Tom, Rozdzial

 1  1,  7 |       dzieje, w pobliskiej kępie olszyny rozległ się dźwięk... Jeden,
 2  2,  12|         do mnie!...~- Jak to? do Olszyny?~- Do Olszyny nie do Olszyny,
 3  2,  12|         Jak to? do Olszyny?~- Do Olszyny nie do Olszyny, ale wprost
 4  2,  12|     Olszyny?~- Do Olszyny nie do Olszyny, ale wprost do mnie. Mam
 5  2,  13|        przyjaciele dojeżdżali do Olszyny. Zabawili dzień w Tarnowie,
 6  2,  13|          w sobie.~Dojeżdżając do Olszyny, Cedro nie mógł usiedzieć
 7  2,  14| odległego o dobre pięć wiorst od Olszyny. Aczkolwiek nieźle mu było
 8  2,  15|          zasłoniony przez zwarte olszyny, wyrastające już w drzewa.
 9  2,  18|       siadaj na bryczkę i leć do Olszyny zawiadomić ojca.~- Dobrze,
10  2,  18|      powinienem robić. Pojadę do Olszyny i uniewinnię cię. Powiedziałem,
11  2,  18|         skok drogę prowadzącą do Olszyny. Z dala na uboczu został
12  3,  6 |             Jedź waćpan brzegiem olszyny i bajorów aż ku Puchałom.
13  3,  10|          który zmierzał w stronę Olszyny.~- Czyż to do Olszyny jedziemy? -
14  3,  10|     stronę Olszyny.~- Czyż to do Olszyny jedziemy? - spytał po drodze.~-
15  3,  17|      dyliżansem...~- Kiedyżeś do Olszyny przybył?~- Dopiero w czerwcu.~-