bold = Main text
   Part                                     grey = Comment text

 1   Raps|     chociaż cicha, szybko wiewna~po kiściach kwiatów, zwanych
 2   Raps|        nie potężny.~Mówił, a ryk po falach szedł daleko-siężny:~ ~
 3   Raps|         mocą i tą samą siłą~ ~XX~po wieki swoje zbrodnie upamiętnia~
 4   Raps|         zgnilizna, te łuny!~Szły po mnie dreszczem podziemne
 5   Raps|       moim łzom urągał~i śledził po mej twarzy, czym nie bladszy,~
 6   Raps|     przesuwana drżące,~że czułem po tych rękach: rozerwana~jest
 7   Raps|       warkoczem się skarżą;~jako po starych dzwonnicach wichr
 8   Raps|     ciosowe~ojcu - niech spoczął po trudach, co męczą,~mąż,
 9   Raps|    śmierć duchowa blisko.~ ~LXXV~Po jakiejś wielkiej pożarnej
10   Raps|   zadrgały przyklękłe,~spojrzały po sobie znaczące.~ ~8. Więc
11   Raps|      widmo gadał z ludem,~cienie po baszcie chwiejąc wawelowej~
12   Raps|         spróchniałej,~a echo się po Polsce niosło całej:~ ~LXXXVI~"
13   Raps|          procesja kroczy...~lecz po cóż niosą chorągiew Anioła ...~
14   Raps|       mrok i noc te chusty boże,~po siwych ścianach pobielanych
15   Raps|     moich przybocznych zagadnę -~Po co?! - Rozkażę! Muszą! Krew!
16   Raps|           tylko je gędźce uczczą po kryjomu,~tylko nikt nie
17   Raps|         śpiewem chwalą.~ ~XXXIII~Po nocach widywałem te brzaski~
18   Raps|         bo już ktoś wici rozseła po dworach,~beze mnie, com
19   Raps|   szeżodze~zapamiętał - że teraz po leśnym ugorze~krzyk jeno
20   Raps|         do nadmorskich wybrzeży,~po onych skalnych tułając się
21   Raps|       zabywszy bieżenie,~jeszcze po żwirach i piachach kęs szepnie,~
22   Raps|      królewicu, którego kochają,~po którym płaczą, jeśli.....
23   Raps|       czas modlitwy wbił do roli~po krzyż - że walkę podejmował
24   Raps|      królów-brat czoło schmurza,~po tobie dziwno patrzy,~rumiany
25   Raps|      nigdzie i nigdzie od krańca po kraniec.~ ~XCII~Czyli ich
26   Raps|                Kogóż to szukam - po czyjeż to godło,~li opętanie
27   Raps|         słońcem czerwonym oblane po szczytach.~ ~XCV~Konni,
28   Raps|          do baśni i pomów;~jakby po skałach w słonecznej czerwieni~
29   Raps|          kiedym patrzył zdumiały po onych~rycerzach - jako łzy
30   Raps|           Tak ich na wieczny sen po jena skała.~ ~XCVIII~A ponad
31   Raps|   zmowach.~ ~XCIX~I oczym wodził po tych widowiskach,~a myśl
32   Raps|        ich oskoma~nie unosi - ci po wszystkie czasy winni,~leniwe
33   Raps|        cały dzień deszcze ulewne~po skałach i po naszych zbrojach
34   Raps|      deszcze ulewne~po skałach i po naszych zbrojach grały rzewne.~ ~
35   Raps|        Sam tu!" - a tylko deszcz po stali pluszcze ....~Spowici
36   Raps|            jakeśmy się wspięli?!~po tych krzesanych ścianach
37   Raps|          I już wschodzące Słońce po tej nocy~ujrzało mnie kamieniem,
38   Hymn|        STRUMIENIE~OD PONIKÓW GÓR~PO WÓD ROZTOCZE~WE WICHRZE
39   Wier|        podwoje~wchodzi się tylko po dwoje,~by siłę przemóc siłą,~
40   Wier|         Nam trzeba za cenę życia~po ogień jasny iść,~przejść
41   Wier|                Boże - czegoż łzy po twarzy cieką -~ja nie rozumiem
42   Wier|   monument~ludowej sztuce, skoro po raz pierwszy~sztuka budowę
43   Wier|     słyszałeś, jak gęś drze się?~Po stawie jak pływają kaczki~
44   Wier|        chodził,~czyś poznał Elfy po ich śpiewach,~Bóg leśny
45   Wier|     słuchał w grobie,~jak deszcz po świecie pluszcze sobie,~
46   Wier|        będę mijał -~podejmę może po raz wtóry~ten trud, co mnie
47   Wier| świerszcza jak dzwońce,~te nasze po ścierniach goniące.~Diese
48   Wier|         Znamy Tetmajera,~jak Ból po górach nosi i w dźwięk słów
49   Wier|     Czekać trzeba cierpliwie, aż po pewnym czasie~nowy frazes
50   Wier|           POEZJO - WIECZNIEŻ CIĘ PO SPRZĘTACH SZUKAĆ TRZEBA]~
51   Wier|      1905~Poezjo - wiecznież cię po sprzętach szukać trzeba,~
52   Wier|        MAŁO]~ ~22 kwiecień 1905, po południu. Kraków.~Wszystko
53   Wier|   śpiewają kuranty,~stare zegary po zapadłych kątach~i nie przeczuwa
54   Wier|     BŁĘKITNĄ FALĄ]~[25 kwietnia, po południu, 1905]~ ~Morze
55   Wier|          ludzkie płoną,~więc się po nocy skrami trwałą,~bo nieśmiertelność
56   Wier|      WIĘC PROŚBA MOJA I WOŁANIE]~po południu 30 kwietnia 1905.
57   Wier|          dziobnął dzióbem ostrym po sumieniu,~względnie wątrobę