- Akt 1
- SCENA 11. KSIADZ, PAN MLODY, PANNA MLODA.
Previous - Next
Click here to hide the links to concordance
SCENA 11.
KSIĄDZ,
PAN MŁODY, PANNA MŁODA.
KSIĄDZ
Zwracam się do panny młodej,
pijąc do pana młodego...
PANNA MŁODA
Cóz takiego, cóz takiego?
KSIĄDZ
Może, hm, po pewnym czasie,
bo to
człowiek jest człowiekiem,
ot,
przykładem tylu ludzi -
bo to
człowiek jest człowiekiem,
usiada
się tylko z wiekiem...
PANNA
MŁODA
Niby jak
to kwaśne mliko.
KSIĄDZ
Wyście
młodzi, wyście młodzi,
choć
się dzisiaj wszystko godzi,
przyjdzie
czas, co was ochłodzi.
PAN
MŁODY
Dzięki,
niech się ksiądz nie trudzi,
niech nie trudzi
się dobrodziej,
wdał
się Pan Bóg już w tę sprawę
i ten wszystko
załagodzi;
byliśmy
rano w kościele,
braliśmy
ślub u ołtarza.
KSIĄDZ
No, ale to tak
się zdarza;
ogromnie
przypadków wiele,
i
przypomnieć pożytecznie.
PAN MŁODY
Podziękujże
za obawę.
PANNA MŁODA
Zdarłabym
jej łeb, jak krosna!
PAN
MŁODY
A kocha,
bo jest zazdrosna.
KSIĄDZ
Ach,
kolorowa bajecznie!
Previous - Next
Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL