Odslona, Sprawa
1 I, I | jesce zyło,~Ale wies co, te wsytkie matki korowody~Są
2 I, II | uparty, zaśpiewam mu wreście~Tę piosneckę, co to ją jakaś
3 I, II | Gdyby dziewucha zwęchła te matki zaloty,~Miałzebym
4 I, III | młynarko, na cós to nam?~Te prózne swary;~Wacpani mąz
5 I, IV | Panie Bartłomieju, mieliście te gody,~Kiejście kwiatek chcieli
6 I, VI | Bartkowa, jako gospodyni,~Tę nam łaskę ucyni,~Ze włozy
7 I, VII | Kiedym goły jak Bykus?~Za te wszystkie wasze baśnie,~
8 I, XI | jako z ptaski~Obsed się za te igraski.~Stała panna nad
9 I, XIII | jestem, to ciche szeptanie,~Te jej gróźby, ten upór, już
10 I, XIII | JONEK~A juści.~BARDOS~Więc i tę~Zazdrość uprzątnąć trzeba,
11 I, XIII | cy nie da się~Uwieść, bo te kobiety gorse są od biesów,~
12 I, XIII | od biesów,~A najbardziej te młode męzatki, co starych~
13 I, XIV | Jednak się poddać ośmiele,~Tę uwagę dla Waszmości,~Że
14 I, XV | pretensyje,~Które do nas porobią te wściekłe bestyje,~To cłowieka
15 I, XVIII| świec.~MIECHODMUCH~Gdzie są te wyrodki,~Co się nam ważą
16 I, XVIII| Jak mi bydła nie wrócą, te wyschłe profoszy,~To im
17 II, I | co wygrawa.~Prawda, ze te łupy, cośmy im zabrali,~
18 II, I | nacós sobie dały zabrać je te dudy?~A, kiej tchóze, niech
19 II, I | Mogło psy nas, tylko ze te chłopy zawzięte,~Jak nas
20 II, I | odchodzi) ~resta skryjmy się w te ksaki,~A jak nas jus pominą
21 II, II | bespieczeństwem ustawić, tutaj w tę krzewinę;~Właśnie ten pniaczek
22 II, III | Uciekaj! Weź czemprędzej tę butelkę, naści,~To od święconej
23 II, IV | Wstydź się, stań jeno tu,~Tę rękę podaj Basi, tą dotknij
24 II, IV | BARDOS~Gdy tak rozumiecie,~To tę małą naukę odemnie przyjmiecie;~
25 II, V | Powiedz mi, ale szczerze, te wszystkie zaloty~Młynarki
26 II, VIII | moją płową. ~(kłania się).~Tę, co to razem lubi trykać
27 II, IX | rozżewniony).~O jaką szczerością, te chłopy~Darują mnie czem
28 III, V | Moja Basiu, wleziesz tu w tę wierzbę.~BASIA~Dla Boga!~
29 III, VI | Moja Pani Doroto, zućcie te jamory,~Zyjmy lepiej w psyjaźni -
30 III, VII | jak śliczny jastrząb w tę wierzbę się chowa.~BARTŁOMIEJ~
|