Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Stanislaw Wyspianski Rapsody - Hymn - Wiersze IntraText - Concordances (Hapax - words occurring once) |
bold = Main text Part grey = Comment text
3506 Wier| kiedyś jeszcze,~gdy mi się sprzykrzy leżeć,~rozburzę dom ten, 3507 Raps| szepce: "dyjadema Jego,~spuścizna, wywyższona".~Szkarłatem 3508 Raps| koron skorupach;~jak na spuścizny cieszył się fortunach,~rozmiłowany 3509 Raps| wielkie chusty zbladłe,~spylone, zwisły; - na nich jakieś 3510 Raps| trzymają,~więc palce wpijają~we srebro z ujęcia rwące.~10. Więc 3511 Raps| strumyki,~ ~VII~których srebrzysta woda, stalo-mleczna,~wiją 3512 Raps| śpiące w duszy;~stawiał śród złomów zjawiska wołane~w 3513 Raps| Wid-truchło - tak jawiła się twarz sroga~w kamieniach, które miały 3514 Wier| Czyś dopadł gdzie, jak sroka skrzeczy~w oborze bydło 3515 Raps| może jaki nas spętał sromotny:~czuję już, że i mój koń 3516 Wier| secessyjny" - płynnie i bez sromu.~Czekać trzeba cierpliwie, 3517 Wier| lecz ci, podobni do owczego stada,~co stopę cudzą na kark 3518 Raps| śnie grzechów brudu;-~a stado orłów nagle załopoce,~przelatujące 3519 Raps| pustkowiu~na bój śmiertelny stając pogotowiu.~LVI~Rozpacz i 3520 Wier| ziół palonych woni~jakoby stałe gwiazdy trwają.~Nas mroki 3521 Raps| których srebrzysta woda, stalo-mleczna,~wiją się, splotne tysiącznymi 3522 Wier| co niezatrwożon~na Sąd ma stanąć z Bogiem - ?~O, chcą, ode 3523 Raps| konia wstrzymali.~ ~LIII~Koń stanął - ja patrzę: - o grozo, 3524 Wier| sami złożycie stos - - stanę na szczycie.~ ~ 3525 Raps| dzienne wdarło~w grób i stanęło urągać w rozłamie:~"Otożeś 3526 Raps| pędzą - ja błądzę - granity~stanęły poprzek drogi wielką ścianą,~ 3527 Raps| klątwie rzekli: niech się stanie,~i potępiali moje królowanie.~ ~ 3528 Wier| znacząca. W poniedziałek będzie~stanowcze posiedzenie Rady, głosowanie.~ 3529 Raps| spałem dumnie;~zaś wszystkie stany w żałobnej posturze,~niejako 3530 Wier| Śpią ludzie w jugach, koń stąpa w chomątach,~nim myśl, puszczony 3531 Raps| a kwiaty im rosną, gdzie stąpią.~ ~X~Już przez te łąki u 3532 Raps| błyskawica biegając szalona,~stapiała prochów męt i treść ich 3533 Raps| wodzie: - pamięć mię odejdzie stara,~a duch już nowe tchu zawiązki 3534 Wier| daną wolę.~Nie o posadę staram się zyskowną,~gdzie mój 3535 Raps| wieki jeszcze długie ramion starczą~zapasom, w wielkiej snadź 3536 Raps| Więc jużem w proch się starł i skruszył;~to jeno strzępy 3537 Raps| plamistych jaszczurów,~co starodawną tam szeleszczą wiarę,~z 3538 Raps| my strasznie spłakani, o stary, zmiłujcie -~z okieńców 3539 Raps| bruzdami czoło poorał i lice~i starzał - w coraz dalsze patrząc 3540 Raps| choć nieliczni,~tacy powagą starzy -~ ~XLI~Jakież ubiorki ich 3541 Raps| samozwańczymi będąc prorokami;~stawał się naród jak ugorne pole,~ 3542 Raps| przetrząsali tajemnicze,~stawiąc je przed wiekowych Sądów 3543 Raps| żywe dziwo śpiące w duszy;~stawiał śród złomów zjawiska wołane~ 3544 Raps| aż się przed oczy moje stawił zmarły,~iż się przez ciebie 3545 Raps| głucha~skalne ścienice zaporą stawiła;~gruz sypie - w przepaść - 3546 Raps| przewiązałem tęczą,~i sarkophagum stawiłem ciosowe~ojcu - niech spoczął 3547 Raps| Czyliś przed oczy moje stawion truchło,~iżbym twe grzechy 3548 Wier| nieodwołalną przede mną stawione,~mówią głośniej. Jak widzę 3549 Raps| wawelskiej górze,~a tam sarkofag stawiono w marmurze,~gdzie z berłem 3550 Wier| szaniec myśli był myślą stawiony.~Nie dla mej ręki o teatr 3551 Wier| koło to~krakowskie - wo ich stecke.~Bym w nowym dziele zawarł 3552 Wier| zdobył Dramas-Ehrenstuhl,~bo stempel to konieczny.~Koniecznie 3553 Raps| zakreśląc koliste;~a ja łąk stepem bezkresnym w Milczenie~idę 3554 Raps| przedwieczne~bez kresu, łąki stepowe, kwieciste;~niebo nade mną 3555 Wier| WIERSZYK WAKACYJNY~(Do Leona Stępowskiego)~ ~I cóż, kochany Panie 3556 Wier| nie będzie w nawie sztuk sternikiem,~sztuka jest z ducha, stwarza 3557 Raps| się, żem wszystkie siły stężył,~kościec - modlitwą jedną 3558 Raps| Chciałem zmóc, zdusić, stłumić Słowo.~Każę, a sługi moje 3559 Raps| dla oka,~aż je wieczorna stłumiła pomroka.~ ~XLVIII~Z zadumy 3560 Raps| które w piersiach miąższ stoczyły.~ ~LXXXVIII~"Spałem spokojny, 3561 Wier| jakże ci zazdroszczę,~że tam stoicie w zimnie, ostrym wichrze,~ 3562 Raps| rwiesz do Sławy?~2. We Słońcu stoisz złoty~i ku mnie kłonisz 3563 Raps| prawicą,~błogosławiący - - o stój, chwilo cudu!~może nad moją 3564 Wier| wonne,~drzewo ciche w upale stojące~sammt wiesen, weiden und 3565 Raps| pogonią?~14. Czy to lasów stoki się chwieją,~Czy tak wieńce 3566 Raps| LXXXIV~Już stokiem wzgórza gromnic żar ofiarny~ 3567 Raps| odsłania~orszaki pochodne, stokrotne;~ ~11. A cienie się wiją,~ 3568 Raps| z harfą w ręku;~serca na stołach palili ofiarnych,~durząc 3569 Wier| fotografii,~ustawiony na stole, i księgę o księciu~Józefie 3570 Raps| Spalenizn gruz moja stolica!~Imię przyżenie pieśń o 3571 Raps| Ostrowie zasadzę królewską stolicę,~wskrzeszając dawne zwaliska 3572 Wier| Ja tu nad moim schylony stolikiem,~ja mam tu także słońca 3573 Raps| w gród, w podegrodzie,~w stołpy drewniane, warowne wieżyce,~ 3574 Raps| spadłe bogi, światowitne,~co stopą wryte w ziem, ponad dach 3575 Wier| podobni do owczego stada,~co stopę cudzą na kark własny kładą.~ 3576 Raps| ścienic.~ ~X~A tam, pod stosem świec pogruchotanych,~których 3577 Raps| LXXXIV~Byłem miłością i strachem oszalał,~iżem się widział 3578 Wier| ja się uspokoję -~pełne strachu oczy moje,~pełne grozy myśli 3579 Raps| o to smęcicie, kochani;~straciliście to wiarę, żebym wrócił.~ 3580 Raps| zmierzwione,~ ~LXIX~myśli straciły ciąg, cel, swoje miano~i 3581 Raps| wrogie~wrzaskiem i krzykiem strasząc i złorzecząc,~a jako widma 3582 Raps| truchleją,~bo rosną szelesty straszące.~ ~9. Więc silniej trzymają,~ 3583 Raps| było, jako na snach łkali,~straszeni duchów czarnymi lotami.~ 3584 Raps| klątwę wieczną zamierzone,~straszliwe, jako Świętość okrzyknięte. - -~ 3585 Raps| chadzali w moich zwierzyńcach straszliwi.~ ~XXXI~Kazałem ptaki puścić, 3586 Raps| przez jakichś potęg czar straszliwy~wobec mnie i wobec Boga 3587 Raps| nierozstrzygniętej walki strasznej jawie;~na wieki jeszcze 3588 Raps| a ponade mną te chmurne straszydła~orłów nad moją drogą.~- 3589 Raps| zgnilizną nie cuchło,~co ma być strawą żywych i snuć przędzę,~ażby 3590 Raps| że wstał, choć zbrojna straż przy Jego grobie.~- I żadne 3591 Wier| za wieczne podwoje,~gdzie strażą uczucie i siła,~gdzie śmierć 3592 Wier| okiście~Pan Pietrzycki też stroił się i w czarne liście~zadumy. 3593 Wier| kerezje ustroić,~zharmonizować strój fenomenalny,~z którym się 3594 Raps| młody, wysmukły, rycerski;~strojem jak Greki; jakimiż to dzieły~ 3595 Raps| się przymierzył.~ ~XCIX~Strojeni w wiechy laurów poczerniałe,~ 3596 Wier| marmurze~w Duomo, i niezwykle strojny kąt z kazalnicami,~i romantyczne 3597 Raps| I chłopy sukmanne~i pany strojone~w pąsowe żupany, delije.~ 3598 Raps| mną,~a drogi pośród łomów strome, kręte~i ja tę Sławę rojący 3599 Raps| brzaski~z okien zamku ku stronie wiślany,~że tam cudy na 3600 Raps| ciekły;~to się aż chwytał stropów i sklepienia -~rozkołysany 3601 Raps| Szkarłatem święty stół pokryty,~stróżami srebrne monolity,~a trumna 3602 Raps| trwożne wielką miłością, struchlałe,~w rycerskiej niegdy piersi 3603 Raps| rozlaną,~krew w ustach! strugą - pada o ziem głową.~Mojego 3604 Wier| nad łąkę, rzeczkę, nad mój strumień,~w duszącej mgle nieporozumień~ 3605 Raps| pojące wonią ziół - już i strumyki,~ ~VII~których srebrzysta 3606 Wier| zerwij więzy - choć do strun~duszy przydziergnione,~nie 3607 Raps| strugami łez, co zaschły ślozą strute;~że jedno znamy, jako dziady 3608 Raps| figlarną.~I wody czerpią strutej do garścieni,~a męty te 3609 Raps| złocistą obręcz - zeń jad wody struwa;~z wierzchu się wielkie 3610 Raps| pozierał,~tacy się czuli strwożeni, nieśmiali;~jakby mniemając, 3611 Raps| pajęczej pletni,~złotego wieku strząsał pył stuletni.~ ~LXIV~Nad 3612 Raps| ponad kolumną przygięta strzaskaną;~snadź łzawi lice - i oto 3613 Wier| tajemnice,~których skarbnicy strzec należy w ciszy;~za mało, 3614 Raps| chciałem uniknąć; - niech strzegą.~Nie wiem, co moje mściwości 3615 Raps| wszerz skrzydła rozpostarły~strzegąc, by żadnej części nie uronić;~ 3616 Wier| nocnych jasność księżycowa strzegła.~Dziś jeszcze w oczach las 3617 Raps| jak jaszczury potworne ich strzegły.~ ~XV~Tak była mnoga tworów 3618 Raps| Pomstę za moje wezgłowie we strzępach!~Nam, co jesteśmy żywota 3619 Raps| Śmierć legowisko ściele.~Strzeż się, synu orlika,~na krakowskim 3620 Wier| dotrzeć ołtarza,~porwać ogień strzeżony,~zanieść w ojczyste strony.~ 3621 Wier| proroku!",~a duszy poddajecie studenckie tematy.~Więc pozwoliłem 3622 Raps| odarłszy z szat posiekli~przy studni, której zrąb kowan w marmurze;~ 3623 Raps| Dziś w zaniedbaniu leżały studniska;~wody zerdzałą zadziergane 3624 Wier| chwilą krzepiącą nad wodą studzienną,~oazą skąpą na pustyniach 3625 Raps| tam te zaskrońce~mają studzienny skarb: zmartwiałe Słońce~ ~ 3626 Raps| usłyszałem jakby do grobowca~stukanie - - -~i jakby się obsuwał 3627 Wier| je rozbito już przed lat stuleciem~i siano perły twe przez 3628 Raps| złotego wieku strząsał pył stuletni.~ ~LXIV~Nad arkadami wielkie 3629 Wier| rozpromieniona~zdążyła siłą stać się sturamienną - ?~Czyliś jest tylko, jak 3630 Raps| drzewach lipowych, wieczystych; stuwieczna~Moc; co ramiony objęła przestworze~ 3631 Wier| sternikiem,~sztuka jest z ducha, stwarza się, nie robi,~a raz stworzona 3632 Wier| stwarza się, nie robi,~a raz stworzona duchem, jest pewnikiem.~ 3633 Wier| lecz chcę, by w dziele stworzyć myśl przytomną,~by szaniec 3634 Wier| kształcicie wzroku,~dla których stworzył Bóg szablony i szematy,~ 3635 Wier| wszystkie nowe dzieła.~Więc styl mój krzeseł z lekarskiego 3636 Raps| szczodry i hojny,~co siadł do stypy z bracią na mogile~i cienie 3637 Wier| ogólno-ludzkim pędzie,~so was wie Sudermann, wie Bahr -~by grane było 3638 Wier| plaines d'alentour,~les Suédois sur les murs~et aux sommets 3639 Raps| były liczone.~ ~7. I chłopy sukmanne~i pany strojone~w pąsowe 3640 Wier| domie~na stół rzucony na sukno czerwone,~i błękit ciemny 3641 Raps| wielkość uznał marność.~Sumienie przetrząsali tajemnicze,~ 3642 Raps| bezpowrotne wleką ...~Potęgo! surm wojennych grzmiąca wrzawą.~ 3643 Raps| już oczy w nich wpiłem surowe~i badam: że są bliscy tych 3644 Wier| siostrą,~ani tobie czucie swatem. -~Rzuć pojęcia, co cię 3645 Wier| Królewnie z wosku - jako swaty~od Sarneckiego - i przyniosły 3646 Wier| kształtu,~nie widząc końca swemu objęciu,~a czując wszechbyt 3647 Raps| gliny pół-kaleczem,~co na świadectwo przyszło, gdy sąd ważem,~ 3648 Raps| sprawdzają, biorą gromnic żar na świadka;~to ku koronie łysną; na 3649 Raps| syna;~że siła czucia, która światem władnie,~oznajmia, że bije 3650 Hymn| w lot Twój bierz.~Zestąp Światłości w zmysłów mrok,~dobądź serc 3651 Wier| oddalenia,~w echach z innych światów,~urokiem snów i czarem chwil 3652 Raps| w ruinach, spadłe bogi, światowitne,~co stopą wryte w ziem, 3653 Hymn| zwól w Tobie Światłość światu dać,~zwól z Wiarą wieków 3654 Raps| O serce! - jak miłoście światy kruszą!~O Snu, błogiego 3655 Wier| co legnie zmożon~przed świątyń własnych progiem~czy ten, 3656 Hymn| CZYLI~W SEJMOWYM KOLE~W ŚWIĄTYNI ŚWIĘTYCH~W KATEDRZE~W GROMADZIE 3657 Raps| wielkie wieże w gruzach, i świątynie,~jak z nich pożarny dym 3658 Raps| fałdziste szaty próchno świci;~pokazywali rany posiniałe,~ 3659 Raps| trwa, wielokroć powołaną,~świecącą w długie narodowe noce;~ 3660 Raps| nieszpory;~na ołtarzyskach święcili oręże -~a każdy z nich był 3661 Raps| kropel, co zanim rozprysły,~świeciły srebrem kul, aż w rzekę 3662 Raps| wstępuje w cudy,~którymi tamta święcona kraina,~i zdolna w nowe 3663 Raps| kraczące chmarami złowrogie,~świergotne czyże, jaskółce podstrzesze,~ 3664 Wier| Rymanowie~w księżycowej świerkowej głuszy,~gdy idąc lasem psowaliśmy 3665 Wier| palące,~a heuszreki nie tak świerszcza jak dzwońce,~te nasze po 3666 Raps| samotny w ciemni drżał, na świetle malał,~przez pychę moją 3667 Wier| upoiwszy siłą~fantazję ... w świetlne koła by cię wyrzuciło.~Błądziłbyś ...~ 3668 Raps| wichrze;~odartych liści na j świetnie j szych krocie~leżą pokotem 3669 Raps| których-em państwu wił Los, świetność tuszył?~Loch grobu czarny, 3670 Raps| zamierzone,~straszliwe, jako Świętość okrzyknięte. - -~Jakąś północnych 3671 Raps| ich pościeli,~pyłem ich świętym żegnać nasze dzieci;~niechajże 3672 Raps| wulkan wybucha~i z ideami świętymi go brata -~jest zasłuchany 3673 Raps| hen już grają:~kapela świrczków, dzwoniąca w ugorze~skrzypka, 3674 Raps| czna~wszyscy. - Za dworem świszczą zawieruchy~brząkają w łuski 3675 Raps| CIV~I śniłem, że jest świt, lecz we mgłach biały,~a 3676 Wier| noc gaśnie w zorzach,~w świtach, błyskach,~i słońce wstaje 3677 Raps| legą - a już daleki odblask świtał.~ ~LXXVIII~A gdy król kładzie 3678 Raps| noc na siodle niecierpliwy~świtania, które chmur rozedrze wieniec~ 3679 Wier| jest, co mi rumieni~różanym świtem myśl i co mię budzi.~Im 3680 Raps| złotymi nićmi od jakiegoś świtu;~znów woń kadzideł palonych 3681 Wier| jeniec?~Czyliś odzyskał już swobodę~i myśl, tę myśl pogodną,~ 3682 Wier| zbytnich piór,~już idę w krąg swobody,~już słyszę gwiezdny chór.~ 3683 Raps| wiechy laurów poczerniałe,~we swoich proroctw zadumie owici,~ 3684 Wier| próżności~i czytał mi artykuł swój,~gdzie spisał był różności.~ 3685 Raps| z każdym, jak z równym swym, łamał się chlebem.~ ~LIII~ 3686 Raps| znaj ty nasze męczeństwa sybirne,~żelazem dłonie i ręce zakute,~ 3687 Raps| już dziełami słynni,~już syci Sławy i już ich oskoma~nie 3688 Raps| łzami się dławię.~ ~LIV~I synam do piersi przytulił przy 3689 Raps| dworaków znęcał się nad synem.~ ~LXIV~Synu, jakież to 3690 Raps| się wszystkie moje zbiorą syny,~które się znaczą orłem 3691 Raps| Grozą Śmierci nieustraszną:~sypiąc się w proch, co jeszcze 3692 Raps| ścienice zaporą stawiła;~gruz sypie - w przepaść - ucho za nim 3693 Wier| słowo domówione;~czyli już syte - gdy naraz zniknione - ?~ 3694 Wier| dla których stworzył Bóg szablony i szematy,~co talentowi 3695 Raps| a myśl za nimi puszczona szalała,~jak, zawieszone w pęd, 3696 Wier| zbroją.~W gromach i wichrze szaleją~i gasną w gromach i wichrze -~ 3697 Raps| przyparci~rycerze błędni, szaleńcy czy czarci.~ ~CIII~O moich 3698 Raps| myślami w ciągłej niezgodzie, szaleniec,~przespałem noc na siodle 3699 Raps| sklepienia.~Tchu! Tchu! bo spłonę szaleństwem płomienia.~ ~XXVI~Wtem usłyszałem 3700 Raps| jak błyskawica biegając szalona,~stapiała prochów męt i 3701 Raps| zaginął w boru ostępach szalony;~żem był oszalał, przez 3702 Raps| w nich swą myśl jakby w szalupach;~że czytać znał, jak w powikłanych 3703 Raps| masztów, których chusty się szamocą;~wicher żałosny zawiewał 3704 Raps| białe płyty wpełzły ciche, szare,~a pozwijane w kłębki u 3705 Raps| kościołów~a szumią, łopocą~szarfami przyczołów~chorągwie, proporce~ 3706 Raps| łzach ogrójca;~bom lico szarpał, że krwią włos się poi,~ 3707 Raps| iż się tak między sobą szarpią bogi,~obiecując, że żyły 3708 Raps| XLVIII~Z zadumy się zrywam, szarpnąłem wędzidła~i koniam wspiął 3709 Raps| orszakiem. - czy to łąki szarzeją...~za orszakiem, czy to 3710 Raps| próchno, zbutwiałe stroje, szata zgniła~nagłą purpurą ognia 3711 Raps| posmucił;~że mnie czarni opadli szatani~Bóg ode mnie oblicze odwrócił".~" 3712 Raps| Już ludzie ci, jak moi szatni~- a niech im nagłość chwili 3713 Wier| dochodzeń moich i badań szczegóły~przyjmą, uznają i przyznają 3714 Raps| przyłbica spada na twarz szczęką~żelazną - żem więziony niemocą 3715 Wier| mów,~zgłuszają mów tych szczękiem,~lecz czyn przerasta wzrost 3716 Raps| więc przy tym mleczów szczęku~dobywanych, co przed nim 3717 Wier| śnieg się wgryza sznurem~w szczeliny, wręby skał w głazów ogromie. -~- 3718 Wier| zadumy. Wszystko poza bardzo szczera.~Widzę, jak się ta okiść 3719 Raps| zielonych,~dzierżący miecze szczerbione i rdzawe,~przed się godzili 3720 Raps| piersiach dzwony skarg! - Do szczerca~dusz ich siągłem; - krwawo 3721 Raps| chwilę Śmierci-wyzwolin szczęśliwą~będę zwał; - - tyle wielkich 3722 Wier| wzwyż -~czy ten, co zmarł szczęśliwy,~ściskając w dłoni krzyż - ?~ 3723 Raps| czuje się piastun-król szczodry i hojny,~co siadł do stypy 3724 Wier| by miała chodzić na dwóch szczudłach,~nie uczyła mnie sztuki 3725 Wier| złożycie stos - - stanę na szczycie.~ ~ 3726 Raps| wryte w ziem, ponad dach szczytne~ ~XIX~łbami, we wionach 3727 Raps| CV~A ponad nami z tych szczytnych krzesanic,~niby wodnica 3728 Wier| całunem -~czy ten, co mija szczyty~i drogę tnie piorunem - ?~ 3729 Raps| zakwitał.~Nocą, gdy spali, szedłem pośród zmorą;~kładłem na 3730 Raps| lękną, truchleją,~bo rosną szelesty straszące.~ ~9. Więc silniej 3731 Wier| stworzył Bóg szablony i szematy,~co talentowi krzyczycie " 3732 Raps| król leżał"~poczęli wołać w szemraniu popłochów.~"Oto już gniazdo 3733 Raps| LXIX~Rzesze szły; wszystkie szemrzą: "Król porwany".~"Nie ujrzym 3734 Raps| już modlitwami nawet nie szemrzące;~jeno pół-usty szeptając 3735 Raps| ołtarz położona.~Lud idzie i szepce: "dyjadema Jego,~spuścizna, 3736 Raps| po żwirach i piachach kęs szepnie,~zanikająca w powrotne strumienie;~ 3737 Raps| wyśpiewają,~czy nie przyniosą w szeptach baśni gminu~o królewicu, 3738 Raps| kołyszące,~! AVE MARIA ! szeptają niknące -~ ~LXXIII~Oto tu 3739 Raps| szemrzące;~jeno pół-usty szeptając swe wiejskie~chorały; - 3740 Raps| LXXXVI~Upodobałem tę powieść szeptaną~na wieczornicach, o mroku, 3741 Raps| czasów wywodne,~w Sławie, w szeregach przelicznych pochodu~wieków... 3742 Raps| Byłem na górach, wdechałem szeroko~do pełnych piersi powietrze 3743 Wier| poetyckiego kunsztu i zmysł szerszy~ogarnął motyw prastary, 3744 Wier| śmielej - hin~utartym - szerszym chodem.~Ein Mann von pleine 3745 Raps| w mym państwie straszne szerząc trupie rządy.~żem jest wyklęty 3746 Raps| się w nieszczęść ogromnej szeżodze~zapamiętał - że teraz po 3747 Raps| królować kościele.~ ~II~W szkarłatach mię spowito w złotej trumnie~ 3748 Raps| spuścizna, wywyższona".~Szkarłatem święty stół pokryty,~stróżami 3749 Raps| na zbrojach perły rosy szklące drżały;~a nieruchoma orszaku 3750 Raps| tej wody -~bo się wciąż szkliwo mieni w tej pustoszy,~coraz 3751 Wier| dziele~podłość paść musi jak szkodliwe ziele,~które z korzeniem 3752 Wier| wie, że trylogia mu nie szkodzi.~"Trylogia" bowiem, jako 3753 Raps| pąsowe, żeby nie były ku szkodzie;~ciskało im się zwierz mały 3754 Wier| pedantyczny jest i nie dość szkolny.~ ~Bądźcie spokojni, jeśli 3755 Raps| góry,~czy na węgierskie szlaki,~żeś zładził mnogie znaki~ 3756 Wier| karczować pod rolę;~nie same szmaty teatru ozdobą,~w słowie 3757 Wier| jak tam śnieg się wgryza sznurem~w szczeliny, wręby skał 3758 Raps| złotogłowu szarpać złote sznury.~ ~XXXI~A już się było Światło 3759 Raps| jeszcze niezłomne;~że w serca szpona się wpiła zbrodnicza~zawodów, 3760 Wier| czupryną,~i chyba orła wyślę ze szponami,~by Panu podarł pudło z 3761 Wier| magnat nie będzie w nawie sztuk sternikiem,~sztuka jest 3762 Raps| drodze,~a wy za mną spłakani szukacie;~żem się w nieszczęść ogromnej 3763 Wier| gwiazdy-opętańce,~co same swych szukają dróg.~ Zorze za 3764 Raps| dławił w sobie ten płacz - szukał duszą,~oczami, które deski 3765 Wier| skamieniały"! sam kiedyś szukałem~w Tatrach tego rycerza, 3766 Raps| nie rozumię - - ?~Kogóż to szukam - po czyjeż to godło,~li 3767 Raps| ze wszystkich kościołów~a szumią, łopocą~szarfami przyczołów~ 3768 Raps| majaka w oczach staje; - szumnie~gałęzie zwieśne gwarzą - 3769 Raps| jeszcze tylko wichrem tęskno szuści...~cichnie. - Już ludzie 3770 Wier| kurhan w sinej mgle - za szybą.~I dnie przechodzą ciche - 3771 Raps| porostów; - chociaż cicha, szybko wiewna~po kiściach kwiatów, 3772 Raps| wchluśnie na kamienie;~co szybsza fala poły-ruchu krzepnie~ 3773 Raps| odartych liści na j świetnie j szych krocie~leżą pokotem we krwi - 3774 Wier| dalszy",~gdzie będzie Pan Tadeusz lepszy, okazalszy,~co Mickiewicz 3775 Raps| marność.~Sumienie przetrząsali tajemnicze,~stawiąc je przed wiekowych 3776 Wier| przede mną posępny, dumny, tajemniczy,~była weń uroczystość set-letnia 3777 Raps| a w rzece płynie dziwnie tajna Siła~odmiany; - zasię dusza, 3778 Wier| kamratką~muzą, dla której tajniki odkryto -~dla której wszystkich 3779 Raps| wiekowych Sądów karność;~nawet tajone uczynki zbrodnicze~i moję 3780 Raps| Miłość łoże nam ściele,~takaś rumienna była,~jak nam grały 3781 Raps| ponęta i miłość jedyna;~takem ja przeczuł i widział przed 3782 Raps| tych krzesanych ścianach w takie turnie!~Czarci nas nieśli 3783 Wier| się zyskowną,~gdzie mój talencik byłby zapłacony;~lecz chcę, 3784 Wier| Bóg szablony i szematy,~co talentowi krzyczycie "proroku!",~a 3785 Raps| wstępuje w cudy,~którymi tamta święcona kraina,~i zdolna 3786 Raps| wody,~a pijąc zajdzie w tamten-świat, na Gody!~ ~XVII~Tutaj gromady 3787 Wier| breiten Kreis Sie schaffen!~Tantieme werden haben Sie,~ganz Wien 3788 Wier| Sarneckiego - i przyniosły wtedy~tantiemy teatralne, plon dosyć bogaty.~" 3789 Raps| gwarzyli;~znów kamień ważą taranem hałaśnie.~Spadł; - oni oto 3790 Raps| półkolem gromadka;~jedni tarany dzierżą, kute młoty -~jakaś 3791 Raps| nad mym ciałem kamienie tarasną~zaporą zamkły grobowe sklepienia.~ 3792 Raps| koniach, zbrojni; - że do tych tarasów~dostąpić nie śmie nikt, 3793 Raps| młotami walą, biją o tarcz tarczą~w nierozstrzygniętej walki 3794 Raps| przekleństwach będą własne dzieła~i targać serca w pokutniczej skrusze,~ 3795 Wier| sam kiedyś szukałem~w Tatrach tego rycerza, bo wrócić 3796 Raps| klechdy snując;~na wszystkie Tatrów wdarłem się turnice,~rycerzy 3797 Wier| żywy,~zostawiłem za sobą Tatry i skał grzywy.~"Szklanna 3798 Wier| płomienną,~i jednym ducha tchem rozpromieniona~zdążyła siłą 3799 Wier| życiem wszystkich tworów,~tchnąłbyś życie w wszelki kształt,~ 3800 Wier| przyniosły wtedy~tantiemy teatralne, plon dosyć bogaty.~"Szklannej 3801 Wier| Wczoraj miałem konferencję~o teatralnej sprawie z Prezydentem.~Nic 3802 Raps| światła, zanim które skona,~tęczowo jeszcze na gęstwie mgieł 3803 Raps| wódz! - A nade mną Bóg na tęczy ...~Więc wsparłem młot o 3804 Raps| nazwę twą przydano,~ten tęgich sił odżywia w sobie moce~ 3805 Wier| się czynem,~nie może wolą tegoż dziełu sprostać,~i mam się, 3806 Hymn| HYMN~~VENI CREATOR~Z TEKSTU ŁACIŃSKIEGO~NAPISAŁ STANISŁAW 3807 Wier| zażegła~w bohaterach; na temat oblężenia Troi,~o Hektorze ... 3808 Wier| duszy poddajecie studenckie tematy.~Więc pozwoliłem sobie za 3809 Wier| cierpiąc i cierpiąc od młotków~temuż cyzelunkowi służących. - 3810 Raps| i kości schnące.~ ~XLII~Terazże pojrzę bliżej w ich oblicza,~ 3811 Raps| ostawiono.~ ~LXX~A serce we mnie tęskniące kochało~i trwożne wielką 3812 Wier| Polskę budzi w duszy?~Czy tęsknisz już ku miastu?~Czyś się 3813 Raps| a jeszcze tylko wichrem tęskno szuści...~cichnie. - Już 3814 Raps| zaskrzepłych korabi.~ ~LXI~Tęsknota kiedyś pożenie te dusze,~ 3815 Raps| ludowi przekazywał mój testament.~ ~III~I śniłem życie mojego 3816 Raps| górą;~w pędach, w polotach tętentem kowalni,~w kurzawie, za 3817 Wier| Chrobry",~a pozostał Tetmajer. - Znamy Tetmajera,~jak 3818 Raps| dalsze patrząc groby;~wzrok tężył w mroczne podcienia żałoby.~ ~ 3819 Wier| wird auf Euch gaffen!~Das Thema andern sollen Sie~w ogólno-ludzkim 3820 Raps| wydzierca!~Ktoś, co korony tknął! - O to kołacą~im w piersiach 3821 Raps| jakaż mnie droga!~Ja w walce tknięty od Boga!!~ ~XLIX~Lecę, a 3822 Raps| mar rzędem przede mną się tłoczą~i tańce, i widowiska - - ?~ 3823 Raps| spławna,~ciężarem bielma tłoczyła w płynieniu;~nie pozwalała 3824 Raps| uronić;~że ich nie śmiano tłuc: - już gniew mnie budzi;~ 3825 Raps| wiklin i wicher łopoce,~tłukąc wierzbami o mosty i wzwody,~ 3826 Wier| wszędzie.~ ~Obiecał mnie tłumaczyć też~fur Reclam-Bibliotheke,~ 3827 Raps| hen góro-kresny,~i zapęd tłumnej rzeszy, w górę rwący.~Raz 3828 Raps| na tarcz padłe,~i wielkie tłumów zlękłych niepokoje,~i wielkie 3829 Wier| co mija szczyty~i drogę tnie piorunem - ?~Czy ten, co 3830 Wier| sprząc nie mogę~ni w podróżny tobołek związać żałość moją.~Jeden 3831 Wier| W jeziora zwierciadlanej toni~odzwierciedlone ognie drgają,~ 3832 Raps| słuchałem coraz, jakie nowe tony~uderzy lira, aż zabłysnę 3833 Raps| nas porzuciwszy w potoków topieli,~które się przez nas w przepaść 3834 Wier| im wnętrzności~i napój z toreb ich, jak źródeł, pito - ?~ 3835 Raps| prawdy wiekuistej~i nowym tortur zaplotem uwstrętnia~głąb 3836 Raps| choćby zamęczyć pośpiechu torturą~konie i jeźdźców! - wyrzekłem 3837 Wier| Wyczółkowski w Hiszpanii jest, toście sąsiedzi,~Pan w Ligurii, 3838 Wier| KSIĘDZU CZAYKOWSKIEMU~Towarzyszowi nocy w Rymanowie~w księżycowej 3839 Raps| w mieczyskach rycerze,~a trąby grają hymnus, że dreszcz 3840 Raps| już teraz tylko berłem trącę...~a ockną się na duchu 3841 Wier| żyjące - przytomne.~Grają - tragedię mąk duszy~w tragicznym teatru 3842 Wier| Grają - tragedię mąk duszy~w tragicznym teatru skłonie,~żar święty 3843 Wier| pleine Intelligenz.~aux traits d'un Hofschauspieler,~radził, 3844 Raps| stapiała prochów męt i treść ich jadła -~żarem paląca 3845 Raps| legend lepy,~których istotnej treści nie rozumię - - ?~Kogóż 3846 Wier| bohaterach; na temat oblężenia Troi,~o Hektorze ... a cień się 3847 Wier| teatru skłonie,~żar święty w trójnogach płonie~i flet zawodzi pastuszy.~ 3848 Hymn| człowiek przemógł cielska trok~i mocen wzniósł się w męski 3849 Wier| Jest tam kamienny pewien tron w marmurze~w Duomo, i niezwykle 3850 Wier| une couronne~assis sur un trone~j'avais douze fils a mon 3851 Wier| chciał posadzić mnie~na tronie mej próżności~i czytał mi 3852 Raps| poszli - ostałem sam w tronowej sali;~wnątrz piersi mściwa 3853 Raps| tajemnice~jasnym wzrokiem troskliwej pogody - -~i ta bladość, 3854 Raps| CIII~O moich ludzi mało co troskliwy,~z myślami w ciągłej niezgodzie, 3855 Raps| aż wzrośli na olbrzymie truchła-trwogi;~- stał lud, gromadą słuchając 3856 Raps| silniej dzierżeją,~więc lękną, truchleją,~bo rosną szelesty straszące.~ ~ 3857 Raps| przed oczy moje stawion truchło,~iżbym twe grzechy w twoich 3858 Raps| korona dla mnie była.~Śmierć trucizną poiła,~na krakowskim zamku 3859 Raps| zbladły! -~ ~LXXX~Podają mu truciznę - - - mój brat, co wie o 3860 Raps| ojcu - niech spoczął po trudach, co męczą,~mąż, który wielkie 3861 Raps| od dotknięć moich górą.~Trudami drogi pielgrzymiej pośnięci~ 3862 Raps| zbieram się w największym trudzie~biec dalej - ledwo chwast 3863 Raps| umierał,~gdy mię w sosnową trumienkę chowali.~- Aż gdy mi i koronę 3864 Raps| grodziła się krata,~przenieśli trumnę we światłach gromnicy;~czuli, 3865 Raps| ninie!~Duchem podnoszę się z trumnego stosu~na łuny gorejących 3866 Raps| Więc patrzą zdziwione,~trumniskiem zgarbione~Anioły te boże 3867 Raps| słuchają~i silniej trzymają~trumnisko srebrne ciążące.~ ~6. A 3868 Raps| Rozpoznawałem, że kochał się w trunach,~kołysząc w nich swą myśl 3869 Raps| się palą~światła, a ludy trupa śpiewem chwalą.~ ~XXXIII~ 3870 Raps| dzwonnicach wichr śpiewa;~jako nad trupem ległych konie zarżą;~jak 3871 Raps| sąd ważem,~dech na mnie trupi wiał... byłeś grabarzem!~ ~ 3872 Raps| światłach nocy twarz się trupia~patrzała z okien wąskich 3873 Raps| wychodziły mary,~przed których trupim widokiem pobladłem~tak w 3874 Raps| godło.~ ~XCIV~Widywałem tych trupów korowody;~ten ponad nimi 3875 Raps| tajemnic ... że już wstają trupy ścięte,~w mym państwie straszne 3876 Wier| woni~jakoby stałe gwiazdy trwają.~Nas mroki kryją ciemnią 3877 Wier| więc się po nocy skrami trwałą,~bo nieśmiertelność w nich 3878 Raps| mnie grotem~krzyżów - iż trwogę uczułem tajemną,~gdy się 3879 Raps| zakreślał granice,~i waszym trwogom Popiela przypomnę!~. . . . . . . . . . . . . . . . .~. . . . . . . . . . . . . . . . .~ ~ 3880 Raps| wciąż mnożą,~a z ócz, co się trwożą,~łzy wielkie im spadły błysnące.~ ~ 3881 Raps| rubaszną~gawiedź ciekawą trwożąc, bom zaciężył~nad nimi Grozą 3882 Raps| mnie tęskniące kochało~i trwożne wielką miłością, struchlałe,~ 3883 Raps| Mojego syna śmiercią mnie trwożono~i tylko serce w piersi ostawiono.~ ~ 3884 Raps| O łzy! te, co radością trysłe cieką.~O serce! - jak miłoście 3885 Raps| które jako młyńskie skrzydła trysły,~w wielkich rozpędach, miecąc 3886 Wier| się dudek przyda.~Osy - trza żądłem osy ciąć ...~beim 3887 Raps| skałach i sady, które bielmo trząsą~kwietne, gałęźmi ponad te 3888 Raps| pogruchotanych,~których trzask, łomot, wciąż trwa i przeraża,~ 3889 Wier| gościńce ciosane.~Las nie trzebiony dostrzegłem przed sobą,~ 3890 Wier| Mieszku, Rychezie,~Ottonie Trzecim, wielkim Bolesławie,~jacy [....] 3891 Raps| cichość - ledwo ptak o gruzy trzepnie,~poledwo woda wchluśnie 3892 Raps| straszne, przetowłose,~do ócz trzęsły zaplotów wężami.~. . . . . . . . . . . . . . . . .~ ~ 3893 Raps| rozkrawali męczennika,~wróżyli z trzew o jutra przyszłej dobie,~ 3894 Raps| umarłymi rówieśnił,~badał im w trzewach skonu tajemnice;~że sam 3895 Raps| rozpędach, miecąc od się trzosła~deszczowe kropel, co zanim 3896 Raps| że je kościec, nie dłoń trzyma~i że się kruszy kość, gdy 3897 Raps| komnata zamkowa;~że psy, trzymane na moich komorach,~choć 3898 Raps| winy; - oni, jak bezdomni,~tulą się, bladzi, chwiejni, nieprzytomni.~ ~ 3899 Raps| na tym rumaku~ja powrócę, tułaczy wędrowiec,~znów na czele 3900 Raps| wybrzeży,~po onych skalnych tułając się skłonach,~dróg upatrując, 3901 Raps| żywota potrzebni,~co się tułamy w urwiskach i kępach.~Spomóżcie, 3902 Raps| się duchem w gęstwiny,~i tulę, i niosę przez sośnie nad 3903 Raps| znajdziem odpusty".~O pustą tumbę rozbili swe dzbany~mleka 3904 Raps| wszystkie Tatrów wdarłem się turnice,~rycerzy onych śpiących 3905 Raps| krzesanych ścianach w takie turnie!~Czarci nas nieśli czy w 3906 Raps| państwu wił Los, świetność tuszył?~Loch grobu czarny, zgnilizna, 3907 Raps| truchło,~iżbym twe grzechy w twoich dziejów księdze~przemazał - 3908 Raps| słowem-krzykiem żarło -~"Korona twoim próchnom marnym kłamie!~ 3909 Raps| oto dzień twego pogrzebu~i twojej Śmierci drugiej, i twa Dola~ 3910 Raps| Dola~dla cię wybrana; ty twojemu niebu~wrócon; królestwo 3911 Raps| obrzydła;...~- gdym się w tył żachnął i zawadził słupa,~ 3912 Raps| żeś już zmiażdżył mnie do tyła,~dajesz me berło w ręce 3913 Raps| XXX~Na moim zamku, na tyłach, w ogrodzie,~miałem zwierzyńce - 3914 Raps| tyle wielkich serc upadło,~tylu już smutnych do grobu się 3915 Raps| śpiące,~obawą wielką ucichłe tyrana; -~tak się skarżyły, tak 3916 Raps| co kwietne, pachnące,~w tysiące były liczone.~ ~7. I chłopy 3917 Raps| drzewnych,~zaplatających w tysiączne ramiona~kamienne, ludzie 3918 Raps| wybuch gromopłodny~z piersi tysiącznej naraz ... krzyk Przymierza!~ 3919 Raps| stalo-mleczna,~wiją się, splotne tysiącznymi skręty,~w stronę, gdzie 3920 Raps| jękiem mu odrzekły,~dziejów ubiegłych zwołując wspomnienia,~a 3921 Wier| gdy w BÓL ją serdeczny ubiera,~i znam, jak potem poszła 3922 Wier| chciałbym cię w najjaskrawsze ubierać kolory,~koło twych myśli 3923 Raps| wyszczarbów;~jak gdy się włos i ubiór zeskorupia~prastary, jakby 3924 Raps| powagą starzy -~ ~XLI~Jakież ubiorki ich czarne, żałobne,~i dłonie 3925 Wier| Tu ledwo chmurki przemkną ubożuchnie~ponad bielański las ku Bronowicom ...~ 3926 Wier| wahania~z wyżyn wprost na ubranie człowieka i rękę!" -~On 3927 Raps| gruz sypie - w przepaść - ucho za nim słucha,~jak pogłos 3928 Raps| nich śpiące,~obawą wielką ucichłe tyrana; -~tak się skarżyły, 3929 Raps| dziecię drogie,~to jest uciecha i radość jedyna;~ty młody, 3930 Raps| mię zwierzęta-ludzie...~Uciekam, poza sobą śmiechy słyszę -~ 3931 Raps| wpółprzegniłe;~tylko je gędźce uczczą po kryjomu,~tylko nikt nie 3932 Wier| fenomenalny,~z którym się muszą uczeni oswoić.~Jeszcze nie stało 3933 Raps| Spokój-wiekowy zagości,~spowiedź uczy nim i znajdziem odpusty".~ 3934 Wier| na dwóch szczudłach,~nie uczyła mnie sztuki także Sada Jakko~ 3935 Raps| zrozumiałem, co chciałem uczynić,~czerpając wody - ... zapomnieć: 3936 Raps| Sądów karność;~nawet tajone uczynki zbrodnicze~i moję tę przemyślną 3937 Wier| przed nami,~rozmowy nasze udając gestami.~Kraków, 5 lutego 3938 Raps| Mroka; -~aż naraz we mnie uderzają wrogie~wrzaskiem i krzykiem 3939 Raps| już mieczem o brzeszczot uderzę~i siekłem; - ciepła krew 3940 Raps| słuchałem coraz, jakie nowe tony~uderzy lira, aż zabłysnę ciemny,~ 3941 Raps| że bije godzina,~że ma uderzyć cios, pod którym padnie~ 3942 Raps| usta!~ ~XXIII~W jakichś ugorach, rozoranych rolach~błąkam 3943 Raps| prorokami;~stawał się naród jak ugorne pole,~że chwasty kłosom 3944 Wier| wskazuje,~która jest pora ujawić, co czuje.~Za wiele - bowiem 3945 Wier| sceny~tak nagle i tak bystro ujawnioną w czynie;~przyjaźń, choć 3946 Raps| palce wpijają~we srebro z ujęcia rwące.~10. Więc siły wciąż 3947 Raps| które raz pycha i chwalba ujęła,~że, pustą wszędy odgadując 3948 Raps| człowiek jakiś za kościec ujmował,~jakby w me ręce składał 3949 Raps| jak ludzie pospane.~Naraz ujrzałem wojsko, jak w błękitach,~ 3950 Raps| wschodzące Słońce po tej nocy~ujrzało mnie kamieniem, głazem, 3951 Raps| naraz zmilkli, dyszą ...~- Ujrzeli, jakom jest grobem i ciszą.~ ~ 3952 Raps| nagle zasnuwa.~- Kto węża ujrzy - tego Niebo woła -~Raj 3953 Wier| pocznę bieżeć.~5. Gdy mnie ujrzycie, takim lotem~że postać mam 3954 Raps| szemrzą: "Król porwany".~"Nie ujrzym Króla! Nie masz!" - Rzesza 3955 Raps| pustoszy,~coraz to inne ukazując spody~a dna zasute złotem - 3956 Wier| i nie przeczuwa nikt, że ukazywać~mają się złote w niebiosach 3957 Raps| Ostrowie~przed bitwą walną uklękał wśród chwastów;~w wielkiej 3958 Raps| chwast się pleni~i mnie uklęknąć wśród ostów kolących;~paliłeś 3959 Wier| wrócić,~kraść, co już dawno ukradzione.~3. Przecież już dawno się 3960 Wier| poza tym stoi? pod tym się ukrywa?~A to jest tylko talent 3961 Raps| czuli, że mój nad nimi duch ulata,~że są jak mali zranieni 3962 Raps| sami - których zdradzie ja uległem,~a ciebie miażdży zbój - 3963 Wier| obejmowałem zarys gliną ulepioną~wyrastający przede mną w 3964 Raps| lecz cały dzień deszcze ulewne~po skałach i po naszych 3965 Wier| oto człowiek szedł dołem w ulicy,~mający duszę i wedle jej 3966 Raps| wskrzeszając dawne zwaliska ułomne;~opaszę się w ogniste błyskawice~ 3967 Raps| O ty nasz król-dziad, ty ułomny,~a my twój naród, twój lud, 3968 Raps| parny od skalnych urwisków.~"Ułożyłem je tu w sen w kamienne łoża,~ 3969 Raps| Co było w tobie potęgą, umarło.~Król-żeś ty? - próchnem 3970 Raps| prochami ksiądz śpiewał umarłych Wilije; - -~mnie człowiek 3971 Raps| piwnice,~z trupami się, umarłymi rówieśnił,~badał im w trzewach 3972 Wier| witał,~jak myślę, jakem umiał.~Kraków, lipiec 1903~St. 3973 Raps| słów hasła odgadnąć nie umie?~Możem chwycony na tych 3974 Raps| mniemając, żem drugi raz umierał,~gdy mię w sosnową trumienkę 3975 Raps| przy czole -~Czyli znak umówiony -~Gwar czynią dworzanowie;.......~ 3976 Wier| stojące~sammt wiesen, weiden und sonne~są nudne i uprzykrzające.~ 3977 Raps| macie -~żem ócz waszych unikał we trwodze,~żem w rodzonym 3978 Raps| lągło;~ich wzroków chciałem uniknąć; - niech strzegą.~Nie wiem, 3979 Wier| byś krzywdę znosił,~byś uniósł [?] w sercu dar i z darem 3980 Raps| Oto go Boża-moc z grobu uniosła!" -~"Oto wyklęczym kamienie 3981 Raps| Sławy i już ich oskoma~nie unosi - ci po wszystkie czasy 3982 Raps| więzgną, w bólach~gnę się, upadam a spieszę; - gorący~dech 3983 Raps| tej koronie spadłej, ja upadłem,~że dla mnie z grobów wychodziły 3984 Raps| tyle wielkich serc upadło,~tylu już smutnych do grobu 3985 Wier| podsłoneczne wonne,~drzewo ciche w upale stojące~sammt wiesen, weiden 3986 Raps| Lecę, a za mną rycerni, upalni,~jak wichry, i wicher górą;~ 3987 Raps| Nareszcie przyszedł, południem upalny,~słonecznych skwarów ów 3988 Raps| po wieki swoje zbrodnie upamiętnia~w tym dnie przeklętej prawdy 3989 Wier| przekonane, gdy znów się upewnią,~serce mu nagle i oczy rozrzewnią - - - -.~ ~ 3990 Wier| najpierwsze wzory,~na czole upleść wieniec woniejących ziół,~ 3991 Raps| na błoniach.~ ~LXXVII~Aż upłynęło czterykroć dni czworo,~cały 3992 Wier| zmarła w tej ustroni.~ ~Nie upodlenie to, kto w walce pada,~czyli 3993 Raps| we wrotach stoi.~ ~LXXXVI~Upodobałem tę powieść szeptaną~na wieczornicach, 3994 Wier| woniejących ziół,~co czarodziejską upoiwszy siłą~fantazję ... w świetlne 3995 Raps| zarażony;~żem ja w obłędzie, upojony winem,~w oczach dworaków 3996 Raps| nim są Czary!"~ ~LXVIII~"Uprowadzają nam króle w zazdrości.~Odwalon 3997 Wier| weiden und sonne~są nudne i uprzykrzające.~Dzwony z pfarkirchu bijące~ 3998 Raps| wdarło~w grób i stanęło urągać w rozłamie:~"Otożeś król" - 3999 Raps| człowiek, co by się moim łzom urągał~i śledził po mej twarzy, 4000 Raps| snadź łzawi lice - i oto urasta~w mych oczach, tyle smutku 4001 Wier| nie spieszy~i chce mieć "urlop" dłuższy, to dłużej zagości.~- 4002 Raps| z młodziuchną dziewczyną uroczą~idziesz przed ołtarz - do 4003 Raps| niesromne.~ ~XIV~Przypomnę to uroczysko stare,~pełne wężów, plamistych 4004 Wier| dumny, tajemniczy,~była weń uroczystość set-letnia chowana,~milczał, 4005 Wier| echach z innych światów,~urokiem snów i czarem chwil omdlenia;~