Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Waclaw Berent Zywe Kamienie IntraText - Concordances (Hapax - words occurring once) |
Czesc
12018 1| jakby łasicą spłoszona, zmyli głos w grdanie ostre.~Zna 12019 2| czym prędzej w dal, by nie zmylić porządku pacierzy.~Mrowi 12020 1| życia człeczego zratował!"~Zmyliła mu wiarę skruchy niedoskonałość. 12021 2| powtarzały mu się słowa, zmylone jej urodą... - Nie baczę 12022 4| dosłyszane, a rozpytywaniem zmylony w toku, zasmuca się bardzo 12023 4| młodość - ma jednak osobliwy zmysł przeczuć duchowych, acz 12024 1| człek przy zdrowych aby zmysłach? Widzi: bary jak u niedźwiedzia, 12025 2| drugim, inne coś do tego zmyśliły, tamte znów zaniepokoiły 12026 2| chudopachołek jaki?" "Nie chcę go znać!"~Goliard machnął ręką w 12027 2| córami kroczą ojcowie: osoby znaczne, o twarzach nosatych jak 12028 3| inne dusze grzeszne - nic znaczyć nie może, lecz w jeden snop 12029 3| górą kościoła ledwie się znaczył brat franciszkanin, przyległy 12030 3| surowo:~"Bacz, co-ć powiadam! Znajdą się niewiasty, które rycerzowi 12031 4| przychodzący pod klarysek mury, znajdował to pozdrowienie z cisz. 12032 3| ulicach i wagantów już nie znajdziesz: pilno im było przepijać 12033 1| przytrafiło, osobliwie po znakach niedalekich.~Lecz oto przystrojon 12034 2| tonącemu rzuciwszy nawołuje znakami do chwytania się za nią. 12035 3| dobosza na "marsz!-marsz!" nie znalazłby a rycerz sam. Jako że właśnie 12036 4| i wędrownego poetę razem znalazłem ja przecie! Bo czymże są 12037 1| basy ciszy grobowcowej:~"Znalazłeś?!"~Ledwie spostrzegli słuchacze, 12038 3| się to wszystko wreszcie znalazło i nastało między ludźmi!... 12039 4| wczoraj zbroję, na którą kupca znaleźć nie spodziewałem się wcale. 12040 3| jest wam przyłożyć rękę do znalezienia Graala - na odnowienie serc 12041 1| poeta u nędzarzów bramy. Znalezione zwraca. Zaświadcz, Muzo, 12042 3| ma na grzbiecie szaty - w znamię kary kościelnej i ku przestrodze 12043 2| potkaniu, im przeciwnik znamienitszy, tym mniej dopuści, aby 12044 3| której zasiąść miał gość tak znamietnity. On tymczasem ruszył było 12045 4| chmurzy się wciąż nad tymi znamiony największych targań się, 12046 2| dzisiejszym bawią, nikomu nie znani - Lancelot najwaleczniejszy 12047 1| ta żebraczka twoja."~"A znasz ty, laiku jeden i drugi, 12048 4| wejrzeniami niechęci śród braci.~Znękanie aż cielesne wiodło go po 12049 3| obraz żonglerzy.~Lecz ona zniecierpliwi się niebawem i za te włosy 12050 4| sobie Przed oczyma. Goliard zniecierpliwiony czytał dalej sam przez ramię 12051 1| nadziwić z daleka długiej ciszy zniemówienia wśród obojga młodych. A 12052 2| choroby wszystkie, i duszy zniemożenia wszelakie zjadł z tymże 12053 1| roztańczyły kościoły, na duszne zniemożenie ludzi po grodach osiadłych 12054 3| jednemu bodaj tylko z tych znienawidzonych zbirów. I tak oto rozdyma 12055 1| jedno z gęsią zwierał, tak znieobecniało na licu chłopię smyczkowe.~ 12056 4| strzepnął z siebie jak ptak to znieobecnienie w czasie. I zostawiwszy 12057 2| najboleśniejsze, jakie człek znieść zdoła.~Pokonała go sromotnie 12058 4| między te lilie wczoraj tu zniesione.~"Weź, bracie Łukaszu, te 12059 2| kobiet upór i ciekawość. I zniewoliły brata.~Podjął powieki ciężkie, 12060 3| zaklęcia i zażegnania.~Jakoż znikł cień czerwony wraz z tym 12061 3| ścianę. - Jeśli ja w całości zniosę bebechy do tej jamy... Pódziesz!... - 12062 3| na dożynki dzisiejszego żniwa.~Rybałty, utrudzone popisami 12063 4| zbierać żonglerowych powieści żniwo po sercach ludzi osiadłych."~" 12064 4| kielichu barwy z osobna. I znosić do celi miody najsoczystszych 12065 3| ton spokojniejszy:~"My to znosimy osiadłym nowych wiar nauki, 12066 3| końców i zakamarków gospody znoszono tymczasem w zarojeniu mrowiskowym - 12067 3| oblicze ściągało mu teraz znużenie w cierpką powagę; cały ciemnym 12068 4| coś - czego ani oczy nie zobaczą, ani dusza nie dozna. Panowie 12069 3| wspomnieniu zaledwie ośmielał się zobaczyć, co wówczas do obejrzenia 12070 4| nauczy. A inne Muzy nie zobczeją mu przy goliardzie. Bo choć 12071 1| zarazem; objęło tłumy wielkie zobojętnienie zarówno dla spraw duszy 12072 2| kolorach godowych. Ledwie ją zoczył, już mu powabniejsza w oczy 12073 3| ściga już jawnie złość i zohydzanie przed ludźmi. Zasię to piętno 12074 3| wciąż jeszcze markotny za to zohydzenie wiersza jego w odbębnieniu 12075 4| piosnką na ulicy wyśpiewa ku zohydzeniu mnichów i ich nauk - bo 12076 1| zmysłów niełady.~Odczuwa żołnierz w goliardzie wielki niestatek 12077 1| wielki upór myśli, przydatny żołnierzowi, niźli zmysłów niełady.~ 12078 3| śród otyłych. I ta, niesyta żołnierzy, matrona z Efezu, także 12079 1| skończony."~Powolny jak żółw i jak pień niemy linochód, 12080 2| zdobne opaski biodrowe. Za tę żon jałmużnę, nazbyt już szczodrą 12081 4| święty Aleksy umiłowaną żonę dla duszy swej, żądnej zbawienia. 12082 2| Na czerwonych twarzach żonek mieszczańskich wyszkliły 12083 4| kobiecie w świata zgiełk! Za żonglerami śpiewaj na kobiet cześć! 12084 4| oto: przez mnichów spisana żonglerowa opowieść O graalowym szukaniu; 12085 3| oczy mnicha: świecą zjawie żonglerowego romansu. Aż zrumieniła się 12086 1| swego życia i sumienia w żonglerowej gębie! Toć i zwierz jaki 12087 1| Jakżebym ja nie miał zawierzyć żonglerowi?! Tyś goliardzie, człek 12088 1| Panowie!...~Piękne jest żonglerstwo kamratów na rynku, piękne 12089 4| za dnia oszukana słońcem.~Zorza na nieboskłonie wchłonęła, 12090 4| miały słoneczniki zadumane w zorzach odwieczerzy...~I gasły zarazem 12091 4| tkliwości, fałszu i mętu.~Zgasły zorze. A w tym okłębiu ciemnej 12092 2| Powiadała, że panną chce zostać! dla nieświętości stanu 12093 3| nie ma, duszaż to przecie zostaje, wieczna - dusza nieśmiertelna! 12094 4| Na ten koniec - ja obity zostałem!"~Ale ona nawet pomyśleć 12095 3| i w pogaństwie nawet nie zostali satyrowie dzicy."~"Prawdaż 12096 4| że i z gospody niewiele zostało po tym porąbaniu stołów 12097 4| nad pędzle i farby! Słowo zostaw oświeconym."~Sam zasię przysiadł 12098 4| rycerza może, snuje się tu. I zostawia po sobie ślady diabelskie 12099 1| i nam przejść mimo nich, zostawiając młodych sobie.~Groźna jest 12100 2| obwoływacza. Z ciszy, jaką zostawiali za sobą, zrywało się za 12101 1| Jakich to nadziei obietnice zostawiasz po grodach? Sameś mówił: 12102 4| ostatni łachman swej godności zostawimy w waszych łapach, mnichy - 12103 1| nieważne okazały się wszystkie, zostawiono ich na placu - kobietom 12104 4| znieobecnienie w czasie. I zostawiwszy chodaki pośrodku ścieżki, 12105 3| A przecie mnie starym zowiesz? Czym siwy, czym krzywy? 12106 4| oto, gdy mnich skończył zraszanie i z rozkoszą ogrodnika jął 12107 4| joculator sanctus!"~Po niedawnym zraszaniu rześkie czyniły się tymczasem 12108 2| młodych - niźli prawdziwie do zratowania wiernego strażnika grodu.~ 12109 1| gdy tęsknota go przedłuży.~Zratowano jednak pana.~Już nic dnia 12110 1| się wcale. Nie chce jednak zrażać do się wybawcy swego. Więc 12111 4| nas, franciszkanów."~Nie zrażony tym, jął mu mistrz wykładać, 12112 3| zażywnie i lubo..." Tam serca żre acedia "na zimno", niczym 12113 3| kobieto - woła ku niej - zrób tu co, zarządź jakoś, bo..."~" 12114 2| nawet. Groszem wszystko zrobi w sekrecie - nie trzeba 12115 2| takie; nie by mu co złego zrobić, lecz aby się wywiedzieć 12116 2| kącie izby... I tak oto zrodziła się plotka: że na odpuście 12117 4| że z onych to elementów zrodziły się i jego obrazy nowel 12118 3| może ci się przy winie zroiło, poecie, żeś pan radca miejski 12119 4| nie na zamkach-niewidach zrojeń, lecz u progu nieomal, w 12120 4| potępionymi duszami gadał - w zrojeniach moich, z których zaledwie 12121 3| krom w twojej udręce i zrojeniu."~"Nie ma piekła? nie ma 12122 4| ksienię z kurwą razem chwycę, ~zrównam pany i żebraki:~każdy skoczek 12123 1| krewne, jak bliskie, jak zrównane nieomal są wszystkie dole 12124 1| rosnę, na dachach i wieżach zróżowione już świtanie wyroił się 12125 4| lecz dla was. Dla was! zrozum każdy. I korność przed tym 12126 2| z kobiet i powieść nawet zrozumie, choć wszystkie o niej gęsto 12127 3| żonglerowego romansu. Aż zrumieniła się twarz pani i rzęsami 12128 3| Zdawać by się mogło, że człek zrywa z siebie wszelkie więzy 12129 4| powrotem układał, znów się zrywał, by po raz wtóry zapalać 12130 2| jaką zostawiali za sobą, zrywało się za nimi gromadne szeptanie 12131 3| Lekarz wam mówię. Gdy na nich zstąpią życia trwogi i nędze, pierwsi 12132 3| wydłużonością ciała swego Zstępują ku niemu rycerze, spływają 12133 3| niej na schodach.~ ~Ktoś zstępujący potknął się tam w ciemnościach 12134 4| drzewem ku górze wyrastać!"~Zstępuje przeor do krypty - żaki 12135 4| skrzepł nagle na twarzy, zsurowiał sądem sumienia swego: nie 12136 4| sztuk wszystkich - zbita i zszargana ulewą - żałosny obraz waganctwa 12137 2| kościele. Ciągną zewsząd zszeptane mrowia. A herolda głos donośny 12138 2| kroczą sztywno, układnie i zszeptują się między sobą o skazanym 12139 1| wiarę rzymską plugawi.~Tak zszeptywały się ze sobą mnichy czarne 12140 1| wszystkie te mieszczany, zubożałe w siły ziemskiego dotrwania, 12141 1| łabędź biały.~Sklepień chłód, żubrów łby brodate u murów, śród 12142 4| szczerby. Tym ci większym zuchem zgłasza śmierci swą gotowość: 12143 3| zamącaniu rebelii: bo gdy zuchom pośród was wolnością pochlebili 12144 4| rozkwieconego sadu promieniach - zuchowate czoło radosności dziewczęcej - 12145 3| Hop! - czknęło się w nim zuchowato, gdy całym ciałem uderzywszy 12146 3| na wszystko się ważcie zuchwałością ducha wolnego!... Może tak 12147 4| się dłońmi przed szaleńcem zuchwałym...~Zgonił ją jednak, ułapił 12148 3| potem towarzysza, jak oto żuje smutnie kromczynę jakowąś 12149 1| kroki jak te muchy po kleju, żuli cierpliwie święty chlebuś 12150 4| chwili.~Ta niezazdrość znowu zupełna stropi ją w nagłe zamyślenie. 12151 4| żaki. A po przelocie tego żurawianego klucza dusz tułaczych w 12152 4| lepszego życzenia nad ten żurawiany krzyk zapomnianego Arcypoety. 12153 4| królowę cygaństwa, ślepą żurawicę ziemskiego piękna na czele 12154 2| procesję - jak te klucze za żurawiem dogarniali się ludzie z 12155 1| księżniczce indyjskiej w niewoli u Żurawioludów.~Nie chcecie i tego?... 12156 4| Ambroży, iż Bóg chciał, aby zużytkowanie owoców ziemi wszystkim wspólne 12157 4| weselność barw i wejrzenia, że zwabione ku nim motyle zdały się 12158 1| z małżeńskiego łoża. Pod zwabionych nietoperzy krążeniem oczekuje, 12159 1| nie chciał. Wszczęła się zwada. Niebawem nikt już nie słyszał 12160 2| gdy się w tych pokrzykach zwadzą, naszczekują na się jak 12161 4| jakbym się w piekła czeluść zwalał za życia!... Że z onych 12162 1| pogaństwo oznacza, i gołębicę zwalczającą smoka. Żebractwo zamadlało 12163 2| pogodniejszej i smoka nadzieją zwalczał, ten powiadał, że nie wiadomo, 12164 4| otwarte karty, aż się księga zwali z kolan przeora i runie 12165 1| tym uśmieszkiem pani... Aż zwaliłem się ciężko do jej nóg w 12166 4| ślad. Niczym trzon kolumny zwalonej wrósł pochyło w ziemię ten 12167 1| Bo w pierwszym doskoku zwarły się ich usta, wtuliły piersi 12168 4| niedawnych pokłonach u kamienia. Zwarta nagimi wciąż kształty, stoi 12169 4| do goliarda na skrzynię. Zwaśnionych klerków pogodziła księga. 12170 4| nieufność, którą w godzinę zwątpienia podszeptuje nam szatan pychy 12171 4| krok zdał się mocniejszy, żwawszą postać cała. (Tak bo zawsze 12172 3| osmętnieniu ducha na drogi żwawsze?! Lekarz wam mówię: zmory 12173 2| kalekich. Jeden oto śród nich, żwawszego snadź ducha, podrywa się 12174 3| przypadł doń czeladnik żwawy.~I drugi młot wraz otrzymuje 12175 3| domina!"~Ale ona nawet nie zważa na to. Niedźwiednik koło 12176 1| dumny poeta prowancki. Bo zważcież tylko, panowie! rzeczy kuglców, 12177 1| na jednej wciąż grudzie. Zwędrowali oni tą porą światy: napatrzyli 12178 3| każde pismo zawczas nosem zwęszy, gdy nasza natura męska 12179 4| słońca przejasne, które zwiały oto z kolumn bieli na murawy 12180 4| Bożym nasiąkłej - anioł zwiastował Marii,~Rychło przypomni 12181 4| ja nie chcę, by Mi ona zwiastowała!"~W załkaniu gwałtownym 12182 4| przemoc prostactwa?!...~A na zwiastowanie Ewangelii wiecznej długo 12183 2| roznosiciel, a klęsk tajemniczy zwiastun: Kartafilus sam - Żyd, wieczny 12184 1| ciekawości zamęty, jęli zwiastunów onych wypytywać roztropnie. 12185 3| to jakby węzłem ostatnim związało ją z wagantami. Rozkłada 12186 3| może, lecz w jeden snop związanych przerzucać was będzie diabeł 12187 4| rozciekawieniu: co też się mnichowi zwiduje po ciemnościach?~"Powiada, 12188 4| ciemności za ołtarzem.~"Zwidy to i zmory, bracie - przerywa 12189 2| zaświata: wszelkie zmory, zwidzenia i przeczucia. Na rynku wreszcie, 12190 4| Bakchowa "cista mystica" - zwidzi mu się nagle pod słońce 12191 2| następowało na duszę... - Zwidziało mi się już po raz drugi 12192 3| ta trawa, która prędzej zwiędła, nim ją wyrwano."~A żakom 12193 4| Oto kwiaty na poły już zwiędłe, które wczoraj o świcie 12194 1| rozwałęsanego po rynkach ducha i zwiędłej już dawno, nie serdecznej 12195 1| snadź śmierci szuka. Ledwie zwiedział się na mieście o wielkoludach 12196 3| w polu łowami z sokołem, zwiedziała się było od dworek o linochoda 12197 3| miasto na zamek powracać i zwiedzieć się samej o rycerzu skazanym.~ 12198 3| betlejemskiemu, o którym się zwiedzieli, że przyszedł na świat zbawić 12199 4| szkole przysiedzi, aliści zwieje znowuż na gościńce - żak 12200 2| mieczem na zamku przybił. Zwiększa gniewu i kary miarę pohańbiona 12201 1| się cały w jedno z gęsią zwierał, tak znieobecniało na licu 12202 2| się ciekawość ludzką jak zwierciadła - na towary kramów, jako 12203 4| uderzyła blaskiem, jak w zwierciadło wielkie, w brązowe odrzwia - 12204 1| żonglerowej gębie! Toć i zwierz jaki na woli, w całej gorącości 12205 3| pana natury jest zawsze i w zwierzęciu jego: cieszą się psy waganckie 12206 4| przedzierając się wraz ze zwierzem przez ciernie na wale, wspominał 12207 4| porabiał - on rozpoczął swe zwierzenia po męsku: od końca - od 12208 1| szelestnym zawiewie wonności zwieszające się od łokci pani białosrebrne 12209 1| smęt: prężył łeb ciężko zwieszony i w stępie wolnym niuchał 12210 4| krąży wokół tego klasztoru. Zwietrzył snadź grzech waganctwa i 12211 4| w tańca lotnej kołysance zwiewa snu podmuchem i snu kaprysem 12212 1| kapturzysko..."~Wystarczyło tych zwiewnych paluszków pomuskanie prędkie, 12213 3| dymami zasnute i naświetlone zwiewnymi wybłyskami płomieni, wydawały 12214 4| rada, że jest teraz taki zwięzły ciałem, taki utoczony pod 12215 4| pójdziesz!.... Daremnie tak się zwijasz, skręcasz, w habit zatulasz, 12216 3| wdychając z lubością zapach zwilgłej kadzi, myszki i winnego 12217 1| pieca na ławie. Długo gardło zwilża, zanim opowiadać pocznie, 12218 1| grosik od strony dziewcząt; zwinną stopą przypluśnie go i nie 12219 3| skoczka grubą pieszczotą.~I zwinnym rzutem wgarnie mu się w 12220 4| wał je - wiekom ponoć."~Zwisać mu jęła głowa w kapturze.~" 12221 4| chwili żagle nawy żałobnej zwisają nad furtą olbrzymie gałęzie; 12222 1| od łokcia ku jej stopom zwisały. Pod nią murów i skały przepaść 12223 4| A za co oddana?"~Kłodą zwisło ramię, odpadłe od krzyża. 12224 1| szczepieniem na przedzie zwity, w rej rozkolebany: tak 12225 4| skuteczny."~Za kapturem zwleka zeń i szatę klerka. A wyłuskawszy 12226 1| siły ziemskiego dotrwania, zwlekały się oto marami życia pod 12227 1| dzisiaj. Z kilku powalonych zwłóczono zbroje i macano rany; że 12228 2| niech podejmą, gdy się zwloką - a sam umykał czym prędzej 12229 4| swoje. Moja sprawa do cię zwłoki nie ścierpi: rozkaz! wola 12230 4| duszami? Czy szatan tak nimi zwodzi? Lub może te gwiazdy, tak 12231 4| ciemnice swojej i będzie zwodził narody; zbierze je na walkę, 12232 1| piękne, druhny i służebne zwołam - i będziesz nam prawił, 12233 4| trzony pędzli własnych. A że zwolniony z pętli wiążącej go do księgi, 12234 2| zatęskni w światy. Światy zwożą w jukach swoich kupce na 12235 1| świadczę, wręcz do was się zwracając: gędźby, pieśni, wierszy 12236 1| jego z paluszków lekkich, zwracała go pani ku damom świty dla 12237 4| sobie dusza; na zewnątrz zwracało się wciąż spojrzenie trwożne 12238 4| jedyna - może Ona to właśnie zwróci goliardowi votum jego... 12239 3| przypomniał w niespodzianym zwrocie tę uraczę do niego. - Wina!..-" - 12240 3| szaleństwa i nadziei waszych!"~A zwróciwszy ma siebie uwagę towarzyszy, 12241 4| Dopiero gdy się tym nacieszył, zwrócony ku dziewczętom zatrzepie 12242 3| zdrobnieniem postaci, że zwrotna jak ten ptak na gałęzi zda 12243 4| Jeszcze się targa ramię brata zwycięsko, jeszcze ściska krzepko 12244 4| Lecz oto krzyk tryumfu w zwycięstwie nad szatanem zastygł, zamarł 12245 3| ławy pod natłokiem zapałów.~Zwyciężył lekarz w dysputacji. Nad 12246 4| księgi na stole.~"Gdy, naszym zwyczajem, do oświeconych tylko przemawiać 12247 4| tę powagę kołatów, z jaką zwykli bracia zstępować gęsiego 12248 3| waszego pobytu to i owo zwykło ginąć z kramów i po piekarniach..."~" 12249 1| czucia człecze rozszerzać zwykły. One jak na gęśli stroją 12250 3| zanękania i bezradności życiowej - goryczą i żalem wypełniły 12251 3| spowiednika naruszać nie życzę. Ani okrutnemu wyrokowi 12252 4| dla was w sercu lepszego życzenia nad ten żurawiany krzyk 12253 4| powiernice młodzieży wypytują ich życzliwie: dokąd też Pan Bóg prowadzi? 12254 4| uśmiecha się brodacz ludziom życzliwy. Liść winny i grono oplata 12255 4| Lecz pod jego uśmiechem życzliwym twarz mnicha ściąga się, 12256 1| pusta! panna słuchać jej nie życzy, bo - nie wiedzieć, czynić 12257 2| jego zachowanie się przed Żydem i lekarzem, odzyskał było 12258 2| krótką stalą mizerykordii Żydowi przed piersią. Kupiec zbladł, 12259 4| krzyża ku przypominaniu żydowskiego morderstwa nad Synem Bożym; - 12260 2| obwoływał z barłogu beznadziei żydowskiej. Dla wasze to, chrześcijany! 12261 3| gromadnie.~"Pouczają mądre Żydy - przypomina jeden z nich 12262 4| spod Zakonu gniewu jak Żydzi duszą nie wyrósł... Obaczysz! 12263 1| Krymhildy zdradzie, o pana Zygfryda śmierci, o królu Popiciu 12264 2| którzy z nami naszym sercem żyją - a nie klerki, nie poety."~" 12265 4| cuchnącym jest każdy z nas. Żyjąc umieramy każdej chwili nieustannie 12266 2| sobie to powiadasz? Nie żyjeszże ty sam, człecze, zarojeniami 12267 4| która z pracy rąk swoich żyła - a dziś sędzią świata! - 12268 2| niesie, jakby całe to miasto żyło jeno targiem nieustającym. 12269 1| podatki z biedy ludzkiej żyłuje!" - oburzy się do głębi 12270 4| uporem na ścieżki doznań i zysków? Nie groził? nie zaklinał? 12271 4| znowuż?!... Słyszy w tej oto żywej chwili one fletnie Pana 12272 4| było to wszystko dać w porę żywemu, że przez taką szczodrość 12273 3| wszystkim. Żaki jak mlekiem żywią się nią. Wszystkie gęśle 12274 4| doczesną Nie ty nas będziesz żywił, bracie Łukaszu, lecz łaska 12275 4| grzechu poczętego, grzechem żywili?!..."~Opuścił głowę mnich, 12276 1| ciała, i bystrego ducha żywość każda!~Atoli piękniejsza 12277 1| tych gromad ochoczego ducha żywotność, zaraźliwsza nad smutki.~" 12278 4| oświecony, nad księgami od żywotów oddaliłeś ty się człeczych. 12279 1| gdzieś na progu, ni to pątnik zziębły u cudzego pieca. Jakoż z 12280 3| grodu mego w powszechnym zżydzeniu dusz."~Hardo podrzucił głową