Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
husarie 1
husarskie 1
hymny 1
i 360
ich 16
ichmosc 2
ida 4
Frequency    [«  »]
468 w
376 to
365 a
360 i
316 z
295 nie
260 pan
Stanislaw Wyspianski
Wesele

IntraText - Concordances

i

    Akt, Scena
1 1 | tonem półbłękitu obejmująca i sprzęty, i ludzi, którzy 2 1 | półbłękitu obejmująca i sprzęty, i ludzi, którzy się przez 3 1 | klarnet, hukania chłopów i bab i przygłuszający wszystką 4 1 | klarnet, hukania chłopów i bab i przygłuszający wszystką 5 1 | nutę jeden melodyjny szum i rumot tupotających tancerzy, 6 1 | ginącej we wrzawie piosenki...~I cała uwaga osób, które przez 7 1 | kierezyj, barwnych kaftanów i kabatów, nasza dzisiejsza 8 1 | gdzie łóżka gospodarstwa i kołyska, i pośpione na łóżkach 9 1 | gospodarstwa i kołyska, i pośpione na łóżkach dzieci, 10 1 | oknem sad, a na deszczu i słocie krzew, otulony w 11 1 | Matejkowskiego "Wernyhory" i litograficzne odbicie Matejkowskich " 12 1 | przy twarzy młodej w lokach i na ciemnej sukni.~U boku 13 1 | malowana w kwiatki pstre i pstre desenie; wytarta już 14 1 | pstre desenie; wytarta już i wyblakła. Pod oknem stary 15 1 | Ostrobramskiej z jej sukienką srebrną i złotym otokiem promieni 16 1 | wzorzystej szacie, w koralach i koronie polskiej Królowej, 17 1 | wypisanym na nich Słowem Bożym i rokiem pobudowania.~RZECZ 18 1, 1 | rozumem trafi,~choćby było i daleko.~A i my tu cytomy 19 1, 1 | choćby było i daleko.~A i my tu cytomy gazety~i syćko 20 1, 1 | A i my tu cytomy gazety~i syćko wiemy.~DZIENNIKARZ~ 21 1, 1 | szeroki.~CZEPIEC~A tu ano i u nas bywają,~co byli aże 22 1, 2 | nie komplement, to czuję~i tego bynajmniej nie tłumię.~ 23 1, 2 | dziennika~przypatruje się i oczy przymyka~na mnie, jako 24 1, 2 | znawca osobliwy.~DZIENNIKARZ~I czemuż pani się gniewa?~ 25 1, 2 | dla siebie nie będziem,~i po cóż tyle śpiewności?~ 26 1, 3 | stoimy;~chcemy tańczyć także i my.~RADCZYNI~Może któryś 27 1, 3 | Oni się tam gniotą, tłoczą~i ni stąd, ni zowąd naraz~ 28 1, 7 | sobie wyglądacie.~KLIMINA~I pani ta tyz nie marnie.~ 29 1, 8 | nie zapominać.~KSIĄDZ~ i tacy, co mną gardzą,~żem 30 1, 8 | Sami swoi, polska szopa,~i ja z chłopa, i wy z chłopa~ 31 1, 8 | polska szopa,~i ja z chłopa, i wy z chłopa~PAN MŁODY~Ksiądz 32 1, 8 | pelerynkę - ?~KSIĄDZ~Może i należy mi się;~lecz pewnego 33 1, 8 | ciarachy tworde,~trza by stoć i walić w morde.~PAN MŁODY~ 34 1, 8 | co inne.~KSIĄDZ~Naiwne to i niewinne.~ 35 1, 11| Pan Bóg już w sprawę~i ten wszystko załagodzi;~ 36 1, 11| ogromnie przypadków wiele,~i przypomnieć pożytecznie.~ 37 1, 13| iść za serdecznym głosem~i nic pozwolić się kpać.~KSIĄDZ~ 38 1, 14| chwycił wpół,~jak zawinął i obleciał w kółko,~tom w 39 1, 15| POETA~To nic złego.~MARYNA~I nic z tego.~POETA~To zagadka?~ 40 1, 15| śpiącą chwale.~POETA~Zeus i Pan Bóg mieszka w niebie,~ 41 1, 15| komu etykieta~przylepiona i przypięta.~MARYNA~Szkoda, 42 1, 16| ta muzyka gra tak skoczno~i pewno serce tobie skacze.~ 43 1, 16| żebym się jemu też udała~i byśmy równo na to przyśli.~ 44 1, 16| Widzisz, takiego bym kochała,~i to tak bardzo, bardzo, bardzo.~ 45 1, 17| jak tacy, co skubią,~to i tacy, co się boczą.~ŻYD~ 46 1, 17| zamiast snu~woli widok panów i wesele -~wykształcona.~PAN 47 1, 17| książki , to czyta,~a i ciasto gniecie wałkiem,~ 48 1, 17| to rzecz drażniąca wielce~i nieraz jestem w rozterce:~ 49 1, 18| na kształt czarów łodzi,~i przyszłam - - tate pozwoli...?~ 50 1, 19| w niej słowiki dźwięczą,~i te stroje ukąpane tęczą,~ 51 1, 19| to czuję, tak to słyszę:~i ten spokój, i ciszę,~ 52 1, 19| to słyszę:~i ten spokój, i ciszę,~sady, strzechy, 53 1, 19| młode;~teraz patrzę się i patrzę~w ten lud krasy, 54 1, 21| interesuje.~RACHEL~Ja się patrzę i miarkuję.~POETA~Tak od pierwszego 55 1, 21| rzuca się na pastwę oślep~i woła:~i zapalę, i zniszczę.~ 56 1, 21| na pastwę oślep~i woła:~i zapalę, i zniszczę.~POETA~ 57 1, 21| oślep~i woła:~i zapalę, i zniszczę.~POETA~Bellerofon 58 1, 21| to czuję,~więc...~POETA~I czegóż pani życzy?~RACHEL~ 59 1, 21| miłości, roznamiętnienia~i szczęścia.~POETA~A miłość 60 1, 22| jestem wtedy wszystkim bratem~i wszystko jest moim swatem~ 61 1, 23| widzi, że patrzę~na piękno i szczęście cudze,~że nie 62 1, 23| książce, komplet serca,~i te wszystkie spotkania najpierwsze,~ 63 1, 23| wszystkie spotkania najpierwsze,~i te wszystkie rozmowy u pola,~ 64 1, 23| wszystkie rozmowy u pola,~i w ogródku, i we dworze,~ 65 1, 23| rozmowy u pola,~i w ogródku, i we dworze,~w sieni, na przysionku, 66 1, 23| przetapia się na dźwięk, rymy~i że potem z tego idą dymy~ 67 1, 23| swoim zapachu się lotni~i przychodzą różni markotni~ 68 1, 23| gdyby tak ustroić się w róże~I wejść na ogromny stos~drzewa,~ 69 1, 23| na ogromny stos~drzewa,~i pokazać: jak śpiewa~człowiek, 70 1, 24| polonez; gdzieś z kazamat~jęk i zgrzyt, i wichrów świsty.-~ 71 1, 24| z kazamat~jęk i zgrzyt, i wichrów świsty.-~Marzę przy 72 1, 24| zaklęty, u źródła stoi~i do mętów studni patrzy,~ 73 1, 24| do mętów studni patrzy,~i przegląda się we studni.~ 74 1, 24| osmętniały,~a zamek opustoszały,~i ten lud nasz, taki prosty,~ 75 1, 24| stóp zamku, u stóp dworu,~i ten pan, pełen poloru,~i 76 1, 24| i ten pan, pełen poloru,~i ten lud prosty, rubaszny,~ 77 1, 24| ten lud prosty, rubaszny,~i ten hart rycerski, śmiały,~ 78 1, 24| ten hart rycerski, śmiały,~i gniew boski gromki, straszny.~ 79 1, 24| się w każdym poniewiera~i chciałby się wydrzeć, skoczyć,~ 80 1, 24| raz wielkość się wyłania~i raz w raz grąży się w cieniu.~ 81 1, 24| rok w każdym pokoleniu,~i raz w raz przepada, gaśnie,~ 82 1, 24| Piasta!~GOSPODARZ~A bo chłop i ma coś z Piasta,~coś z tych 83 1, 24| Piasta;~chłop potęgą jest i basta.~ 84 1, 25| nie powi,~bo jo orze grunt i basta.~Znom, co kruk, a 85 1, 25| pędraki,~bo jo orze grunt i basta.~GOSPODARZ~Brat mój 86 1, 25| wola,~swoje trocha, dobre i to.~POETA~Mnie to tak coś 87 1, 25| leczyć, ani~ustrzec się i zażyć hartu;~człowiek się 88 1, 26| Piekne pany, szumne pany,~i cóż wy na to mówicie,~że 89 1, 26| Nawet była krew, rzezańce~i splamiła krew sukmany.~OJCIEC~ 90 1, 26| pewnie swoje robi~Czart i ogień wiekuisty.~Nie wódź 91 1, 26| oczy,~jak topniał śnieg i krew spłukiwał,~a potem 92 1, 26| wielką czarną chustą wieje~i Śmierć sieje...~OJCIEC~Strasno 93 1, 26| jakby znaczone,~plamy czarne i plamy czerwone.~Dopust Boski - 94 1, 26| czerwone.~Dopust Boski - i rzeź dopust.~Odbywało się 95 1, 28| mocną głowe.~ŻYD~Może mu i nic nie zrobił,~może rozbił 96 1, 30| w rok idziem po kolędzie~i szukamy, i patrzymy,~czy 97 1, 30| idziem po kolędzie~i szukamy, i patrzymy,~czy co kiedy z 98 1, 34| SCENA 34.~JASIEK.~JASIEK~I ~Zdobyłem se pawich piór,~ 99 1, 35| rozbiją się, jak o rafę,~i najbardziej zakochani; -~ 100 1, 36| co?~Wyzysk, handel, ja i on - ?~POETA~Wszystko się 101 1, 36| poezji topi~u pani, ojciec i chłopi.~RACHEL~Ogromnie 102 1, 36| żywą zaklętą,~ świętą,~i tym jestem szczęśliwa:~że 103 1, 36| jestem szczęśliwa:~że święta i dla mnie żywa.~POETA~Ze 104 1, 36| pannie serce żądzą gorze~i wolałaby gdzie w komorze~ 105 1, 36| odejdę w pokorze~do dom~i będę sobie wyobrażać pana~ 106 1, 36| zakochana,~przyszlę panu list i klucz.~POETA~A włócz się, 107 1, 36| który krzew,~to jej tęsknota i żal~udzieli się przyciętej 108 1, 36| słomie,~a z krzaka smutek i cień~udzieli się nieświadomie~ 109 1, 36| serduszko się drużbą pocieszy~i zgrzeszy.~RACHEL~A tak, 110 1, 36| mroczny sad,~niby zakochaną i błędną,~pół dziewicą, pół 111 1, 36| a na wiosnę go odwiążą~i sam odkwitnie.~POETA~To 112 1, 36| Chcę poetyczności~dla was i chcę rozdmuchać;~zaproście 113 1, 36| brzęczenia, śpiewy...~POETA~I chochoła!~RACHEL~Już pan 114 1, 37| zawołanie?~POETA~Na prośbę i rozkaz twój:~żeś to dzisiaj 115 1, 37| jak jagoda...~PANNA MŁODA~I o cóz się to rozchodzi,~ 116 1, 37| wyzwoleństwa się rwie.~PANNA MŁODA~I po cóż te z Piekła duchy?~ 117 1, 38| Słuchaj, przecie ty poeta~i ty dzisiaj sprawiasz Gody!~ 118 1, 38| MŁODA~Jest na tyle jeść i pić,~mozes sobie z nami 119 2, 2 | zaświecają małe łojówki i z płonącymi świeczkami w 120 2, 2 | sama bawi się rozkręcaniem i przykręcaniem lampki i patrzy 121 2, 2 | rozkręcaniem i przykręcaniem lampki i patrzy we światło. Północ 122 2, 3 | ISIA, CHOCHOŁ.~CHOCHOŁ~I ~Kto mnie wołał~czego chciał ?~ 123 2, 4 | Odpocznijze haw, Wojtecku,~bo i jo tańcem zmęcona.~WOJTEK~ 124 2, 4 | zamrocyło,~inom ku muzyce wszed,~i tak mi sie uwidziło,~że 125 2, 4 | tylko alkierz oświetlony i od weselnych drzwi smuga 126 2, 5 | Miałam ci być poślubiona~i mój ślubny ty.~WIDMO~Maryś, 127 2, 5 | czekałam cie długo, długo~i nie doczekałam sie.~Kaś 128 2, 6 | MARYSIA~Uchyliłam drzwi i stamtąd powiała~jakaś zawieja - 129 2, 7 | rzeczy się dzieją,~śmiechem i szyderstwem biegu~obudzić, 130 2, 7 | Usypiam duszę biedną~i usypiam brata mego;~wszystko 131 2, 7 | trumny się kładło,~siostry i rodzinę całą;~ksiądz pokropił 132 2, 7 | rodzinę całą;~ksiądz pokropił i poświęcił,~grabarze gruz 133 2, 7 | skrwawione u wrót świątyni~i jeszcze w męce okrutnej,~ 134 2, 7 | zbrodnie, brudy, grzechy, plamy~i za swojego bliskiego~uczynić 135 2, 7 | kto te pozakładał pęta~i że ręka, co przeklęta,~była 136 2, 7 | się trupy odświeżą~strojem i nową odzieżą -~a ty z trupami 137 2, 7 | będziesz szedł na Ucztę-mękę~i jako potrawy żuł,~czym się 138 2, 7 | kto truł;~wsączał w siebie i pił,~czym tylko kto gdzie 139 2, 7 | strop się chmurzy,~ale burza i orkan daleko~Tylko głuchość 140 2, 7 | orkan daleko~Tylko głuchość i pustka bezmierna -~a tu 141 2, 7 | pragną, nie pragną powrotu~i wiedzą, że tam, gdzie dążą,~ 142 2, 7 | przekleństwu swojemu wierne,~lecą - i nie śmieją ustać,~ krew 143 2, 7 | kiedy, z wieży~jak dźwięczy i śpiewa On?~DZIENNIKARZ~Zygmunt, 144 2, 7 | królewski za mną dwór:~synaczek i kilka cór,~Włoszka - a wielki 145 2, 7 | wschodził -~zawisnął u szczytów~i z wyżyn się rozdzwonił:~ 146 2, 7 | Nad przepaścią stoję~i nie znam, gdzie drogi moje.~ 147 2, 7 | próżność, nadczłowieczeństwo _~i przy tym to maleństwo:~serce 148 2, 7 | się raz wszystko spali,~i te nasze polskie posty~dusz 149 2, 7 | dusz do polskich świętych,~i te nasze tęczowe mosty~czułości 150 2, 7 | Częstochowskie~w koronach - i wszystkie Wiary! -~Nieszczęścia 151 2, 7 | opętałeś duszę mdłością~i w tej momentu palączce~oślep 152 2, 7 | zamurują się otchłanie~i krzyk, i jęk, i wołanie~ 153 2, 7 | zamurują się otchłanie~i krzyk, i jęk, i wołanie~zda ci się 154 2, 7 | otchłanie~i krzyk, i jęk, i wołanie~zda ci się błazeństwem 155 2, 8 | człowieka;~może minie palączka i głód;~ot, kaleka ja, ot, 156 2, 8 | cieśni,~oplatają mnie grzyby i pleśni;~o Młodości, jakożeś 157 2, 8 | goryczy pełen wielkoluda~i ostawił mi laseczkę kaduczą.~ 158 2, 8 | wszystko, ze serca szczerego -~i nie zdołam rozerwać obroży,~ 159 2, 8 | wstrętów coraz się mnoży~i cokolwiek słyszę, to mnie 160 2, 8 | Szczerość, a widzę tu gości~i muzyki słyszę swoje, polskie, 161 2, 8 | słyszę swoje, polskie, nasze,~i po ścianach złożone pałasze,~ 162 2, 8 | narodowe.~To mnie draźni i męczy, i boli:~Czy my mamy 163 2, 8 | To mnie draźni i męczy, i boli:~Czy my mamy prawo 164 2, 8 | prawo żyć...?~My, motyle i świerszcze w niewoli,~puchnąć 165 2, 8 | niewoli,~puchnąć poczniemy i tyć~z trucizny, którą nas 166 2, 8 | trucizny, którą nas leczą.~I naszą dolę kaleczą~widzieć 167 2, 8 | naszą dolę kaleczą~widzieć i trupem gnić...~POETA~Rozżaliłeś 168 2, 8 | to się koło widzeń zamyka~i działa na nerwy.~DZIENNIKARZ~ 169 2, 8 | moja dusza~ze mnie wyszła i koło mnie świeci.~POETA~ 170 2, 8 | szumem, gwarnością, zawrotem~i nawet mi jest wstrętny ból.~ 171 2, 9 | zbrojach cięło,~a wichr wył i dął, i wiał;~stosy trupów, 172 2, 9 | cięło,~a wichr wył i dął, i wiał;~stosy trupów, stosy 173 2, 9 | zbrojowni zbroje,~kopije, miecz i szczyt~i stać tam wśród 174 2, 9 | kopije, miecz i szczyt~i stać tam wśród krwi,~ 175 2, 9 | wstaną,~a zbroje wzejdą~i pochwycą kopije, i przejdą!!!~ 176 2, 9 | wzejdą~i pochwycą kopije, i przejdą!!!~Spiesz, tam leżą 177 2, 10| naraz się koło mnie zapaliło~i gorę - i piersi się palą;~ 178 2, 10| koło mnie zapaliło~i gorę - i piersi się palą;~zdaje mi 179 2, 10| górą,~jak skały sie padają~i w otchłań z łoskotem się 180 2, 10| tarczy, jako ideę, godło~i orle skrzydła przyprawić,~ 181 2, 10| Może ja to myślę goręcej~i w tej chwili to jeszcze 182 2, 12| hetmanie,~chocia byłeś łotr,~i sam król był tobie kmotr;~ 183 2, 18| KASIA, NOS.~NOS~(z flaszką i kieliszkiem)~W twoje ręce.~ 184 2, 18| Kasiu, dziwcze, co za dąs,~i on, i ja gołowąs;~chcesz 185 2, 18| dziwcze, co za dąs,~i on, i ja gołowąs;~chcesz go, to 186 2, 19| MŁODA~Pokiel starcy piecywa i kołocy,~hulać, hulać w kółecko, 187 2, 19| nuci)~"A jak będzie słońce i pogoda,~słońce i pogoda..."~ 188 2, 19| słońce i pogoda,~słońce i pogoda..."~PANNA MŁODA~( 189 2, 20| w kółko...~DZIENNIKARZ~I cóż? chłopy pani nie brzydną?~ 190 2, 20| serduszko budzi.~ZOSIA~Patrzę i usypiam serce;~to ładne - 191 2, 20| poniewierce~rzeczy górne i piękne, i czułe,~to mnie 192 2, 20| poniewierce~rzeczy górne i piękne, i czułe,~to mnie boli.~DZIENNIKARZ~ 193 2, 20| DZIENNIKARZ~Ja się patrzę, lubię i nie wierzę,~za to wierzę 194 2, 21| Byłam w ten szal owita cała~i w świetle ode drzwi, ot 195 2, 21| huragan zrywa,~jak świszczy i drzewa szamoce -~POETA~Zatrząsł 196 2, 21| lecieli~na lep poezji - i teraz~dwór się od poezji 197 2, 21| gęsie,~wnet ujrzymy husarię i króla;~zatrzęsło się tu 198 2, 24| tak niespodziewanie~w noc i na to weselisko~zechcieli 199 2, 24| daleka, a miałem blisko~i wybrałem Weselisko,~boście 200 2, 24| boście som tu jakoś wraz,~i wybrałem Ichmość Mości~dom, 201 2, 24| Przypominasz krwawe łuny~i jęk dzwonów, i pioruny,~ 202 2, 24| krwawe łuny~i jęk dzwonów, i pioruny,~i rzeź krwawą, 203 2, 24| jęk dzwonów, i pioruny,~i rzeź krwawą, krwawe rzeki - - ?~ 204 2, 24| wytężam słuch -~choćby i największy zuch,~jak to, 205 2, 24| żeś na mnie użył sposobów~i co we mnie tajemnicą,~ty 206 2, 24| chrzęszczą wielkie drzewa~i jako trzaskają kuszcze:~ 207 2, 24| do Warszawy~z chorągwią i hufcem sprawy,~z ryngrafem 208 2, 24| Waść mi takie dziwa prawi,~i to jako rzecz prawdziwą.~ 209 2, 24| wybrałem twój dom, zagrodę~i wybrałem Weselisko:~Waszmość 210 2, 25| to ci mówię po kryjomu,~i on był tu w tajemnicy.~GOSPODYNI~ 211 2, 25| moja flinta, pistolety~i te szable wezmę obie - - !~ 212 2, 25| jechał, miał blisko -~koniec i początek Sprawy.~Kazał. - 213 2, 26| GOSPODARZ~Dobędzie się i pałasza:~JASIEK~Ze pon wojak - 214 2, 26| Czar!~Owiń se o szyję sznur~i dzierż mocno cięgiem róg.~ 215 2, 27| pistolców dwoje.~GOSPODARZ~I lira przez siodło zwisła.~ 216 2, 27| oba sie chycili~uzdek - i dosiadł Stary.~GOSPODARZ~ 217 2, 27| naroz bez płot cisnął,~mnie i Kubie pysk osmalił.~GOSPODARZ~ 218 2, 30| gdzieś tam, tęgie pyski~i do szabli, i do miski;~kiedyś, 219 2, 30| tęgie pyski~i do szabli, i do miski;~kiedyś, gdzieś 220 3, 1 | GOSPODARZ.~(Chodzi tam i sam; zatrzaskując zamyka 221 3, 2 | powinien mieć polski łeb~i do szabli, i do szklanki~- 222 3, 2 | polski łeb~i do szabli, i do szklanki~- a tymczasem 223 3, 2 | usnął kiep.~NOS~Do szklanki i do kochanki -~- chociaż 224 3, 2 | stróż;~ino mi się widzi las~i te drzewa lecą precz:~wszystko 225 3, 2 | nic niewarte:~kult Bachusa i Astarte.~Ha! trza znosić 226 3, 2 | GOSPODARZ~(mrucząc)~...A jednak i to... męczeństwo:~żyć z 227 3, 2 | poczeka tam;...~długa droga i daleka,~jedzie drogą wielki 228 3, 2 | się marzy - - -~GOSPODARZ~I ja śpiący:~GOSPODYNI~(do 229 3, 2 | flaszka mi się przechyliła~i czuję, że wino kapie;~szkoda 230 3, 2 | że wypiłem flaszkę całą~i... musiałem wypić włos!~ 231 3, 2 | musiałem wypić włos!~i to mnie tak rozmarzyło,~ 232 3, 2 | chcę całować drugi raz~i tutaj nowy ambaras,~bom 233 3, 2 | sofie, Gospodarz na fotelu i krzesłach i tak już śpiący 234 3, 2 | Gospodarz na fotelu i krzesłach i tak już śpiący obaj pozostają).~ 235 3, 6 | oddana;~a że to tak przemija~i ani się pan coraz zbliża,~ 236 3, 6 | POETA~Pani by tam stała i stała~na tym wichrze...~ 237 3, 6 | cichsze,~coraz dalsze - i ta muzyka bliska;~i te wszystkie 238 3, 6 | dalsze - i ta muzyka bliska;~i te wszystkie na sadzie zjawiska,~ 239 3, 6 | jest, pan mnie zapomni,~i jak się Rachel oprzytomni,~ 240 3, 6 | oprzytomni,~to będzie marzyć~i może będzie smutna.~POETA~ 241 3, 6 | struny się jakie rozpękną~i zacznie grać ten żal.~POETA~ 242 3, 6 | POETA~Wtedy pani weźmie szal~i przystanie jak Polymnia 243 3, 6 | jak Polymnia w ogrodzie,~i pomyśli - - jaki krój jest 244 3, 6 | a cóż ten serdeczny żal~i ta na moim czole chmura -?~ 245 3, 7 | kółeczko, tak w kółeczko,~takem i chciała pocałować~drużbę.~ 246 3, 8 | pan już upoetyzował chwilę~i dom cały, wesele i gości.~ 247 3, 8 | chwilę~i dom cały, wesele i gości.~POETA~Tak - już wszelakie 248 3, 8 | zimaginowałem żywy.~MARYNA~No i stał się pan szczęśliwy,~ 249 3, 8 | lokaj trzaśnie~z bicza - i wszystko...~POETA~Jak z 250 3, 8 | mówili o Polsce chłopi~i mówili wcale rozsądnie i 251 3, 8 | i mówili wcale rozsądnie i szczerze:~że tego, tamtego 252 3, 8 | dłużej tak nie może trwać,~i, wie pan - jakoś temu wierzę,~ 253 3, 8 | wierzę,~że to było rozsądnie i szczerze.~POETA~Że jakby 254 3, 8 | MARYNA~Jak kto! -~POETA~Oni i my - my i oni,~na wyścigi - 255 3, 8 | kto! -~POETA~Oni i my - my i oni,~na wyścigi - kto kogo 256 3, 8 | POETA~Ach, wierz, pani, i ja też przemieniony,~a jeszcze 257 3, 8 | jeszcze sobie nie wierzę~i choć wszystko pani mówię 258 3, 8 | sobą prawdę własną kryję~i we mgle jakowejś żyję.~Tyle 259 3, 8 | żyję.~Tyle się podłości i głupoty~koło mnie wlokło 260 3, 8 | ten ustrój poetyczności~i wszystko we mnie tańcuje:~ 261 3, 8 | wszystko we mnie tańcuje:~mgły i smutek, i podłości -~i na 262 3, 8 | tańcuje:~mgły i smutek, i podłości -~i na skrzydłach 263 3, 8 | mgły i smutek, i podłości -~i na skrzydłach mi cięży~ciężar 264 3, 8 | cudzych łez:~ktoś płacze~i łzy się do mojej duszy~czepiły - 265 3, 8 | gdzie drzewa ogromnieją~i ponurość się rodzi straszliwa~ 266 3, 8 | rodzi straszliwa~z krzewów i pni, i liści - co rdzewieją~ 267 3, 8 | straszliwa~z krzewów i pni, i liści - co rdzewieją~w ciemni, 268 3, 8 | co mnie wiąże do roli,~i ktoś, co mnie od roli odrywa;~ 269 3, 8 | co mi skrzydła rozwija,~i ktoś, co mi skrzydła pęta;~ 270 3, 8 | ktoś, co mi oczy zakrywa,~i ktoś, co światło ciska;~ 271 3, 8 | jest jakaś ręka święta~i jest dłoń inna, przeklęta;~ 272 3, 8 | Szczęście, co się ze mną mija,~i Nieszczęście, które mnie 273 3, 9 | sami.~KUBA~A jo coś wim i pedziołbym,~żebyście się 274 3, 9 | Jasiek zaraz konia spion~i zakrzyknął: bić Moskali!~ 275 3, 9 | Staskiem stali.~Jesce wam i to powtórze,~jak oni tu 276 3, 9 | odskocyli~ze Staskiem ode drzwi~i niby to, że trzymomy siwka.~ 277 3, 9 | był podkuty;~oddarła sie i jo naloz.~CZEPIEC~Gdzie 278 3, 11| dookoła.~CZEPIEC~Mówił co i ciekawego?~GOSPODYNI~A kto 279 3, 12| młyn zamiele,~że bywam, i bywam wiele;~wist, partyjka, 280 3, 12| przyjechałem na wesele~i choć mi niejedno wspak,~ 281 3, 14| Jakeś do pola ganiała~krasą i siemieniatke;~jageś jesce 282 3, 14| siemieniatke;~jageś jesce była mała~i ty, i Hanusia, i ja,~byłyśmy 283 3, 14| jageś jesce była mała~i ty, i Hanusia, i ja,~byłyśmy razem 284 3, 14| była mała~i ty, i Hanusia, i ja,~byłyśmy razem doma;~ 285 3, 14| kole niej wyrosła zwycajnie~i bez cały ty wsioski roboty,~ 286 3, 14| a tam ci bedzie samotno~i bez to ci bedzie markotno,~ 287 3, 14| bez to ci bedzie markotno,~i bez to ci bedzie żal.~PANNA 288 3, 14| chwal,~rumień się teraz i pal;~ale tutok dusza sie 289 3, 14| tutok dusza sie ostanie~i tutok twoje kochanie,~a 290 3, 14| a tam ci bedzie samotno~i bez to ci bedzie markotno,~ 291 3, 14| bez to ci bedzie markotno,~i bez to ci bedzie żal.~ 292 3, 15| sie przez Wojtka swatała,~i swat ciebie wzioł.~MARYSIA~ 293 3, 15| dzisiok, jak sie Jaga wydała~i ja sobie moje przypomniała~ 294 3, 15| kiedy do mnie przyszły swaty~i od chłopa, i od pana,~a 295 3, 15| przyszły swaty~i od chłopa, i od pana,~a ja byłam zakochana.~ 296 3, 16| ta pletło, baiło.~POETA~I od razu diabeł jak z procy,~ 297 3, 16| razu diabeł jak z procy,~i od razu kareta złota?~PANNA 298 3, 16| można sobie powóz sprawić~i zestrojonego diabła,~i ogromnie 299 3, 16| sprawić~i zestrojonego diabła,~i ogromnie wielu gapiów zabawić.~ 300 3, 16| się, że siedze w karecie~i pytam sie, bo mnie wiezą 301 3, 16| szukać Polski, panno młoda,~i nigdzie jej nie najdziecie.~ 302 3, 16| najdziecie.~PANNA MŁODA~To może i szukać szkoda.~POETA~A jest 303 3, 16| A tam puka?~PANNA MŁODA~I cóz za tako nauka?~Serce - ! - ?~ 304 3, 17| widziadeł - bo to widziadła,~i tak mi fantazja zbladła,~ 305 3, 17| po skale stromej w górę~i wie - wie, że stanie tam!~ 306 3, 17| teraz mam!~PAN MŁODY~I to wszystko na żart - - ?~ 307 3, 17| mi się kwieciły jabłonie~i mlecze w puchów koronie,~ 308 3, 17| mlecze w puchów koronie,~i trawa schodziła zielona,~ 309 3, 17| Stanisławski~z jabłoniami i z bodiakiem~we złotawem 310 3, 17| spokojnie,~a jeśli gwarno i rojnie,~to od brzęczących 311 3, 18| że my sie nie rozumiewa~i na nic rozmowa nasa.~POETA~ 312 3, 19| CZEPIEC~(podszedł ku śpiącemu i szarpie go za ramię)~Hej, 313 3, 19| GOSPODARZ~(rozbudzony)~(z fotelu i z krzeseł, na których leży)~ 314 3, 19| juzem sie wycniół ze spania~i jestem gotów, i czekam~dalszego 315 3, 19| ze spania~i jestem gotów, i czekam~dalszego rozkazowania,~ 316 3, 19| rozkazowania,~a pon sie nie wycniół i śpi.~GOSPODARZ~A wam co 317 3, 19| jakiś ważny, najważniejszy,~i papiry, czy tam co.~GOSPODARZ~ 318 3, 19| stoję,~bo mi próżno mitręga i wstyd.~Pon mają pójść razem 319 3, 19| wsioscy już som~gotowi - i stoją tam!~Zbierają się 320 3, 19| kole studnie z gościeńca~i przywalą się tu do dziedzieńca,~ 321 3, 19| brać,~na podwórze wyjść i stać;~tam już ludzie som,~ 322 3, 19| pójdziecie z nami~to my na was - i z kosami!~GOSPODARZ~Wy, 323 3, 19| szaleje~ta majaka z chmur i mgły,~ta majaka, co sie 324 3, 19| kosom, cepem, żelaziwem~i że to, to nie som sny.~POETA~ 325 3, 19| temat!~POETA~Chłopska krew~i ten jego pański gniew.~GOSPODARZ~ 326 3, 19| ścizka.~POETA~(wychodzi)~I stąd widzieć, bo to z bliska;~ 327 3, 24| MŁODA~(szarpła drzwi silnie i wchodząc odpycha Kaspra)~ 328 3, 25| pola, gdzieś z tych stron,~i z krakaniem wielkim goni;~ 329 3, 25| chmur się stawia jakby tron~i jakieś zjawiska skrzydeł~ 330 3, 27| POPRZEDNI, PRÓCZ GOSPODYNI I POETY.~PAN MŁODY~Cóż wy 331 3, 28| coraz inną dmucha stronę~i co było już widome,~już, 332 3, 28| się nagle znikome;~umilka i cichnie śpiew,~przestaje 333 3, 30| strącił rosy gęsty deszcz~i posed - !~ 334 3, 32| WIELU CHŁOPÓW z kosami i różną bronią, poubieranych 335 3, 32| wichrach biesi~śpiewają i pryszczą krew~na chmury - ?~ 336 3, 33| stoją równo w dwa szeregi~i dalekim łanem drzewców~godzą 337 3, 33| Gospodarzowi przez gromadę chłopów i bab w natłoku zebraną na 338 3, 33| miał objechać liczne dwory~i miał wrócić do tej pory.~ 339 3, 33| rana?!~GOSPODARZ~Tego rana.~I cóż rozkaz - -?!~GOSPODARZ~ 340 3, 33| trzymaliśmy uzdki w łapach;~mnie i Kubie pyski sprała;~co za 341 3, 33| GOSPODYNI~(z drugiej izby)~Som i z Toń.~Cała pod Krakowem 342 3, 33| stary Wernyhora!?!~GOSPODARZ~I przeżegna lirą niwy -~wtedy 343 3, 33| potem siąść na koń.~POETA~I gonić!~GOSPODARZ~Nie wiem - 344 3, 33| GOSPODYNI~(śród milczenia)~Może i słychać co - ?~POETA~(rękę 345 3, 33| nasłuchiwaniu, pochyleni ku drzwiom i oknu - w ogromnej ciszy, 346 3, 33| co przez cały kraj poleci~i tysiące obudzi i wznieci. -~ 347 3, 33| poleci~i tysiące obudzi i wznieci. -~Słuchajcie, serce 348 3, 33| pochwycone; to znów jakieś flinty i pistolety w tym zasłuchaniu 349 3, 35| wypełnia jakby Czarem izbę i gra kolorami na ludziach 350 3, 35| drzwi w głębi wraca Jasiek i patrzy dokoła, i oczom nie 351 3, 35| Jasiek i patrzy dokoła, i oczom nie wierzy, i coraz 352 3, 35| dokoła, i oczom nie wierzy, i coraz się słania od grozy).~ 353 3, 37| malowaną się wygramolił i ze skrzyni tak do drużby 354 3, 37| poczyna:)~CHOCHOŁ~To ich Lęk i Strach tak wzion,~posłyszeli 355 3, 37| skałek postrzepuj proch~i ciś je w piwniczny loch.~ 356 3, 37| sobie jak grajek-skrzypak - i - słyszeć się daje jakby 357 3, 37| swoja a pociągająca serce i duszę usypiająca, leniwa, 358 3, 37| dźwięk z polskiej gleby bólem i rozkoszą wykołysany).~JASIEK~( 359 3, 37| szeleszczą długie wstęgi i stroiki ze świecidełek podzwaniają - 360 3, 37| zapiera Rozpacz, a przestrach i groza obejmują go martwotą;


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL