Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Waclaw Berent
Zywe Kamienie

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
rozsc-skine | sklad-stali | stalo-tancu | tancz-upier | upies-wiesz | wiewi-wymys | wynik-zadrz | zadud-zatoc | zaton-zmurs | zmyli-zzydz

      Czesc
7512 4| sączy się wciąż z kolumn, rozściela po głazach.~Wśród granatowego 7513 4| zapominał zgoła. Oto teraz rozsiada się znów wygodnie na skrzyni 7514 1| te puste gawędy kobiet, rozsiej mi ciszę ku zasłuchaniu.~ 7515 4| mu o sobie nie pozwala: rozsierdzenie swe na żale mu przekłada, 7516 4| ziemi rodzimej ciepło i rozsiewa za kwiaty - by potem co 7517 1| kościoła, tatarakiem maić i rozsiewać spod piersi jak płomienie - 7518 4| w murach życia, aby się rozsiewały po świecie ochoczość serc 7519 4| w zadumie poważne, gdy rozsiewną jakby pogodą czoła uśmiecha 7520 1| włóczęgi przynosi ludziom to rozsiewne uradowanie się życiu: opowieść!~ 7521 4| liściem płonym który owocem rozsiewnym od drzewa się oderwie - 7522 3| przyśpiesza tonu za głosem fletni. Rozskakał się jak ten kozieł psotny 7523 1| oczom na zasłonę od światła, rozskrzydla się jej rękaw i kładą się 7524 3| staje, "nędza" złotogłowiem: rozsławią w powieściach ten jej strój, 7525 1| te całunki bogomolne, a rozsłonecznienie ranka kładło pozłocisty 7526 1| i basowych nad wszystkim rozśmiechów gburnego gdzieś w tłumie 7527 4| gdy dołem po ścieżkach rozsnuwać się jęły cieniów kobierce - 7528 4| między jej rękoma nad głową rozsnuwają się tęczą nici złudy wszystkobarwne, 7529 4| samo...~Przedświt to może rozsnuwał tak gońce obłoków wokół 7530 4| blaskiem dogasających żużli, rozsnuwało jak gdyby w kuźnicy pajęczyny 7531 4| Jaszczury się na tym lęgły i rozsnuwały bluszcze.~Wstrząsa się jednak 7532 1| uderzą w dzwony, niech się rozśpiewają mnichy, niech panny grodzkie 7533 4| wyciągniętą - jak ten ptak rozśpiewany:~Te Verbum incarnatum ~clamant 7534 2| ziemię!...~Za trąb anielskich rozśpiewy, spiżów dzwony głoszą to 7535 3| ów jeszcze się ze swoim rozstać nie może: to w trąbkę lub 7536 4| się koń zatrzymał u dróg rozstaja, nie wiedząc, w którą stronę 7537 4| zdziałana. I zło a czary na rozstaje przynęca.~A tamten cap tymczasem 7538 4| a ochocze po nocy u dróg rozstaju. Srebrzą się po księżycu 7539 4| mnich nad tym, że nawet bólu rozstania się z druhem nie zaznał 7540 2| franciszkanin między te kaleki i rozstawi nad nimi skrzydła habitu.~" 7541 1| się na stopniach kościoła rozstawiły mnichy bure jak to ptactwo 7542 3| starszy sługa pałacowy."~Rozstęp się czyni w korowodzie i 7543 1| miejcie!... Nie tak się rozstrzyga sprzeczki o Muzy!"~Rad nierad 7544 1| od swej tarczy w górę - rozstrzygnęło wszystko. I rozległ się 7545 3| jaśniejszych wyobrażeń nie rozświetla mu tej przepaści, w jaką 7546 4| tylko na niego to ciche rozświetlenie oczu.~"De spiritu sancto 7547 3| gdy się znów jak ta lampa rozświetliła myśl wielką z nagła jasnością - 7548 1| ku niej ramion oplotem i rozsypał bierki szachowe. Przybiegły 7549 4| dziki, sprośne małpy i rozszalałe lwy... Pogaństwa majaki? 7550 4| uzacnią świat, rozmnożą wiarę, rozszerzą serca człecze, lepsze życie 7551 1| pozostają, bo czucia człecze rozszerzać zwykły. One jak na gęśli 7552 2| Pójść w ona Ziemię Świętą! rozszerzyć duszę pobożnością, wypełnić 7553 2| oczyścił miejsce przed sobą, rozszerzył koło tych diabłów. A oni 7554 4| jaskry i słońca promyki, roztańczone znów po murawy cieniu. A 7555 1| bo choć się ona ciżbą roztańczyły kościoły, na duszne zniemożenie 7556 1| góry, nocny granat nieba roztapiały już świty po nieboskłonach. 7557 4| żalu za kochanką - więc je roztargał. A może z umysłu na się 7558 4| rapsody... Ledwie tu i owdzie roztargały się chmury, ukazując niebo 7559 3| jego ten przepych w tęczę roztargnął i zmigotał w rosnę blaski 7560 2| przed złotniczą komorę i roztargnieniem oczu ratować mu się każe 7561 2| pogardy kiwaniem głowy. W roztargnieniu chwili nie pojmował goliard, 7562 3| z różańca rojeń, skupić roztargnione sumienie.~U Muz były myśli 7563 4| wielkim spokoju sumienia. I rozterce oddała się sama.~Tym ci 7564 4| niedawne przygnębienie jego i rozterka ustępować jęły niczyim mgła 7565 3| powieściach ten jej strój, roztęsknią ku niemu kobiety. (Od dziś 7566 3| podobieństwo Twoje - Synu, któryś roztęsknił serce nasze ku niedościgłości 7567 2| twarz markotną, na ten męt roztęsknionego wejrzenia w próżnię, wpadł 7568 1| zbydlęceniem w gnuśności roztkliwią tępe miłosierdzie sytych: 7569 1| jeszcze dziewczęta łez roztkliwienia utrzeć nie zdołały, gdy - " 7570 3| surge de profundis...!"~I roztoczyły się w wachlarz skrzydła 7571 4| czerpią co żywo z tych głębi, roztopione słońca złoto na piersi swoje. 7572 3| wami i rozum rozumnych, i roztropność roztropnych. Bo i do onych 7573 3| Bo i do onych ociężalców roztropności, do doktorów a wnikaczy 7574 3| rozumnych, i roztropność roztropnych. Bo i do onych ociężalców 7575 1| Trafił żaczek się uczony, co roztropnym duchem wnika w racje, kauzy 7576 4| wewnątrz sypką. I z tym roztruchanem w sprężonym ramieniu chwyta 7577 2| opalu w obrzeżach złotych - roztruchany królewskie rzezane w krysztale - 7578 4| swe o kamień przydrożny roztrzaskać... A i próżne zresztą te 7579 4| gęśle o ziemię rzucił i roztrzaskał.~A przeor chmurzy się wciąż 7580 1| chyba głowę nędzną roztrzaskam. Bo w jakież dosyty, w jakie 7581 4| truchtem ruszy z miejsca - roztrzęsie nad swym grzbietem kołpak 7582 4| starca, już wcale teraz nie roztrzęsiona brodą. Odmładzała myśli 7583 3| Uśmiechali się doń wszyscy, rozumiejąc, że człek to pogodny, który 7584 4| smyczek by mu dał, by ludzie rozumieli, że poeta tu leży. I choć 7585 4| mnicha, nie jego już snadnie rozumieniem i słowem. "Więc i przeciw 7586 3| pociągnie za wami i rozum rozumnych, i roztropność roztropnych. 7587 1| panów wiekiem dojrzałych do rozwałęsanego po rynkach ducha i zwiędłej 7588 4| ramion kwietnym ku górze rozwarciu trzepoce się motyl w kielich 7589 1| wnękę i siada na poduszce w rozwartym koźle stołka, który snadniej 7590 3| w niej panną będzie.~Tak rozważali żonglerzy, karmiąc dosytnio 7591 3| do niej linochód i rzecze rozważnie:~"Goliard bredzić może z 7592 3| poza sobą ramiona, szeroko rozwiał poły purpurowego płaszcza. 7593 4| czupryną wędrownego poety, rozwianą oto w tej chwili na skórze 7594 1| Jęła poprawiać włosy nieco rozwiane. A w tym podniesieniu głowy 7595 4| Objawienia: jak to... "będzie rozwiązań szatan z ciemnice swojej 7596 4| szarych trosk siedliska, nie rozwidnione u okien tymi lampami czuwania, 7597 3| na kościoła szczyty. A w rozwidniony z nagła zacień onych krużganków 7598 3| Alić po chwili znów mu się rozwiera ta jedna źrenica niepewna.~" 7599 4| olbrzymieje wciąż jeszcze, rozwiewa się na widnokrąg cały - 7600 4| biała i różowe ramiona w rozwiewnym zasnuciu strzępiastego jak 7601 3| na Sądzie Ostatecznym nie rozwikła, by każdą duszę z osobna 7602 4| coś tu się zwlókł, mnichu? Rozwłóczyć chuci po klasztorze? Zamącić 7603 3| chyba - wypełniając sobą rozwór wnijścia cały. Srogi ceber 7604 1| narożnika było. W środkowym jego rozworze między kolumnami stoi pani: 7605 4| choć gburnym się stawa, rozwrażliwione ma bardzo oczy i uszy.~Więc 7606 3| Pitagorem nawiedzać chciała tym rozwrażliwionym sumieniem, gdy po opilstwie 7607 3| Wichrem poniosło to w ulice, rozwrzasło po zaułkach w tumultów wiele: 7608 3| i owdzie spotkasz tylko rozwrzeszczane bandy młodzi grodzkiej. 7609 2| wielkim okiem kościoła: pod różycą tumu w purpury i fioletów 7610 2| podrywają się biegiem z rozżaleniem jeszcze większym - polatują 7611 4| nie chce przytwierdzić rozżaleniom przeora. I kończąc swe nowiny 7612 1| ducha.~W bezmiernym nagle rozżaleniu do się za to poniechanie 7613 3| Przystroiłam się tak dla cię - rozżali się niespodzianie - aby 7614 4| wysokie skrzypki pszczół rozżaliły się wokół i wielotysięcznych 7615 4| och!..." - Tańczy mewy rozżalony lot. I drobi, drobi wstecz 7616 4| ich skardze i szemraniu, w rozżalonym szumie popłochu...~Liris 7617 2| serce mnisze!..."~Węgiel rozżarzony chyba podał mu w usta rycerz 7618 3| na świecie nazbyt się już rozzuchwaliło to tałałajstwo wszystko, 7619 3| popędziła w światy!"~"To się rozzuj wprzódy do kopytek - drażni 7620 3| przestaje:~"Niechże się choć rozzuję nie w pana-mężowe łoże a 7621 2| się chyba i rozgorzał na rubin!... Użala się przecie 7622 3| Baczcież, już się goliard rucha."~"Zaprawdę, już się ruszać 7623 1| powitaniem, zaciera łapy, a ruchliwą gębą zębatą pocznie parskać, 7624 4| był przede mną zalotnik ruchliwszy i rywal szczęśliwy! Dawno 7625 4| chwili warg mignie ku niemu ruchliwszym od żmii językiem. I wzruszając 7626 4| dziwią się i wypatrują ruchliwymi główki: czy nie Franciszek 7627 2| kapturem ni to kupy popiołu ruchome. Drepczą po dwie, po trzy - 7628 2| następuje wprost na niego ten ruchomy słup kiru. I kracze swoje 7629 2| płaszcza - nie rozróżnisz w ruchu gwałtownym - wytargnął wagancki 7630 3| już klęczała u ławy.~Bilo rude w dymie światło oliwy na 7631 4| tysiącem chyba! I kręgiem rudego dymu okolił pogan świątynię.~ 7632 3| nie piłeś, lekarzu? Bibit rudus, bibit magus;~bibit constans, 7633 3| dachy i zakołowała się w rudych kłębach pożogi, gdy łuna 7634 4| oczu na obrazie ołtarza.~W rudym blasku lampy oliwnej czerni 7635 4| ciałem, by zwrócić twarzą ku ruinie. Lękiem oczu szukać mu każe 7636 3| i sparskał pod nią biały rumak królewski.~"Ty?!..." - spojrzy 7637 4| krasie niczym w zdrowia rumieńcach. Jakoż zaległa rychło nad 7638 1| pojawieniem ludzie wędrowni. Bo w rumorze i zgiełku ogromnym bije 7639 4| biały, kolumn potrzaskanych rumowisko pod ciemnymi osłonami bluszczu. 7640 1| wypiętrzone ogromy tumów runąć chyba miały, bo niskie smutki 7641 4| powiew I nim się spostrzegł, runęła czołem o ziemię, włosów 7642 3| zaległa piwnicę.~A w tym runięciu o ziemię zdało mu się, że 7643 3| Normana! krew żyłach zastygłą rusz grodu! diabłem tym wraz 7644 2| familii całej... Ruszaj, ruszajże się prędzej, by cię ni gród, 7645 3| piekarni w sumieniach swych ruszeni, ślubowaliśmy z mym nowym 7646 1| Krwi ludzkiej w żyłach ruszenie niosą swym pojawieniem ludzie 7647 3| ciężko - złym pomrukiem ruszonego po nocy spiżu. Z ciemnej 7648 1| twarzy, jakby wartkością krwi ruszonej bolesna.~"Bacche!" - 7649 3| człeczych!"~Trzodą owiec z nagła ruszonych zgarną się waganty pod ten 7650 3| by pochodem królewskim ruszyć poza wszystkie grzechów 7651 3| zatargało niejednym łańcuchem. Rwą się w światy niestatki młode 7652 4| wał klasztornej granicy, rwało się przygnębienie jego. 7653 1| Targnęła się dłoń rycerza, kędy rwały się jego oczy: koń posłuszny 7654 4| upojony w szał,~kędyż się rwę? przez jakąż przedzieram 7655 1| kościoła.~"Wagancie! - huka - rybałcie omierzły! Kościoła dzwony 7656 1| jakoweś sprośne plotki o rybałtach?... Co takiego?! toż, na 7657 4| myślał - to zło, które z rybałtami w gród naszło. On ci to 7658 4| zwierza jak od much od pustoty rybałtek. Goliarda pożałował było 7659 3| powietrzu. Kto zaś gadkom o rybałtkach wiarę dawał, temu zwidywały 7660 4| prostu burmistrz spotkawszy rybałtkę z kapeluszem na głowie, 7661 4| czapkując głęboko nawet tym rybałtkom o barwionych twarzach, które 7662 3| nieustanne - a nade wszystko - rybałtową igrę z smętem życia!... 7663 3| ponosi żaków w zawodzeniu rybałtowego chóru:~Bacche saepe visitans ~ 7664 1| właśnie jak ta wydra, gdy rybę chwyci. ,,Wydroż ty, wydro, 7665 2| nuruje w rzece ludu jak ta rybka w kolorach godowych. Ledwie 7666 2| Bo żar jakowyś warem krwi rycerskiej rozlewać się wraz począł 7667 1| ziemskiej miłości podrzuciła ku rycerskiemu dziełu dłoń tu jakaś biała - 7668 2| trądem i śmiercią sobą rycersko zastawiał - własne serce 7669 1| małżonkowie.~Śpi w dosycie rychłym król małżonek. Wysunie pani 7670 4| lubi, jaki że nazbyt często ryczą żaki pilne po szkołach. 7671 3| łapy niedźwiedź u pieca. I rycząc jak ten smok w jamie, wali 7672 3| niebieską zapisze w desperacji ryczałtem: robota jednej kobiety śród 7673 3| cum sua matrona. A tłum ryczy z uciechy.~Zadziorne i szczwane 7674 3| obali, klęcząca.~"Czego ryczysz, krowo, kiedy nie ciebie 7675 4| na but, wystawił wreszcie ryj węszący. I nosek zmarszczył 7676 3| W izbie wszczął się ryk jeden i zakłębienie tumultu. 7677 3| chciał był coś rzec. Rykiem zaszlochu przerwie mu z 7678 1| gotowej dla się pochwały w rymach pobrzękliwych. Daremnie 7679 1| piszczki!" Pociągną dalej ku rynkowi taborem zgiełkliwym: i niedźwiednik 7680 3| swobody po sztucznych popisach rynkowych, a po trosze i dlatego, 7681 1| się ciężko do jej nóg w rynsztunku całym - a chłop jestem duży. 7682 2| trzonie i garści.~Dziki ryś woli i swobody rozdął nagle 7683 2| echo powietrznych jeźdźców rysią; muzyka drży w ten cwał, 7684 1| Gdy - nie wiada skąd - rysiem spadnie przed one tarcze 7685 3| czerwienią drugich pawęży i rysiowymi futrami na ramionach, a 7686 4| się.~Za klasztorem ostro rysował się w tej chwili gród w 7687 4| mlecznej omgle wokół księżyca rysowała się tylko cieniem rogata 7688 4| Gdyby dwa dzięcioły garbate rysują się w mroku krypty postaci 7689 4| płaszczem i kapturem klerka rysuje się jawnie zesztywniały 7690 4| padanie, taka cisza w ich rytmach, że słychać było na drodze 7691 3| osobliwość tej chwili - rytmami muzyki: to okrutnie srogiej, 7692 3| gęślarz, więc i z miecha nawet rytmiczne wraz świsty dobywa. I chwali 7693 4| zaczepnie w swych wiotkościach rytmicznych - choć szczupłe ma jeszcze 7694 2| gardzieli trąb - tych rytmów Wysokim zakrzykiem nie rozhejnali 7695 4| jej pląsach jest taki upór rytmu, że, choć bezgłośne, tętnem 7696 4| mną zalotnik ruchliwszy i rywal szczęśliwy! Dawno by ona 7697 1| wygracie.~Aliści, widzę, w rzadkie miny i cierpkie wejrzenia 7698 2| przetrwały tak poniektóre w rzadkości wielkiej."~Tu już goliard 7699 1| świata. "Pobłogosław, Boże, rządności serc człeczych..."~"Nie 7700 4| czerwoną i mistrza miecz ład rządny między ludźmi utrzymywać 7701 4| Ducha królestwo na ziemi: rządy najwolniejszych i najbardziej 7702 1| zamek.~Ona bo była wszędzie: rządziła się na rynku jak ta gospodyni 7703 2| dziewka strojna; nuruje w rzece ludu jak ta rybka w kolorach 7704 1| nazbyt suto - a nie poety rzeczą uganiać się po mieście za 7705 4| nie powróci wcale. W tej rzeczki zanurzy się falach: Liris 7706 4| koniecznością bulgoce, prądem rzek wartkich na kamieniach zagra, 7707 4| wyliczeniem.~"Co więcej rzekęć, bracie furtianie: nawet 7708 3| onego rycerstwa, o którym rzekłaś przed chwilą. Bo wiedz: 7709 4| wszystkich służą pracownicy!" - rzekło z mnicha, nie jego już snadnie 7710 3| wzywać niemego."~Co ledwie rzekłszy wstrząśnie się gwałtownie: 7711 4| że nie obije cholewą lub rzemieniem, bo nie pan mąż, bo gardzi 7712 1| w gieźle jeno ciemnym i rzemieniu za pas cały. W poważnym 7713 4| mieszkalna, ni to komora rzemieślnicza, raczej spichrz chyba: bez 7714 4| prostaczą! Oto Syn prostego rzemieślnika i kobiety, która z pracy 7715 4| w milczeniu jest powagą rzemieślników Bożych. Takimi byli budowce 7716 4| ciężkie czasy imać się tego rzemiosła; żonkę i bachory tu sprowadzić 7717 4| łapami po udach i parsknie rżeniem śmiechu tak żartko jurnym, 7718 3| wyśmiechy i wzgardliwości pod rzęsą, którymi obluzgać każdej 7719 3| zrumieniła się twarz pani i rzęsami przytuliły jej oczy na takie 7720 4| nagłe.~Niczym łez krople rzęsiste wielkie oka deszczu opadły 7721 4| Po niedawnym zraszaniu rześkie czyniły się tymczasem kępy 7722 4| tonów fletni tchnie ros i rześkości na poły jeszcze rozmarzony 7723 1| tańca i leku.~W smutku rzesz sumieniem rozbolałych weseliły 7724 4| rozbraja i nie cieszy, jak taka rzetelność w piciu. Więc człek gościnny 7725 4| człeczej.~A z samego nadmiaru rzetelności, w przystosowaniu się do 7726 3| rozgwarzyli się ludzie: serdeczne, rzewliwe głosy w przerywanej wciąż 7727 3| pustoty, ich tkliwienia się rzewne na przeciwtonie fałszu, 7728 2| miecza ceną u ludzi. (Każdy rzewnie w to wierzy, co mu podchlebia.) 7729 3| że dla większych jeszcze rzewności kobiety: znaj naszą naturę 7730 3| wy, panowie, jeszcze na rzeź ciągniecie "to-to" - na 7731 2| roztruchany królewskie rzezane w krysztale - białe rolandy 7732 3| już nie ruszał się nawet - rzęził tylko u beczki.~Lekarza 7733 4| Okrutny, gardłowy stek jak w rzeźni wypełnił izbę całą.~Spod 7734 2| powróseł poza łokieć jak u rzeźnika - gołe. I gęba w ogniu cała.~" 7735 4| powietrznej oddech i pól tchnienie rzeźwią południa skwar. I łączą 7736 4| wszechradością życia.~I rzeźwiły mu skronie.~ ~Długo trwało, 7737 3| krowo, kiedy nie ciebie rżną?! Trzymajże tam który garnczek, 7738 4| grono zerwane, za czarę rżniętą w ognistym rubinie, za boga 7739 1| grodzkie poczną mu maić drogę i rzucać róże pod stopy. Niechże 7740 4| żużle na kuźni przed miechem rzucają cały blask swój ognisty 7741 4| olejach snadź maczaną, bo rzucającą blaski bławe, a rozpinające 7742 3| smyczkiem gęślowym był, rzucanym o napięte struny porywu 7743 3| już to jedno tylko może: rzucenie w ogień!"~Tu zerwał się 7744 4| tumu strzelistość podniebna rzuciła gdyby cień przez wieki - 7745 3| w skurczu dłoni. Bokiem rzuciło brata na schody, w tej rozpaczy 7746 1| wszystkie miecze o swe tarcze i rzuciły grozę na tłumy.~Tarczami 7747 4| kamień w wodę w niepamięć to rzucimy.''~Narybek zasię najmłodszy: 7748 2| lądu, który deskę tonącemu rzuciwszy nawołuje znakami do chwytania 7749 4| jako piasek morski... I rzucon będzie w jezioro ognia i 7750 2| w czyśćcu tak lichej, a rzuconą na domiar nie do właściwej 7751 1| krosienkowych rojeń moce, rzuconego w te cisze tonu długie przetrwanie, 7752 4| wargach mam! - bo tej róży, rzuconej mi przez królową, ustami 7753 4| jego stroju, na pierwszy rzut oka rzekniesz, mniszego, 7754 2| mieście! Temu uczty przesyle i rzyganie w nadmiarach, temu śmierć 7755 1| a przez Sybillę językiem Rzymian na złotych kartach spisane.~" 7756 4| klerka. I te jego bluźnienia Rzymowi a biskupom: że papieża Plutonem 7757 1| wierzeniami się splata. I wiarę rzymską plugawi.~Tak zszeptywały 7758 3| wytłumaczy. Bo nie wyzna Kościół rzymski, że zło światem rządzi, 7759 3| piekieł - tego wam żaden klerk rzymskiego Kościoła nie wytłumaczy. 7760 4| dusza dokończyła się na Sabacie..."~Lecz w tejże chwili 7761 4| dominikanów mi z tymi baśniami o sabatach idź!"'~W okamgnieniu skurczył 7762 3| niedźwiedzia. A nad tym sabatem waganckiej gospody rozlega 7763 4| strzyg wokół siebie taniec sabatowy!..."~Odepchnął przeor mnicha 7764 3| rozpryskach na gęśli ruszy w pląs sabatu. Pokładają się strzygi w 7765 3| my prawdziwie zła i dobra sacerdotes ambulantes? Bo acz waganty, 7766 4| akuratnie:~"Divae Aphroditae sacr..."~Dziewczynie przywarło 7767 3| nabija się okrzepami posoki sączącej się z jakiejś rany na głowie, 7768 3| ale nie uwierzą temu na sądach. Powiedzą, że od jakiej 7769 1| kołacie i uroczystym rozruchu sadowią się mnichy po stallach.~ 7770 4| gęsiego do krypty; na to sadowienie się ich po stallach w rozruchu - 7771 3| te rajcę i ławnik! na swe sądy dostaną! Niech się zaczną 7772 4| życiem łacno odmienia i, sądzące, samo osądzone się czuje - 7773 3| mówiąc ściąga wraz z siebie sajan skórzany. - A i o miecz 7774 2| wzdęta piersią w swych sajanach czerwonych i zadziorna kitami 7775 3| nie stoją - już nawet do sakiew dumnie sięgają... Życie 7776 4| Starym, po epoce Syna i Sakramentów Jego, nastanie wieczny czas 7777 2| najpieściwszy, tkany przez robaki Salamandry w czeluściach gór ognistych. 7778 1| Witaj!" - odrzeką. "Salve!" - dodzwonią czarkami.~ 7779 2| myśli grzechy cudzych czynów salwował, daremnie życie człecze 7780 4| pono jednakowo daremnie.~Samarytanka serc zachorzałych, cisza, 7781 3| ciężko, cierpkie bywają i samolubne z natury swojej - dla miednic 7782 3| miękkich i śliskich od samolubstwa!..." W tejże chwili zakotłował, 7783 4| beztroską wszystkich - wonczas samolubstwo przezorne wypełza z każdego 7784 4| jak taki rumaka dostanie i samopas w świat ruszy, chełpliwie 7785 4| jego zadowolenia przy niej samotne z głębokim politowaniem 7786 4| progu nieomal, w pierwszej samotni za grodem znalazł Franciszek 7787 3| gruby.~Tuż przy kadzi siedzi samotnie herold w czerwieniach, nie 7788 4| odbiorca dzieł z kuźnicy samotnika, trudów jego nocnych poplecznik, 7789 4| niego przewieją - ku naszym samotniom! Kto wedle ciała chadza 7790 1| u dróg rozstajnych - na samotność gorzką porzuciłeś druha, 7791 4| je wszystkie w utrudzeniu samotnym - nad tym owo Drzewem Życia, 7792 4| rozświetlenie oczu.~"De spiritu sancto któż wam tedy powiadać będzie?..."~ 7793 4| Gesta principum, a Vitae sanctorum w księgach wszelakiego kształtu; 7794 4| swój hymn radości joculator sanctus!"~Po niedawnym zraszaniu 7795 1| okiem spod larwy stalowej. Sapią - i czekają jak te koguty 7796 3| przenosi oczy zdziwione; a sapie za wszystkich, którzy milczą.~ 7797 3| zalęknienie żonglerów:~"Laici non sapiunt ea quae vatis sunt!" - mruknie 7798 4| One?!..."~Objęła nagle sapliwa nad tym zaduma. Podbródek 7799 2| ludzkiemu?!..."~Westchną chórem sapliwym.~A po długiej znów ciszy 7800 2| samego obliczem: jak ta Sara niepłodna przed Abimelechem, 7801 2| patrzeć. Nie twarze mają, a saraceńskie chyba mordy pomsty, ślinę 7802 2| smagłej to piersi księżniczki saraceńskiej, zmarłej z tęsknoty do chrześcijańskiego 7803 2| czyni. Ten ci znów jest sardes, tajemnic stróż. Na wskazującym 7804 2| jadu zawiści ochraniacz. Sardonik zaś ten cielisty kobiety 7805 4| kość,~nie winnic plony lub sardyńską włość~- pogodę duszy mej, 7806 2| ciało jak ten Abimelech Sarę niepłodną. Przysposobił 7807 4| przeor stary. "Doznane."~Sarka starzec w brodę nad grubością 7808 4| się za wałem klasztoru!" - sarkał mistrz.~Idzie przeor dalej - 7809 3| znajdziecie niechybnie!"~Sarkną, pluną nań nieomal.~A on 7810 1| długodziobiaste i dzwoniąc sarnimi uszami wesołkowych kapturów.~ 7811 3| na izbę i rozepchnąwszy sąsiadki, usadza się lubo na zadrzemanie 7812 4| wielbicielka Muzy powtarza sąsiadom to wszystko, co w nią wgadał 7813 1| wszystkich, każdemu się zdaje: "O sąsiedzie gada!..." Więc słuchają 7814 2| życia i świata krańce w sąsiedzkim przytuleniu. Nie mógł się 7815 4| Tym ci bardziej niepokoi sąsiedztwo takie: kacerza to może robota 7816 4| strumienia nutą wtórą jak sam satyr wysokim chichotem się nie 7817 4| wonczas na złych miejscach schadzek tych dusz obłędliwych - 7818 4| szumie popłochu...~Liris je schłonęła - pod te szelestne nieukoje 7819 4| zanurzy się falach: Liris schłonie.~Lecz oto znów się jawi 7820 3| nie kasłaj, stary!"~ ~"Schłysnąłem się winem, niedobra! I zapamiętałaż 7821 1| oczy: koń posłuszny w rzekę schodzi i w nazbrojnej ciężkiej 7822 3| świata z onymi szmatami schodził, nim gdzie znowu w jakiej 7823 1| Pięćdziesięciu królów ziemie schodziłem." I trafił: jasne, gołębie 7824 4| obliczonego na trud pokoleń kilku, schodzili w grób po dwakroć bezimienni - 7825 4| ku nim brat Łukasz, cały schowany w kapturze i sam jak ta 7826 1| nawet jałmużny, mając w schowkach szat swoich jakieś tam nie 7827 1| kamienie grał w wiecznych schronach cisz, błędnych rycerzy na 7828 4| oglądając się za jakimś tu schroniskiem dla siebie i dziewczyny - 7829 4| samotnictwa przedgrobowe schrony. Pojął przeor niebezpieczeństwo 7830 4| pierwszej chwili. Bierz licho! Schrupie dziś i taką chudziznę, choć 7831 4| wróci...~Że za gruba?... Schudnie, nie bój się, na chlebie 7832 4| przeor nowinę. Po czym schwyci się za skronie; największy 7833 4| ramiona snadź siostra schwyciła w nagłości chwili, ustami 7834 3| w łówkę domysłów swoich schwyciły dla pani najwłaściwszego 7835 4| tam zawlekli (pierwszego schwytanego mnicha), bym wyspowiadał 7836 1| trybu powszedniości. Na schyłek nam pono idzie, towarzysze! 7837 4| musi poczekać, młodzież schytrzeje lub zgnuśnieje duchem do 7838 1| te czoła; już ich zbiry ściągać tu nie potrzebowali; zwlekali 7839 3| że go tu siłą przecie nie ściągała, komu zaś jej taniec nazbyt 7840 3| Sprośne przed ludźmi oblicze ściągało mu teraz znużenie w cierpką 7841 2| Wszelaki bo naród zza murów ściągnął na odpust dzisiejszy.~Który 7842 4| kalwaryjskich boleści z wargą ściągniętą w podkowę jakby z pogardy 7843 4| samotności. Gdyby czarne i ściągnięte w tej chwili żagle nawy 7844 4| Zmiłuj się nad nami!..."~Ścichła krypta. Nawet kawki zamilkły 7845 3| gwałt sfory całej. Po chwili ścichną tak nagle i głucho, że 7846 1| śmiechem lud u pomostu. I ścichnął wraz, by słuchać uważnie, 7847 3| tym mężowskim pomysłem, bo ścichnie nagle w zanoszeniach się 7848 2| ponurości tych murów nad ściekiem już tylko te okienka nędzarne: 7849 2| wreszcie z biegiem cuchnącego ścieku zanurzył się w jakiś zaułek, 7850 4| bokiem zamrok już tylko ścielą czerwony - po te balaski 7851 4| kolumn niskich i te dołem ścielące się blaski od ołtarza - 7852 4| mroków sączy się z kolumn, ściele po głazach: mży i błyska, 7853 4| I teraz oto w burzowym ściemnieniu świata za oknami celi. gdy 7854 3| szukać daleko, bo gdy się ściemniło i dobrych chorych nie stało, 7855 2| czyni się naokół. A niech ścienną na chwilę te głosy, rozlegają 7856 3| tumultów wiele: w jakoweś ścierania się zgiełkliwe, w broni 7857 4| sprawa do cię zwłoki nie ścierpi: rozkaz! wola królowej!"" 7858 4| pochylenia się bodaj nad tym ścierwem... Choć oni za przemoc 7859 1| kacerstwa, której głowa, ledwie ścięta, już nowym odrasta kształtem. 7860 1| bezpiecznego okna półłukiem ściętym niby głazów szczeliną. Nad 7861 4| warownego blankowania ułożoną u ścieżek, rzekniesz, ręką cierpliwego 7862 4| pod klasztoru murem jak ścieżką wygnania z przystani ducha 7863 4| Całkiem opadł mnich na ścieżkę ogrodu; kurczył się i stulał 7864 3| zasię, chyłkiem - miedzą a ścieżyną - doganiają wagantów żaczki 7865 4| od ołtarza - gdyby błędne ścieżyny światła przez życia pomroki, 7866 3| zastawią. Ale innych kamratów ściga już jawnie złość i zohydzanie 7867 3| Ich psy mądre poczną się ścigać między stołami w kręgi, 7868 4| wie wszystko: poetam omnia scire oportet, napisane jest.~ 7869 3| brukach ramiona martwe, ściskając jeszcze w dłoniach smyczek 7870 2| po tych ziołach, chmurnie ściskał podbródek w dłoni i odezwał 7871 2| się nagle czuć wszystkich ściszeniem i kornością:~Ujrzał przed 7872 4| polipich ramion swoich.~A w tym ściszeniu i zadumie odmieniało się 7873 1| dla dostojności miejsca ściszonym:~"Zostaniesz waść przyjęty 7874 1| jakby w gniewu surowości ściszyć się nie mogą u stropu.~Zakonników 7875 3| płaczem tak rzewnym, że ściszyło się nagle w izbie.~"Wszystko 7876 4| bladości na licu, do oczu śćmienia, po rozchwiejność 7877 3| kolorów życia, że za oczyma śćmiła mi się i dusza!... na 7878 2| dla dominikanów chleba!" Sćmiły się kobietom rozblaski cudownych 7879 4| izbach ciasnych, by lucrare scribendo panem nostrum - czym my 7880 3| śpiewał nam:~"In secta nostra scriptum est: Probate omnia!" To 7881 3| każdego od króla Dawida lub Scypiona afrykańskiego wywodzić! 7882 2| diabły, jak pląsają kołem, sczepiwszy się ogonami!...~Nie baczę 7883 3| grzbiecie strugami krwi. Sczerniał od tej posoki i biały sznur 7884 3| między murami nietoperze.~Pod sczerniałą w mroku górą kościoła ledwie 7885 3| spęczniała grdyka i na burak sczerwieniała twarz.~"Zechcesz mi może 7886 1| Nie dopuściła pani, abym sczezł z tej tęsknoty... Więcej 7887 1| na zawsze fletnie Panowe. Sczezła nawet pamięć o nich po grodach, 7888 3| go w Aleksandrii. I tak sczeźli pono. Zasię dziś? teraz?... 7889 4| po nim wciąż wodząc. Tak sczeznął, powiadają, mnich niejeden 7890 3| piekarni, co ci romansem głowę sczmucił, za szatę ze skrzyni najdroższą, 7891 4| mną pić! - krzyczy. - Nie sczmucisz mnie strachem. Wiem przecie: 7892 1| kolumn kadłuby. Dym kadzideł sczołgał się ze schodów chóru i snuje 7893 3| czyniło - śpiewał nam:~"In secta nostra scriptum est: Probate 7894 4| Nazaret kwiat oznacza, pro secundo: matka świętej Anny poczęła 7895 4| tym mieście jako magister sedentarius."~"Nie ma to jak sztuka 7896 2| tymczasem zewsząd ku świątyni.~I sędziwce ślepe, poniechane dziś po 7897 3| wyraziste ni to w zmarszczkach sędziwego wieku. Kędy spojrzysz: kadłuby 7898 2| Groszem wszystko zrobi w sekrecie - nie trzeba wcale gwałcić 7899 3| pochyla się któryś z nich z sekretem do goliardowego ucha:~"Gawędy 7900 2| śmiechów gamy, te pogwarki i sekrety, szeptane sobie na ucho, 7901 3| tyle w nas ordinis, tyle sekty, co w, tym kluczu żurawi, 7902 1| czółka na fryzyjskiej sukni seledyny blade. A gdy dłoń podjęła, 7903 3| syta.~I zaduma, na poły senna, skołysała nagle jej myśli:~" 7904 1| odwiecznej kałuży u wrót miasta sennego.~Bo w opieszałości nadziei 7905 2| sukiennic rozlegnie się gromko a sennie:~"Niech wam stokroć wynagrodzi 7906 1| dzwonny pacierz na poły sennym jeszcze mruczeniem, które 7907 1| wreszcie spod kaptura swe oczy sępie - i pyta:~"Nie prawdęż ja 7908 1| od proga:~"Wędrowny poeta sercom szlachetnym cnej radości 7909 2| ochota sama i radość życia serdeczna! Motyl jasnobarwny, rzekniesz - 7910 2| Łaska Boża.~Słuchajcie!... Setnik Naszej straży grodzkiej, 7911 1| Śmierci, a został u króla setnikiem Straży Ochronnej, która 7912 3| obejrzenia było. Po raz setny wywoływał i odtrącał od 7913 3| przetargnąć z ponośliwych sfer ducha w grzęskie męty spraw 7914 3| wielce brzechotliwy gwałt sfory całej. Po chwili ścichną 7915 3| bo oto wszystkie gołębie sfrunęły nagle z ziemi i nuże garnąć 7916 1| i terminy: "Nim latawcem sfruniesz w nieba, zważ, panienko 7917 2| mi na stół pan z zamku. A sfukał mnie gębą i zgromił okiem, 7918 3| Już ja tu z nimi...! Siadać!" - Przytupnie odpędzając 7919 4| Na goliarda... - mówi siadając naprzeciw - na wędrownego 7920 1| wiodła w nyżę okienną. "Siądź przy mnie, miły panie, radać 7921 1| stóp wam się kolebią. I siądźcież, powiadam!~Lecz oto panów 7922 3| go przy sobie na ławie.~"Siądźże, napijże się, użyjże, człecze, 7923 4| na szyi, z grobu wstał i siarczyście im przypochlebił, pójdą 7924 4| będzie w jezioro ognia i siarki." I wonczas dopiero... " 7925 4| zapalonych przez się stosów? i siarkowym dymem onych piekieł, którymi 7926 3| widzę, że sam Bacchus mógłby siąść na nią okrakiem... Jestem 7927 3| pogrozie kościoła, zło samo sidłało dusze kuszeniem na tułactwo.~" 7928 2| nie wiodą. Aliści już ich sidłały żony, uwisając u ramion 7929 4| żądnej zbawienia. Aliści, po siedemnastu latach tęskliwej męki, żebrakiem 7930 4| jak okrzyknął się chórem siedmiokrotnym:~"Panie!... Panie!..." Zadrżałem 7931 4| ponad dymnik świecznik siedmioramienny; wije się wokół niego Drzewo 7932 4| jest jednak takie sztywne siedzenie w przyjaźni, więc się przytuli 7933 2| w życie nie sięgamy. Ani sięgać nie uczymy - jak to czynią 7934 1| jej piękności! One serca sięgając, w pamięci pozostają, bo 7935 4| twarzy mnicha, gdy ręce same sięgały nad księgę po pędzle i farby.~ 7936 2| nasze garścią w życie nie sięgamy. Ani sięgać nie uczymy - 7937 4| i uśmiechów, które nieba sięgły, korona wszelkiego piękna, 7938 1| złośliwa (niepiękna wcale!), sięgnęlibyście raczej skąpą ręką do mieszka, 7939 4| chciał: "Uciszże się w sobie, sięgnij w przeczuć twych milczenie!"~ 7940 1| musi być pono, jak każecie. Sięgnijcież więc tym żwawiej ku swym 7941 1| gorsza Bogu od ptaszej? Siejemy, bo i zbieramy troski nasze 7942 4| dosięgła, porzucił krwawą siekierę i chwycił się znowu łańcucha 7943 3| niepotrzebnie:~"Dajże mi który siekirę jaką!"~Ze wszystkich końców 7944 1| pokutujących dusz. Kostnicy sienią pod krzyżem ponurym zdał 7945 2| A ręce tak się miotać i siepać na wsze strony jęły, że 7946 3| czyniąc go jakby odętym sierdziście. Upiornego miecza jelce 7947 3| pana, na krzepę, na moc, na sierdzistość harną!~Piętrzyła się nad 7948 3| No, nie rycz, nie rycz, sieroto! narodzisz się dosyć w życiu: 7949 4| Chrystusa i apostołów jako siewne liczone być nie powinno: 7950 4| niedawne. Ofiarą kilku żaków, siłacza, linochoda i gęślarza - 7951 4| uboga gromadka kuglców, z siłaczem i symfonistą, włóczy się 7952 3| non est formae tantae..."~"Silentium!" - huknie na nich goliard, 7953 1| Nie przeciw się mocy, bo silna."~Zgoła wszystkie te mieszczany, 7954 1| prawdziwie jakowaś spiekota siłom serdecznym, rzekniesz, duch 7955 2| zgoła niedobra, na wargach sina, mdliła wątłe siły dziewczęce. 7956 3| schował; zaś na grzbiecie sińce chyba wygniatają się widzę, 7957 4| Dziwnie wąskie w tej chwili i sine wargi mnicha dygotały w 7958 3| a panie świata kolorów: Singunt, wędrownica gościńców i 7959 4| wystawił oblicze potwornej sinicy: za pocałunkiem onym już 7960 2| zarazem w jakowyś omrok sinoperlisty. Tęczy kołem zawisa w nim 7961 4| porze: pożółkły ciepło w siności okólnej, snują się po nich 7962 4| człeczych grabarz, osnuwał w sinosrebrzyste całuny zaprzepaszczeń wszystkie 7963 3| wydzwania się najwyraźniej:~Sint... gunt!...~Bożycy wędrowania 7964 4| węża wzdęła się w pęcherz siny po szyję i twarz... Wąż 7965 3| woła - bo się osunę z siodła". Jęły ręce mnicha opływać 7966 4| przechyla się bokiem na siodle z palcem przed się wyciągniętym, 7967 3| ni to koń siwy dwoistym siodłem okulbaczon, ni to łasica 7968 3| tylko co u tamtych jak siodło na kobiecie się wydaje, 7969 4| zaludniały się jakby smukłymi siostrami Tej oto postaci; w złoto, 7970 4| najmłodsze nie nadążywszy siostrom, pozostały nieco w tyle. 7971 4| krzewu. Zapędziły snadź siostry do pracy przerwanej.~Na 7972 4| poślubiał cię samego Franciszka siostrze ochoczej: pani Pracy? Gdy 7973 1| chyba sama gwiazda poranna w siostrzyc swoich chórze. I podjął 7974 4| bywa, gdy macierz płocha - siostrzyca nieco starsza. I stateczniejsza - 7975 4| jabłka i różowe ramiona.~Siostrzyce starsze tymczasem, czujnością 7976 4| wody.~Z rozchylonych trzcin sitowia wystawia ku nim Panek chrap 7977 3| fortuna! ~velut luna, ~situ variabilis...~Znalazł się 7978 2| toczy w palcach koniec siwej brody, krzywi gębę w spojrzeniu: 7979 4| pokazywać sobie palcami siwobrodą na wykuszu postać mistrza, 7980 4| za skoczkami po rynkach skacz! za goliardem Kościołowi 7981 3| o co, duszo mizerna? Ty skaczesz w smołę ognistą sam, a głową 7982 4| raptownie, jakby pod chłodu skądciś zawiewem nagłym. I zębami 7983 1| swe pomosty i nuże znów skakać przez obręcze, ognie łykać, 7984 1| ulice i najlękliwszymi; skakał - kto młody, kto poważny - 7985 3| Przez nią i skoczki wyżej skakali, i piszczki bardziej cienkie 7986 1| kule i noże, choć ówdzie skakano przez ogniowe obręcze, gdzie 7987 3| chmury wszystkie z życia skał, pociągnie za wami i 7988 4| borów wypiętrzały się po skałach czerwone murowiska zamków 7989 4| Bosymi nogami przebiegają skalne w górach pustynie, gdzie 7990 2| kolumn pod fontanny tryszczem skamieniałym: wszystko to zda się jakby 7991 1| sięgnęlibyście raczej skąpą ręką do mieszka, niźli szydzić, 7992 4| słońca i purpury, w której skąpano niegdyś na Olimpie nowo 7993 1| się będą księża i pany! I skąpce na worach! I godności dufne!" 7994 2| sąd ostateczny ze szkaradą skąpstwa swego na ziemi i tym najczarniejszym 7995 2| Wreszcie, zgorszony ludzi skąpstwem, łokciami przepchał się 7996 4| cudem nawet natrafił na jaki skarb ducha, zagubi potem w pamięci 7997 2| najszlachetniejsze zza morza wiozę! Skarbce Trebizondy takich nie mają! 7998 1| zaworach, niczym wieko cedrowej skarbnicy. "Tuć jest.", pomyślał. 7999 4| coś przyniósł w wnętrznej skarbonce."~Każe mnichowi odpasać 8000 3| sumieniom, że onego to wszak skarbu Józefa z Arymatei, onej 8001 4| goliard na skrzynię i - skarcony - już nic złego nie powiada. 8002 4| rozedrganych liści, w ich skardze i szemraniu, w rozżalonym 8003 4| łęgiem polata w pokrzykach skargi wieczornej jak ta dusza 8004 3| wiem jakie gadki wymyślał - skarży się kamratom - im zawsze 8005 4| poety Ucieleśnionemu Słowu skarżyła się w pieśni - wiara, nadzieja 8006 4| bezmiłość i beznadzieję skazało się samo!..."~Pogiął mu 8007 4| Ponosił się i on jak w wirze skier i płomieni ziemi by tych 8008 1| książki odnoszące się pono.~Skierował ku niej podejrzliwie białka 8009 3| dół, uśmiechnij się, ręką skiń, ich przymówki konceptem 8010 3| wwiedzie mnie pacholę."~I skinąwszy, by pochód ruszył dalej, 8011 3| niesamowicie wydało, że skinęła oto, by pochodem królewskim


rozsc-skine | sklad-stali | stalo-tancu | tancz-upier | upies-wiesz | wiewi-wymys | wynik-zadrz | zadud-zatoc | zaton-zmurs | zmyli-zzydz

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL