- Akt 3
- SCENA 15. MARYSIA, OJCIEC.
Previous - Next
Click here to hide the links to concordance
SCENA 15.
MARYSIA,
OJCIEC.
MARYSIA
Tatuś sie Weselem cieszą...
OJCIEC
Niech sie
bawią, niech sie weselą;
tela tego, co te pare dni -
a potem, jak sie
pobierą,
to już mnie
do nich nic,
niech se ta na
swoich żarnach mielą,
jako chcą -
nie moje prawo.
MARYSIA
Ale tatuś
nam pomogą z tą sprawą
grontów - do tej
upłaty - ?
OJCIEC
Jo patrze swego
- jo niebogaty;
posłaś,
toś posła;
cy tam za tego,
cy za insego:
telo, co
byś sie wyniosła
na tamten
świat.
MARYSIA
Może
byście byli więcej rad,
żebym za
pana sie wydała,
jak mię to
przed laty chcioł - ?
OJCIEC
Ten, co
umarł; - ostał swat,
boś sie
przez Wojtka swatała,
i swat ciebie
wzioł.
MARYSIA
A ja swata
pokochała,
a dzisiok, jak
sie Jaga wydała
i ja sobie moje
przypomniała
o tym
zmarłym przyjacielu,
jakem sie to
ś nim poznała
na Hanusinym
weselu -
zrobiło mi
sie markotno,
nie wiem czego -
przecie
wolałam mego -
chyba że
onemu samotno.
OJCIEC
Ka twój
mąż?
MARYSIA
Już
legnoł, śpi,
zmęcony - a
kazał mi tu być,
tom przyszła - a nie wiem, po co;
nic tu dla mnie, a tu ide,
że tu
tańczą - jak przed laty:
kiedy do
mnie przyszły swaty
i od
chłopa, i od pana,
a ja
byłam zakochana.
OJCIEC
Idze ku
nim.
MARYSIA
Ino
patrze:
jak te
druhny coraz bladsze
z umęcenia,
a kręcom sie,
nie ustanom,
radujom sie.
OJCIEC
Potańcuj se.
MARYSIA
Ino patrze...
OJCIEC
Płaczesz - - ?
MARYSIA
Tak się w oczach mgli,
wszystko widze coraz bladsze.
Previous - Next
Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL