Akt, Scena

 1  1,  1 |        CZEPIEC~No daleko, kajsi gdzieś daleko;~a panowie to nijak
 2  1,  24|          posuwisty~jak polonez; gdzieś z kazamat~jęk i zgrzyt,
 3  1,  24|    czasami dech zapiera;~tak by gdzieś het gnało, gnało,~tak by
 4  1,  24|           serce zaryte głęboko,~gdzieś pod czwartą głębną skibą,~
 5  1,  30| zapomnieli.~GOSPODARZ~Mego ojca gdzieś zadźgali,~gdzieś zatłukli,
 6  1,  30|      Mego ojca gdzieś zadźgali,~gdzieś zatłukli, spopychali;~kijakami,
 7  1,  30|      nad łanem wionie;~drżenie, gdzieś aż w ziemi łonie; -~par,
 8  2,  10|         zdaje mi się, że słyszę gdzieś górą,~jak skały sie padają~
 9  2,  29|        pan w koronie,~że stoimy gdzieś na szczerbie,~ani zbili
10  2,  30|        fałsz, obrazki;~niegdyś, gdzieś tam, tęgie pyski~i do szabli,
11  2,  30|     szabli, i do miski;~kiedyś, gdzieś tam, tęgie dusze,~półwariackie
12  3,  2 |           Nieskończoność - hej, gdzieś, hej -~ty mi, panno, wina
13  3,  8 |       spętany.~Słyszałem, jakby gdzieś nad nami~w górze, czy u
14  3,  25|    czarnych wron~zerwał z pola, gdzieś z tych stron,~i z krakaniem