Akt, Scena

 1  1     |   poniechane tak, jak dopiero co od nich cała weselna drużba
 2  1,  4 |  gospodyni...~KLIMINA~Tu wsiosko od maleńkości, Klimina,~po
 3  1,  10|          POETA~Tak wzajemnie:~Ja od pani, pani ze mnie.~MARYNA~
 4  1,  16|    jeszcze niejedna łza, mogiła,~od tej miłości ciebie grodzi.~
 5  1,  17|      basuję.~ŻYD~No, już ja wiem od mojej córki,~że pan młody
 6  1,  19|           przez błoto po kolana,~od karczmy aż tu do dworu ; -~
 7  1,  19|          jak mnie konie niosą - ~od miesiąca chodzę boso,~od
 8  1,  19|         od miesiąca chodzę boso,~od razu się czuję zdrowo,~chadzam
 9  1,  19|         więcej nic nie wdziewam,~od razu się lepiej miewam.~
10  1,  21|     patrzę i miarkuję.~POETA~Tak od pierwszego spojrzenia?~RACHEL~
11  1,  21|     porwie Amor-bożek?~POETA~Oto od stóp głowy do nóżek:~Galatea!~
12  1,  21|    pierwszej ręki - ?~RACHEL~Jak od kwiatów, od jabłoni,~od
13  1,  21|           RACHEL~Jak od kwiatów, od jabłoni,~od chmur, słońca,
14  1,  21|          od kwiatów, od jabłoni,~od chmur, słońca, żabek, gadu,~
15  1,  21|         słońca, żabek, gadu,~jak od kwitnącego sadu; -~cała
16  1,  25|        ojcze, kumie -~tyle gości od Krakowa!~OJCIEC~A bo lo
17  1,  25|       czego,~myśmy - wi sie, nie od tego; -~ino kto by nos chcioł
18  1,  36|        włócz się, poezjo, włócz,~od komory do komory,~od ogrodu
19  1,  36|      włócz,~od komory do komory,~od ogrodu róż~do sadu tych
20  2,  4 |       tylko alkierz oświetlony i od weselnych drzwi smuga światła).~
21  2,  5 |        mnie.~MARYSIA~Mróz jakisi od wos wionie,~zimnem ubiór
22  2,  5 |       stoli w dłoni dłoń -~szedł od ciebie swat.~WIDMO~Dawno,
23  2,  7 |       zdarzeń -~dalekie, dalekie od marzeń,~tak odległe od wszystkiego,~
24  2,  7 |   dalekie od marzeń,~tak odległe od wszystkiego,~co było wielkie
25  2,  7 |         żałośliwy, straszny,~gdy od brzegu odbiegły daleko.~
26  2,  7 |     najwalniejsi gębacze,~odrośl od tych samych pni~z moich
27  2,  7 |          a mamy obecność za nic,~od talentów zawisłe igraszki.~
28  2,  8 |        wyjdę za próg - jak wieje od pól...~Powietrza, powietrza!...~
29  2,  15|       DZIAD~O! plamy na podłodze od nóg.~UPIÓR~To krew, obmyję
30  2,  17|     wstązka kaś -~KASPER~Wstązka od gorseta?~KASIA~Nie ta,~przewiązka
31  2,  19|       taneczny długi,~do rana, a od rana do nocy~PANNA MŁODA~
32  2,  21|        poezji - i teraz~dwór się od poezji trzęsie;~odbywa się
33  2,  24|      WERNYHORA~Ja z daleka - hen od kresów,~konia zgnałem.~GOSPODARZ~
34  2,  24|         czy tętentu nie posłyszą~od Krakowskiego gościńca - ?~
35  2,  24|          żeś jest Asan zuch - - ~Od Krakowskiego gościńca~czy
36  2,  25|           jakaś siła?!~GOSPODARZ~Od tej pory~żyć zaczniemy -
37  2,  26|          róg, który otrzymał był od Wernyhory)~Masz w łapę,
38  2,  26|        wzmoże Duch,~jaki nie był od lat stu -~bo wszyscy wytężą
39  3,  1 |         drugie drzwi, które ktoś od zewnątrz otworzy; wreszcie
40  3,  6 |          czole chmura -?~POETA~A od czegóż jest literatura? - -~
41  3,  8 |         do roli,~i ktoś, co mnie od roli odrywa;~jest ktoś,
42  3,  12|           DZIENNIKARZ~Rad jestem~od głupstwa oderwać się chwilę.~
43  3,  12|           RADCZYNI~To tak zależy od człowieka;~ale gdy pan sam
44  3,  15|         do mnie przyszły swaty~i od chłopa, i od pana,~a ja
45  3,  15|    przyszły swaty~i od chłopa, i od pana,~a ja byłam zakochana.~
46  3,  16|          ległam niemocy...~POETA~Od miłości panna młoda osłabła.~
47  3,  16|        ta pletło, baiło.~POETA~I od razu diabeł jak z procy,~
48  3,  16|       razu diabeł jak z procy,~i od razu kareta złota?~PANNA
49  3,  16|      gapiów zabawić.~PANNA MŁODA~Od tańcenia takem osłabła...~
50  3,  17|        jeśli gwarno i rojnie,~to od brzęczących pszczół, błyszczących
51  3,  19|           PAN MŁODY~Ja słyszałem~od podwórza, z tego sadu.~POETA~
52  3,  23|    krzykła w głos;~powietrze się od nich kłębi.~Jaga, podź no!~
53  3,  26|           Całe pole pod Krakowem~od tych kosisków się roi.~GOSPODARZ~
54  3,  33|     ludzie rozmaici;~my ta wiemy od chłopaków,~co sie trzymali
55  3,  33|         się pocznie słyszeć ruch~od Krakowa na gościńcu.~GOSPODYNI~(
56  3,  33|        przyjechać z ARCHANIOŁEM,~od gościńca, od Krakowa...~
57  3,  33|        ARCHANIOŁEM,~od gościńca, od Krakowa...~Na zamku czeka
58  3,  34|          sznur.~(Z izby głębnej, od chwili, wszedł był, w tropy
59  3,  35|          potrącanych ludziach).~(Od sadu, od pola, we świetle
60  3,  35| potrącanych ludziach).~(Od sadu, od pola, we świetle szafiru,~
61  3,  35|       wierzy, i coraz się słania od grozy).~
62  3,  37|          37.~(Przez drzwi głębne od chwili wsunał się był za
63  3,  37|    przyobleko; -~jak ich zwolnić od tych mąk?~CHOCHOŁ~Powyjmuj
64  3,  37|        róg.~JASIEK~(aże ochrypły od krzyku)~Chyćcie broni, chyćcie