Tom, Rozdzial

 1  1,  12|       dnia do Wenecji dwumasztowy okręt z pomalowanymi żaglami -
 2  1,  12|        wejścia do portu Malamocco okręt poddany był nadzwyczajnie
 3  1,  12|           było dalej, jak szli na okręt, jak ich napadła straszliwa
 4  2,  17|        ramienia. Wreszcie poszła. Okręt manewruje żaglami i nastawia
 5  2,  17|      masztów! Burza! Pójdzie nasz okręt w górę i na dół. Pocznie
 6  2,  17|        wyspą Elbą a lądem suchym, okręt grecki rozbił się całkiem
 7  2,  17|     wszystkie sześć jak jedno - i okręt wolno, wolno wstał, sprostował
 8  2,  17|    flotylli zdążyły. Dopędził nas okręt, na którym był szef batalionu
 9  2,  17|         Bolesta starszy, który to okręt pod Syrty afrykańskie był
10  2,  17| afrykańskie był zapędzon. W lipcu okręt nasz podniósł kotwicę, a
11  2,  17|           na barki! Och, a tamten okręt...~Jednego razu zawinął
12  2,  17|         do przystani Cap-Français okręt pasażerski. Siedziałem ja
13  2,  17|     Przygnały tedy fale pod brzeg okręt z daleka. Żagle na jego
14  2,  17|      srebra, przypłynął potępiony okręt tak blisko, że my weń oczyma