono, zanim go mistrze świątnicy 880 4| wiecznej długo przyjdzie czekać człowieczeństwu! - powracał 881 3| Baczże, widzieli to sąsiedzi! Czekaj, ci przyjdą wyśpiewać 882 4| tamtych stron - towarzysze czekali nań cierpliwie, rozbiwszy 883 3| wędrownych, każdy z toporem, czekanem, widłami lub kłonicą w kułaku. 884 3| otwartej, tkwią toporzyska czekanów, dziryty i bełty, miotane 885 3| zarojeniu mrowiskowym - topory, czekany, widły, cepy - zgoła broń 886 3| popędza oto przygodnego czeladnika, by na żużlach komina zagrzał 887 3| ramiona, czyniąc go sobie czeladnikiem na podręczu. - Imał się 888 3| mury. Z owisłej na izbę czeluści dymnika zwala się na żużle 889 3| wsparty. W głębi zwisa ciemną czeluścią komora dymnika, pod nią 890 2| przez robaki Salamandry w czeluściach gór ognistych. Ognia ciału 891 4| wszystkim, aby dziwić się czemukolwiek. Uskakują tylko każdemu 892 1| przystawać przede mną z pytaniem: czemum taki blady, i baczyć na 893 1| Zagadnie go pani przez ramię:~"Czemużeście go puścili?"~Kłania się 894 2| dziewczynie z wiankiem róż u czepca. - Nie baczę, nad czyją 895 2| i szczęście przyobieca. Czepeczek każe podjąć z wianuszkiem. 896 2| przychylają do się główki w tych czepeczkach ukwieconych, proszą przymilnym 897 2| sobie wzajem coś koło tych czepeczków i wianków różanych. Niby 898 2| licem, pod wiankiem róż na czepeczku białym. I dziobać mu jęły 899 4| płonkom z niego nie bluszczem czepiać się ziemi, lecz drzewem 900 2| ramion i goleni potężnych nie czepiała się w życiu jego żadna kochanka 901 2| i pocie całą. Zdarł się czepiec z wiankiem róż, dziko wywichrzył 902 4| klasztornej.~Lecz tym razem czepne witki cierniowe chwytały 903 2| do życia płochości ponura czereda potępionych, chwytając się 904 3| wstążeczki kraśne, jakby czerń włosów płomykiem przewiała... 905 4| czerwienią murów klasztornych czerniał się tak ogrom cedru w rozprężnej 906 3| ciemnymi basztami grodu czernił się pod gwiazdy ogrom kościoła. 907 4| prządek piękna rączki chyże czerpią co żywo z tych głębi, roztopione 908 4| tchu prawie w piersi nie czerpie: taki się oderwany zdał 909 4| kwiat zapaliła się nagle czerwień jakowaś u ciemnej zasłony 910 3| stwierdza, ze herold to tylko czerwieni się u beczki skrzydłem ramienia 911 4| słały się po rumowisku i czerwieniały kolumn szczyty, gdy goliard 912 2| pohukuje wciąż.~"Milczeć!..." - Czerwienieją ojcowie z gniewu i lęku.~ 913 4| się to skrupi. Co chwila czerwienieje na twarzy i ogląda się przy 914 3| się z mroków w mruganie czerwonego blasku - wzniecały przypomnienie 915 2| trzecim już dziś zwidem czerwonej rękawicy króla...~Wśród 916 1| najwięcej.~W obcisłych szmatach czerwono-żółtych kroczy oto sobie górą i 917 2| w sobie głuchą, żagwistą czerwoność miedzi czy rdzy. Ujrzyj 918 4| Rozwiały się kędyś motyle. Czerwonozłote odbłyski zorzy na drzewach 919 4| gąszcze. Migoce na ich tle czerwonymi jak mak szmatkami sukni: 920 4| złotym grzebieniem wciąż czesze, naświetla i puszy. Lica 921 3| gęba płatnerza.~"Hop! - czknęło się w nim zuchowato, gdy 922 2| jaki jest w dobrym słowie człeczyna. Więc rzecze im:~"Baczcież, 923 3| Pan Bóg zarobić pozwolił. Człeczysko było spokojne, a kompan 924 1| idzie, który usłonecznianiem człowieczego serca sięga tronu Boga żywego - 925 4| wiecznej długo przyjdzie czekać człowieczeństwu! - powracał uparcie do swych 926 3| potrafi cały ich rozpęd w człowieku przetargnąć z ponośliwych 927 1| durne głowy będziesz mi tu czmucił, aby je sobie pieśnią ku 928 4| A z lubością smakowania czochra się wciąż po 'kudłach. Rychło 929 3| mnich na żaki. I pocznie czochrać się po kapturze, wyciągać 930 4| wieńcu winnego listowia na czole, z kiścią gron u skroni. 931 4| ławach, spod chust czarnych i czółek bieli wyzierały kwiatów 932 3| ogonach przysiadłe. Tyłem czołgają się na brzuchach ku panom 933 2| pełgają u murów jak te dwa czołgi. Nawet oglądać się za nimi 934 4| Kapelusz - mruczy - z czterema rożkami... Widział to kto 935 4| na gębie i zjeżył mu się czub między rogami. Już nie pije. 936 1| wicherkowy ślad tonsury z czuba zdjąć. A potem idź mi na 937 4| większej, że z myśli ukrycia, w czuciach zaledwie, wynurzały się 938 4| przepaściach dusz. Życia czucie zatraciłeś w mądrej głowie 939 3| ciebie samego, ciała twego czuciem - podnosi człeka! A za gołębiem 940 1| tej chwili wszystkie serca czujniejsze w tym mieście?~Zgadł chyba, 941 4| Siostrzyce starsze tymczasem, czujnością łani u wody, zasłuchały 942 1| ku nie doznanym jeszcze czujnościom - niech wesołki uszami kukli 943 4| kształty i ruchy zawsze czujnym. I w tym zdumieniu pomrukuje 944 3| taneczników - rad, że się tu czulsze nastręczają uszy, pochyla 945 1| stallach srożyły się ponuro. Czuły mnichy czarne hydrę kacerstwa, 946 4| należeć do żadnego cechu.~Czuwa jednak nad zmarłymi tajemnicza 947 4| rozwidnione u okien tymi lampami czuwania, smutne bardzo. I głupie 948 4| CZĘŚĆ CZWARTA~Wyprzedził lekarz na koniu 949 3| trzeci w suknie stroi, czwarty na nockę zabiera, dziewiąty 950 2| kędy w gęstym szeregu czwórlistków spiżowych widnieją opowieści 951 4| Sobie i wam wiernie. A i w czwórton, jaki gęśle poddały: w trubadurski, 952 1| życia smutkowi i śmierci czyhającej. Niech nikt nie mija kochanków 953 3| sprośnie jak tamta żonka czyjaś. Różne bo stają się w chęciach 954 4| jezdny gościniec mnichów. Czyjegoś tu jednak przejazdu z dawna 955 4| potrzeba zatulenia dobrą myślą czyjejś młodości całej - wraz z 956 4| najbardziej zapóźnionych żaków. Czyjś płacz rozlega się między 957 4| jedno pokolenie z ducha: czyli lat 30, dodać by wonczas 958 4| ubędzie onego respektu przed czymkolwiek, co się zyskiem nie wypłaca 959 1| Pomyśl: na szukanie Graala! Ą czymżeś ty żył - nie na ulicy, nie 960 2| temu łaską Bożą stworzone, czymżeście się stały rodzajowi ludzkiemu?!..."~ 961 4| człecze i w dziele naszym. Na czymżeśmy to stanęli, bracie Łukaszu?"~" 962 1| Aliscamps oraz o wszystkich czynach Rolandowego miecza. O pana 963 1| pościeli. A rycerzy twoich czynami i kochaniem karmić będę 964 1| oddechu.~"Nieraz, nieraz czyniłamć to już w myślach swych, 965 2| stropem sukiennic!...~"Wiadomo czynimy!...~I zważyć nade wszystko 966 4| kamienia:~"Ty mnie chroń!"~"Czynnie złu się broń!" - usłyszy 967 2| grzechem myśli grzechy cudzych czynów salwował, daremnie życie 968 1| płyty i jął przypominać swe czyny chwalebne. Tym się wszakże 969 4| księgą jak przed wrotami czyśćca, pod którymi przejdą postaci 970 2| człeczą owiało ich obu onym czyśćcem ducha: acedią, która jak 971 4| kroki odludzia, okalała czyśćcowa w takich chwilach głusz... " 972 1| a!-a!... - biadają dusze czyśćcowe w mnichów lamentacji.~Wtórzył 973 3| jeszcze nie ważył: Piekło i Czyściec, nawiedzone za żywa; mistrz 974 4| pierzchliwości, aby się tu czyściły sumieniem świadomym. Zasię 975 4| pójdzie - ten chociażby i czysty prostaczek wobec Boga i 976 3| Ten rękawem, ten czapą, czyszczą ławę, na której zasiąść 977 4| czyń z nas Kajfasze!" - czytać się dało w zadumie starca.~ 978 4| nad jej kartami: na głos czytają a pilnie. Czasami się prostują, 979 4| Goliard zniecierpliwiony czytał dalej sam przez ramię przeora:~ 980 4| źrenicach miłowania?... Czytałże wszak przeor goliardowi 981 4| pochylić się, na tym gorliwsze czytanie. Cieszą się oświeceni nową 982 4| poobgryzanymi od pilnego czytywania ksiąg: którzy wedle ducha 983 1| budziły miasto.~W rosnę, na dachach i wieżach zróżowione już 984 4| stropowe wiązania domu. Za dnia dachówki tam pewnie widać, teraz, 985 3| szczypać W łydki skoczków Dachowych, w capów skórę zaszytych, 986 4| prawdziwie przez dymnik na dachu wychyli głowę zapatrzona 987 2| wątłe... Szafir to - mówił dając ludziom na pokaz uklejnocony 988 4| pogrzebanie chrześcijan dajcie!"~Niczyją, zda się, ręką 989 2| gniewnych rękach.~"Bacz, dajęć jałmużnę za dusze wszystkich 990 2| kamienie klejnotne łykać mu dajecie, aby się zatwardziły serca 991 4| wokół późnego księżyca.~Na dalekim gościńcu doganiają już oto 992 3| wraz przeskoczyć musiał. - Dalibóg, do alkierza! Wprost na... 993 4| naszej o błędnym rycerstwie dalibyśmy o błędności waganctwa wszelkiego 994 4| Za przechodnią drogę ku dalszym celom snadź i mistrz sam 995 4| Bluźnisz, bracie Łukaszu. Nie dałże ci Bóg stokroć dobrotliwszej 996 1| ku górze. Rycerz, i przed damami milczący, wejrzał znów na 997 4| lub zgnuśnieje duchem do damskiego towarzystwa.~Pierwsza iskra 998 2| Gdy ci czasu na pokutę nie dano, gdy dla twej duszy już 999 4| by wnet odłożyć - ...Dante?... Który ze strun naszych 1000 3| szczekaniem żwawe psy kuglców.~Daremnież to! - zatrzymuje ich płatnerz. - 1001 3| i za jej poczęstunek, o darmochy nie stoją - już nawet do


bury-darmo | darow-echow | echu-hejna | hejze-kolej | kolis-lirni | listk-muzyk | mycka-nieop | nieos-odgry | odjec-ostrz | ostud-pochw | pochy-portu | porus-przed | przeg-psu | psych-rozrz | rozsc-skine | sklad-stali | stalo-tancu | tancz-upier | upies-wiesz | wiewi-wymys | wynik-zadrz | zadud-zatoc | zaton-zmurs | zmyli-zzydz

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL