Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Stanislaw Wyspianski
Wesele

IntraText CT - Text

Previous - Next

Click here to show the links to concordance

SCENA 2.

GOSPODARZ, POETA, NOS, PAN MŁODY, GOSPODYNI, PANNA MŁODA

POETA

Spił sie, no!

GOSPODARZ

Zwyczajna rzecz:

powinien mieć polski łeb

i do szabli, i do szklanki

- a tymczasem usnął kiep.

NOS

Do szklanki i do kochanki -

- chociaż nie - chociaż nie; -

rzecz mi się inaczej widzi,

coś mnie tak pod sercem rwie,

może z tego będzie co; -

Wino, wódka - to nie to,

czynnik główny:... miecz.

GOSPODARZ

Miecz - miecz, czynnik główny miecz.

POETA

Dziwna rzecz - dziwna rzecz;

połóżcie go spać.

PAN MŁODY

Szarpie sie.

NOS

Widzi mi się, jestem w lesie;

uciekają drzewa precz...

PAN MŁODY

Czy cię nudzi-

NOS

Wszystko nudzi,

wszystko mi się przykrzy już;

koło serca mi się studzi,

odleciał mnie Anioł stróż;

ino mi się widzi las

i te drzewa lecą precz:

wszystko hula: has, has, has.

PANNA MŁODA

To sie spił.

POETA

Ciekawa rzecz.

GOSPODARZ

Wszystko zawsze jest ciekawe,

wszystko interesujące.

PAN MŁODY

Własny ton muzyka duszy;

ton, przez który dusza krzyczy.

POETA

Ciszej - czegoś sobie życzy.

NOS

Kapkę wina, w gardle suszy.

POETA

Masz -

NOS

(do Poety)

Znam, znam: evviva l'arte

życie nasze nic niewarte:

kult Bachusa i Astarte.

Ha! trza znosić Fata, Los,

konsekwentnie próżny trzos;

o Wielkościach darmo śnić,

trzeba żyć, trzeba żyć. -

Bonaparte, ten miał nos.

GOSPODARZ

(ze swego miejsca)

Gdzieżeś ty się tak uwinoł,

ledwo drugi dzień wesela,

jużeś powalony z nóg.

NOS

Chciałem, żebym w tłumie zginął,

żeby się tak zniwelować,

zanurzyć się po szczyt głowy,

w ten świat zdrowy;

indywidualność zdusić,

do prostoty się przymusić,

ale cóż, kiedy natura

rozśpiewała moją duszę;

mimo żem chciał się pogłębić,

na plan pierwszy wstąpić muszę -

czuję! psiakrew, serce czuję...

POETA

Nie żarty, choroba serca;

po cóż pijesz-

PAN MŁODY

Niebezpieczno,

ach, to już prawie szaleństwo.

GOSPODARZ

(mrucząc)

...A jednak i to... męczeństwo:

żyć z tą pustką w duszy wieczną.

NOS

Piję, piję, bo ja muszę,

bo jak piję, to mnie kłuje;

wtedy w piersi serce czuję,

strasznie wiele odgaduję:

tak po polsku coś miarkuję - -

szumi las, huczy las:

has, has, has.

Chopin gdyby jeszcze żył,

toby pił -

has, has, has,

szumi las, huczy las.

POETA

Połóżże się na kanapie,

jak się wyśpisz, pójdziesz w tan.

NOS

Tańcowałem z Morawianką,

nikt jej nie chciał w taniec brać,

przecie mnie na litość stać:

ona chłopka, a ja pan,

jak się prześpię, niech poczeka.

GOSPODARZ

(majacząc)

Sen - sen: - niech poczeka tam;...

długa droga i daleka,

jedzie drogą wielki pan...

POETA

(do brata)

Coś się marzy - - -

GOSPODARZ

I ja śpiący:

GOSPODYNI

(do męża)

Podź na łóżko, zgotowione.

GOSPODARZ

Nie - zostanę tu w fotelu.

(ku Nosowi)

He, dobranoc, przyjacielu,

tych prawdziwych już niewielu.

NOS

(układa się na sofie; do Pana Młodego)

Całowałem Morawiankę,

a trzymałem flaszkę w łapie;

flaszka mi się przechyliła

i czuję, że wino kapie;

szkoda wina; - w tym przyczyna,

że trzymałem flaszkę w łapie;

chciałem wyjąć korek, a tu

korek coraz na spód idzie;

myślę sobie, daj go katu,

wyciągnę korek na włos,

na włos długi Morawianki,

a ona poszła po szklanki;

no, ale się jakoś stało,

że wypiłem flaszkę całą

i... musiałem wypić włos!

i to mnie tak rozmarzyło,

żem się kochać począł naraz -

chcę całować drugi raz

i tutaj nowy ambaras,

bom runął jak, jak - jak głaz.

PAN MŁODY

Pamiętaj na drugi raz:

wprzód całować, potem pić.

POETA

Wprzódy zmarnieć, potem żyć.

GOSPODYNI

A podźcie juz, niechze śpiom.

NOS

Tom te rom tom, tom, tom, tom...

PANNA MŁODA

Ostawcie ich, podźcie już.

POETA

Ciekawy stan takich dusz.

PAN MŁODY

My jeno znamy połowę

o sobie - któż resztę wie - - ?

POETA

Gdzie to człowiek chadza w śnie:

straszno tam, tutaj źle;

prawie co dzień myślę o tem:

jak to długo może trwać -?

NOS

Na ten temat myślę co dzień;

jak się wyśpię, powiem mowę -

chce mi się okrutnie spać,

najlepiej na ten temat śpie.

PAN MŁODY

Całe ciało zlane potem.

POETA

Trza mu suknie insze wdziać:

NOS

Wieczność - czy tak rozumiecie -?

Nieskończoność - hej, gdzieś, hej -

ty mi, panno, wina lej;

spłyniem, inni po nas przyjdą.

GOSPODARZ

Czy oni już raz stąd wyjdą!

Nie tłuczcie się - ruszaj tam,

chcę mieć spokój, chcę być sam.

NOS

Spłyniem, inni po nas przyjdą;

uciekajcie, kysz, a kysz -

aprés nous le déluge.

(Nos zasypia na sofie, Gospodarz na fotelu i krzesłach i tak już śpiący obaj pozostają).




Previous - Next

Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL